Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Europejczycy, w tym Belgowie, coraz starsi
Belgia: Populacja Belgii rośnie, a Polski - szybko spada
Polska: Sejm zaostrza przepisy. E-papierosy niedostępne dla nieletnich
Belgia: „Antykoncepcja nadal odpowiedzialnością kobiet"
Belgia: Tutaj ludzie najczęściej mają samochody
Belgia, Flandria: Te reformy najpopularniejsze
Belgia: Eurostar planuje zwolnienia
Niemcy: Co czwarta osoba ma korzenie migracyjne!
Belgia: Polska emerytami stoi? W Belgii mniej
Słowo dnia: Koopkrachtstijging
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Nieznani sprawcy pomalowali sprayem pomnik Leopolda II w Namur

W minioną niedzielę nieznani sprawcy uszkodzili pomnik Leopolda II ulokowany na placu Wiertz w Namur. Monument został pomalowany sprayem.

Na pomniku namalowano różowym sprayem napisy: „Kto jest tym zmęczony?”, „król złodziei”, „stop dla seksistowskiego rasizmu”. Nikt nie wziął na siebie odpowiedzialności za ten czyn.

„Nie mam pojęcia, kto za tym stoi (…). Jest godne potępienia, że obiektem ataku ponownie są pomniki publiczne. Takie działania nigdy nie przynoszą korzyści ich autorom bądź też celowi, któremu rzekomo mają służyć. Musimy zrobić to, co jest konieczne, czyli jak najszybciej wyczyścić pomnik” - skomentował burmistrz Namur, Maxime Prévot.

Leopold II odegrał znaczącą rolę w belgijskiej kolonizacji i jest uznawany za zbrodniarza przeciwko ludzkości. Pod jego rządami zmarły miliony obywateli Konga - historycy szacują dziś, że śmierć poniosło nawet 10 mln osób. Kilka belgijskich uniwersytetów oraz miast rozpoczęło już usuwanie pomników kolonialnego tyrana z przestrzeni publicznej.


14.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Alergolog: szczepionka przeciw COVID-19 może uczulać tak jak inne

Szczepionka na COVID-19, tak samo jak inne, może uczulać alergików, którzy w przeszłości mieli anafilaksję. Takich osób jest jednak mało – powiedziała PAP alergolog prof. Ewa Czarnobilska. Według niej lekarze przed jej podaniem powinni znać jej dokładny skład.

Brytyjska agencja ds. regulacji leków (MHRA) poinformowała, że od rozpoczęcia we wtorek szczepień w Wielkiej Brytanii dwie osoby doznały wstrząsu anafilaktycznego (nagła reakcja alergiczna, która może doprowadzić nawet do zgonu – PAP), a jedna prawdopodobnie zareagowała alergicznie po przyjęciu szczepionki. Jednocześnie agencja ostrzegła, że osoby, które miały anafilaksję w reakcji na lekarstwa lub jedzenie, nie powinny przyjmować szczepionki przeciw COVID-19, stworzonej przez firmy Pfizer i BioNTech.

Prof. Ewa Czarnobilska, kierownik Zakładu Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Collegium Medicum UJ w Krakowie, podkreśliła w rozmowie z PAP, że nie ma powodów do paniki i nie można mówić, że alergicy nie mogą się szczepić.

"40 proc. Polaków ma stwierdzone alergie i są to głównie alergie na pyłki, roztocze i pokarmy. Rzadko notuje się wstrząs anafilaktyczny. Jeśli ktoś w przeszłości nie miał anafilaksji, to nie powinien obawiać się szczepienia" – powiedziała.

Podkreśliła, że rzadkie reakcje alergiczne są charakterystyczne dla różnych szczepionek, a uczulają nie antygeny wirusa czy bakterii, ale składniki dodatkowe w szczepionce – są to najczęściej znikome ilości białka jaja kurzego, mleka krowiego, żelatyna. Dodatki te mogą się zdarzać np. w szczepionkach przeciwko grypie, żółtej gorączce czy wściekliźnie.

"Jeśli ktoś po zjedzeniu jajka miał reakcję anafilaktyczną, to kwalifikujemy go do szczepionki bez dodatku białek jaja kurzego" – wyjaśniła alergolog i dodała, że szczepionki z uczulającymi składnikami mogą być podawane, ale w odpowiednim zabezpieczeniu, również osobom z przebytymi wstrząsami anafilaktycznymi i niekoniecznie muszą po raz kolejny wywołać taki wstrząs.

