Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 3 lipca 2025, www.PRACA.BE
Belgia: Mężczyzna utknął w... podziemnym kontenerze na szkło
Polska: Policzyli koszty przemocy domowej
Belgia: 67-latka zmarła na plaży w Middelkerke
Polska: Koniec poszukiwań. Tadeusz Duda znaleziony martwy
Kolizja na przejeździe kolejowym w Antwerpii. Uwaga na utrudnienia
Polska: Wracają kontrole na granicy. To przez Niemców i patrole ludzi Bąkiewicza
Temat dnia: Bezrobocie (trochę) wyższe. Są powody do obaw?
Polska: Będzie druga waloryzacja? Znamy odpowiedź rządu
Słowo dnia: Courgette
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Koniec poszukiwań. Tadeusz Duda znaleziony martwy

W lesie policjanci znaleźli ciało mężczyzny. To poszukiwany od kilku dni Tadeusz Duda, zabójca dwóch osób. Akcja została odwołana.

Kilkuset policjantów ściągniętych z innych województw, wojskowy śmigłowiec i dron. To wszystko siły zaangażowane w poszukiwania Tadeusza Dudy w lasach koło Limanowej w województwie małopolskim.

Zabójstwo córki i zięcia

57-latek w ostatni piątek zastrzelił swoją córkę i jej męża. Usiłował zabić także swoją teściową. Agresor, kłusownik miał się w ten sposób zemścić za sprawę rozwodową i zeznania członków rodziny, którzy mieli świadczyć, że Duda znęcał się nad bliskimi.

Zaraz po tym jak padły strzały, zabójca uciekł do lasu.

Poszukiwania były trudne. Duda znał dobrze gęsty teren, a setki policjantów nie były w stanie go namierzyć. Tak samo jak nie udało się to przy użyciu specjalistycznego sprzętu.

Tymczasem sytuacja robiła się coraz poważniejsza. W grę wchodziło to, że desperat nie będzie miał żadnych oporów, aby strzelać do poszukujących. Możliwe też było, że wróci do wsi i może próbować jeszcze kogoś. - Może chcieć dokończyć, co zaczął – mówili w mediach eksperci i byli policjanci.

Ciało w lesie

We wtorek późnym wieczorem policja podała: „Policjanci znaleźli ciało poszukiwanego sprawcy zabójstwa dwóch osób”, a rzeczniczka Komendy Głównej Policji insp. Katarzyna Nowak dodaje: - Został znaleziony mężczyzna z raną postrzałową, przy nim znaleźliśmy broń.

Link: TUTAJ

Na zwłoki nie trafili policjanci, ale znaleźli je po zgłoszeniu od świadka.

Samobójstwo było jednym z branych pod uwagę scenariuszy, ale raczej nikt nie mówił o nim oficjalnie. - Wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z mężczyzną, który jest w stanie zabić. Tak że desperacja tego człowieka była ogromna. Nieprzewidywalność jego zachowania też stanowiła dla nas wyzwanie – mówi rzeczniczka policji.


2.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sl)

Polska: Policzyli koszty przemocy domowej

Ile kosztuje przemoc domowa w Polsce? Jej wyliczenia podjęły się warszawska uczelnia i Niebieska Linia. Jeden z wniosków brzmi: koszty są niedoszacowane.

Efektem ich pracy jest raport „(Nie)widzialne koszty przemocy domowej w Polsce”, zrelacjonowany przez TVN24. Stoją za nim przedstawiciele Szkoły Głównej Handlowej i Niebieska Linię Instytutu Psychologii Zdrowia.

– Celem tego raportu jest rozpoczęcie dyskusji nad zmianami w zakresie profilaktyki przemocy domowej – podkreśla Izabela Grabowska, adiunkt w Szkole Głównej Handlowej.

Na ile zatem wycenili koszty przemocy domowej?

Osoby „jej doznające i ich rodziny w okresie 2 lat od momentu zgłoszenia przemocy do instytucji zewnętrznych mogą wahać się od około 17 tys. zł (wariant niski) do około 188 tys. (wariant wysoki)”. Liczby te obejmują zarówno źródła publiczne i jak i prywatne.

Według autorów raportu „koszty funkcjonowania systemu przeciwdziałania przemocy są w Polsce niedoszacowane”. I dodają, że dotyczą one „bardzo różnych obszarów i można na nie patrzeć z dwóch perspektyw: systemowej i indywidualnego przebiegu życia”.

Na poziomie makro „są to koszty odnoszące się do procedury Niebieskiej Karty, systemu ochrony zdrowia, zabezpieczenia społecznego/świadczeń pieniężnych, wymiaru sprawiedliwości i wsparcia na rynku pracy”.

Natomiast „na poziomie mikro koszty te odnoszą się przede wszystkim do konieczności skorzystania ze wsparcia psychologicznego, psychiatrycznego i prawnego, a także do kwestii mieszkaniowych i możliwych trudności w znalezieniu lub utrzymaniu zatrudnienia”. 


2.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Wracają kontrole na granicy. To przez Niemców i patrole ludzi Bąkiewicza

Od poniedziałku będą kontrole graniczne na przejściach z Niemcami i Litwą. Rząd tłumaczy, że to reakcja na politykę Berlina i sposób na zatrzymanie nielegalnej imigracji.

- Przywracamy czasową kontrolę na granicy Polski z Niemcami i Polski z Litwą. Decyzja zapadła dziś. Wejdzie w życie w poniedziałek 7 lipca. Do tego czasu odpowiednie służby, w tym przede wszystkim Straż Graniczna, zostały zobowiązane do logistycznego przygotowania tej operacji – mówi premier Donald Tusk a jego służby dodają, że to także „odpowiedź rządu na zmieniającą się sytuację migracyjną oraz działania Berlina, który kontynuuje restrykcyjną politykę graniczną wobec migrantów”.

Grania z Litwą ma być uszczelniona, bo to także szlak przerzutu do Europy nielegalnymi imigrantów. - Myśmy zainwestowali bardzo dużo wysiłku, pieniędzy, potu, niestety nawet krwi, aby granica polsko-białoruska była szczelna. Niestety w sytuacji, w której granica łotewsko-białoruska i litewsko-białoruska nie jest tak szczelna jak ta polska, musimy podejmować stanowcze decyzje – dodaje Donald Tusk.

Niemieckie podwożenie

Litwa dostaje trochę rykoszetem, bo naprawdę chodzi o granicę z Niemcami. I premier tego nie ukrywa. - Od mniej więcej miesiąca praktyka działania na granicy polsko-niemieckiej uległa wyraźnej korekcie. Strona niemiecka tak naprawdę odmawia wpuszczania na swój teren – inaczej niż to było przez ostatnich 10 lat – migrantów, którzy z różnych kierunków zmierzają do Niemiec, ubiegając się na przykład o azyl – tłumaczy.

Zgodnie z danymi, jakie przedstawił Onet, od 1 maja do połowy czerwca niemiecka policja odmówiła wjazdu 1 tys. 087 osobom, próbującym przekroczyć granicę z Polską. To dużo, bo w całym 2024 roku było to 9 tys. 387 osób.

To są osoby zawracane, bo jest jeszcze inna procedura. W myśl unijnego rozporządzenia Dublin III migranci ujęci na terenie kraju mogą być odesłani do państwa, w którym po raz pierwszy złożyli wniosek o azyl. Od stycznia końca marca Niemcy przekazali w ten sposób do Polski 170 osób.

Patrole Bąkiewicza

Przywrócenia kontroli na niemieckiej granicy nie sposób nie łączyć z akcją ultraprawicowego działacza Roberta Bąkiewicza. Ściągnął na granicę ludzi, którzy zatrzymują nawet prywatne samochody, zaglądają do nich szukając migrantów, mają zamiar dokonać „zatrzymania obywatelskiego”.

„Wracając z zakupów z Niemiec, zauważyliśmy na przejściu po polskiej stronie zgromadzenie kilkudziesięciu osób, które zablokowały drogę. Wydawało się, że kontrolują wzrokowo każdy przejeżdżający pojazd. Widzieliśmy, że auto na niemieckich tablicach rejestracyjnych zostało przez tę grupę przepuszczone. Przed dojazdem do przejścia granicznego, które zawsze było spokojne i puste, nie znajdowały się żadne ostrzeżenia. Ruszyliśmy wolno do przodu, starając się przejechać na polską stronę, jednak napotkaliśmy na fizyczny opór i agresję tych ludzi. Wszelkie próby poruszenia się o centymetr spotkały się z agresją połączoną z próbami dewastacji naszego pojazdu. Poziom adrenaliny i emocji był tak duży, że musieliśmy ustąpić i wycofać się do Niemiec” - to fragment listu wydrukowanego przez „Gazetę Wyborczą”.

- To nie są żadne patrole, tylko bojówki. Wiemy, kto je kontroluje i kto ma na nie wpływ - ocenia w rozmowie z Onetem. prof. Agnieszka Kasińska-Metryka, politolożka i specjalistka od komunikacji kryzysowej i dodaje, że reakcja państwa jest spóźniona. - Nie można pod patriotyzm podciągać wszystkich akcji, gdzie jest, przepraszam za słowo, mordobicie i gdzie działają bojówki – komentuje.


2.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. SG

(sl)

Polska: Będzie druga waloryzacja? Znamy odpowiedź rządu

Co z drugą waloryzacją rent i emerytur w tym roku? – pytają zainteresowani. Wszystko wskazuje na to, że jej nie będzie. Wiemy dlaczego.

Po raz pierwszy w tym roku emerytury i renty zostały zwaloryzowane tradycyjnie w marcu. Teraz emeryci i renciści zastanawiają się, co z drugą waloryzacją świadczeń. Zwłaszcza że rząd mówił o takim rozwiązaniu jeszcze przed wyborami.

Przepisy są jednoznaczne

Czy zatem dostaną drugą podwyżkę w 2025 roku? Przypomnijmy zatem, że jest ona przeprowadzana wtedy, kiedy inflacja w pierwszym półroczu przekroczy 5 proc. Ma to urealnić wysokość świadczenia w stosunku do wzrostu cen towarów i usług.

A to oznacza, że seniorzy obejdą się smakiem, bo najnowsze dane GUS nie pozostawiają wątpliwości w tej kwestii.

Bo inflacja jest za niska

W czerwcu inflacja wzrosła o 4,1 proc. rok do roku. Próg 5 proc. przekroczyła w tym roku tylko raz – w styczniu. Wyniosła 5,3 proc.

Od tego czasu systematycznie spadała, co oddalało i oddala wizję drugiej waloryzacji w 2025 roku.

Równie optymistyczne są prognozy Ministerstwa Finansów. Wynika z nich, że inflacja będzie stale się obniżać, żeby w 2026 r. spaść do 3 proc. Rząd podkreśla jednak, że temat wróci, jeśli wróci ryzyko wzrostu inflacji.

– Przepisy wprowadzające drugą waloryzację emerytur i rent są potrzebne – powiedział „Faktowi dr Tomasz Lasocki z Politechniki Warszawskiej.

I dodał, że w 2025 r. druga waloryzacja niekoniecznie jest już potrzebna. Na kolejną – dodajmy – emeryci i renciści muszą poczekać do marcu przyszłego roku.


2.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed