Flamandzki minister transportu Ben Weyts zapowiedział, że w nadchodzących trzech latach Flandria (północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii) wyda na poprawę infrastruktury rowerowej aż 300 mln euro.

- Zainwestujemy teraz, w czasach oszczędności budżetowych, o wiele więcej w infrastrukturę rowerową niż to robiliśmy kiedyś, gdy mieliśmy nadwyżkę w budżecie – powiedział Weyts, cytowany przez dziennik „De Standaard”.

Zwiększenie środków na polepszenie warunków dla rowerzystów flamandzkie władze zapowiedziały już w lutym, ale dopiero w czwartek 20 kwietnia poinformowano, na co konkretnie pieniądze te zostaną przeznaczone.

Pieniądze mają być wydane m.in. na poprawę warunków na około 200 ścieżkach rowerowych wzdłuż głównych dróg, gdyż z analiz wynika, że około jedna trzecia z nich nie jest w dobrym stanie.

Stosunkowo dużo środków przeznaczonych zostanie na ścieżki rowerowe w najbardziej zaludnionej części Flandrii, czyli terenach pomiędzy Brukselą, Gandawą, Antwerpią i Lowanium. Dzięki temu więcej ludzi ma się zdecydować na dojeżdżanie do pracy rowerem, a nie samochodem – ma nadzieję ministerstwo.

- Flandria już teraz jest rowerowym regionem, ale tylko w weekendy, a nie w dni robocze – powiedział Weyts, cytowany przez „De Standaard”.

24.04.2017 ŁK Niedziela.BE

Nadmorski kurort zapowiedział walkę z osobami, które nie sprzątają po swoich psach. Władze Ostendy chcą wydać dziesiątki tysięcy euro na badania DNA psich kup, by dowiedzieć się, kim są właściciele zwierząt i ukarać ich.

- 95 procent ludzi sprzeda po swoich psach. Nie możemy jednak już dłużej akceptować tych 5 procent, których czystość miasta nie obchodzi - powiedział burmistrz Ostendy Johan Vande Lanotte.
Pojawiające się w określonych okolicach psie kupy, mają zostać poddane analizie DNA. Kiedy właściciel zostanie zidentyfikowany, będzie musiał zapłacić karę grzywny wynoszącą do 1000 euro.

Poza specjalistycznymi badaniami, władze zapowiadają zainstalowanie dodatkowych kamer, a także zlecenie funkcjonariuszom policji egzekwowania zakazu wprowadzania zwierząt do parków miejskich. W walce z nieodpowiedzialnymi właścicielami psów pomóc mogą także sami mieszkańcy, którzy za pomocą aplikacji będą mogli zgłosić naruszenie przepisów.

24.04.2017 MŚ Niedziela.BE

Tylko w Libanie odsetek Turków głosujących na „tak” w niedawnym referendum, mającym dać więcej władzy Erdoganowi, był wyższy niż w Belgii.

Ogólnie za zmianami konstytucji, dzięki którym prezydent Erdogan uzyska olbrzymią władzę, opowiedziało się nieco ponad 51% ze wszystkich głosujących Turków, w kraju i za granicą.

W Belgii w głosowaniu wzięło udział ponad 72 tys. mieszkających tu Turków. Aż 77,1% z nich zagłosowało zgodnie z wolą Erdogana na „tak”, poinformował dziennik „AD”.

Jedynie Turcy mieszkający w Libanie byli jeszcze bardziej entuzjastyczni wobec idei zwiększenia uprawnień prezydenta. W Libanie na „tak” zagłosowało aż 94% uczestników referendum, ale chodziło tutaj o stosunkowo niewielką grupę ludzi (nieco ponad tysiąc głosów).

W Europie to właśnie belgijscy Turcy okazali się największymi zwolennikami rządów silnej ręki obecnego lidera. Porównywalnym, choć trochę mniejszym poparciem, zmiany w konstytucji cieszyły się wśród Turków w Austrii (73% na „tak”), Holandii (70%), Francji (65%) i Niemczech (63%).

Są jednak i kraje, gdzie turecka społeczność opowiedziała się przeciwko zwiększeniu uprawnień prezydenta. Na „nie” zagłosowało aż 86% hiszpańskich Turków, 83% amerykańskich Turków i 79% Turków, mieszkających w Wielkiej Brytanii, informuje „AD”.

23.04.2017 ŁK Niedziela.BE

Czekolada to nie tylko wielka duma Belgii, lecz także bardzo intratny biznes. W samym 2016 roku kraj wyeksportował 250 tysięcy ton. Zaraz po Niemczech i Holandii, to największa czekoladowa gospodarka w całej Unii Europejskiej.

Jak wynika z danych ujawnionych w piątek przez Europejski Urząd Statystyczny, w zeszłym roku państwa członkowskie wyeksportowały w sumie 2 miliony ton czekolady. W tym samym czasie importowano 1,7 miliona ton ziaren kakaowca, pochodzących głównie z Wybrzeżom Kości Słoniowej, Ghany i Kamerunu.

Każdego roku eksportem zajmuje się kilkaset belgijskich firm. Wśród nich są zarówno niewielkie przedsiębiorstwa, jak i światowej sławy marki, znane z luksusowych i bardzo drogich produktów. Większość czekolad trafia na rynek Francji, Niemiec, Holandii, Wielkiej Brytanii czy Włoch. Belgijscy eksporterzy sprzedają jednak swoje produkty także do Stanów Zjednoczonych, Kanady, Japonii, Rosji i Chin.

23.04.2017 MŚ Niedziela.BE