Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Aż tylu młodych rowerzystów korzysta z telefonów. „Bardzo groźne”
Polska: Wiatraki wpędzają nas w chorobę? Wyniki badanie temu przeczą
Belgia, Borgerhout: Protest przeciwko wycince drzew
Polska: Ostatni moment na zapisanie dziecka. Korepetycje nadal w cenie
Belgia: Pożar firmy zajmującej się utylizacją odpadów przypadkowy
Polska: Miliony podrożeją. Los Lotto już nie za 3 zł. Wygrane także w górę
Temat dnia: Tu potrzebują pracowników. „Ponad 4 tys. euro miesięcznie”
Polska: Od dziś w aptekach więcej szczepień. Zabieg jest darmowy
Słowo dnia: Woede
Belgia, Zeebrugge: Mężczyzna pobity na śmierć
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Ponad setka zarzutów w wieku 25 lat? Jego ofiarami stały się firmy ubezpieczeniowe

Ten wysiłek się opłacił. Policjanci zgarnęli oszusta, który zaszedł za skórę firmom ubezpieczeniowym. Usłyszał ponad 100 zarzutów. Teraz będzie się z nich tłumaczył przed sądem.

Był koniec 2022 roku. I kilka podejrzanych zgłoszeń do firm ubezpieczeniowych. Rozpoczęła się żmudna policyjna dłubanina.

Po analizie materiałów policjanci wytypowali mężczyznę podejrzewanego o dokonanie oszustw, do jakich doszło podczas wynajmu aut zastępczych. Przedstawiciele firmy zawiadomili o tym Komendę Miejską Policji w Olsztynie, bo nabrali podejrzeń, że mogą mieć do czynienia z oszustem.

Zaczęło się od zastępczych samochodów

Podczas śledztwa policjanci ustalili, że pochodzący z Warmii i Mazur 25-latek kontaktował się z pośrednikiem zajmującym się wypożyczaniem aut. Żeby dostać pojazd zastępczy na czas rzekomych napraw aut. Przez kilka dni młody człowiek mógł sobie pojeździć autami o wartości kilkuset tysięcy złotych.

Policjanci z komendy miejskiej powiadomili o tej sprawie kolegów z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KWP. Tak trafili na oszusta, który znalazł się kręgu ich zainteresowań.

Okazało się, że przestępcza działalność 25-latka nie skończyła się na prostym wyłudzaniu aut zastępczych, żeby „sobie pojeździć”. Od marca 2021 r. do czerwca 2023 dokonywał i usiłował dokonać oszustw na szkodę kilku zakładów ubezpieczeń.

Skutecznie ukrywał oszustwa

Schemat działania był prosty: mężczyzna zgłaszał na infolinie ubezpieczalni dane pojazdów, które rzekomo zostały uszkodzone, a których w rzeczywistości nigdy nie użytkował. Na podstawie zawartych z ubezpieczalniami polis ubezpieczeniowych na te auta, żądał wydania pojazdu zastępczego lub pieniędzy na hotele, jeśli do rzekomego uszkodzenia samochodu doszło daleko od jego miejsca zamieszkania.

Przy wyłudzaniu pojazdów zastępczych czy usług hotelowych wprowadzał pracowników ubezpieczycieli w błąd w sprawie zaistnienia kolizji. Podawał fikcyjne dane warsztatów, które rzekomo miały prowadzić naprawy, a które sam tworzył i zamieszczał w internecie.

W jednym przypadku posunął się do tego, że podrobił fakturę za rzekome holowanie pojazdu do miejsca określonego jako warsztat. Swoim działaniem doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilka zakładów ubezpieczeń, na łączną kwotę blisko 160 tys. zł.

Teraz grozi mu do 8 lat więzienia

Gdy policjanci mieli nuż w tej sprawie twarde dowody, zapukali do drzwi jego mieszkania. 25-latek został zatrzymany. Podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli dokumentację związaną z wynajmem pojazdów zastępczych, telefon komórkowy, przenośny komputer, pieczątki firmowe, a także 10 tys. zł.

Ostatecznie podejrzany usłyszał 107 zarzutów, w tym oszustw i usiłowań oszustw na szkodę czterech zakładów ubezpieczeniowych oraz podrobienia i posłużenia się podrobionym dokumentem.

