Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, praca: Spadek bezrobocia w Brukseli!
Belgia, Flandria: „Większość ludzi jest uczciwa”. To popularna opinia?
Słowo dnia: Somberheid
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota,13 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Ponad 9 mln wykroczeń drogowych w 2024 roku. „Rekord”
Średni czynsz w Brukseli? „Co najmniej 1000 euro”
Polska: Chce zwolnić emerytów z podatku dochodowego. Ale nie wszystkich
Belgia: Zbiórka zużytych urządzeń w szczytnym celu
Flandria: 25 potencjalnych oszustów rozpoczęło studia medyczne!
Ponad 2 tys. darmowych drzew dla mieszkańców Antwerpii!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Jak i kiedy policja może nas wylegitymować?

Policyjni stażyści skarżą się, że muszą wylegitymować co najmniej 3 osoby dziennie, bo inaczej trafią na dywanik. Rzecznik praw obywatelskich przypomina: nie można legitymować przypadkowych osób.

Przypomina także, że samo legitymowanie jest szczegółowo określone przepisami.

Trwa to nawet pół godziny

Policja na swojej stronie zapewnia, że „legitymowanie trwa na ogół bardzo krótko” i że „nie dochodzi do naruszenia godności ludzkiej ani praw człowieka”. Tymczasem zdaniem rzecznika praw obywatelskich – jak czytamy na stronie RPO – policja ma za mało terminali do sprawdzania danych. Już to powoduje, że legitymowanie trwa niekiedy nawet do pół godziny.

RPO zauważa przy tym, że chyba nikt nie chciałby być poddany takiej – jak to nazywa policja – „czynności administracyjno-porządkowej” np. w drodze do pracy lub szkoły.

Minimum do wyrobienia

„Od stażystów w patrolach oczekiwana jest aktywność polegająca na ujawnianiu wykroczeń oraz legitymowaniu osób. W przypadku braku zapisów w notatnikach (minimum 3 legitymowania) o takim działaniu zainteresowani muszą sporządzać notatkę wyjaśniającą. W ocenie policjantów taka notatka nie służy niczemu poza wydłużeniem służby” – czytamy na stronie RPO.

Słowem funkcjonariusz, który wylegitymuje zbyt mało osób, ryzykuje, że każą mu zostawać w pracy „po godzinach”.

Musi być podstawa prawna

Co więcej, legitymowanie reguluje prawo. Oznacza to, że policjant nie może legitymować przypadkowych osób bez powodu lub odmówić w trakcie legitymowania podania swojego imienia i nazwiska.

Policjant, który chce kogoś wylegitymować, musi się tej osobie przedstawić, a więc podać swój stopień, imię i nazwisko. Szczegółowo regulują to przepisy prawne. Co więcej, musi to zrobić tak, żeby osoba legitymowana mogła zanotować jego dane.

Musi także wyjaśnić, dlaczego kogoś legitymuje i podać przyczynę. Nie wiadomo jednak, czy wszyscy funkcjonariusze dopełniają tych obowiązków, bo – jak czytamy na stronie RPO – obywatele skarżą się, że gdy nie stosują się do policyjnych poleceń, dostają mandaty i wnioski do sądów o ukaranie za „uniemożliwianie lub utrudnianie” czynności funkcjonariuszy

Powodem ukarania bywa nawet sama odmowa poddania się legitymowaniu.

Obywatel może odmówić

Dlatego rzecznik praw obywatelskich przypomina, że z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że obywatel może odmówić podania swoich danych bez konsekwencji prawnych, gdy funkcjonariusz nie ma do tego podstawy prawnej.

25.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Komputer dla każdego czwartoklasisty. Bez względu na to, jak zamożna jest rodzina

Jesienią do teczek wszystkich czwartoklasistów trafią laptopy. Ich zakup finansuje państwo. Podobnie jak w przypadku 500 plus i tu nie obowiązuje kryterium dochodowe.

„Państwo powinno robić wszystko, żeby każdy młody człowiek miał dobry start, bez względu na możliwości finansowe rodziców” – tak rząd uzasadnił ten prezent.

Laptopy otrzyma 370 tysięcy uczniów, którzy we wrześniu tego roku rozpoczną naukę w czwartej klasie. Dlaczego akurat ten szczebel nauczania został wybrany?

Kancelaria Premiera wyjaśnia, że to właśnie wtedy zaczynają się lekcje informatyki i że dzieciom w tym wieku najłatwiej rozpocząć rozwijanie umiejętności cyfrowych na różnych przedmiotach.

Zakup komputerów dla czwartoklasistów będzie kosztował 760 mln zł plus VAT.

To jak wyrzucanie pieniędzy w błoto

W ubiegłym roku komputery trafiły do około 218 tys. uczniów z terenów popegeerowskich. Już wtedy – na co zwraca uwagę bezprawnik.pl – pojawiły się wątpliwości, czy takie wsparcie jest potrzebne każdej rodzinie. Bo w wielu przypadkach okazywało się, że komputer trafiał do zamożnych domów, w których rodziny już dawno kupiła je swoim dzieciom.

W przypadku 370 tysięcy laptopów dla czwartoklasistów będzie podobnie. Pieniądze wydane na laptopa dla dziecka z bogatej rodziny będzie jak wyrzucanie ich w błoto.

Zresztą podobnie jest z 500 plus, które otrzymują wszystkie dzieci i młodzież do 18 roku życia. Rządzący uciekają jednak od dyskusji na ten temat i zmian w prawie.

