Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Nastolatek ranny w pożarze e-hulajnogi
Polska: Czas na imprezę. Rusza planowanie i rezerwacja restauracji
Belgia: Ciało kobiety znalezione w Spoor Oost w Antwerpii
Polska: To już koniec stylizacji paznokci, jakie znamy. Jest zakaz
Temat dnia: Czy mieszkańcy Flandrii są szczęśliwi?
Polska: Drony wlatują, jak i kiedy chcą. Jesteśmy bezradni?
Słowo dnia: Blij
Belgia: Pociągi opóźnione z powodu... koni na torach
Belgia, Bruksela: Jedna osoba ranna w wybuchu gazu
Polska: Czternastka do przemyślenia. Kto w przyszłości będzie na to płacił?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Sieć 3G odchodzi do lamusa. Sprawdź, czy musisz wymienić telefon

Masz stary model telefonu? To będziesz musiał kupić nowy lub wymienić kartę SIM. To efekt rewolucji na polskim rynku telekomunikacyjnym.

Firmy telekomunikacyjne w Polsce rozpoczynają wyłączanie sieci 3G. W związku z tym osoby ze starszymi modelami telefonów czekają wydatki. Jeśli zechcą nadal korzystać z internetu, będą musieli wymienić kartę SIM lub telefon. Na pierwszy ogień pójdą klienci T-Mobile.

Koniec pewnej epoki

„Sieć 3G była pierwszą, która umożliwiała dostęp do internetu. Na początku oferowała szybkość transferu rzędu 7,2 Mb/s, a później – 42 Mb/s. Jednak technologia prężnie rozwijała się w kolejnych latach i sieć 3G została zastąpiona przez 4G (LTE). Obecnie wiele modeli telefonów obsługuje już sieć 5G” – przypomina serwis INN Poland.

Niebawem epoka 3G stanie się historią. Większość z nas nie odczuje zmian, z wyjątkiem osób korzystających ze starszych modeli telefonów. W ich przypadku korzystanie z transferu danych zostanie znacznie ograniczone lub stanie się niemożliwe.

Wymień kartę lub telefon

Rozwiązaniem problemu będzie wymiana karty SIM na obsługującą 4G lub kupienie nowego telefonu. Druga opcja dotyczy osób mających telefon sprzed 2016 roku i używających go do przeglądania internetu. W najgorszej sytuacji znajdą się osoby korzystające obecnie z takich modeli jak:

Apple iPhone 5,
Huawei Ascend P6,
Samsung Galaxy Note II,
LG Swift 2X,
BlackBerry Curve 3G 9300,
Nokia 6220,
Sony Xperia Z i U.

Jako pierwsi ze zmianami zmierzą się właściciele kart SIM z T-Mobile. Ten operator sieć 3G chce wyłączyć już w kwietniu 2023 roku. Orange na podobny krok zdecyduje się prawdopodobnie w latach 2024-2025, natomiast Plus i Play w sprawie 3G na razie nie mają konkretnych planów.

30 mln starych telefonów

A jeśli już zostaniemy zmuszeni do wymiany telefonu na nowy, to zamiast rzucić stary w kąt, warto spróbować trochę na nim zarobić. Może się zdarzyć, że będzie on sporo wart dla kolekcjonerów. Amatorzy starych telefonów są w stanie zapłacić nawet 850 zł za sprzęt marek takich jak Siemens, Nokia czy Motorola.

Według raportu Smart Barometr przygotowanego na zlecenie firmy Digital Care w domach Polaków zalega 30 mln telefonów. Prawie połowa z nich traktowana jest jako telefon zapasowy, a niemal jedna trzecia z nas stary telefon trzyma w szufladzie bez wyraźnego celu.

37 proc. respondentów korzysta z telefonów wartych więcej niż 1000 zł, a aż 56 proc. w przypadku uszkodzenia smartfona nie decyduje się na jego naprawę, tylko wymienia go na nowy.

Większość uważa, że to prawodawcy i producenci powinni zadbać o to, by życie produktów elektronicznych było dłuższe. Można to robić na wiele sposobów – poprzez regulacje prawne, zbiórki zużytego sprzętu lub zniżki na zakup produktów elektronicznych z recyklingu.

26.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Akcja policji. Uważaj, jeśli nie chcesz stracić kilku tysięcy i zdobyć kilkunastu punktów karnych

Ostatni weekend ferii. Policja rozpoczęła ogólnopolską akcję, która niektórych kierowców może słono kosztować. Na co uważać, żeby nie dostać po kieszeni?

Kara może być sroga: mandat w wysokości 5 tys. zł i 15 punktów karnych. To jednak nie wszystko, bo policja może skierować sprawę do sądu, a ten może orzec grzywnę w wysokości 30 tys. zł i utratę prawa jazdy.

Takie właśnie kary mogą spaść na kierowców, których złapie policja podczas rozpoczętej właśnie ogólnopolskiej akcji na drogach.

Nie tylko umundurowane patrole

– Przed nami ostatni weekend ferii zimowych, z których obecnie korzystają uczniowie z województw dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego i zachodniopomorskiego – powiedział dziennik.pl nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. – Od 24 do 26 lutego należy spodziewać się na drogach zwiększonego ruchu pojazdów związanego z powrotami z zimowego wypoczynku. Dlatego policjanci pełniący służbę na drogach skoncentrują swoje działania zarówno na pilnowaniu porządku i bezpieczeństwa, jak i udzielaniu uczestnikom ruchu wszelkiej pomocy.

Na drogach będą nie tylko umundurowane patrole. Trzeba się także spodziewać nieoznakowanych radiowozów, w tym pojazdów z pościgowej grupy Speed.

Bez żadnej taryfy ulgowej

Policja ostrzega, że nie będzie taryfy ulgowej. I że będzie kontrolowana nie tylko prędkość i trzeźwość kierowców, ale także stan techniczny ich pojazdów (światła czy układ wydechowy) i sposób przewożenia dzieci i bagażu.

– Funkcjonariusze będą również reagować na inne naruszenia przepisów ruchu drogowego. Podczas działań szczególnym nadzorem zostaną objęte miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków, których przyczyną jest nadmierna prędkość – podkreśla Opas.

I dodaje: – Przypominamy kierowcom o zachowaniu szczególnej uwagi w pobliżu przejść dla pieszych, przejazdów dla rowerzystów, jak też w rejonie skrzyżowań, gdzie wzrasta ryzyko wypadku drogowego z udziałem niechronionych użytkowników ruchu drogowego.

24.02.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sl)


Już nie tylko piwo z Belgii. Walońskie wino coraz popularniejsze!

Słynąca na całym świecie ze swojego piwa Belgia powoli staje się krajem winiarskim: biznes w Walonii prężnie się rozwija, a jego produkty zyskują uznanie krytyków, zwłaszcza w ostatnich latach.

„Wszystko idzie dobrze w sektorze” – w rozmowie z La Dernière Heure, poinformował Pierre Rion, prezes Stowarzyszenia Walońskich Winiarzy (l'Association des vignerons wallons). „Większość producentów wyprzedała już zapasy. To oczywiście dobra wiadomość dla producentów, a nieco gorsza dla konsumentów” - dodał.

Pomimo rosnącej popularności produkcja wina w Belgii napotkała w ostatnich latach znaczne trudności: zła pogoda sprawiła, że całkowita produkcja wina w kraju spadła o 35% w 2021 roku (w stosunku do 2020 roku).

„Obecny brak zapasów jest w rzeczywistości wynikiem lata 2021 roku, które spowodowało dużą stratę w zbiorach, a tym samym mniejszą produkcję. Ale belgijskie wina kuszą ludzi. Coraz rzadziej słyszę, że nasze wina są za drogie. Konsumenci doceniają jakość i pracę włożoną w wyprodukowanie naszych win, zwłaszcza tych ekologicznych” - tłumaczy Rion.

Jednocześnie jest on przekonany, że belgijskie wina będą mogły wkrótce konkurować z bardziej znanymi europejskimi producentami – a mianowicie z Francji i z Włoch.

25.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia, Antwerpia: Szkoła jazdy oskarżona o oszukiwanie w czasie testów

Szkoła jazdy w Antwerpii wraz z 33 kursantami została wezwana do sądu w związku z domniemanym oszustwem testowym. Niektórzy oskarżeni kursanci pojawili się w sądzie w środę, 22 lutego – informuje De Morgen.

Od wszystkich oskarżonych zażądano grzywny w wysokości 800 euro, a prokuratura zażądała od osób niekaranych odbycia 120 godzin prac społecznych. Tym, którzy byli wcześniej skazani, grozi rok więzienia. Poza tym osoby te są uważane za stwarzające „niebezpieczeństwa na drodze”.

Według oskarżonych, z których większość przebywała w Belgii od niedawna, szkoła nauki jazdy przekonała ich, że nie zdadzą egzaminu ze swoim poziomem języka niderlandzkiego. Szkoła zaoferowała, że odczyta każde pytanie przez ukrytą kamerę i przetłumaczy tekst przez słuchawki.

„Dostali słuchawki (...). W ten sposób podano im poprawne odpowiedzi do ucha” - poinformowała prokuratura.

Obrońcy twierdzą, że ich klienci zostali wprowadzeni w błąd przez szkołę nauki jazdy. „Powiedzieli, że ktoś z innego kraju, taki jak ja, nigdy nie dostanie prawa jazdy i że będą dla mnie tłumaczyć pytania” – wyjaśniła matka trójki dzieci z Antwerpii. Kobieta przyznała, że miała wyrzuty sumienia podczas ściągania i przerwała egzamin. W związku z tym nie będzie musiała płacić kary – zarzuty postawiono tylko tym kursantom, którzy w nieuczciwy sposób zdali egzamin.


24.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Subscribe to this RSS feed