Miłośników skoków na trampolinie z pewnością ucieszy wiadomość o otwarciu pierwszego w Brukseli parku trampolinowego już w jutro. W parku "Jump XL" do dyspozycji odwiedzających oddano 1,500m² trampolin. Znajdują się tam również inne atrakcje.

Parki trampolinowe obecnie są popularne w Wielkiej Brytanii oraz w Holandii, stopniowo pojawiają się również w Belgii. Nowy park trampolinowy w Brukseli to kolejny, po parkach w Geel (prowincja Antwerpia) oraz w samej Antwerpii.

W parku znajduje się duża przestrzeń z trampolinami umieszczonymi obok siebie – tak, aby odwiedzający mogli ćwiczyć salta i inne akrobacje bez obaw. Poza tym znajduje się tam znacznie więcej atrakcji, a także np. zajęcia z fitnessu.

Właściciel "Jump XL" obecnie prowadzi sieć parków trampolinowych na terenie Holandii, gdzie jest ich aż 17. W Belgii będzie to pierwszy park tego operatora.

Dzieci powyżej 7 roku życia mogą korzystać z uciech bez opieki rodziców. W planach jest również przeprowadzenie sesji treningowych dla osób, które chcą poprawić swoje umiejętności w akrobacjach na trampolinie.

Nowy park mieści się w północnej części miasta, w dzielnicy Laeken. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej "Jump XL": https://jump-xl.com/

08.11.2017 KK Niedziela.BE

Flamandzcy 14-latkowie po raz kolejny wzięli udział w międzynarodowym badaniu dotyczącym tolerancji, wiedzy na temat polityki, zrównoważonego rozwoju i różnorodności w szkole. Badani nastolatkowie okazali się dużo bardziej tolerancyjni niż w 2009 roku, kiedy po raz ostatni przeprowadzano badania. Co więcej, 14-letni Flamandowie wyróżniają się pod względem tolerancyjności na tle 14-latków z innych krajów Europy.

W 2009 roku badanie wykazało, że flamandzka młodzież nie interesuje się polityką, a ich poziom tolerancyjności był najniższy wśród wszystkich badanych regionów i krajów. Przez ostatnich kilka lat na szczęście wiele się zmieniło.

- Podczas gdy w mediach w wielu innych krajach Europy kryzys uchodźców z reguły przedstawiany był w negatywnym świetlne, we Flandrii postarano się o to, by w mediach przedstawić różnorodne punkty widzenia - twierdzi Marc Hooghe, jeden z naukowców pomagających w przeprowadzeniu badania.

Dzięki stabilnej sytuacji politycznej w kraju, w ciągu ostatnich 8 lat 14-latkowie nabrali także więcej zaufania do parlamentu i sądownictwa. Pod tym względem wynik flamandzkiej młodzieży nadal jest jednak poniżej europejskiej średniej.

09.11.2017 MŚ Niedziela.BE

Kurczaki z fermy drobiu w miejscowości Wingene trzymane były w klatkach wraz z rannymi i martwymi ptakami. Film pokazujący przerażające warunki, w których żyją ptaki, został nagrany przez aktywistów walczących o prawa zwierząt. Jak podaje organizacja Animal Rights, na fermie producenta jajek Pyfferoen BVBA trzymanych jest około 130 tysięcy kur.

Na filmie widać jak jeszcze żywe, ale chore i ranne ptaki, są zamknięte w pokrytych odchodami klatkach, w których leżą martwe kurczaki. Choć film nagrany został w jednym miejscu, zdaniem aktywistów w podobne warunki panują także na innych fermach.

- Chcą produkować tak dużo, jak to tylko możliwe i płacić za to jak najmniej. Cenę za to ponoszą zwierzęta. Konsumenci mają prawo wiedzieć, w jakich warunkach produkuje się żywność sprzedawaną w supermarketach - mówią aktywiści i przekonują do całkowitej rezygnacji z jedzenia jajek.

Inspektorat ds. dobrostanu zwierząt wysłał już naganę do fermy w Wingene.

08.11.2017 MŚ Niedziela.BE

Grupa aktywistów rozwiesiła ponad 2 tys. plakatów w różnych miastach i miasteczkach w całej Belgii w ramach protestu przeciwko polityce imigracyjnej rządu federalnego. Czarne plakaty można spotkać w różnych lokalizacjach, w miastach takich jak Bruksela, Gandawa, Leuven. Są one dziełem grupy “Not in my name”.

W oświadczeniu prasowym grupa napisała: "Jesteśmy przekonani, że społeczeństwo belgijskie posiada zbyt mało informacji na temat polityki migracyjnej". Organizacja wskazuje przy tym, na coś, co określa mianem "trzech niesprawiedliwych i skandalicznych faktów, które rząd czyni niewidzialnymi".

Grupa działaczy twierdzi, że prawie 150 tys. ludzi nielegalnie przebywających na terenie Belgii, jest zmuszanych do życia w ukryciu. Aktywiści utrzymują również, że część Belgów oferuje uchodźcom akomodację, aby zapewnić im ochronę przed atakami. Poza tym organizacja twierdzi, że belgijski rząd zamyka dzieci imigrantów w odosobnionych centrach migracyjnych.

W reakcji na działania grupy "Not in my name", federalny Sekretarz Stanu ds. Migracji i Azylu, Theo Francken, opublikował za pośrednictwem Twittera posta, w którym oskarża grupę o szerzenie nieprawdziwych informacji. "Zawsze są jakieś osoby pozbawione dokumentów zezwalających na pobyt w kraju. Nie organizujemy nalotów na imigrantów, nie zamykamy też nieletnich" – napisał.

Przypomnijmy, że 12 listopada ma odbyć się w Brukseli demonstracja w obronie praw imigrantów. Organizatorzy manifestacji nawołują belgijski rząd do poszanowania fundamentalnych praw jednostki, takich jak dostęp do opieki medycznej, edukacji oraz swobody przemieszczania się.

08.11.2017 KK Niedziela.BE