25-latek z Olsztyna przyznał się do zarzucanych czynów i złożył wyjaśnienia. Niebawem stanie przed sądem. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

06.07.2023 Niedziela.BE // źródło: KWP / N4M // fot. policja

(sl)

Polacy coraz częściej wybierają urząd stanu cywilnego na miejsce swojego ślubu

Coraz mniej par formalizuje swoje związki. A jeszcze mniej robi to w kościele. Nie oznacza to, że maleje też liczba rozwodów. Rozpada się już co 3 związek.

GUS podsumował właśnie liczbę małżeństw zawartych w 2022 r. Według danych zdecydowało się na to 155 tys. par. Połowa (51 proc.) zrobiło to w kościele, reszta (49 proc.) w urzędzie stanu cywilnego.

Im dalej na wschód, tym więcej ślubów kościelnych

Te dane zaskakują, bo jeszcze nigdy te dwa rodzaje ślubów liczbowo nie były tak blisko siebie. Na przykład w 2019 r. ta proporcja wynosiła 60 do 40 na korzyść uroczystości kościelnych. Jak widać, to już stały trend.

Zmienia się on jednak na korzyść kościoła w zależności od rejonu Polski. Prawidłowość jest tak: im dalej na wschód, tym wyższy wskaźnik ślubów kościelnych.

W województwach zachodniopomorskim i lubuskim do kościoła udawała się co 3 para.

W województwach wielkopolskim, opolskim i mazowieckim co 2 ślub odbywał się tylko w urzędzie stanu cywilnego.

Najwięcej ślubów kościelnych – bo 68 proc. – odnotowało województwo podkarpackie. Prawie wszystkie zostały zawarte w Kościele katolickim.

W województwie podlaskim było to 64 proc. Z tego 10 proc. uroczystości odbyło się w Kościele prawosławnym.

Niezgodność charakterów na górze listy

Czy mniej ślubów oznacza mniej rozwodów? Nie, bo spadek jest nieznaczny:

- w 2022 r. orzeczono 60,9 tys. rozwodów i separacji,
- w 2021 r.  było to 61,4 tys.,
- w 2020 r. – 51,9 tys.; dodajmy, że był to jednak szczyt pandemii.

Prawie jedna trzecia rozwodów dotyczy kobiet i mężczyzn w wieku 40-49 lat.

Na 60 tys. orzeczonych w 2022 r. rozwodów ponad 25,7 tys. małżeństw nie miało dzieci, a 19 tys. miało jedno dziecko.

A jakie były przyczyny rozpadu małżeństw? Lista najważniejszych wygląda następująco:

• niezgodność charakterów – 17 tys. rozwodów,
• niewierność małżeńska – 2,5 tys.,
• nadużywanie alkoholu – 1,3 tys.

Kościół traci autorytet

Dlaczego w Polsce spada liczba zawieranych małżeństw? Co decyduje o tym, że młodzi ludzie rezygnują ze ślubu? Komentuje dr Mariusz Jędrzejko, psychoterapeuta cytowany przez eska.pl:

– Jeżeli rzeczywistość społeczna jest galaretowata, a taka teraz jest, to i życie człowieka nie będzie stabilne. Zaczynamy się zastanawiać, że może nie warto tak szybko podejmować decyzji na przykład o małżeństwie – mówi.

I dodaje: – Kiedyś małżeństwo było czymś trwałym, a dziś co 3 się rozlatuje. Uważam, że ta społeczna galareta dotknie połowy społeczeństwa, bo oprócz czynników ekonomicznych są też inne mechanizmy, m.in. widoczna utrata autorytetu przez Kościół. Jeżeli autorytet traci instytucja kościoła, to tracą na tym m.in. ślub sakramentalny, spowiedź, chrzciny.

09.07.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Belgia: „Wracajcie do siebie”. Ilu obcokrajowców wydala się z Belgii?

W pierwszym kwartale 2023 r. około 27,9 tys. obcokrajowców niepochodzących z państw Unii Europejskiej opuściło przymusowo teren UE. To więcej niż rok wcześniej.

Wśród tych ludzi było 605 obcokrajowców, którzy musieli przymusowo opuścić Belgię. To więcej niż kwartał wcześniej (540) i więcej niż w pierwszym kwartale roku ubiegłego (545).

Najwięcej obcokrajowców pochodzących z państw nienależących do UE wydalono w pierwszym kwartale 2023 r. z Francji (prawie 4,2 tys.), Niemiec (3,4 tys.), Holandii (2,5 tys.) i Szwecji (2,4 tys.) - poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

Z Polski przymusowo wydalono w pierwszym kwartale tego roku niespełna 1,2 tys. obcokrajowców pochodzących z państw nienależących do UE. To więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego (około 1 tys.).

W skali całej Unii Europejskiej ludzie przymusowo wydalani z jej terenu w pierwszym kwartale 2023 r. najczęściej pochodzili z Gruzji (2,5 tys.), Indii (2,3 tys.), Albanii (1,9 tys.), Turcji (1,4 tys.) i Mołdawii (1,3 tys.).

Powyższe dane dotyczą ludzi, którzy faktycznie zostali zmuszeni do opuszczenia UE. Oprócz tego Eurostat opublikował dane na temat liczby decyzji o wydaleniu z UE. Pomiędzy momentem wydania decyzji o wydaleniu z UE a faktycznym wydaleniem mija często sporo czasu. Poza tym nie wszyscy obcokrajowcy, którym nakazano opuszczenie UE, faktycznie to robią.

W pierwszym kwartale tego roku władze Belgii nakazały opuszczenie kraju około 6,5 tys. obcokrajowcom niepochodzącym z państw UE. W Polsce taki nakaz skierowanego wobec 1,4 tys. osób. Najwięcej decyzji o wydaleniu z kraju zapadło we Francji. Tam nakazano opuścić teren kraju aż 37,8 tys. ludziom niepochodzącym s krajów UE.

Najczęściej władze państw UE nakazują przymusowe opuszczenie kraju ludziom pochodzącym z Maroka (9,5 tys. takich nakazów w całej UE w pierwszym kwartale tego roku), Algierii (9,3 tys.), Afganistanu (7,1 tys.), Indii (5,9 tys.) i Tunezji (5,2 tys.).

05.07.2023 Niedziela.BE // fot. Lumiereist / Shuttetstock.com

(łk)

Belgia: Wjechał samochodem w dom byłej partnerki. „Hamulce nie zadziałały”

- Hamulce w moim samochodzie nie zadziałały - tak tłumaczył się 44-letni mieszkaniec Ruddervoorde, który po pościgu policyjnym wjechał samochodem w dom byłej partnerki, którą od miesięcy zastraszał i prześladował.

Sąd nie dał wiary tym tłumaczeniom. 44-letni Dieter V. został skazany na karę czterech lat pozbawienia wolności. Sąd uznał go winnym prześladowania i zastraszania partnerki oraz zranienia ofiar, które ucierpiały w wyniku wypadku, który spowodował. Winnym próby morderstwa go jednak nie uznano.

Po tym jak partnerka Dieter V. się z nim rozstała, ten zaczął ją prześladować. Tak często nachodził ją w domu, że kobieta musiała się przeprowadzić do mieszkania córki i zięcia w Kortemark, opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Mężczyzna był poszukiwany przez policję. Kiedy funkcjonariusze zauważyli jego pojazd, Dieter V. zignorował wezwania do zatrzymania się i zaczął uciekać. Jechał w kierunku domu, w którym wówczas mieszkała jego była partnerka. Pościg zakończył się tym, że pojazd prowadzony przez V. uderzył w fasadę domu, przebił się przez ścianę i wjechał do salonu.

V. trakcie procesu V. tłumaczył się, że "nie zadziałały jego hamulce", ale sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom. Proces karny w tej sprawie zakończył się już jakiś czas temu skazaniem go na wspomniane cztery lata więzienia. Teraz jednak V. ponownie stanął przed obliczem sądu - tym razem w związku z szeregiem wykroczeń drogowych, jakich dopuścił się w trakcie ucieczki przed policją.

Kary więzienia mu nie dołożono, ale sąd skazał go na grzywnę w wysokości 8.880 euro oraz odebranie prawa jazdy na dwa lata. Aby odzyskać prawo jazdy, będzie musiał ponownie zdać egzaminy praktyczne i teoretyczne, a także z powodzeniem przejść testy medyczne i psychologiczne - poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

05.07.2023 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

Subscribe to this RSS feed