Zdaniem lekarz każdy pacjent z alergią, który ma przepisaną adrenalinę do samoiniekcji, powinien być kwalifikowany do szczepienia przez alergologa, a ten musi znać dokładnie skład szczepionki.

"Gdybym teraz miała zakwalifikować pacjenta, który miał wstrząs anafilaktyczny lub anafilaktoidalny, to nie mogę – bo nie znam składu szczepionki" – powiedziała prof. Czarnobilska.

Uczuleń nie zaobserwowano w badaniach klinicznych, podczas których ponad 20 tys. osób zostało zaszczepionych. Osoby rekrutowane do testów nie miały historii reakcji alergicznych.

Reakcja anafilaktyczna pojawia się u alergika natychmiast po ekspozycji na alergen. Może to być np. wysypka z bąblami pokrzywkowymi, świąd skóry, duszność, obrzęk wargi, języka czy krtani, spadek ciśnienia. Reakcja anafilaktoidalna jest podobna do anafilaktycznej, ale łagodniejsza i nie musi być wywołana przez alergie.(NBE)


14.12.2020 Niedziela.BE // źródło: www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Beata Kołodziej // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)

 

Belgia: 57 mieszkańców domu opieki zakażonych koronawirusem przez... Sinterklaasa!

57 mieszkańców domu opieki w Mol (prowincja Antwerpia) zostało zakażonych koronawirusem przez mężczyznę, który w minionym tygodniu odwiedził placówkę w stroju Sinterklaasa.

Wszystkich 150 mieszańców domu opieki Hemelrijck zostało poddanych testowi na obecność Covid-19. U 57 z nich zdiagnozowano koronawirusa.

Przedstawiciele gminy Mol opublikowali w tej sprawie oświadczenie. Czytamy w nim m.in., że „osoba ta odwiedziła kilka różnych przestrzeni należących do gminy, zachowywała bezpieczny dystans i miała zakryte usta maseczką ochronną, podobnie jak mieszkańcy domu opieki”.

Niemniej jednak, do sieci wyciekły zdjęcia na których widać, że niektórzy seniorzy nie mają na twarzach maseczek. Dom opieki przekazał, że mieszkańcy od czasu do czasu mieli możliwość ściągania maseczek, kiedy zachowywali bezpieczny dystans.

Kierownictwo placówki wciąż oczekuje na pozostałe wyniki testów, ale już teraz wiadomo, że zakażonych jest co najmniej 57 osób. Władze gminy przyznały, że pozwolenie Sinterklaasowi na wizytę w domu opieki było błędem. Wydarzenie zostało zorganizowane, aby nieco podnieść na duchu seniorów, ale nikt nie spodziewał się, że mężczyzna może być nosicielem Covid-19.

12.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Brexit: Czy po 1 stycznia Brytyjczycy będą mogli powrócić do Belgii?

Brytyjczycy pracujący w Belgii, którzy na święta wyjadą do Wielkiej Brytanii, będą mogli powrócić do kraju po 1 stycznia. Od nowego roku obywatele Wielkiej Brytanii będą traktowani jak wszystkie inne osoby spoza Unii Europejskiej, a zatem z powodu trwającej pandemii nie będą mogli swobodnie przemieszczać się po Europie. Niemniej jednak, umowa o prace zapewnia im powrót do Belgii.

Po zakończeniu przejściowego okresu Brexitu wszyscy obywatele Wielkiej Brytanii będą traktowani jak inne osoby z krajów spoza Unii Europejskiej, co oznacza, że po dniu 1 stycznia obowiązuje ich zakaz odbywania podróży, które nie są absolutnie konieczne. Urzędnicy przekazali, że praca uznawana jest za wystarczająco ważny powód do odbycia podróży, a zatem Brytyjczycy, którzy na święta pojadą do rodzimego kraju, będą mogli wrócić do Belgii.

„Niemniej jednak, Brytyjczycy pracujący w Belgii wciąż będą musieli wnioskować o pozwolenie na pobyt w Belgii” - w rozmowie z The Brussels Times, przekazała rzeczniczka prasowa Departamentu Spraw Wewnętrznych, Sofie Demeyer.

Wszyscy obywatele Wielkiej Brytanii mieszkający obecnie w Belgii otrzymali bądź otrzymają wkrótce list z instrukcjami dotyczącymi kroków, jakie muszą podjąć w najbliższym czasie. Demeyer przypomniała, że Brytyjczycy, którzy mają pozwolenie na pobyt w Belgii, zawsze mogą powrócić do kraju, nawet jeśli ich wyjazd zagraniczny nie zostanie uznany za „konieczny”.


12.12.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed