Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 6 maja 2025, www.PRACA.BE)
W 2024 roku rekordowe korki na flamandzkich autostradach!
Polska: Poważne zmiany w L4. Sprawdź, co z zasiłkiem chorobowym
Belgia: „Brukselczycy nie oszczędzają”
Flandria: Okres spłaty kredytu na kaucję wydłużony do 3 lat
Flamandzki rząd przekaże 70 mln euro na zdrową żywność w szkole
„Stres w pracy zabija rocznie 10 tys. Europejczyków"
Belgia: Co w ciągu roku podrożało najbardziej, a co potaniało?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 5 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz częściej ubezpieczamy swoje rowery!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Sprawca wychodzi na wolność? Ofiary się o tym dowiedzą

Dla ofiar przestępstw moment, w których sprawca po odbyciu kary wychodzi na wolność, jest często bardzo trudny. Ofiary powinny mieć jednak prawo, by wiedzieć, kiedy sprawca zakończył odsiadkę – uznał minister sprawiedliwości Vincent Van Quickenborne.

Od 1 września w Belgii obowiązywać będzie nowe prawo, nakazujące informować ofiary przestępstw o przebiegu kary skazanego sprawcy. Po tym, jak sąd ogłosi wyrok, pokrzywdzeni (ofiary i ewentualnie także ich bliscy) dostaną list, w którym będą przedstawione ich prawa.

Ofiary przestępstw będą mogły wypełnić odpowiedni formularz, za pośrednictwem którego wyrażą zgodę na to, by otrzymać informację w chwili, gdy sprawca wyjdzie z więzienia. Dotyczy to zarówno wyjść na przepustki, jak i zakończenia odsiadki – opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Ofiary poważnych przestępstw będą jeszcze częściej i dokładniej informowane o swoich prawach. Za poważne przestępstwa uznaje się między innymi morderstwo, nieumyślne pozbawienie życia i gwałt, a także próbę morderstwa lub gwałtu.

29.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Kryzys energetyczny, a Belgia... zamyka reaktory jądrowe

Pracownicy belgijskich elektrowni atomowych apelują do firmy Engie, eksploatującej te elektrownie, do przedłużenia czasu użytkowania reaktorów Doel 3 oraz Tihange 2 – poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W Belgii są obecnie dwie elektrownie atomowe: Doel w porcie w Antwerpii (4 reaktory) oraz Tihange w prowincji Liége (3 reaktory). W 2020 r. wytworzyły one łącznie około 34 tys. GWh energii, co stanowiło około 39% całości belgijskiej produkcji energii.

Rząd jednak już jakiś czas temu podjął decyzję o odejściu od atomu, co w czasach kryzysu energetycznego i szalejących cen energii wydaje się dziś mało rozsądną decyzję. W związku z tym rząd rozpoczął negocjacje z Engie na temat przedłużenia czasu użytkowania dwóch reaktów, Doel 4 i Tihange 3.

Pracownicy elektrowni chcą, by także dwa inne reaktory były dłużej wykorzystywane. „Każdy dodatkowy reaktor produkuje tyle energii, ile zużywa 1,2 mln gospodarstw domowych. Każda dodatkowa kWh energii oznacza mniej importu z Rosji i brak szkód dla klimatu”, argumentują pracownicy w liście do rządu.

Engie tłumaczy jednak, że nie ma możliwości wydłużenia użytkowania tych reaktorów. Data ich wyłączenia jest zapisana w ustawie i już od dawna trwają przygotowania do ich wyłączenia. Reaktory Doel 3 oraz Tihange 2 w przeszłości wielokrotnie ulegały awariom. Z przyczyn technicznych i ze względów bezpieczeństwa nie da się więc wydłużyć ich czasu użytkowania, uważa Engie.

Zamknięcie reaktora Doel 3 jest zaplanowane na koniec września, a reaktora Tihange 2 – na początek lutego przyszłego roku. Mimo że rządzący już od tygodni ostrzegają przed „trudną zimą” i „kryzysem energetycznym” Belgia najprawdopodobniej zrezygnuje więc w nadchodzących miesiącach z eksploatacji dwóch reaktorów produkujących energię wystarczającą do zaspokojenia potrzeb ponad 2 mln gospodarstw domowych.

29.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Wrócił temat 15 emerytury. To absurd! – alarmują ekonomiści

15 emerytura była – przypomnijmy – jedną z obietnic wyborczych prezydenta Andrzeja Dudy, który nadal ją podtrzymuje. Ekonomiści biją na alarm: to uderzy w młodych ludzi.

– Mam nadzieję, że będzie 14 emerytura, daj Boże, że będzie potem 15 emeryturą, aż dojdziemy do tego, że podwyższymy państwu wszystkie świadczenia emerytalne w sposób bardzo znaczący. – Wypowiedź Andrzej Duda z 2020 roku przypomniał „Fakt”.

25 sierpnia ruszyły wypłaty 14 emerytur. Przy tej okazji wróciła też dyskusja na temat 15 emerytur – wyborczej obietnicy Dudy, który dzisiaj (poniedziałek 29 sierpnia) w rozmowie z Radiem ZET wrócił do tego wątku.

– Trzeba rzeczywiście pochylać się nad sytuacją tych, którzy dzisiaj mają najmniej i są w sytuacji najtrudniejszej – powiedział. – Bo to jest rzeczywiście dla nich ogromny znak zapytania, jak mają związać koniec z końcem w sytuacji wzrostu czynszów, które są opłacane za mieszkania, w sytuacji wzrostu kosztów utrzymania codziennego, a także właśnie kosztów utrzymania mieszkań, wynikających choćby ze wzrostu cen energii, ale także wzrostu ogólnego cen, bo mamy niestety także wysoką inflację również i u nas – wyliczał.

I dodał: – Jeżeli będzie potrzebna 15. emerytura, to również trzeba będzie ją rozważyć, także w kontekście możliwości budżetowych. To są na pewno kwestie, nad którymi ja będę z rządem pracował i będę do tego rząd mobilizował.

Antoni Kolek, ekspert Instytutu Emerytalnego, nie ma wątpliwości, że to absurdalny pomysł.

– Umówiliśmy się na system emerytalny, w którym wysokość naszego świadczenia jest pochodną składek, które do niego wprowadzimy. Wprowadzenie innych mechanizmów, które miałyby dawać świadczenia bez pokrycia w składkach jest absurdalne i cofa nas do poprzedniej epoki, kiedy mówiliśmy o systemie zdefiniowanego świadczenia, a nie systemie zdefiniowanej składki – powiedział w rozmowie z „Super Expressem”.

Podkreślił również, że nie tylko 15 emerytura, ale wypłacane już „trzynastka” i „czternastka” odwracają reformę z 1999 roku i przywracają system, który nazywamy dziś „słusznie minionym”.

– Jeśli teraz pojawiają się pomysły na to, żeby wprowadzać kolejne świadczenia, które – lekko licząc – będą kosztować kilkanaście miliardów rocznie i będziemy myśleć o tym, kto to sfinansuje, to powiedzmy sobie jasno: młodzi ludzie, którzy wchodzą na rynek pracy, będą musieli zapłacić dużo wyższe podatki, żeby pokryć zapowiedzi wyborcze, tych którzy hojną ręką rozdają nieswoje pieniądze – podkreśla ekspert Instytutu Emerytalnego.

29.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Dodatek węglowy. Nikt nie ma wątpliwości, że sporo osób będzie chciało wyłudzić więcej pieniędzy

Dodatek węglowy wynosi 3000 zł. Można jednak zgodnie z prawem otrzymać 2, 3, 4 razy więcej. Wystarczy, że zostanie spełnionych kilka warunków zawartych w ustawie o dodatku węglowym.

6000, 9000, a nawet 12 000 zł jednorazowej dopłaty do węgla na jedną nieruchomość zamiast 3000 zł? Tak, to możliwe! W obowiązującej obecnie ustawie z 5 sierpnia 2022 roku o dodatku węglowym pojawia się luka, dzięki której w domu z jednym piecem jednorazowe dofinansowanie może być wypłacone przez gminę kilka razy. Niedoprecyzowane zapisy w ustawie pozostawiają otwartą furtkę dla gospodarstw domowych (najczęściej rodzin), które mieszkają w jednym domu, ale utrzymują się oddzielnie. Ale po kolei…

Tak wybrał rząd

Parlament, a wcześniej rząd, nie zdecydowali się na system:
- jeden dodatek węglowy na piec
albo:
- wartość dodatku węglowego zależy od powierzchni domu/mieszkania.
Rząd wybrał rozwiązanie:
3000 zł na jedno- lub wieloosobowe gospodarstwo domowe.

Co kryje się pod tym pojęciem

Osoby, które są ze sobą w faktycznym związku, wspólnie mieszkające i gospodarujące. Oznacza to, że osoby w związkach partnerskich mają takie samo prawo do dodatku węglowego jak małżeństwa.

Gospodarstwo spełniające te warunki i mieszkające w domu z piecem zgłoszonym do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków otrzyma 3000 zł.

Jednak w wielu sytuacjach – jak czytamy w serwisie samorząd.infor.pl  – twierdzenie wnioskodawców, że w ich domach jest kilka gospodarstw domowych, będzie zgodne z ustawą.

Są przecież setki przyczyn uzasadniających odrębne mieszkanie ze sobą kilku rodzin w jednym domu: śmierć męża, bankructwo firmy, separacja, źle wynagradzana praca albo jej utrata, przewlekła choroba, niedawna operacja w szpitalu, wypadek samochodowy...

Zgodnie z zapisami w ustawie (albo ich brakiem) w domu zamieszkałym przez wielopokoleniową rodzinę, np. dorosłą córkę z mężem i dziećmi, jej dorosłego brata z rodziną i ich rodziców, te trzy rodziny stanowią odrębne gospodarstwa domowe. Mimo że wszyscy ogrzewają się w zimie tym samy piecem i korzystają z jednej instalacji, mogą uzyskać trzy osobne wypłaty dodatku węglowego w wysokości 3000 zł na każde gospodarstwo domowe oddzielnie, bo utrzymują się osobno.

A zatem osoby wnioskujące na jeden adres o łącznie 6000 albo 9000 zł, często działają zgodnie z prawem. Takich niespodzianek w tej ustawie jest więcej.

A co z osobami, które wyłudzą dodatek węglowy?

Bez pudła można założyć, że będzie ich dużo, a odpowiedź na to pytanie jest prosta. Grozi im kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Jest to kara za fałszywe oświadczenie. Odpowiedzialność karna za ten czyn jest związana z przestępstwem składania fałszywych zeznań przed sądem.

Karanie osób wyłudzających dodatek węglowy jest jednak bardzo trudne – przypomina samorząd.infor.pl. Wystarczy, że oskarżana osoba powie przed sądem, że źle zrozumiała pojęcie „gospodarstwo domowe”. A skoro źle je zrozumiała, to źle określiła jego skład. I... jest wolna od odpowiedzialności karnej.

Rozwiązanie korzystne dla obu stron

Złożenie pisma w urzędzie pod rygorem odpowiedzialności karnej jest korzystne i dla przyjmującego wniosek i wnioskodawcy.

Zyskiem dla gminy jest uniknięcie mnóstwa pracy związanej z weryfikacją wniosków. Urzędnicy mogą założyć, że przeciętny człowiek nie chce pójść do więzienia na 6 miesięcy, bo wyłudził 3000 zł dodatku węglowego.

Zyskiem dla wnioskodawcy jest uniknięcie żmudnej procedury sprawdzenia wniosku, a wcześniej załączenia dziesiątków dokumentów potwierdzających prawdziwość informacji zawartych we wniosku.

Na razie nikt jednak nie traktuje na poważnie kary pozbawienia wolności dla osób, które złożyły nieprawdziwe wnioski o dodatek węglowy. Nie przejmują się nią wnioskodawcy, a politycy nie przewidują jej zastosowania. Bo…

– …mamy zaufanie do obywateli. Wierzymy, że urzędnicy dopełnią wszystkich czynności. To oświadczenie obywatela oraz Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to w naszej opinii wystarczające źródło. Nie wyobrażam sobie, że teraz urzędnik rusza do poszczególnych mieszkań, liczy mieszkańców, sprawdza kotły. Nie jesteśmy państwem policyjnym – podkreśliła w jednej ze swoich wypowiedzi Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, cytowana przez samorząd.infor.pl.

Wszyscy są zgodni, że przepisy karne to nie najlepszy przepis na uporanie się z tym problemem. Sprawę mogłaby załatwić jedynie nowelizacja ustawy o dodatku węglowym.

03.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed