W poniedziałek 20 lutego przyjedzie do Polski prezydent Joe Biden. Wygłosi przemówienie do Polaków i spotka się  z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

– Wypada rok tej potwornej wojny w Ukrainie, inwazji ze strony Rosji. Nie widzimy, żeby Putin szykował się na pokój, jest wręcz odwrotnie. On szykuje się na jeszcze bardziej zaostrzoną wojnę, nowe ofensywy i nowe ataki – powiedział Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO.

Szef NATO: Ukraina otrzyma uzbrojenie

Za tydzień, w piątek 24 lutego, minie rok od ataku Rosji na niepodległą Ukrainę. Putin miał plan szybkiego zajęcia kraju i obsadzenia Kijowa posłusznymi sobie władzami. Nie udało się. Ukraina – kraj uchodzący za słaby – stawił czoło inwazji i nadal się broni. Szale tej wojny przechylają się raz na jedną, raz na drugą stronę.

Ukraina nie dałaby jednak rady silniejszemu wrogowi, gdyby nie militarna pomoc Zachodu.

– Musimy zagwarantować, że Ukraina otrzyma uzbrojenie, które jest jej pilnie potrzebne, żeby odbić terytorium, wyzwolić swoje ziemie, wygrać wojnę i zatriumfować jako wolny i niepodległy kraj. To stała się miażdżąca wojna na wyniszczenie, więc jest to także bitwa logistyczna. To ogromny wysiłek dla sojuszników, aby być w stanie dostarczyć amunicję, paliwo i części zapasowe, które są potrzebne – dodał Stoltenberg.

W podobnym tonie będzie pewnie mówił Joe Biden, prezydent USA, kiedy przyjedzie do Polski.

Spotkanie z Zełenskim

Karine Jean-Pierre, rzeczniczka Białego Domu,  potwierdziła, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden odwiedzi Polskę 20-22 lutego. Spotka się z Andrzejem Dudą oraz z liderami Bukaresztańskiej Dziewiątki. Chodzi o kraje wschodniej flanki NATO.

Wygłosi także przemówienie do Polaków. Zaplanowano je na wtorek 21 lutego na godz. 17:30. Wystąpienie będzie miało miejsce w Arkadach Kubickiego (ogrody Zamku Królewskiego).

Podczas wizyty Bidena w Polsce może także dojść do kolejnego ważnego spotkania.

„Jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, niebawem oficjalną wizytę w Polsce złoży prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski” – podaje teraz „Dziennik Gazeta Prawna”. Powołując się na swoje źródła dodaje, że przygotowania do wizyty są już na ukończeniu. Do spotkania prezydentów USA i UKrainy ma dojść w Warszawie lub w Rzeszowie.

Przesłanie Bidena

– Myślę, że prezydent Biden chce wrócić do Polski i powiedzieć „dziękuje” – powiedział Mark Brzezinski, ambasador USA w Polsce, w rozmowie z TVN24.

Nigdy wcześniej prezydent USA nie był w Polsce dwa razy w ciągu jednego roku. To ogromny zaszczyt – ocenił ambasador.

I dodał: – Będzie to taki czas, kiedy wy będziecie mogli osobiście zobaczyć prezydenta Stanów Zjednoczonych, który mówi do was o kryzysie, który trwa dzisiaj w Europie Środkowej. To historyczna chwila.

Zapytany, jakie przesłanie przekaże Biden z Warszawy do Moskwy, Brzezinski odpowiedział:

– Że będziemy stali przy Ukraińcach tak długo, jak będzie to konieczne. Nie zostawimy ich samych sobie. Nie zatrzymamy się, nie cofniemy się. Będziemy chronić tych, którzy wspierają Ukraińców, takich jak Polska, i każdy centymetr ziemi.

16.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. FB / Krzysztof Kwiatkowski / Twitter

(sl)

Internet podbija nagranie z drogi ekspresowej, na którym widać pędzącą VIP-owską kolumnę samochodów. Niewiele brakowało, żeby znowu doszłoby do wypadku. Jak to było w przypadku byłej premier Beaty Szydło.

To nagranie powstało na początku lutego na Drogowej Trasie Średnicowej. Jego autor prowadził samochód, kiedy nagle z lewej strony pojawiła się kolumna rządowa, której przewodził radiowóz policji. Na filmie widać, że samochody przejechały i zajęły przy tym dwa pasy ruchu. Nie miały włączonych „kogutów”.

„Zazwyczaj zarówno przed, jak i za rządowymi pojazdami, porusza się policyjny radiowóz. Tak było również i tym razem. Na początku nagrania widać było policyjne auto, które przewodziło, jednak brakowało drugiego z tyłu. Pojazd z funkcjonariuszami pojawił się dopiero kilkadziesiąt sekund później” – zauważa portal o2.

Zaznacza, że nie ma potwierdzenia, że kolumna faktycznie przewoziła jakiegoś polityka. Jednak na podstawie nagrania widać, że radiowóz, który zamykał kolumnę jechał skrajnym, lewym pasem ruchu, ale w pewnym momencie wjechał przed auto autora filmu.

Co więcej, panowały wówczas trudne warunki i mogło dojść do wypadku.

Radiowóz włączył sygnał dźwiękowy dopiero po naciśnięciu klaksonu przez nagrywającego.

Limuzyny i wypadki

„Wideo wzbudziło kontrowersje wśród internautów. Wielu komentujących zaczęło nawiązywać do wypadków rządowych kolumn z ubiegłych lat. Wówczas było o nich głośno na całą Polskę. Oburzenie wywołał również brak sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych zarówno w radiowozach, jak i rządowych samochodach” – dodaje portal.

Tu warto przypomnieć serię wypadków i kolizji z udziałem rządowych limuzyn. W styczniu 2017 r. rozpędzona kolumna wioząca Antoniego Macierewicza do Warszawy wpadła na jedno ze skrzyżowań pod Toruniem. Rozpędzone pojazdy nie zdążyły wyhamować i z impetem uderzyły w stojące na światłach samochody. Najgłośniejszy jednak był – i nadal jest – wypadek Beaty Szydło.

Wkrótce poznamy wyrok

10 lutego 2017 r. rządowa kolumna trzech samochodów, w której jechała ówczesna premier wyprzedzała fiata seicento. Jego kierowca Sebastian Kościelnik przepuścił pierwszy samochód, a następnie zaczął skręcać w lewo i uderzył w auto ówczesnej szefowej rządu, które wjechało w drzewo. Poszkodowana została w nim premier oraz funkcjonariusze BOR.

Kościelniuk jest w tej sprawie oskarżony, ale cały czas twierdzi – świadkowie, a nawet oficerowie ochrony także – że samochód Szydło nie miał włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych.

Krakowska Prokuratura Okręgowa wystąpiła do sądu w Oświęcimiu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania i ukaranie Kościelniuka okresem próby na rok i zapłacenie 1,5 tys. zł nawiązki. Mężczyzna się nie zgodził i teraz czeka na wyrok.

Kluczowym dowodem w sprawie mogła być płyta CD z zapisem wypadku z monitoringu. Ale płyta została uszkodzona i nie można jej odtworzyć. Kiedy to się dokładnie stało, kto to zrobił? Nie wiadomo. Prokuratura Regionalna w Krakowie właśnie utrzymała w mocy postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie uszkodzenia dowodów po wypadku rządowej kolumny byłej premier Beaty Szydło.

Sprawa Sebastiana Kościelnika dobiega końca. Wkrótce poznamy wyrok.

Film:

17.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Screen YouTube

(sl)

Aż 86% mieszkańców Flandrii, którzy wzięli udział w teście online na temat zasad ruchu drogowego nie uzyskało wystarczającej do zaliczenia liczby punktów.

W „Wielkim Teście Ruchu Drogowego” (Grote Verkeersquiz) wzięło udział około 5 tys. internautów z Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii.

Miał on charakter quizu online, więc zły wynik nie miał żadnych praktycznych konsekwencji dla uczestników. Nikomu prawa jazdy z tego powodu nie zabrano, ale wyniki dobrze pokazują, jaki jest stan wiedzy mieszkańców Flandrii na temat zasad obowiązujących w ruchu drogowym.

Jak się okazało, większość Flamandów miałaby problem ze zdaniem egzaminu teoretycznego na prawo jazdy. Aby zdać test online, należało odpowiedzieć poprawnie na co najmniej 21 z 25 pytań. W przypadku prawdziwego testu teoretycznego na prawo jazdy próg zaliczenia jest podobny, ale pytań jest więcej: trzeba odpowiedzieć poprawnie na co najmniej 41 z 50 pytań.

Około jedna szósta uczestników testu online odpowiedziała błędnie na większość pytań, poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”. Wystarczającą liczbę poprawnych odpowiedzi udzieliło jedynie 14% uczestników. Według organizacji VAB wyniki testu pokazują, że zarówno początkujący kierowcy, jak i ci bardziej doświadczeni, bardzo słabo znają przepisy ruchu drogowego.

16.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Sąd w Gandawie skazał 5 osób w związku z atakiem na 65-letniego kibica Manchesteru City. Napaść miała miejsce w 2021 roku, na parkingu przy autostradzie E40. Ofiara zapadła w śpiączkę.

Napastnicy zauważyli 65-letniego kibica Manchaesteru City z Ninove (Flandria Wschodnia) w sklepie przy autostradzie krótko po meczu pomiędzy Club Brugge a Manchester City. W czasie napaści ofiara upadła, uderzyła się w głowę i zapadła w śpiączkę.

Dwóch oskarżonych otrzymało trzy lata więzienia w zawieszeniu, zaś pozostali zaangażowani zostali skazani na 90 godzin prac społecznych i grzywnę w wysokości 8 tys. euro za nieudzielenie pomocy osobie w potrzebie.

65-letnia ofiara spędziła kilka dni w śpiączce i nadal dochodzi do siebie po incydencie – doszło do poważnych uszkodzeń neurologicznych. Sąd zauważył, że oskarżeni uciekli z miejsca zdarzenia w akcie tchórzostwa i że zajęło aż 4,5 minuty, zanim ktokolwiek inny powiadomił służby ratunkowe. „Życie mojego klienta nigdy nie będzie takie samo” – skomentował prawnik ofiary.

16.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)