W środę, 12 stycznia, w dużej mierze utrzyma się sucha pogoda, choć niebo będzie częściowo zachmurzone. Na południowym wschodzie wstępują duże szanse na bezchmurne niebo, zaś w regionach nadmorskich i na północnym zachodzie mogą wystąpić przelotne opady deszczu. Maksymalna temperatura wyniesie od 0 stopni Celsjusza na obszarze Hautes Fagnes do 5-6 stopni w centrum kraju i 7-8 w regionach nadmorskich. Wiał będzie lekki wiatr.

Czwartek rozpocznie się mgliście i ponuro. Jedynie w regionie Ardenów już od rana będzie słonecznie. Wraz z upływem godzin zacznie się rozpogadzać na południowym wschodzie i w centrum kraju. Zachmurzenie utrzyma się na północy i zachodzie. Maksymalna temperatura wyniesie od 4 do 6 stopni Celsjusza. Wiał będzie lekki wiatr.

W piątek w niskiej i środkowej Belgii utrzyma się zachmurzone niebo, zaś w Ardenach i Lotaryngii będzie słonecznie. Maksymalna temperatura wyniesie od 3 do 8 stopni Celsjusza. Wiał będzie lekki, zmienny wiatr.

12.01.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

- Moje osobiste zdanie w tej sprawie się zmieniło i teraz skłaniam się do poparcia pomysłu obowiązkowych szczepień na koronawirusa – powiedział Wouter Beke, minister zdrowia we flamandzkim rządzie regionalnym.

Początkowo Beke nie popierał takiego pomysłu. Z każdym kolejnym miesiącem pandemii widział jednak do czego prowadzi niewystarczająca liczba szczepień – opisuje flamandzki portal vrt.be.

Chodzi tu nie tylko o same ofiary COVID-19, których można było uniknąć, ale także o wpływ kolejnych fal pandemii na cały system ochrony zdrowia. Gdyby wszyscy się zaszczepili, to chorych na COVID-19 byłoby mniej, a osoby z koronawirusem zajmowałyby mniej miejsc w szpitalach, dzięki czemu można by było normalnie leczyć innych pacjentów.

- Czy rzeczywiście chcemy pozwolić na to, by chorzy na raka nie dostali właściwej opieki medycznej, bo pewna mniejszość uznała, że nie chce się szczepić? – powiedział Beke, cytowany przez vrt.be.

Decyzja w sprawie obowiązkowych szczepień jeszcze nie zapadła. Rząd czeka na raport ekspertów w sprawie ewentualnego obowiązku szczepień na koronawirusa, a w Parlamencie Flamandzkim odbędzie się jeszcze debata na ten temat. Zdecydowana większość partii w tym regionalnym parlamencie popiera lub nie wyklucza poparcia dla takiego pomysłu.

12.01.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Liczba zakażeń z ostatniego tygodnia była w Belgii o 96% wyższa niż w tygodniu poprzednim – wynika z najnowszych, opublikowanych w środę (12 stycznia) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano. W dalszym ciągu rośnie też liczba hospitalizacji.

W okresie od 2 do 8 stycznia Covid-19 diagnozowano u średnio 21 874 pacjentów dziennie, co w porównaniu z poprzednim tygodniem oznacza wzrost aż o 96%. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 2 307 843mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 1 909 733 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii. Ponad 1/4 (26,6%) wykonywanych testów z liczby 84 300 wykonywanych dziennie testów a wynik pozytywny.

W dalszym ciągu spada liczba koronawirusowych zgonów. W tym samym okresie odnotowywano średnio 17,4 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie, co oznacza 29-procentowy spadek. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 28 539 mieszkańców Belgii. Z powodu szczepionki liczba zgonów jest znacznie niższa – w czasie drugiej fali pandemii dziennie odnotowywano ponad 200 zgonów.

Wzrost liczby zakażeń jest także odzwierciedlony w liczbie hospitalizacji: w okresie 5 do 11 stycznia do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 179,4 pacjentów z Covid-19 dziennie, co oznacza wzrost o 10% w porównaniu z poprzednim tygodniem. We wtorek, 11 stycznia, w szpitalach przebywało łącznie 1 962 pacjentów z koronawirusem (o 33 więcej niż w poniedziałek), w tym 450 pacjentów na oddziałach intensywnej terapii (-11). Z danych Sciensano wynika, że ryzyko hospitalizacji jest ośmiokrotnie niższe w przypadku zaszczepionych osób.

Dotychczas łącznie około 88% pełnoletnich mieszkańców Belgii i 77% całkowitej populacji kraju (8,81 mln osób) otrzymało obydwie dawki szczepionki. Z kolei trzecią, przypominającą dawkę szczepionki (tzw. „booster”) otrzymało już około 5,5 mln osób, co oznacza około 56% dorosłych osób. Większość dorosłych mieszkańców Belgii będzie miało szansę na otrzymanie boostera do marca 2022 roku.

Współczynnik reprodukcji wirusa nieznacznie spadł i wynosi obecnie 1,04. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,00, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

12.01.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijska scena polityczna jest bardzo rozdrobniona, a do uzyskania większości parlamentarnej rząd potrzebuje wsparcia wielu ugrupowań.

Belgia ma bardzo skomplikowany system polityczny i jest wewnętrznie mocno podzielona. Główna linia podziału wiąże się z językiem: mieszkańcy Flandrii (czyli północnej części kraju) mówią po niderlandzku (flamandzku), a mieszkańcy położonej na południu Walonii po francusku.

Do tego dochodzi jeszcze dwujęzyczny, przynajmniej oficjalnie, Region Stołeczny Brukseli, w praktyce jednak zdominowany przez społeczność francuskojęzyczną oraz niewielka mniejszość niemiecka na wschodzie kraju (mniej niż 1% mieszkańców).

Wszystko to przekłada się na skomplikowaną sytuację w Federalnym Parlamencie, który decyduje o składzie rządu. Mieszkańcy niderlandzkojęzyczni głosują na partie z niderlandzkojęzycznej grupy językowej, a mieszkańcy francuskojęzyczni na francuskojęzyczne ugrupowania. W belgijskim sejmie mamy więc zarówno partię francuskojęzycznych liberałów, jak i partię niderlandzkojęzycznych liberałów. Podobnie jest z socjaldemokratami, chadekami, zielonymi…

W ostatnich wyborach parlamentarnych w 2019 r. do belgijskiego sejmu dostało się aż 12 partii. Największa z nich zdobyła (w skali całego kraju) jedynie 16% głosów. Sejm jest więc bardzo rozdrobniony, a do utworzenia koalicji rządowej potrzebnych było aż siedem partii.

Po długich negocjacjach w październiku 2020 r. wreszcie powołano rząd premiera Alexandra De Croo. To lider partii flamandzkich liberałów Open Vld. W skład koalicji rządowej wchodzą też prawicowi liberałowie francusko- i niemieckojęzyczni z partii MR. Do tego dochodzą socjaldemokraci (niderlandzkojęzyczni z sp.a/Vooruit i francuskojęzyczni z PS) oraz zieloni (niderlandzkojęzyczni z Groen francuskojęzyczni z Ecolo). A na dokładkę mamy flamandzkich chadeków z CD&V…

Belgią rządzi więc siedmiopartyjny rząd utworzony przez bardzo różne, pod względem ideowym i językowym, ugrupowania. W innych krajach taka koalicja szybko by się skłóciła, ale Belgia ze względu na specyficzny system polityczny ma długą tradycję wielopartyjnych rządów.

12.01.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)