26.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Kierowca MPK jak policjant: uderzysz, pójdziesz siedzieć

Kierowca autobusu i motorniczy to zawody wysokiego ryzyka. Dlatego powinni być chronieni jak funkcjonariusze publiczni – uznała grupa posłów Lewicy. Ich projekt ustawy trafił niedawno do komisji sejmowych.

Gdyby to rozwiązanie zostało wprowadzone w życie, to osoba wykonująca przewozy w publicznym transporcie zbiorowym (autobusy miejskie, tramwaje, pociągi) byłaby chroniona tak jak urzędnik, policjant czy nauczyciel. A przedmiotem szczególnej ochrony prawnej staliby się – jak czytamy w uzasadnieniu – nietykalność cielesna, życie, zdrowie i godność osobista kierowców, motorniczych, maszynistów i innych osób wykonujących przewozy w publicznym transporcie zbiorowym.

Agresywni pijacy atakują

„Celem projektowanej ustawy – napisali autorzy projektu – jest zwiększenie poczucia bezpieczeństwa osób wykonujących przewozy osób w publicznym transporcie zbiorowym podczas kierowania środkami transportu i w związku z kierowaniem nimi”.

A powodów do niepokoju nie brakuje. Do napaści na kierowców autobusów miejskich dochodzi co jakiś czas, o czym głośno jest w mediach.

We Wrocławiu mężczyzna w średnim wieku zaatakował kierowcę autobusu MPK, który trafił do szpitala. Bandyta został zatrzymany.

Dramat przeżył także kierowca MPK w Poznaniu. W trakcie jednego z kursów do autobusu wsiedli mężczyźni, którzy byli pijani i agresywni. Kierowca autobusu próbował ich uspokoić, ci jednak rzucili się na niego i pobili. Zdarzenie nagrały kamery wewnątrz pojazdu.

Brutalnie zostali także pobici kierowcy autobusów w Jeleniej Górze i Bielsku-Białej.

Dlatego szefowie komunikacji miejskiej z wielu miast od dawna postulują, żeby kierowców autobusów i motorniczych objąć statusem funkcjonariusza publicznego. Bo – jak argumentują – „nie są to już przypadki odosobnione”.

Sprawa jest ścigana z urzędu

Obecnie „osoba wykonująca przewóz osób w publicznym transporcie zbiorowym podczas kierowania środkami transportu i w związku z kierowaniem nimi” – przypomina Interia – nie korzysta z ochrony przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego. Taki jest stan prawny.

Co to oznacza w praktyce? Ano tyle, że co prawda za naruszenie nietykalności cielesnej jakiejkolwiek osoby grożą kary grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Takie przestępstwo jest jednak ścigane z powództwa cywilnego. Czyli sprawa rusza z miejsca dopiero wtedy, gdy pokrzywdzony złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

Natomiast w przypadku funkcjonariuszy publicznych jest inaczej, bo sprawa jest ścigana z urzędu, a kara surowsza: oprócz grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

A jeśli przestępstwa dokonano z użyciem niebezpiecznego narzędzia, to sprawcy grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Kto jest funkcjonariuszem publicznym?

Zgodnie z Kodeksem karnym – oprócz nauczycieli, policjantów i urzędników – są nimi między innymi:

- prezydent RP,
- posłowie,
- senatorowie,
- radni,
- posłowie do Parlamentu Europejskiego,
- sędziowie,
- ławnicy,
- prokuratorzy,
- funkcjonariusze administracji skarbowej,
- notariusze,
- komornicy,
- kuratorzy
- sądowi,
- syndycy,
- nadzorcy sądowi.

Komisje już pracują

Projekt ustawy o kierujących pojazdami jest dopiero na początku ścieżki legislacyjnej. 11 stycznia trafił do dalszych prac w komisjach sejmowych.

Jeśli pomyślnie przejdzie całą drogę, a posłowie się ze sobą dogadają, to zaczęłaby obowiązywać w 14 dni od jej ogłoszenia.

25.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: „W czasie ataków terrorystycznych w Brukseli użyto 120 kg materiałów wybuchowych”

Sąd przysięgłych w Brukseli, który obecnie przewodniczy procesowi podejrzanych o udział w zamachach terrorystycznych na brukselskiej stacji metra Maelbeek i lotnisku w Zaventem, wysłuchał zeznań biegłego, który był w stanie namierzyć sprzęt używany przez bojowników ISIS w czasie ataków z 2016 roku.

Śledczy ujawnili szczegółowe instrukcje, jakie otrzymali podejrzani o terroryzm, dotyczące użycia potężnego materiału wybuchowego TATP, którego ślady znaleziono w przeszukanym przez policję mieszkaniu przy Rue Max Roos w Schaerbeek. Sąd zaczął też przedstawiać swoje pierwsze obserwacje dotyczące jednej z kryjówek terrorystów odkrytej przy Rue du Dries w Forest.

Według szacunków przedstawionych przez biegłego, sprawcy podczas ataku w Zaventem mieli przy sobie trzy 30-litrowe torby sportowe, w których załadowano łącznie około 90 kilogramów materiałów wybuchowych. W Maelbeek użyto dwóch 15-litrowych plecaków wypełnionych 30 kilogramami materiałów wybuchowych.

W sumie terroryści zużyli 120 kg materiałów wybuchowych do zamordowania 32 osób. W mieszkaniu w Schaerbeek znaleziono również 6 kilogramów materiałów wybuchowych. Eksperci uważają, że wyprodukowanie bomb zajęło dżihadystom 10 dni.

25.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed