Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Policja z Mechelen złapała włamywaczy
Polska: Robo-taxi lekiem na brak taksówkarzy. Kiedy pojawią się na ulicach?
Belgia: Książę Gabriel ma urodziny. Jego babcia to Polka
Polska: Brawura i alkohol na drogach. Nie żyje aż siedem osób
Belgia: Burmistrz Antwerpii urodziła syna i wraca do ratusza
Belgijska księżniczka powróci na studia magisterskie na Harvard!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 20 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Niepełnosprawni dużo bardziej zagrożeni biedą
Polska: Chce ochrony dzieci przed wrzucaniem ich zdjęć do internetu
Belgia: Mężczyzna z problemami psychicznymi zaśmieca stacje metra
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Inflacja nie powstrzymuje Polaków przed podróżowaniem. Szukają atrakcyjnych ofert, ale niekoniecznie najtańszych

Inflacja dotyka także branżę turystyczną – w ubiegłym roku odnotowano wzrost cen paliwa lotniczego, w wielu krajach rosły też koszty żywności i noclegów, co przełożyło się na wyższe ceny wycieczek, biletów lotniczych i rezerwacji. I choć to może wpływać na częstotliwość wyjazdów, nie oznacza to, że Polacy rezygnują z wypoczynku za granicą czy wybierają wyłącznie najtańsze oferty. – Polacy wolą wydawać pieniądze na podróże, które dają wspomnienia, niż na rzeczy, które zostają z nami na krótszy czas – mówi Deniz Rymkiewicz, rzecznik prasowy eSky.pl.

– Zauważyliśmy, zarówno w naszych danych, jak i w badaniu, które przeprowadziliśmy z GfK, że Polacy w ubiegłym roku kierowali się zasadą tzw. value for money, czyli szukali najlepszego możliwego rozwiązania w cenie, którą mogą zapłacić za daną podróż. Wskazuje to na to, że inflacja nie działa bezpośrednio na zachowania konsumentów w Polsce – mówi agencji Newseria Biznes Deniz Rymkiewicz.

Zasada „value for money” przejawiała się m.in. w częstszych podróżach regularnymi liniami lotniczymi. Ci przewoźnicy niekiedy mogą być bardziej atrakcyjni cenowo niż niskokosztowe linie, ponieważ oferują w cenie biletu bagaż podręczny, napoje czy przekąski na pokładzie, a także lądowanie na lepszym – z punktu widzenia logistycznego – lotnisku w danym mieście. Tym bardziej że w ubiegłym roku, kiedy notowano duże wzrosty różnego rodzaju kosztów, m.in. paliwa, wiele linii uruchomiło specjalne promocje cenowe.

– Najmocniej rosną koszty biletów lotniczych, co jest wywołane wzrostem paliwa lotniczego. W ubiegłym roku średnia cena biletów lotniczych wzrosła o około 20 proc. – mówi rzecznik eSky.pl.

Jak podkreśla, porównanie cen biletów z 2022 roku z poprzednim rokiem jest nieco zaburzone, ponieważ średnie ceny z lat 2020–2021 były niższe niż w latach przed pandemią. Linie lotnicze – chcąc się odbić po pandemicznym zamknięciu ruchu międzynarodowego – walczyły o klienta na skalę dotąd niespotykaną i głównie posługiwały się w tej walce promocjami cenowymi. Porównując więc ceny z 2022 i 2019 roku, nie widać istotnego wzrostu.

– W tym roku raczej nie będziemy notować znaczących wzrostów cen biletów lotniczych w stosunku do roku 2022, wręcz bym powiedział, że przewidujemy, iż ceny będą nieco spadać z racji tego, że ceny paliwa lotniczego już na początku tego roku znacząco spadły w stosunku do górki notowanej w wakacje 2022 roku – mówi Deniz Rymkiewicz.

W ocenie ekspertów nie ma też powodów, by obawiać się znaczącego wzrostu innych kosztów związanych z podróżowaniem, bo na świecie widoczne już są pierwsze impulsy dezinflacyjne.

– Jeśli chodzi o pozostałe składniki, które są niezbędne do podróży, czyli m.in. zakwaterowanie, ceny są mniej więcej na takim samym poziomie jak w 2021 roku. Choć w zależności od kierunku one mogą nieco się wahać, lecz są to wzrosty raczej jednocyfrowe niż dwucyfrowe – mówi rzecznik eSky.pl. – W 2023 roku ceny te mogą pozostać raczej na tym samym poziomie bądź lekko wzrosnąć, ponieważ mierzymy się ze wzrostem cen m.in. ogrzewania, ale także innych składników, które wpływają na to, czy zakwaterowanie jest tańsze lub droższe.

Badanie eSky.pl wskazało, że ubiegły rok stał pod znakiem powrotu do masowej turystyki. Polacy najchętniej latali w okresie wakacyjnym, ale też jesienią – wyniki z okresu wrzesień–listopad 2022 roku były lepsze niż w analogicznym okresie 2019 roku. Większą popularnością cieszyły się też city breaki, czyli krótkie, najczęściej dwu-, trzydniowe wypady do różnych europejskich miast. Badanie GfK wskazuje, że 41 proc. Polaków chciałoby się w taką krótką podróż wybrać. Ich częstotliwość w ubiegłym roku była dwukrotnie większa niż w przypadku podróży trwających powyżej tygodnia.

Jak wynika z raportu eSky.pl, w 2022 roku Polacy najczęściej spędzili za granicą około tygodnia w przypadku podróży w obrębie Europy oraz średnio 16 dni podróżując za ocean lotami międzykontynentalnymi. Rezerwowali też podróże lotnicze z większym niż w poprzednich dwóch latach wyprzedzeniem. W przypadku lotów w obrębie Europy średni okres wyprzedzenia wyniósł około 33 dni, o siedem dni więcej niż w 2021 roku, a w przypadku lotów międzykontynentalnych okres wyprzedzenia zwiększył się o półtora tygodnia – do 48 dni.

– Niezależnie od tego, czy jest inflacja, czy nie, możemy znaleźć tanie oferty na loty. Musimy korzystać z różnego rodzaju stron, które pozwalają na porównywanie ofert linii lotniczych – mówi Deniz Rymkiewicz. – Jeżeli rezerwujemy loty, to zdecydowanie rekomendujemy dokonywać tego mniej więcej w środku tygodnia, we wtorki lub w środy, szczególnie po północy, ponieważ właśnie wtedy linie lotnicze aktualizują swoje siatki połączeń. To pozwala na skorzystanie z niższych cen, które mogą być dostępne wyłącznie przez kilka godzin, zanim popyt na dane połączenie wzrośnie.

Pomocne może być także skorzystanie z porównywarek cen zakwaterowania.

– Warto też wziąć pod uwagę zakwaterowanie niekoniecznie w centrum danej miejscowości, ale poszukać czegoś w dalszej lokalizacji, która pozwoli nie tylko na spokojnie zwiedzić i wypocząć, ale także zadbać o domowy budżet – radzi ekspert.


07.02.2023 Niedziela.BE // bron: new seria // tagi: inflacja, ceny biletów lotniczych, koszt podróży, cena paliwa lotniczego, loty międzynarodowe, wyjazd za granicę // mówi: Deniz Rymkiewicz, rzecznik prasowy, eSky.pl // fot. Dusan Petkovic, Serbia / shutterstock.com

(kl)

Belgia: Nowe taryfy za gaz i prąd. Co się zmieni?

Także po 1 kwietnia podatek btw (VAT) nakładany na gaz i energię elektryczną będzie wynosić 6%, a nie 21% jak to było jeszcze rok temu - zdecydował belgijski rząd.

W ubiegłym roku ceny energii w Belgii i w większości innych państw Europy poszły mocno w górę. Przyczyniła się do tego w dużym stopniu rosyjska inwazja na Ukrainę i nałożenie na reżim Putina szeregu sankcji przez państwa UE.

Wysokie ceny gazu i energii na światowych rynkach, przełożyły się na wysokie rachunki za prąd i gaz płacone przez belgijskie gospodarstwa domowe. Aby ograniczyć negatywne skutki tych zmian, rząd zdecydował się w ubiegłym roku obniżyć podatek btw (VAT) nakładany na energię z 21% do 6%.

Obniżona stawka miała obowiązywać do końca marca 2023 r. Teraz jednak belgijski rząd zdecydował, że także od kwietnia obowiązywać będzie obniżona stawka btw na prąd i gaz. Nie będzie to już zmiana tymczasowa, ale permanentna - opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Nie oznacza to jednak, że energia będzie teraz dużo słabiej opodatkowana niż przed początkiem obecnego kryzysu energetycznego. Rząd zdecydował bowiem jednocześnie o podniesieniu od 1 kwietnia 2023 r. akcyzy nakładanej na energię.

Wysokość akcyzy będzie jednak uzależniona od cen gazu i prądy. Jeśli ceny pójdą w górę, to akcyza będzie mniejsza - dzięki temu wzrost cen nie będzie dla gospodarstw domowych tak odczuwalny. Jeśli jednak ceny gazu i prądu będą niskie, to akcyza będzie relatywnie wysoka.

Nowy system ma więc ograniczyć wahania w wysokości rachunków za prąd i gaz, a jednocześnie ma zapewnić budżetowi odpowiednio wysokie dochody (szczególnie w czasach, gdy ceny energii będą relatywnie niskie).

Ogólny efekt zmian, które wejdą w życie 1 kwietnia, będzie dla statystycznego belgijskiego gospodarstwa domowego negatywny. Opłaty za energię wzrosną na początku kwietnia średnio o około 20 euro miesięcznie. Gdyby jednak 1 kwietnia stawka btw wróciła do poprzedniego, wysokiego poziomu 21%, to statystyczne gospodarstwo domowe zapłaciłoby za energię o około 300 euro rocznie więcej niż jest to obecnie - podkreśla belgijski rząd.

Rząd zdecydował również o tym, że ograniczy liczbę gospodarstw domowych z prawem do tzw. „socjalnej taryfy energetycznej”. Pierwotnie prawo do zakupu prądu i gazu po obniżonych cenach miało jedynie 600 tys. gospodarstw domowych, ale w ubiegłym roku w trakcie kryzysu energetycznego takie prawo uzyskało kolejnych 400 tys. rodzin. Do końca tego roku liczba gospodarstw domowych z tym prawem ma być ponownie ograniczona do około 600 tys., planuje rząd premiera Alexandra De Croo.

07.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Polska: Czy nieletni powinni się spowiadać? To pytanie podzieliło Polaków [SONDAŻ]

Do spowiedzi powinny być dopuszczane wyłącznie osoby, które ukończyły 16 lat – powiedział Robert Biedroń, europoseł Lewicy. I – jak pokazał sondaż – podzielił tym Polaków po połowie.

Na TikToku doprecyzował wywołany wcześniej temat. Zapytał:

„Czy opowiadasz obcej osobie, np. sprzedawczyni w sklepie, o tym, że masz fantazje seksualne na temat kolegi lub koleżanki, albo kierowcy autobusu – też obcej osobie – o tym, że zapaliłeś szluga? Nie! Więc dlaczego podczas spowiedzi opowiadasz o tym obcemu księdzu? Dlaczego ktoś cię do tego zmusza?”.

Właśnie dlatego – zdaniem Biedronia – spowiedź dzieci do 16 roku życia powinna być zakazana.

Punkty widzenia

Jak zareagowali odbiorcy filmu europosła? Z jednej strony pojawiły się słowa poparcia:

– To jeden z powodów, czemu odeszłam od Kościoła.
– Do tej pory czuję dyskomfort na myśl o spowiedzi.
– Dla mnie jako dziecko spowiedź była wielką traumą.

Inna grupa odbiorców podeszła do tematu z pozycji religijnych:

– Grzechy wyznaje się nie księdzu, tylko Jezusowi.

Dlatego Wirtualna Polska zapytała Polaków, co sądzą o spowiedzi nieletnich. Odpowiedzi rozłożyły się tak jak komentarze…

I lęk, i radość

Wcześniej jednak OKO.press i TOK.FM zleciły pracowni Ipsos inny sondaż. Ankieterzy zapytali reprezentatywną grupę respondentów o to, co sądzą o spowiedzi dzieci przed pierwszą komunią. Wyniki przypomniał serwis mamadu.pl.

Aż 50 proc. osób badanych poparło tak wczesny kontakt dziecka z konfesjonałem. Przeciw było 38 proc., 13 proc. nie miało opinii na ten temat.

Ankietowani zostali także zapytani o emocje, jakie towarzyszyły im podczas pierwszej spowiedzi. Oto co odpowiedzieli:

- lęk, napięcie (35 proc.),
- wstyd, skrępowanie (16 proc.),
- radość i satysfakcja (18 proc.),
- uduchowienie religijne (14 proc.).

Wróćmy teraz do sondażu Wp.pl.

Co na to Polacy?

Wirtualna Polska zapytała respondentów: Czy zgadzasz się z opinią, że przystępowanie do spowiedzi w Kościele katolickim powinno być dozwolone dopiero po ukończeniu 16. roku życia?

TAK – tak odpowiedziało 36 proc. badanych
NIE – tak odpowiedziało 35 proc. badanych
29 proc. uczestników badania nie miało zdania na ten temat.

W kolejnym pytaniu ankieterzy drążyli ten temat z innego punktu widzenia. Zapytali respondentów:

Od jakiego wieku według ciebie powinno być dozwolone przystępowanie do spowiedzi w Kościele katolickim? Odpowiedzi rozłożyły się następująco:

- od 9 roku życia: 31 proc.,
- od 13 roku życia: 8 proc.,
- od 16 roku życia: 17 proc.,
- od 18 roku życia: 19 proc.

25 proc. badanych nie miało zdania na ten temat.

08.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Belgia: W 2022 roku mobbing w pracy dotykał 1 na 8 osób

Niedawne badania dotyczące mobbingu w miejscu pracy ujawniły, że w 2022 roku 1 na 7 pracowników w Belgii czuł się „nękany w pracy” przez kolegów lub przełożonych. Co więcej, liczba ta nie spadła od 2021 roku.

W piątek firma Liantis ujawniła wyniki swoich badań, po przepytaniu 8 302 pracowników, z których 14,2% stwierdziło, że w zeszłym roku doświadczyło nękania w pracy.

Badacze z Liantis przypisują wysoką liczbę dotkniętych mobbingiem osób dwóm różnym czynnikom. Po pierwsze, nie podano jasnej definicji nękania lub zastraszania, co skłoniło wiele osób do mylnych wniosków.

Po drugie, ekspert Liantis, Evy Sadicaris, stwierdziła, że pracownikom coraz łatwiej jest zgłaszać takie problemy, więc możliwe, że doszło nie tyle do wzrostu przypadków zastraszeń, co ich większej wykrywalności.


11.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed