Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Coraz więcej osób dobrowolnie rezygnuje z hazardu
Polska: „Czyste Powietrze” z zanieczyszczoną procedurą? Samorządy mówią: dość biurokracji
Belgia: Pod koniec sierpnia korki na granicy z Luksemburgiem
Polska: Ministerstwo chce wyłączyć boiska spod przepisów o hałasie. RPO: to zagrożenie dla zdrowia
Flandria: W 2024 roku wycięto 209 hektarów lasów!
Belgia: Region Brukseli zaoszczędził 250 mln euro w 2025 roku!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 9 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Noc Muzeów przyciągnęła 10 tys. zwiedzających do Antwerpii
Polska: Bociany szykują się do odlotu, czyli jesień jest coraz bliżej
Belgia: Coraz więcej osób z problemami psychicznymi szuka pomocy
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: „Czyste Powietrze” z zanieczyszczoną procedurą? Samorządy mówią: dość biurokracji

Według samorządów obecny kształt programu Czyste Powietrze zawiera wiele barier, które zamiast wspierać mieszkańców, tylko ich do niego zniechęcają.

Samorządowcy domagają się przede wszystkim większej elastyczności, uproszczenia procedur i rzetelnej ewaluacji dotychczasowych działań.

Problemami są bariery formalne, koszty audytu i długie procedury

Jednym z najczęściej podnoszonych problemów przez gminy jest zbyt restrykcyjny wymóg posiadania nieruchomości przez co najmniej 3 lata. W praktyce wyklucza to z udziału w programie osoby, które kupiły domy niedawno albo otrzymały je w darowiźnie lub spadku.

Samorządy zwracają także uwagę na obowiązek wykonania kosztownego audytu energetycznego już na etapie składania wniosku – jego cena sięga często 2 tys. zł, co dla wielu osób jest zaporowe. Zwłaszcza że audyt nie daje gwarancji otrzymania dofinansowania.

Lista problemów jest dłuższa

Do listy trudności należy dopisać skomplikowaną dokumentację oraz brak spójnych i czytelnych informacji zarówno w komunikatach NFOŚiGW, jak i na poziomie wojewódzkich funduszy czy lokalnych punktów informacyjnych.

Samorządowcy wskazują również na przewlekłość procedur. Czas oczekiwania na rozpatrzenie wniosku i wypłatę dotacji nierzadko przekracza pół roku. Problemem bywa także utrudniony kontakt z pracownikami odpowiedzialnymi za konkretne wnioski.

Potrzeba dostosowania wsparcia do realnych potrzeb mieszkańców

Kolejną kwestią jest niewystarczający poziom dofinansowania w stosunku do faktycznych kosztów inwestycji. Wzrost cen materiałów i usług budowlanych sprawił, że dostępne środki są często zbyt małe, żeby pokryć nawet podstawowe prace modernizacyjne. Tymczasem wielu mieszkańców słyszy, że nie mogą ograniczyć się do wymiany źródła ciepła, ale muszą wykonać pełną termomodernizację budynku.

Brakuje również elastyczności w dostosowaniu programu do lokalnych warunków. Samorządy podkreślają, że nie wszystkie domy wymagają pełnej modernizacji i nie wszyscy wnioskodawcy dysponują środkami na kompleksowe remonty. Obowiązek wykonania wszystkich zaleceń audytora może być zbyt rygorystyczny, szczególnie w przypadku osób starszych lub żyjących w ubóstwie energetycznym.

Gdyby umożliwić łączenie środków samorządowych z dotacjami z programu „Czyste Powietrze” mieszkańcy mogliby korzystać z różnych źródeł wsparcia przy realizacji inwestycji.

Poza tym wnioski osób formalnie o niskich dochodach (np. studentów), ale mieszkających w zamożnych gospodarstwach domowych, powinny być traktowane bardziej indywidualnie.


9.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ministerstwo chce wyłączyć boiska spod przepisów o hałasie. RPO: to zagrożenie dla zdrowia

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zaproponowało wyłączenie spod przepisów dotyczących hałasu obiektów takich jak boiska, korty, bieżnie czy skateparki. Sprawą zainteresował się rzecznik praw obywatelskich.

Swoją propozycję uzasadnia koniecznością wspierania kultury fizycznej, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.

Za hałas do aresztu

O uciążliwości przepisów dotyczących hałasu na własnej skórze przekonał się prezydent Puław (woj. lubelskie). Kilka lat temu przy jednej ze szkół w Puławach powstał orlik. Od początku sąsiedzi skarżyli się na nadmierny hałas, który ich zdaniem przeszkadzał w codziennym życiu – dzieci grające w piłkę były po prostu zbyt głośne.

W odpowiedzi miasto postawiło ekrany akustyczne między boiskiem a pobliskimi domami. To jednak wywołało kolejny problem – mieszkańcy zaczęli narzekać, że stracili widok z okien.

Sprawa ostatecznie trafiła do sądu, który uznał, że miasto powinno zapłacić 5 tys. zł grzywny. Prezydent Puław Paweł Maj nie zgodził się z tym wyrokiem. Uważał go za niesprawiedliwy i zapowiedział, że woli spędzić kilka dni w areszcie, niż zapłacić karę. Maj ostatecznie nie trafił za kratki, ale cała sprawa nabrała echa i przyczyniła się do zapowiedzianych przez resort zmian w prawie.

RPO alarmuje: sport nie może zagłuszać prawa do spokoju

Z interpretacją przepisów dokonaną przez resort nie zgadza się rzecznik praw obywatelskich. Marcin Wiącek wskazuje, że ochrona przed hałasem wynika z Konstytucji i władze publiczne mają obowiązek przeciwdziałać negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska, a hałas jest formą zanieczyszczenia natury.

RPO podkreśla, że rozwój kultury fizycznej nie może być celem samym w sobie – ma on służyć profilaktyce zdrowotnej. Jeśli jednak obiekty sportowe generują hałas sięgający 75-90 dB i zakłócają nocny odpoczynek mieszkańców, nie można uznać ich działania za bezwzględnie pozytywne. Zdaniem rzecznika hałas impulsowy – np. krzyki, gwizdki czy odgłosy piłek – jest szczególnie uciążliwy i groźny dla zdrowia.

Procedury są nieskuteczne

Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich napływa coraz więcej skarg na hałas z boisk, skateparków, a nawet placów zabaw. Mieszkańcy nie sprzeciwiają się samemu istnieniu tych obiektów – domagają się natomiast przestrzegania regulaminów, ograniczenia ich używania nocą oraz eliminacji nadużyć, takich jak organizowanie spotkań towarzyskich z muzyką i alkoholem. Wielu skarżących sygnalizuje bezradność wobec braku reakcji ze strony służb porządkowych i samorządów. 

RPO zauważa też, że dochodzenie swoich praw na drodze sądowej jest dla zwykłego obywatela wyjątkowo trudne. To na mieszkańcach spoczywa obowiązek udowodnienia uciążliwości hałasu, a procesy są czasochłonne i kosztowne.

Zdaniem rzecznika konieczne jest opracowanie nowych, kompleksowych przepisów – przy udziale ekspertów z zakresu akustyki, budownictwa i zdrowia – oraz przeprowadzenie szerokich konsultacji społecznych.


9.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Szpitale pod specjalną ochroną. Ma być tak, jak jest już w sądzie

Bramki elektromagnetyczne i detektory metali. To pomysł nowego ministra sprawiedliwości na zwiększenie bezpieczeństwa w polskich szpitalach.

Taka ochrona szpitali i medyków to reakcja na serię ataków na nich, do jakich doszło w ostatnim czasie.

Projekt zaostrzenia kar za ataki na medyków nabierze tempa

Byliśmy m.in. świadkami – jak przypomniał RMF – dwóch śmiertelnych ataków nożem: w styczniu na ratownika medycznego w Siedlcach i w kwietniu na ortopedę w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Z kolei w szpitalu w Oławie 37-letni pacjent zaatakował lekarza, po tym, jak ten odmówił mu wypisania zwolnienia. Opluł go i uderzył w krtań. Potem opuścił placówkę. Mężczyzna został zatrzymany przez policję na lotnisku, kiedy usiłować wyjechać z Polski. Na szczęście tym razem lekarz nie odniósł poważnych obrażeń.

– W tym tygodniu spotykam się z profesorem medycyny, z którym chcę to omówić z punktu widzenia lekarzy. Na pewno projekt zaostrzenia kar za ataki na medyków nabierze tempa. Chodzi o bezpieczeństwo i medyków, i pacjentów – podkreślił w rozmowie z RMF Waldemar Żurek.

Minister Żurek: Mamy na to pieniądze

Pomysł dodatkowych kontroli w szpitalach zakłada, że – jak mówił w RMF nowy szef resortu sprawiedliwości – kto wszedłby na jego teren byłaby sprawdzana tak, jak teraz robią to sądy.

Rozwiązaniem mogłoby być stworzenie bramki, żeby „ktoś nie wniósł za pazuchą siekiery albo przeszukanie takie, jakie ma miejsce w sądzie”.

– Na całym świecie do szpitali trafiają osoby z bójek, osoby agresywne, pod wpływem alkoholu i narkotyków. My ten problem znamy. Konieczna jest współpraca z zarządzającymi szpitalami – podkreśla minister Żurek.

Jak Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza sfinansować ten pomysł?

– Będę chciał, żeby wszyscy właściciele szpitali przedstawili konkretny projekt, bo mamy na to środki – odpowiada minister.

I zauważa: – W sądach pojawiły się dodatkowe środki ostrożności, wprowadzono ochronę i dzisiaj nikogo to nie dziwi. A statystyki, ile osób zatrzymano na bramkach sądu i jaki sprzęt tam zatrzymano, robią wrażenie.

Prace nad ustawą maja nabrać tempa

Waldemar Żurek zapowiedział też przyspieszenie prac nad ustawą, która zaostrzy kary za ataki na medyków.

– Docisnę pedał gazu, żeby to jak najszybciej weszło w życie – zapewnia.

To o tyle ważna deklaracja, że przedłużają się prace nad tą ustawą. Po zmianie kara za atak na pracownika szpitala ma wynosić 3 miesiące pozbawienia wolności.


5.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: „Zamach na papieża”. W roli głównej zobaczymy Bogusława Lindę

Zwiastun oczekiwanego filmu „Zamach na papieża” zadebiutował w sieci. Na debiut filmu musimy poczekać do września. Stoją za nim  Linda i Pasikowski.

Film jest promowany jako „porywający thriller inspirowany prawdziwymi wydarzeniami”. Opowiada historię zamachu na Jana Pawła II. To jedna z najgłośniejszych operacji służb specjalnych w XX wieku.

Historia zamachu na Jana Pawła II

Do zamachu – przypomnijmy – doszło w 1981 roku. To wtedy Kreml wydał rozkaz likwidacji Jana Pawła II.

Konstanty „Bruno” Brusicki (Bogusław Linda), były snajper i legenda wywiadu – jak czytamy na stronie pr.kinoswiat.pl – zostaje zmuszony do udziału w tajnej operacji zamachu na papieża. Jego zadaniem jest zatuszowanie śladów oraz eliminacja zamachowca – Alego Agcy.

„Wciągnięty w szpiegowską intrygę i bezwzględną walkę o wpływy Bruno trafia w sam środek kulis zamachu, które do dziś budzą wiele pytań. W obliczu narastającego konfliktu wewnętrznego musi podjąć decyzje, które nie tylko zadecydują o jego losie, ale mogą też zmienić bieg historii. Jaką rolę odegra Bruno – i czy jego wybory wpłyną na przebieg tego przełomowego wydarzenia?”.

Zwiastun jest już w sieci. A kiedy premiera filmu?

Krytyka nazywa nowy film Władysława Pasikowskiego „najbardziej oczekiwaną premierą roku”. A na ekranie – obok Bogusława Lindy – zobaczymy Karolinę Gruszkę, Ireneusza Czopa, Dobromira Dymeckiego, Adama Woronowicza, Zbigniewa Zamachowskiego i Wojciecha Zielińskiego.

„Zamach na papieża” trafi do kin 26 września. A już teraz dzięki serwisowi Filmweb możemy zobaczyć zwiastun filmu. 


5.08.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. materiały prasowe Kino Świat

(sl)

Subscribe to this RSS feed