Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Nowe przepisy dotyczące reklam politycznych w Europie
Polska: „Kopciuchy do wymiany albo mandat 5 000 zł”. Ostateczny zakaz palenia w piecach bez norm
Belgia: Apel premiera o dyskrecję trafił w próżnię
Szokujący wyrok: za miejsce na cmentarzu nie trzeba płacić. Polacy mogą odzyskać tysiące złotych
Belgia: Jedna trzecia brukselskiego dobrobytu odpływa do innych regionów
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela, 25 października 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Masowe oszustwa na egzaminach na prawo jazdy. 151 kandydatów złapanych
Kolumbijczycy, Filipińczycy i Hindusi pracują w Polsce coraz częściej. Ukraińcy przenoszą się dalej na Zachód
Prognoza pogody dla Belgii - piątek, 24 października
Polska: Horror w gabinecie lekarskim. Pacjentka próbowała udusić lekarza stetoskopem
Redakcja

Redakcja

Belgia: Ucieczka i pościg zakończone. Skazany gwałciciel zatrzymany

Belgijska policja zatrzymała mężczyznę, który kilka dni temu uciekł podczas konwojowania i został wpisany na krajową listę osób poszukiwanych.

Ucieczka z kliniki w Gandawie

41-letni mężczyzna, skazany za usiłowanie zabójstwa, gwałt i tortury, w czwartek rano uczestniczył w rozprawie sądowej w Antwerpii dotyczącej odszkodowania dla jego ofiary. Po powrocie na parking kliniki psychiatrycznej w Gandawie udało mu się uciec.

Policja natychmiast rozpoczęła intensywne poszukiwania, ostrzegając opinię publiczną, że zbieg jest niebezpieczny. W komunikatach podkreślano, aby w razie zauważenia go natychmiast dzwonić na numer alarmowy 112.

Zatrzymanie w Edegem

Belgijskie media podały, że mężczyzna został odnaleziony w Edegem pod Antwerpią. Do akcji wkroczyły specjalne jednostki, które zatrzymały poszukiwanego.

Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach został ujęty, ani czy ktoś pomagał mu w ukrywaniu się.

Tło sprawy

Zatrzymany odsiadywał karę w specjalistycznej klinice psychiatrycznej, a jego ucieczka wywołała pytania o procedury bezpieczeństwa i nadzór nad niebezpiecznymi przestępcami. Sprawa odbiła się szerokim echem w Belgii, gdzie temat resocjalizacji i kontroli nad skazanymi wielokrotnie powracał w debacie publicznej.


20.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(eo)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Nowe prawo drogowe. Prawo jazdy stracisz także poza terenem zabudowanym

Sejm znowelizował Prawa o ruchu drogowym. Kierowcy będą mogli stracić prawo jazdy także poza terenem zabudowanym, a dzieci i nastolatki jeżdżące na hulajnogach elektrycznych i rowerach obowiązkowo założą kaski ochronne.

O tym, że kwestia elektrycznych hulajnóg to nadal gorący temat, świadczy ostatnia akcja policjantów z podwarszawskiego Piaseczna. Ta interwencja zakończyła się mandatem w wysokości aż 1800 zł. 

Długa lista grzechów kierowcy na e-hulajnodze

Policjanci z drogówki zatrzymali kierującego hulajnogą elektryczną, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. Mężczyzna pędził ulicą aż 46 km/h, mimo że przepisy pozwalają w tym miejscu na jazdę maksymalnie 20 km/h.

Nieoznakowany radiowóz wyposażony w wideorejestrator zarejestrował wykroczenie. Jak ustalili funkcjonariusze, 27-latek poruszał się po jezdni, choć w tym miejscu powinien korzystać z drogi dla rowerów, a w razie jej braku – z chodnika lub pobocza, o ile nie zagraża pieszym. Jazda po jezdni jest dozwolona jedynie w wyjątkowych sytuacjach, których tu nie było, ponieważ obowiązująca prędkość dla samochodów wynosiła 50 km/h.

Za niebezpieczną jazdę mężczyzna został ukarany mandatem. Policjanci nałożyli karę nie tylko za przekroczenie prędkości, ale również za przewożenie ładunku oraz niespełnienie wymogów technicznych hulajnogi.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów, hulajnoga elektryczna musi być skonstruowana tak, aby nie mogła przekraczać prędkości 20 km/h oraz zapewniała możliwość skutecznego hamowania.

Nowe prawo

I właśnie z powodu licznych wykroczeń i wypadków z udziałem jeżdżących e-hulajnogami zmienia się prawo. Sejm zgodził się na nowelizację Kodeksu Drogowego. Teraz projekt trafi do Senatu. Jeżeli nie będzie propozycji zmian, to nowe przepisy zostaną skierowane do podpisu prezydenta.

Wprowadzają one karę utraty prawa jazdy za przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h na drogach jednojezdniowych dwukierunkowych poza obszarem zabudowanym. To oznacza, że kierowca, który na drodze z ograniczeniem do 70 km/h pojedzie 120 km/h, automatycznie straci prawo jazdy na 3 miesiące.

Przy drugim takim wykroczeniu kara wzrośnie do 6 miesięcy, a przy trzecim – do całkowitej utraty uprawnień. Nowe przepisy nie obejmą większości autostrad i dwujezdniowych dróg ekspresowych, jednak będą obowiązywać na drogach typu 2+1, które w Polsce wciąż występują.

To kolejny etap zaostrzania prawa po wprowadzeniu w 2013 roku obowiązku utraty prawa jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym.

Rewolucja dla młodych użytkowników hulajnóg i rowerów elektrycznych

Jednym z najgłośniej komentowanych elementów nowelizacji jest obowiązek noszenia kasków ochronnych przez osoby do 16 roku życia korzystające z:

  • rowerów elektrycznych,

  • hulajnóg elektrycznych,

  • urządzeń transportu osobistego (UTO), takich jak deskorolki elektryczne czy segwaye.

Do tej pory – dodajmy – noszenie kasku było jedynie zaleceniem. Teraz stanie się obowiązkiem, którego egzekwowaniem zajmą się policja i straż miejska.

Resort infrastruktury podkreśla, że decyzja wynika z rosnącej liczby wypadków z udziałem dzieci i nastolatków korzystających z e-hulajnóg. W 2024 roku policja odnotowała ponad 900 zdarzeń z udziałem użytkowników tych pojazdów, z czego kilkadziesiąt zakończyło się ciężkimi obrażeniami głowy.

Nowe przepisy mają zwiększyć bezpieczeństwo i wyrobić u najmłodszych nawyk ochrony głowy, tak jak w przypadku jazdy na rowerze w krajach Europy Zachodniej.

Młodzi kierowcy i ograniczenia prędkości

Ustawa przewiduje również zmiany dla osób ubiegających się o prawo jazdy:

prawo jazdy kategorii B będzie można uzyskać już od 17t roku życia, za zgodą rodzica lub opiekuna,

młodzi kierowcy w okresie próbnym będą mieli niższe limity prędkości – 80 km/h poza terenem zabudowanym i 100 km/h na autostradach,

nie będą mogli wykonywać przewozów osób, np. jako kierowcy aplikacji czy taksówkarze.

Inne ważne zmiany w ustawie

Nowelizacja wprowadza także:

możliwość korzystania z buspasów przez karetki również bez sygnałów dźwiękowych,

zwiększenie dopuszczalnej prędkości ciągników rolniczych z 30 do 40 km/h,

umożliwienie osobom niesłyszącym prowadzenia autobusów (kat. D i D1),

obniżenie minimalnego wieku kierowców zawodowych,

przedłużenie do 31 grudnia 2027 r. prawa do jazdy buspasem dla pojazdów elektrycznych i wodorowych.

Cel zmian

Resort infrastruktury podkreśla, że nowelizacja ma poprawić bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu. Z danych wynika, że najwięcej wypadków śmiertelnych dochodzi właśnie na drogach jednojezdniowych poza obszarem zabudowanym – często w wyniku nadmiernej prędkości.

Z kolei obowiązek noszenia kasków przez młodych użytkowników hulajnóg i rowerów ma ograniczyć liczbę poważnych urazów głowy wśród dzieci i nastolatków.

Ustawa trafi teraz do Senatu. Po podpisie prezydenta wejdzie w życie po 30 dniach od ogłoszenia jej w Dzienniku Ustaw.


20.10.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media / fot. policja

(eo)

  • Published in Polska
  • 0

Brocante w Belgii - dlaczego pchle targi są tak popularne?

Pchle targi w Belgii, czyli tzw. brocante, to nie tylko okazja do zrobienia tanich zakupów, ale przede wszystkim część lokalnej kultury.

Dla wielu mieszkańców to niedzielny rytuał - spacer wśród straganów, poszukiwanie unikatowych przedmiotów i spotkania z sąsiadami.

Historia i tradycja brocante

Brocante to wydarzenia z wieloletnią tradycją. W Belgii organizowane są niemal w każdej miejscowości, szczególnie w weekendy. Można tam znaleźć wszystko - od antyków, porcelany i obrazów, po ubrania, książki, płyty winylowe i stare rowery. To miejsce, gdzie historia spotyka się z codziennością - wiele przedmiotów ma już swoją przeszłość i trafia w ręce nowych właścicieli.

Dlaczego Belgowie kochają pchle targi?

Belgijskie brocante to nie tylko handel, ale także miejsce integracji społeczności lokalnych. Dla rodzin to okazja do spędzenia wspólnego czasu, a dla kolekcjonerów - szansa na znalezienie prawdziwych perełek. Warto dodać, że ceny na brocante często są do negocjacji, co dodaje uroku całemu doświadczeniu.

Gdzie szukać najlepszych targów?

Najbardziej znane pchle targi odbywają się m.in. na Place du Jeu de Balle w Brukseli, w centrum Gandawy czy na rynkach Antwerpii. Ale w każdej gminie można natrafić na lokalne wydarzenia, ogłaszane zazwyczaj w internecie lub na tablicach miejskich. To właśnie tam można poczuć prawdziwy belgijski klimat wyszukiwania perełek.


19.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(eo)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia w trzech językach - kraj kontrastów

Kiedy Polacy przyjeżdżają do Belgii, często pierwsze skojarzenie to Bruksela: stolica Unii Europejskiej, urzędnicze wieżowce, mieszanka narodowości.

Ale prawdziwa Belgia nie kończy się na Rondzie Schumana. To kraj niezwykle zróżnicowany, w którym język i region determinują codzienne życie. Aby zrozumieć Belgię, trzeba zobaczyć ją w trzech odsłonach - flamandzkiej, walońskiej i niemieckojęzycznej.

Federalna mozaika

Belgia liczy zaledwie 11,5 miliona mieszkańców, ale jej struktura polityczna jest jedną z najbardziej skomplikowanych w Europie. Państwo składa się z trzech wspólnot językowych (flamandzkiej, francuskiej i niemieckojęzycznej) oraz trzech regionów (Flandrii, Walonii i Regionu Stołecznego Brukseli). Te podziały często się nakładają, co bywa mylące nawet dla samych Belgów.

Dla Polaków, przyzwyczajonych do jednolitego państwa z jednym językiem urzędowym, belgijska mozaika może być zaskoczeniem. Tutaj dokumenty, szkolnictwo, telewizja, a nawet przepisy drogowe mogą różnić się w zależności od tego, w której części kraju mieszkamy.

Flandria - pragmatyzm i przedsiębiorczość

Na północy leży Flandria - bogata, nowoczesna, zorientowana na biznes i eksport. Językiem urzędowym jest niderlandzki, który wielu Polaków nazywa po prostu „holenderskim”. Flamandowie są znani z pracowitości, punktualności i przywiązania do lokalnych tradycji.

Często w rozmowach można usłyszeć, że na północy Belgii mówi się po flamandzku. W rzeczywistości nie jest to osobny język, lecz odmiana języka niderlandzkiego (tego samego, którym posługują się mieszkańcy Holandii). Różnice polegają głównie na akcencie, słownictwie i pewnych zwrotach potocznych. Dlatego w urzędach i w szkołach w Belgii językiem oficjalnym jest niderlandzki, choć potocznie mieszkańców Flandrii nazywa się Flamandami.

To właśnie w tym rejonie bije gospodarcze serce kraju: port w Antwerpii, przemysł chemiczny, nowoczesne technologie. Jednocześnie Flandria pielęgnuje swoje dziedzictwo - od malarzy flamandzkich po słynne wyścigi kolarskie.

Walonia - południowe oblicze Belgii

Południe kraju to Walonia, gdzie mówi się po francusku. Choć region kojarzony jest z upadkiem przemysłu ciężkiego, wciąż pozostaje ważnym ośrodkiem kultury i nauki. Liège tętni życiem studenckim i nocnym, Namur pełni rolę stolicy regionu, a Mons przyciąga turystów wpisem na listę UNESCO.

Walończycy mają opinię bardziej spontanicznych i towarzyskich niż ich północni sąsiedzi. Polakom łatwiej tu porozumieć się po francusku niż po niderlandzku, dlatego wielu naszych rodaków wybiera właśnie Walonię na miejsce życia.

Niemieckojęzyczna enklawa

Najmniejszą, a zarazem najmniej znaną częścią Belgii jest wspólnota niemieckojęzyczna. Około 80 tysięcy mieszkańców w okolicach Eupen i Malmedy posługuje się na co dzień niemieckim. Choć to tylko niewielki fragment mapy, społeczność ta posiada własny parlament i rząd.

To ciekawy przykład, jak w Belgii dba się o tożsamość nawet najmniejszych grup. Dla Polaków, którzy często walczą o zachowanie języka i tradycji na emigracji, może to być inspirujące.

Bruksela - serce, które bije inaczej

Bruksela to osobny świat: miasto oficjalnie dwujęzyczne (francuski i niderlandzki), a w praktyce wielojęzyczne, kosmopolityczne i międzynarodowe. Obok flamandzkich i walońskich instytucji funkcjonują tu urzędy Unii Europejskiej i NATO, a na ulicach można usłyszeć dziesiątki języków - od polskiego po arabski.
Dla wielu Polaków Bruksela jest bramą do Belgii, ale też miejscem, gdzie najłatwiej odnaleźć się bez znajomości lokalnych języków.

Codzienność w kraju kontrastów

W praktyce życie w Belgii oznacza ciągłe balansowanie między językami i kulturami. Szkoły, urzędy, a nawet szpitale działają w logice wspólnot językowych. Przeprowadzka z jednej części kraju do drugiej często wiąże się z koniecznością nauki nowego języka.

Jednocześnie ta różnorodność jest bogactwem: pozwala Polakom lepiej zrozumieć, jak tożsamość narodowa może mieć wiele odcieni. Belgia nie jest jednolita, ale właśnie dlatego fascynuje.


17.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(eo)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed