Pochodzący z Turcji mieszkaniec belgijskiego Beringen stracił w niedawnym trzęsieniu ziemi w Turcji co najmniej 19 krewnych - poinformował flamandzki dziennik „het Laatste Nieuws”.

- Cała moja historia życia została wymazana - powiedział 45-letni Mustafa Yaman, cytowany przez tę gazetę. Wśród ofiar tej tragedii jest wielu jego wujków, cioć, kuzynów i kuzynek. Mężczyzna podejrzewa, że ofiar wśród krewnych będzie więcej, być może nawet dwukrotnie więcej…

- Wiadomości, które dostajemy od znajomych z Turcji to teraz często złe wiadomości - przyznała żona Mustafy, 33-letnia Kabal Neslihan, również cytowana przez „Het Laatste Nieuws”.

W trzęsieniu zginął między innymi wujek Mustafy, Abdullah Yaman. 78-letni mężczyzna mieszkał od lat w Niemczech, ale w chwili, gdy zatrzęsła się zmienia, był akurat na wakacjach w dawnej ojczyźnie.

W piątek liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które dotknęło Turcję i Syrię, przekroczyła już ponad 21 tys. W samej Turcji zginęło co najmniej 18 tys. ludzi. Liczba ta zapewne w nadchodzących dniach jeszcze bardziej wzrośnie.

To najtragiczniejsze trzęsienie ziemi w Turcji od 1939 r. Wówczas w trzęsieniu ziemi w Erzincan zginęło wedle szacunków około 32,7 tys. ludzi.

10.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Waloryzacja emerytur 2023. Politycy PiS mówią o sporych pieniądzach, jakie trafią do kieszeni rencistów i emerytów. Już wiadomo, że nie do wszystkich. Jaka jest prawda?

– Budujemy silną Polskę. Przyszłość opartą na stabilnym fundamencie, m.in. na polityce senioralnej. Zobowiązaliśmy się aktywizować najstarsze pokolenie, ale też wspierać je finansowo. Nasza pomoc realnie przekłada się na sytuację każdego seniora w Polsce. Podejmujemy rozważne decyzje. Gwarantujemy, że od marca 2023 roku świadczenia wzrosną nie mniej niż o 250 zł – mówiła na konferencji prasowej Marlena Maląg, szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki

Społecznej, kiedy ogłosiła, o ile w 2023 roku wzrosną emerytury i renty.

Doprecyzujmy: 250 zł brutto. Ile w tym prawdy, a ile partyjnej propagandy?

Jest więcej, niż to szacowali eksperci

Od 1 marca wzrastają renty i emerytury. PiS gra tą informacją od miesięcy, więc znają ją chyba już wszyscy Polacy. Zaznaczmy jednak, że nie jest to żadna dobra wola rządzących, tylko ustawowy obowiązek (o wysokości waloryzacji decyduje poziom inflacji, a ten jest obecnie bardzo wysoki). Ale faktem jest, że w tym roku waloryzacja będzie znacząca.

O ile przed konferencją szefowej resortu polityki społecznej eksperci mówili o waloryzacji wynoszącej np. 10 procent, to rząd ich zaskoczył. Waloryzacja wyniesie więcej.

Najniższa emerytura w 2023 roku wzrośnie o 14,8 proc. – z 1338,44 do 1588,44 zł (1445,48 zł netto). O tyle samo wzrosną renty rodzinna i socjalna.

Natomiast najniższa renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy wzrośnie z 1003,83 zł w 2022 roku do 1191,33 zł w 2023.

„Przyjęcie w 2023 r. zasady waloryzacji procentowej z gwarantowaną minimalną podwyżką na poziomie 250 zł spowoduje, że świadczenia wypłacane w kwocie do 1811,60 zł miesięcznie będą podwyższone w stopniu większym (podwyższenie o kwotę 250 zł, a więc o kwotę wyższą niż wynikająca z podwyższenia wskaźnikiem 113,8 proc.), niż gdyby przeprowadzono waloryzację według obecnie funkcjonujących zasad, czyli wyłącznie wskaźnikiem waloryzacji, bez gwarancji podwyżki najniższych świadczeń – czytamy w rządowym komunikacie”.

O ile zatem więcej otrzymają renciści i emeryci? Jak wylicza Strefa Biznesu, w 2023 roku seniorzy otrzymają świadczenia wyższe co najmniej o 250 zł (czyli 227,50 zł na rękę).

Im więcej masz, tym więcej dostaniesz

Jest w tej sprawie bardzo istotne „ale”. „Dla większości osób, które nie pobierają najniższych świadczeń, cały czas kluczową sprawą jest jednak procentowy wskaźnik waloryzacji. To przez niego mnożona jest kwota emerytury lub renty” – alarmuje „Rzeczpospolita”.

Najwięcej zyskają te osoby, które pobierają najwyższe świadczenia. Ci, którzy obecnie dostają emeryturę w wysokości 2000 zł brutto (1820 zł netto), otrzymają na rękę 269 zł więcej. W przypadku seniorów, którzy otrzymują emeryturę w wysokości 5000 zł brutto (4250 zł netto), będzie to podwyżka w kwocie 585 zł netto.

Dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji UW wyjaśnia, że wskaźnik waloryzacji jest obliczany na podstawie danych o inflacji i płacach za ubiegły rok, a wówczas te osoby nie pobierały jeszcze świadczeń.

– Dodatkowo przed przejściem na emeryturę zwaloryzowano im składki i kapitał początkowy za trzy kwartały 2022 r., łącznie o ponad 24 proc. Z kolei w marcu ich świadczenia wrosną jeszcze o 14,8 proc. – podaje.

To wszystko oznacza, że stracą osoby, którzy byli emerytami lub rencistami już 1 stycznia 2022 r., czyli zdecydowana większość. Będą poszkodowani w stosunku do osób, które przeszły na emeryturę w tym roku.

02.10.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Amerykańska firma Uber poinformowała, że jest gotowa wypłacić znaczne odszkodowanie rodzinie Sultana Zadrana, kuriera Uber Eats, który zginął w zeszłym tygodniu, gdy został potrącony przez autobus FlixBus w Brukseli. O sprawie donosi Bruzz.

Związek zawodowy BTB-ABVV (Belgijski Związek Pracowników Transportu) reprezentuje rodzinę Zadrana w jej żądaniach dotyczących odszkodowania po wypadku. Związek odbył we wtorek pierwsze konsultacje z Uberem w sprawie wsparcia krewnych ofiary.

W październiku, po niepokojach społecznych, związek zawodowy i Uber podpisały historyczną umowę, pierwszą tego rodzaju w Europie, zobowiązującą Ubera do poprawy warunków pracy w całym sektorze dostaw i transportu. ABVV-BTB jest teraz przedstawicielem wszystkich kurierów korzystających z aplikacji Uber.

„Z wyprzedzeniem poinformowaliśmy Ubera, że chcemy o tym rozmawiać” – powiedział Tom Peeters, zastępca sekretarza związku. Uber podobno już zaproponował rodzinie pakiet kompensacyjny.

Szef związku powiedział, że oferta Ubera była „bardzo hojną propozycją”, która podobno obejmuje przekazanie środków na koszty pogrzebu, repatriację i inne odszkodowania. Zadran ma rodzinę zarówno w Pakistanie, jak i w Brukseli.

38-letni Zadran pochodził z Afganistanu i od około 10 lat mieszkał w Belgii, w Saint-Gilles. Jego rodzina uciekła do Pakistanu po przejęciu Afganistanu przez talibów. Zadran pozostawił pięcioro dzieci i żonę, która jest w ciąży z jego szóstym dzieckiem.

10.02.2023 Niedziela.BE // fot. CatwalkPhotos / Shutterstock.com

(kk)

Dla wielu belgijskich gospodarstw domowych ubiegły rok był finansowo bardzo trudny, a rekordowa inflacja i kryzys energetyczny uderzyły w portfele mieszkańców kraju ze stolicą w Brukseli.

Nie wszyscy jednak ucierpieli. Powodów do narzekań nie mieli dyrektorzy wielkich belgijskich banków. Niedawno informowaliśmy o tym, że francuski bank BNP Paribas, do którego należy belgijski BNP Paribas Fortis, odnotował w ubiegłym roku aż 10,2 mld euro zysku. Zysk belgijskiej części wyniósł ponad miliard euro.

Belgia: Recesja? Ten bank ma rekordowe zyski. Zarobi budżet Belgii!

Teraz podsumowanie za 2022 r. opublikował również KBC Bank, inny wielki gracz na belgijskim rynku finansowym. KBC odnotował w ubiegłym roku prawie 2,9 mld euro zysku neto, z czego ponad 800 mln tylko w ostatnim kwartale.

Według Johana Thijsa, dyrektora KBC, to „świetne rezultaty”. Zyski w 2022 r. były o 10% wyższe niż rok wcześniej, a także prognozy na ten rok są obecnie lepsze niż jeszcze kilka czy kilkanaście tygodni temu. Wiele wskazuje na to, że Belgii uda się uniknąć poważnej recesji, a to przełoży się na sytuację banków.

Publikacja dobrych wyników finansowych za 2022 r. pozytywnie wpłynęła na notowania KRC na giełdzie. Kurs akcji tego banku zyskał w czwartek około 4%, poinformował „Het Laatste Nieuws”.

10.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)