Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek, 22 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Hakerzy atakują. Ofiarami 850 tys. klientów Orange
Tak Polacy oceniają żądania Putina wobec Ukrainy. Sondaż
Belgia, praca: Bez urlopu latem? „Wiele plusów”
Polska: Sztandarowa obietnica trafiła do kosza. Cios w pracodawców
Belgijski samolot wraca do domu po misji w Strefie Gazy
Polska: Za chwilę startuje rok szkolny, a nie ma kto prowadzić lekcji
Temat dnia: Późniejsza emerytura w Belgii, dodatkowych 100 mln euro dla państwa
Polska: Czarny Księżyc nad nami. Ciemne niebo już w ten weekend
Słowo dnia: Volkoren
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Biznes: Polskie firmy mają niecały rok na przygotowanie się do wdrożenia Krajowego Systemu e-Faktur. Dostosowanie do niego zmieni cały proces fakturowania i zwrotu podatku VAT

Od 1 stycznia 2024 roku wejdzie w życie obowiązek wystawiania faktur poprzez repozytorium Krajowej Administracji Skarbowej, czyli Krajowy System e-Faktur (KSeF). Konsekwencją jego wprowadzenia będzie ściślejsza kontrola państwa nad ściągalnością podatków, ale też cyfryzacja firm, szybsze zwroty VAT-u i jednolity format faktur, co ułatwi ich zagregowanie i analizę w systemie. Na razie jednak wymagać będzie od firm dużych nakładów pracy, czasu i finansów.

− Będzie skrócony termin zwrotu VAT, dziś on wynosi standardowo 60 dni, będzie wynosił dni 40, więc rzeczywiście to jest bardzo kusząca opcja – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maciej Dybaś, partner w zespole podatków pośrednich CRIDO. – Będą też pewne ułatwienia dotyczące korygowania faktur, natomiast na pewno największą korzyścią, którą pewnie będziemy odczuwać dopiero w dłuższej perspektywie czasowej, jest to, że wszystkie nasze faktury zakupowe będą miały jednorodny format, czyli nie trzeba będzie ich już w organizacji przetwarzać i dostosowywać do systemów spółki, tylko wszystkie będą w tym samym formacie, będzie można je łatwo zagregować i wysłać do systemu finansowo-księgowego.

Jednym z celów wprowadzenia Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) jest dalsze ograniczenie luki vatowskiej. Możliwość wystawiania i otrzymywania e-Faktur została wprowadzona jako rozwiązanie fakultatywne 1 stycznia 2022 roku. W ubiegłym roku wystawiono za pośrednictwem systemu 25 mln faktur. Według szacunków Ministerstwa Finansów po wejściu w życie obowiązku korzystania z KSeF-u rocznie wystawianych będzie w ten sposób 2,5 mld rachunków, czyli 100 razy więcej. Obowiązek taki zaistnieje już od początku 2024 roku, a to oznacza, że firmy mają 11 miesięcy na dostosowanie systemów i procedur. Będzie się to wiązać z wydatkami oraz koniecznością poświęcenia na dostosowanie czasu i pracy wielu osób.

− Będzie to wymagało po stronie przedsiębiorcy dostosowania nie tylko systemów IT, ale przede wszystkim sporych zmian w procesach biznesowych, inaczej będzie wyglądał proces wystawienia faktury, proces rozliczenia podatku – mówi Maciej Dybaś. − Trzeba będzie nadać odpowiednie uprawnienia poszczególnym osobom odpowiedzialnym za proces księgowania faktur, np. faktury zakupowe w KSeF-ie będą agregowane do jednej wielkiej skrzynki odbiorczej i trzeba zaplanować cały proces ich przechodzenia z tej skrzynki odbiorczej do naszego systemu finansowo-księgowego. Rzeczywiście więc tych wydatków w rozumieniu stricte materialnym, ale też czasu pracy poświęconego na przygotowanie organizacji do KSeF-u będzie na pewno sporo.

Przepisy zawarte w projekcie są skutkiem decyzji wykonawczej Rady (UE) nr 2022/1003 z 17 czerwca 2022 roku upoważniającej Polskę do stosowania szczególnego środka, jakim jest odstępstwo od art. 218 i 232 Dyrektywy 2006/112/WE w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej (Dz. Urz. UE L 168/81). Polska jest w awangardzie krajów wprowadzających przepisy, ponieważ jednocześnie dotyczyć one będą dostaw towarów i świadczenia usług pomiędzy przedsiębiorcami (B2B), na rzecz organów publicznych (B2G), ale też konsumentów (B2C). Do tej pory podobne wdrożenie e-faktur miało miejsce we Włoszech, ale tam pierwszy etap był obowiązkowy tylko dla transakcji B2G, dopiero później system stał się obowiązkowy dla przedsiębiorców i transakcji B2B. Konsultacje w sprawie funkcjonalności systemu były prowadzone do 23 grudnia.

− Pewne aspekty techniczne mogłyby być naszym zdaniem trochę lepiej przemyślane. Zastanawiamy się np., czy naprawdę ma sens ujmowanie w KSeF-ie faktur wystawianych na rzecz konsumentów, którzy nie odliczają VAT-u, czy nie jest to przypadkiem robienie dwa razy tej samej pracy – mówi partner w zespole podatków pośrednich CRIDO. − Poza tym jest sporo uwag technicznych, KSeF np. nie będzie przetrzymywał załączników do faktur. Czyli musimy się liczyć z tym, że jeżeli do faktury jest dołączony załącznik, to repozytorium go nie przyjmie, wobec czego będziemy musieli utrzymywać dwie drogi wysyłki dokumentów do kontrahenta, jedną będzie KSeF, gdzie pójdzie sama faktura, natomiast drugą będzie dostarczanie wszelkich załączników, które będziemy musieli nadal wysłać mailem czy papierowo.

05.02.2023 Niedziela.BE // bron: new seria // tagi: e-faktury, KSeF, Krajowy System e-Faktur, podatek VAT // mówi: Maciej Dybaś, partner w zespole podatków pośrednich, CRIDO // fot. Andrey_Popov, Niemcy / shutterstock.com

(cf)

Biznes: Zmiany w Kodeksie spółek handlowych ułatwią cudzoziemcom zakładanie biznesów w Polsce. W przygotowaniu są już kolejne

Zniesienie obowiązku PESEL przy rejestracji spółki oraz obowiązek udostępniania przez Ministerstwo Sprawiedliwości wzorów umów spółek prawa handlowego w języku innym niż polski – to dwie wprowadzone w grudniu ub.r. zmiany w Kodeksie spółek handlowych (KSH), które mocno ułatwią cudzoziemcom zakładanie i rozwijanie biznesu w Polsce. Są wśród nich też takie, na które uwagę powinni zwrócić polscy przedsiębiorcy, a na tym nie koniec zmian – w przygotowaniu są już kolejne modyfikacje KSH, które mają na celu m.in. przyspieszenie cyfryzacji postępowań rejestrowych i działalności spółek.

– 15 grudnia ub.r. ustawodawca wprowadził w Kodeksie spółek handlowych kolejne zmiany. Co prawda nie tak wielkie jak te z 13 października ub.r., ale znaczące zwłaszcza z punktu widzenia cudzoziemców, którzy chcą prowadzić w Polsce działalność gospodarczą w Polsce w formie spółki. W tym celu nie trzeba już mieć numeru PESEL – mówi Łukasz Świątek, adwokat w Kancelarii act BSWW legal & tax.

Grudniowa zmiana w KSH w praktyce oznacza, że osoby, które nie mają obowiązku posiadania numeru PESEL, ale – przy zakładaniu w Polsce spółki – są wpisywane do Krajowego Rejestru Sądowego, muszą jedynie wskazać w nim datę urodzenia. Dla cudzoziemców to duże ułatwienie – zwłaszcza w przypadku rejestrowania spółki elektronicznie, w ramach systemu S24.

– Mimo to w dalszym ciągu rekomendujemy wyrobienie sobie numeru PESEL po to, żeby móc wyrobić ePUAP, żeby zgłosić spółkę do Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych czy chociażby podpisać sprawozdanie finansowe spółki. Nie jesteśmy jeszcze całkiem kompatybilni w ramach wszystkich rejestrów – podkreśla Łukasz Świątek.

Jak wskazuje, kolejnym ułatwieniem dla obcokrajowców jest też obowiązek udostępniania przez Ministerstwo Sprawiedliwości wzorów umów spółek prawa handlowego – spółki jawnej, spółki komandytowej, prostej spółki akcyjnej i sp. z o.o. – nie tylko w języku polskim, ale także w innym języku, zrozumiałym dla jak największej liczby obcokrajowców, czyli najprawdopodobniej angielskim. Adwokat ocenia, że ta zmiana mocno ułatwi im rozpoczynanie działalności w Polsce.

– Kolejną kwestią, interesującą również dla polskich przedsiębiorców, jest zakończenie problemu z zakładaniem rachunku bankowego dla spółek z o.o. w organizacji, jeszcze przed zarejestrowaniem ich w KRS-ie. Teraz każdy bank ma bowiem obowiązek założyć dla takiej spółki rachunek bankowy – mówi adwokat w Kancelarii act BSWW legal & tax. – Ten nowy przepis niby zmienia niewiele, spółka z o.o. w organizacji powinna mieć rachunek bankowy. Jednak w praktyce zmienia bardzo dużo, ponieważ dotąd wiele banków kwestionowało możliwość założenia rachunku bankowego dla spółki z o.o. w organizacji, przed wpisaniem do KRS-u. Teraz każdy podmiot, każda osoba, która zakłada taką spółkę, ma prawo tego od banku wymagać.

Dzięki tej zmianie problemem przestanie być kwestia wnoszenia przez wspólników wkładu na pokrycie kapitału zakładowego spółek z o.o. w organizacji zakładanych w systemie S24. Cały ten proces będzie można przeprowadzić elektronicznie i za pomocą online’owej bankowości.

Nie mniej ważną zmianą jest też potwierdzenie w Kodeksie postępowania cywilnego zasady poświadczania odpisów dokumentów przez profesjonalnych pełnomocników, wypracowanej w praktyce sądowej. Wskutek nowelizacji od 15 grudnia ub.r. elektroniczne poświadczenie odpisu dokumentu przez występującego w sprawie pełnomocnika będącego adwokatem, radcą prawnym lub radcą Prokuratorii Generalnej RP, a także elektroniczne uwierzytelnienie odpisu udzielonego mu pełnomocnictwa następuje z chwilą wprowadzenia ich do systemu teleinformatycznego.

Adwokat Kancelarii act BSWW legal & tax wskazuje, że na tym jednak nie koniec zmian w KSH. W przygotowaniu są już kolejne, które mają na celu m.in. przyspieszenie cyfryzacji postępowań rejestrowych i działalności spółek.

– Polski i unijny ustawodawca się nie nudzą. W planach jest szereg kolejnych, wielkich zmian, takich jak np. transgraniczne przeniesienie siedziby spółki. Z punktu widzenia cyfryzacji warto wymienić też łączenie rejestrów, czyli łączenie KRS z KRK, bazą numerów PESEL – mówi Łukasz Świątek. – Inną ciekawą zmianą, która wymaga w szczególności zainteresowania polskich przedsiębiorców, jest też całkowita elektronizacja możliwości założenia spółki cywilnej. Jak na razie ta elektronizacja i procedura jednego okienka objęła jednoosobowe działalności gospodarcze, spółek cywilnych na razie nie dotyczy. Jednak w Sejmie toczą się prace nad nowymi rozwiązaniami, które od 1 stycznia 2024 roku mają pozwolić również spółkom cywilnym na całkowitą elektronizację postępowania rejestrowego oraz dokonywanie zmian w ramach prowadzonej działalności.

O ułatwieniach dla cudzoziemców związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej w Polsce Łukasz Świątek mówił podczas styczniowego spotkania Thursday Gathering. Organizatorem cotygodniowych spotkań społeczności innowatorów w warszawskim Varso jest Fundacja Venture Café Warsaw.

04.02.2023 Niedziela.BE // bron: new seria // tagi: Kodeks spółek handlowych, prawo, działalność gospodarcza, cudzoziemcy w Polsce, KRS, Ministerstwo Sprawiedliwości // mówi: Łukasz Świątek, adwokat, starszy prawnik, kancelaria act BSWW legal & tax // fot. Bartolomiej Pietrzyk, Niemcy / shutterstock.com

(kl)

Intymny zapach nie zawsze jest przyjemny. Sprawdź o czym to świadczy

Każda osoba ma swój indywidualny zapach, który jest uwarunkowany genetycznie. Dotyczy to również zapachu intymnego kobiet. Zobacz, kiedy zapach to sygnał, że coś jest nie tak.

Intymny zapach każdego człowieka zmienia się w czasie dnia, w zależności od diety, stosowania używek. W przypadku kobiet wpływ mają też cykle miesiączkowe i przemiany hormonalne. Na zmianę zapachu okolic intymnych lub jego intensywność mogą mieć wpływ drażniące działania składników syntetycznych bielizny, podpasek, tamponów czy środków do higieny intymnej. Wiele kobiet boryka się z problemem nieprzyjemnego zapachu z powodu nietrzymania moczu.

Indywidualny zapach okolic intymnych jest wypadkową:


- zmian hormonalnych,
- diety,
- aktywności fizycznej,
- czynności gruczołów potowych,
- występowaniem czynników drażniących,
- stosowanych środków higienicznych oraz działalności bakterii naturalnie bytujących w tej okolicy.

Efekt infekcji

Flora bakteryjna pochwy stanowi bardzo specyficzne środowisko. W sprzyjających warunkach panuje tu równowaga między bakteriami kwasu mlekowego (Lactobacillus), które oddziaływają pozytywnie, a chorobotwórczymi patogenami. Jest wiele czynników, które mogą zburzyć tę równowagę, wówczas dochodzi do infekcji intymnych.

Sygnałem wskazującym na zakłócenie we florze bakteryjnej pochwy może być zapach. W wypadku infekcji intymnych wydzielina z dróg rodnych ma inny kolor niż przezroczysty lub białawy, a zapach upławów staje się intensywny i przykry. Może on sugerować także ubytek dobroczynnych pałeczek Lactobacillus, które zastępowane są innymi bakteriami, również produkującymi kwas mlekowy. Ich metabolizm jest jednak inny.

Gdy zapach jest nieprzyjemny, a przy tym silny warto udać się do ginekologa. Szczególnie alarmujący jest zapach „rybi”, „drożdżowy”, „kwaśny”. Nie zawsze jest to oznaka choroby, wpływ na zapachy może mieć dieta, bielizna, nawyki higieniczne.

„Najczęstszymi przyczynami nieprzyjemnego zapachu z okolic intymnych są infekcje. Mogą one być spowodowane przez najróżniejsze drobnoustroje, takie jak bakterie, grzyby czy pierwotniaki. Innymi objawami, które mogą im towarzyszyć są podrażnienia, świąd oraz nieprawidłowa wydzielina z pochwy. W przypadku infekcji bakteryjnych są to najczęściej upławy o zabarwieniu mlecznym lub żółtym. Mogą one mieć bardzo nieprzyjemny rybi zapach. Infekcje grzybicze dają bezwonne, grudkowate upławy o konsystencji białego sera. Natomiast pierwotniaki, np. rzęsistek pochwowy, mogą powodować bardzo charakterystyczne pieniste upławy o żółto-zielonym lub szarym kolorze i nieprzyjemnym zapachu” - tłumaczy na łamach portalu Medycyna Praktyczna prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-Plintac ginekolog-położnik, kierownik Katedry Zdrowia Kobiety Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

O czym świadczy zapach


Drożdżowy zapach pochwy, swędzenie, zaczerwienienie miejsc intymnych, upławy mogą wskazywać na grzybicę pochwy.

„Najczęstszą przyczyną zakażeń są przede wszystkim drożdżaki z rodzaju Candida albicans. Grzyby te występuje u zdrowego człowieka, u kobiet żyją m.in. w pochwie. Nie są groźne, gdy naturalna bariera ochronna organizmu, chroni go przed nadmierną liczbą szkodliwy drobnoustrojów. Gdy staje się nieskuteczna drożdżaki swobodnie się rozmnażają, przyczyniając się do pojawienia przykrych dolegliwości. Jest to często skutek uboczny stosowania antybiotyków, które niszczą pożyteczną florę bakteryjną jelit i pochwy. Grzybicę pochwy leczy się stosując probiotyki, które odbudowują naturalną florę bakteryjną” - tłumaczy mówi dr n. med. Jacek Tulimowski, ginekolog, położnik.

Kwaśna woń wydzieliny, zielonkawe lub żółte pieniste upławy mogą wskazywać na infekcję rzęsistkiem pochwowym. Rzęsistkowica jest chorobą przenoszoną głównie drogą płciową. Leczeniu infekcji rzęsistkowych powinny być poddawane nie tylko kobiety, ale także ich partnerzy seksualni.

Rybi zapach z pochwy, obfite upławy o żółtym bądź szarym zabarwieniu, swędzenie pochwy może być spowodowane bakteryjnym zakażeniem pochwy (tzw. waginoza bakteryjna). W tym przypadku także przyczyną jest zaburzenie równowagi pomiędzy bakteriami w pochwie, a ściślej pomiędzy pałeczkami kwasu mlekowego (Lactobacillus spp.), a bakteriami beztlenowymi, chorobotwórczymi, takimi jak Gardnerella vaginalis, Bacteroides, Prevotella. Do waginozy bakteryjnej prowadzą m.in. osłabienie odporności, stosowanie antykoncepcji hormonalnej, częsta irygacja pochwy, nieprawidłowa higiena, niezdrowa dieta czy palenie papierosów.

Czego (nie) używać

Warto pamiętać, że wagina jest tak skonstruowana, że sama się oczyszcza.

„Nie trzeba jej irygować czy dogłębnie wymywać. Kobiety często popełniają błąd używając pachnących żeli, mydeł, balsamów. Jeśli przesadza się z ich stosowaniem, aplikowaniem, irygacją, można doprowadzić do zaburzenia naturalnego pH waginy. Stąd już tylko krok do infekcji intymnych, a co za tym idzie - nieprzyjemnych dolegliwości. Czyli efekt będzie odwrotny od zamierzeń” - ostrzega dr Tulimowski.

Czy wobec tego należy wyrzucić te wszystkie specyfiki do kosza?

„Niekoniecznie. Chodzi tu o komfort psychiczny, o to, aby czuć się dobrze, świeżo. Dobrej jakości preparaty pomogą zachować to poczucie świeżości przez długi dzień poza domem, w pracy, podróży. Muszą to być jednak produkty naturalne, wysokiej jakości, nie mogą zaburzać naturalnej flory bakteryjnej. Trzeba je stosować rozsądnie i z umiarem. Wybierajmy produkt delikatny, jak najbardziej neutralny” – radzi lekarz.


04.02.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: Serwis Zdrowie // źródła: - Webinar: dr Tulimowski Press Workshops, który odbył się we wrześniu 2022 r. / - https://www.mp.pl/pacjent/zapytajlekarza/lista/show.html?id=63554 / - https://www.mp.pl/pacjent/zapytajlekarza/lista/show.html?id=85560 // fot. BearFotos, Hiszpania / shutterstock.com

(cl)

Mikroby w domu - gdzie żyją i co z nimi robić?

Czy ktoś by pomyślał, że na pojemnikach z przyprawami może się przenosić najwięcej bakterii? Potencjalnie niebezpieczne mikroby mogą znaleźć się jednak w różnych miejscach - na włączniku do światła, klawiaturze, czy w podgrzewaczu do wody. Nie warto jednak panikować, a eksperci radzą, co robić.

Kuchnia pełna (niezbyt fajnych) niespodzianek


Do jednej piątej zatruć pokarmowych dochodzi w domu - zwracają uwagę eksperci z North Carolina State University, którzy sprawdzili, jak chorobotwórcze mikroorganizmy przenoszą się w kuchni. Przeprowadzili w tym celu doświadczenie z mięsem indyka zakażonym, niegroźnym dla człowieka, wirusem. Prawie 400 ochotników miało za zadanie przyrządzić z mięsa kotlety, a do nich dodatkowo mieli sporządzić sałatkę. Po zakończeniu gotowania, naukowcy sprawdzili różne przedmioty i powierzchnie pod kątem obecności wirusa. W większości badanych miejsc wykrywali go w mniej niż 20 proc. przypadków, jednak można go było znaleźć prawie aż na połowie pojemników z przyprawami. Pojemniki miały też największe stężenie wirusa. To nie wszystko. Okazało się, że od liczby wirionów na przyprawach zależało ich stężenie w innych miejscach. To wskazuje, że pojemniki działały jak wehikuł przenoszący, na szczęście w tym przypadku, niegroźne wirusy.

Bakteria z kurczaka


Po co taki eksperyment, skoro wirus był dodany przez naukowców, a przy tym bezpieczny dla ludzi? Chodzi o potencjalnie groźne mikroby, które mogą znajdować się na spożywczych produktach i przenosić się między różnymi przedmiotami podobnie, jak wykorzystany w badaniu wirus. Można tu wymienić np. powodującą zatrucia Campylobacter, która może się czasami znaleźć na drobiowym mięsie. Na przykład w Stanach Zjednoczonych dochodzi do ok. 1,5 mln zakażeń tą bakterią rocznie.

Zachorować można, nie tylko jedząc zanieczyszczone, niedogotowane mięso, ale także inne produkty, które miały z nim kontakt, czy pijąc zanieczyszczoną wodę. Objawy to zwykle biegunka (nierzadko z krwią), gorączka, bóle brzucha, wymioty. Pojawiają się od 2 do 5 dni od kontaktu z mikrobem. U osób z osłabioną odpornością bakteria może przedostać się do krwi i spowodować groźne zakażenia. Większość osób dochodzi do siebie bez leków, niektórzy wymagają jednak antybiotykoterapii. Niestety, niektóre szczepy uodporniły się już na stosowane zwykle środki.

Jedzenie - instrukcja obsługi


Jak więc zapewnić sobie bezpieczne gotowanie? Eksperci z amerykańskich Centers for Disease Control and Prevention (CDC) prezentują kilka kroków. Po pierwsze radzą często myć zarówno ręce, jak i powierzchnie, z których się korzysta, czyli np. blat czy deskę do krojenia. To samo dotyczy innych używanych przedmiotów oraz naturalnie owoców i warzyw. Ręce lepiej myć nie tylko przed przygotowywaniem posiłku, ale także po zakończeniu, tak aby uchronić się przed ewentualnym przenoszeniem zarazków. Ważne - specjaliści przestrzegają przed myciem mięsa i jaj. Jeśli bowiem znajdują się na nich niebezpieczne bakterie, razem z kroplami wody mogą roznieść się na otoczenie. Kolejna sprawa to gotowanie, pieczenie czy smażenie w odpowiedniej temperaturze, co pozwala zniszczyć zarazki.

Ostatnia sprawa, jeśli chodzi o żywność to właściwe przechowywanie. W lodówce powinna panować temperatura 4,5 stopnia C lub niższa, a w zamrażarce minus 18 st. C lub mniej. Jeśli chce się zamrozić szybko psujące się produkty (mięso, owoce morza, nabiał, otwarte owoce, pozostałe porcje gotowanych posiłków) należy to zrobić w czasie dwóch godzin, a jeśli, na przykład w samochodzie czy w upalny dzień, zadziałała na nie wysoka temperatura (powyżej 30 st. C) - w ciągu godziny. Rozmrażać należy żywność w lodówce, zimnej wodzie lub mikrofalówce. Nie wolno rozmrażać jedzenia po prostu pozostawiając je na kuchennym stole, ponieważ tam, gdzie jedzenie uzyskało już pokojową temperaturę, bakterie szybko się namnażają.

Zlewozmywak, dywan, komputer...


Jednak niewidoczne gołym okiem organizmy, które czasami mogą zaszkodzić człowiekowi, nie ograniczają swojego bytowania tylko do kuchni. Typowe miejsca, które szczególnie sobie upodobały, to wszelkie wilgotne powszechnie, czyli np. wanna, umywalka, zlewozmywak. W kranach czy w prysznicowych słuchawkach mogą powstawać bakteryjne biofilmy - mikroorganizmy rosną w postaci trudnej do usunięcia warstwy. Ciepłe zbiorniki ze stojącą wodą szczególnie lubi np. bakteria Legionella pneumophila, która po wchłonięciu jej razem z wodnym aerozolem może wywoływać legionellozę.

Także na suchych, szczególnie na często dotykanych przez ludzi powierzchniach (klamkach, poręczach, włącznikach światła, klawiaturach) lubią żyć różnego rodzaju mikroorganizmy, w tym powodujące zapalenia jelit bakterie Clostridioides diffcile, grzyby, niektóre wirusy. Warto wspomnieć tutaj badanie autorstwa naukowców z University of California, którzy w biurach zidentyfikowali ponad 500 gatunków bakterii. Większość było typowych dla skóry, jamy ustnej, nosa oraz odbytu. Szczególnie dużo bakterii żyło na telefonach komórkowych i na krzesłach, nieco mniej na klawiaturach i komputerowych myszach. Chorobotwórcze organizmy można też znaleźć w glebie, którą na co dzień wnosi się do domu. Małe cząstki ziemi mogą przy tym z łatwością potem się unosić w powietrzu i trafiać do układu oddechowego.

Jak dbać o czysty dom?

Co więc robić? Jak podają specjaliści, przede wszystkim potrzebne jest odpowiednie dbanie o higienę. Użycie typowych metod, w tym środków z detergentami usunie większość zagrożeń z różnych powierzchni. Szczególnie należy pamiętać o wspomnianych już miejscach najbardziej narażonych na rozwój mikrobów. Dywany należy regularnie odkurzać, a ubrania najlepiej prać w najwyższej dopuszczonej temperaturze i pozwalać im dokładnie wyschnąć. Jeśli chodzi o elektronikę, warto rozważyć stosowanie pokrowców czy osłon, które łatwo jest wyczyścić, poza tym trzeba stosować się do instrukcji producenta odnośnie do czyszczenia danego sprzętu. Istnieją przy tym specjalna środki przeznaczone do różnych urządzeń elektronicznych. Natomiast jeśli chodzi o armaturę sanitarną, potrzebne jest dokładne mycie kranów, słuchawek prysznicowych i wszelkich kontaktujących się z wodą powierzchni. Można rozważyć regularne czyszczenie i wymianę filtrów w kranach, czy słuchawek. Powodujące legionellozę bakterie Legionella pneumophila giną na szczęście w wysokiej temperaturze, dlatego, jeśli ktoś korzysta z bojlera, zaleca się, aby gorącą wodę przechowywał w temperaturze co najmniej 60 st. C. Jak więc widać, nie jest nadzwyczajnie trudno zadbać o czyste domowe środowisko. Z pewnością, nie warto przy tym podać w przesadę. Zdrowy rozsądek to zawsze podstawa.

04.02.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: Serwis Zdrowie // źródła: Praca naukowa na temat przenoszenia bakterii na kuchennych przedmiotach / Doniesienie na temat bakterii żyjących na różnych sprzętach / Doniesienie na temat bakterii w instalacjach wodnych / Witryna CDC na temat bakterii Campylobacter / Witryna CDC na temat obchodzenia się z produktami spożywczymi / Witryna CDC na temat domowych siedlisk mikroorganizmów / Witryna CDC na temat czyszczenia domu // fot. BearFotos, Hiszpania / shutterstock.com

(kdf)

Subscribe to this RSS feed