Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijscy rolnicy testują drony do siewu
Belgia: Coraz więcej problemów z sortowaniem śmieci
Belgia: Obraz Rubensa znaleziony w Paryżu!
Brukselska Korporacja Mieszkaniowa pozywa region na kwotę 66,5 mln euro
Belgia: Punktualność pociągów najwyższa od 4 lat!
Belgia: Ceny domów w Ardenach coraz wyższe
Belgia, praca: Spadek bezrobocia w Brukseli!
Belgia, Flandria: „Większość ludzi jest uczciwa”. To popularna opinia?
Słowo dnia: Somberheid
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota,13 września 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Nakłady na politykę mieszkaniową w Belgii nie są wielkie

W 2021 r. belgijski rząd wydał na budownictwo i politykę mieszkaniową równowartość 0,4% PKB. To mniej niż średnia dla całej Unii Europejskiej.

Relatywnie największe nakłady budżetowe na budownictwo i politykę mieszkaniową były w 2021 r. na Cyprze. Tamtejszy rząd przeznaczył na ten cel około 1,9% PKB - poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

Także Francja i Chorwacja mogą się pochwalić relatywnie wielkimi wydatkami na budownictwo i politykę mieszkaniową. W 2021 r. stanowiły one równowartość 1,3% PKB tych państw. W Rumunii było to 1,1%, a w Bułgarii i na Łotwie po 1% PKB.

Średnia dla całej UE wyniosła 0,6% PKB. W kilku krajach państwowe wydatki na budownictwo i politykę mieszkaniową były jednak dużo niższe. W Danii stanowiły one w 2021 r. jedynie 0,1%, a w Grecji i Austrii po 0,3% PKB.

W Polsce państwowe wydatki na budownictwo i politykę mieszkaniową były w 2021 r. nieco niższe niż unijna średnia. Stanowiły one wtedy równowartość 0,5% PKB - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej biura Eurostat.

06.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Polityk dostawał tysiące euro miesięcznie „lewej emerytury”? Zapowiada, co zrobi

Były marszałek belgijskiego parlamentu Herman De Croo zapowiedział, że odda na cel charytatywny około 250 tys. euro brutto „dodatku emerytalnego”, który dostał w minionych trzech latach.

Netto będzie to około połowa tej kwoty, szacuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. 85-letni polityk zamierza przekazać te pieniądze Fundacji Walki z Rakiem (Stichting Tegen Kanker).

To skutek afery, która wybuchła niedawno w belgijskim parlamencie. Przypomnijmy, dwóch byłych marszałków belgijskiego sejmu od lat dostawało dodatki emerytalne, wypłacane im najprawdopodobniej niezgodnie z prawem - informował między innymi dziennik „Het Nieuwsblad”.

Chodzi tutaj o Hermana De Croo, ojca obecnego premiera Belgii, oraz Siegfrieda Bracke. Herman De Croo miał od lat otrzymywać około 5 tys. euro brutto miesięcznie tego „dodatku emerytalnego”, a Bracke około 2,5 tys. euro brutto.

Także ośmiu wysokich urzędników pracujących kiedyś w parlamencie dostawało takie dodatki. W ich przypadku już udowodniono, że wypłacanie tych dodatków było nie do końca zgodne z prawem.

Według Hermana De Croo dodatek emerytalny, który mu przyznano był legalny i nie ma podstaw prawnych do tego, by miał zwrócić te pieniądze państwu. Mimo to zamierza je przekazać na cele charytatywne.

- Te pieniądze są w stu procentach legalne. Politycy, którzy twierdzą inaczej, powinni wrócić do szkoły. Ten dodatek był zapisany w budżecie, został zatwierdzony przez parlament, a wszystko to zostało opublikowane w dzienniku ustaw. To jest po prostu prawo - powiedział De Croo, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

Obecna pani marszałek Eliane Tillieux stwierdziła, że nie wiedziała o tych dodatkach. Także wielu innych parlamentarzystów podkreśla, że nie zdawało sobie z tego sprawy.

Nie jest to prawdą, uważają politycy lewicowej partii PVDA. Pod koniec 2021 r. zgłosili oni projekt zmian w prawie, znoszący wypłacanie tych dodatków. Większość parlamentarna odrzuciła tę propozycję.

- To skandal. Jeśli oni mówią, że o tym nie wiedzieli, to oznacza, że kłamią. Wszystkie główne partie głosowały wówczas przeciwko naszej propozycji - powiedział Raoul Hedebouw, przewodniczący PVDA.

- To udawane dziś zdziwienie jest szczytem hipokryzji. Oni wszyscy o tym wiedzieli - dodał Hedebouw.

06.03.2023 Niedziela.BE // fot. Pascale Vanschoonbeek / Shutterstock.com

(łk)

Belgia: Demonstracja w Brukseli. Uczestnicy domagają się legalizacji pobytu nielegalnych imigrantów

W niedzielę po południu (5 marca), w Brukseli, około 400 osób wzięło udział w demonstracji na rzecz legalizacji pobytu nielegalnych imigrantów.

Za demonstracją stało kilka organizacji wspieranych przez socjalistyczne i chrześcijańskie związki zawodowe.

W 2022 roku ponad 35 tys. osób podpisało petycję IN MY NAME, w której wzywano do jasno określonych działań na rzecz legalizacji pobytu nielegalnych imigrantów. „Teraz politycy muszą wziąć na siebie odpowiedzialność” – uważają protestujący.

Demonstracja miała miejsce po tym, jak setki uchodźców, osób ubiegających się o azyl, nieudokumentowanych migrantów i bezdomnych spędziło miesiące w bardzo trudnych warunkach w budynku na Rue des Palais w Schaerbeek. Ostatnio eksmitowano wszystkich dzikich lokatorów budynku – część z nich trafiło na ulicę.

06.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgia: Dziwny wpadek Belgia i Holendra we Włoszech. Wjechali rozpędzonymi Ferrari w ten sam mur

W sobotę w miejscowości Osimo na północy Włoch doszło do nietypowego wypadku: dwa samochody marki Ferrari wjechały w odstępie ułamka sekundy w ten sam mur ogradzający działkę.

Za kierownicami sportowych samochodów mieli siedzieć Holender i Belg, informują niderlandzkie media. Najpierw w betonowe ogrodzenie uderzyło czerwone Ferrari z holenderską rejestracją, a ułamek sekundy później niebieskie Ferrari z włoską tablicą rejestracyjną.

W jednym z samochodów był też pasażer. W wypadku ranne zostały dwie osoby, które przewieziono do szpitala. Stan rannych nie jest jednak poważny, poinformował holenderski dziennik „AD”.

Według lokalnych mediów kierowcy pochodzili z Holandii i Belgii i przebywali we Włoszech na wakacjach. Z kolei włoska agencja prasowa Ansa twierdzi, że obaj kierowcy to Belgowie w wieku 50 i 54 lat.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Policja bada tę sprawę. Na drodze, którą jechały oba auta obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km na godzinę. Wypadek zarejestrowała kamera, a nagranie trafiło do Internetu. Widać na nim, że oba pojazdy poruszały się z dużą prędkością: TUTAJ

06.03.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed