Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: W Ostendzie zauważono rzadką fokę!
Belgia: Aż tyle wydaliśmy na podróże. To rekord!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 27 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: W Pairi Daiza urodził się pingwin królewski!
Polacy za systemem kaucyjnym. Długa lista korzyści, jakie nam da
Belgia: Masło podrożało. I to bardzo
Polska: Gdzie rodzi się najmniej dzieci? Znowu mamy spadek urodzeń
Belgia: 34-latka zginęła w wypadku w Sambreville
Polska: Chcą wypowiedzenia konkordatu. Za akcją stoi była gwiazda telewizji
Temat dnia: W wypadkach drogowych w Brukseli rannych prawie 500 dzieci!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Miesiąc po fatalnej eksplozji w Turnhout z gruzów wyszedł kot!

Prawie miesiąc po tragicznej w skutkach eksplozji gazu w Turnhout, w której zginęły cztery osoby, z gruzów wyczołgał się kot, który należał do jednej z ofiar.

Eksplozja miała miejsce w noc sylwestrową i najprawdopodobniej była spowodowana przez wadliwą instalację gazową. Na skutek wybuchu dwie osoby zostały ranne i cztery zmarły.

Jak twierdzi VTR Nieuws, w zeszły czwartek spod guzów wyczołgał się kot o imieniu Noeke, który należał do jednej z ofiar, Rosy Baeten. Ponieważ zwierzęcia nie widziano od czasu wybuchu, wszyscy sądzili, że kot zginął w czasie eksplozji.

Jedna z sąsiadek zauważyła Noeke wygrzebującego się spod gruzów i uznała, że zwierze musiało się ukrywać w dawnej sypialni swoich zmarłych właścicieli. Teraz sąsiedzi probują złapać kota.

Po wybuchu 16 mieszkań w budynku uznano za „nienadające się do ponownego zamieszkania”. Trwa próba naprawy szkód.


01.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Burmistrz Rotterdamu i burmistrz Antwerpii udali się do Kolumbii, aby przedyskutować z władzami walkę z przemytnikami kokainy

W minioną sobotę (29 stycznia) burmistrz Rotterdamu, Ahmed Aboutaleb, wraz z burmistrzem Antwerpii (Belgia), Bartem De Wever, udał się do Kolumbii, aby przedyskutować z tamtejszym rządem, służbami specjalnymi i pracownikami portowymi kwestię walki z przemytnikami kokainy.

Politycy chcą zająć się zwalczaniem przemytu kokainy z Kolumbii do Europy. Najcześciej przestępcy korzystają właśnie z portów w Rotterdamie i w Antwerpii. W zeszłym roku urzędnicy celni skonfiskowali 70,5 ton kokainy w Rotterdamie, co oznacza aż o 30 ton więcej niż w 2020 roku. Z kolei belgijskie władze portowe skonfiskowały aż 89,5 ton narkotyku.

„Porty w Antwerpii i Rotterdamie są tylko częścią łańcucha przemytu kokainy. (…) Będziemy współpracować z Kolumbią, aby położyć kres przestępczości narkotykowej” - skomentował Aboutaleb.

Burmistrzowie mają nadzieję, że poprzez współpracę z władzami Kolumbii i poprawę koordynacji działań w innych państwach UE, walka z przemytnikami będzie skuteczniejsza.

01.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia, biznes: 5,6% wzrostu gospodarczego w 2021 r.

W czwartym kwartale 2021 r. belgijski PKB był aż o 5,6% wyższy niż w tym samym okresie 2020 r. – wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

W ubiegłym roku w całej Unii Europejskiej mieliśmy do czynienia z dużym ożywieniem gospodarczym. Po trudnym, zdominowanym przez pandemię, obostrzenia i niepewność 2020 r. gospodarka odrobiła straty. Pandemia co prawda się nie skończyła, ale rząd, przedsiębiorcy i konsumenci dostosowali się do nowej rzeczywistości.

W całej Unii Europejskiej PKB zwiększył się w 2021 r. o 4,8% w skali roku. W strefie euro wzrost ten wyniósł 4,6%. W porównaniu z trzecim kwartałem 2021 r. pod koniec ubiegłego roku unijny PKB był wyższy tylko o 0,4%. W pierwszych trzech kwartałach 2021 r. wzrost PKB był dużo wyższy.

Jeśli chodzi o państwa strefy euro, to w ubiegłym roku największy wzrost PKB odnotowano we Włoszech. Wyniósł on tam 6,4% w skali roku. W Szwecji było to 6,1%, w Portugalii 5,8%, a w Belgii 5,6%. Do najmniejszego wzrostu PKB doszło w największej gospodarce strefy euro, czyli w Niemczech. W 2021 r. niemiecka gospodarka zwiększyła się jedynie o 1,4%, wynika z danych biura Eurostat.

06.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Polska: Bez służbowych telefonów i maili po pracy. Tego chcą związkowcy

W czasie pandemii wielu Polaków skorzystało z możliwości pracy zdalnej. Tym sposobem powiększyło się grono osób, które muszą odbierać telefony służbowe po godzinach. Bo ten obowiązek wciąż nie jest uregulowany prawnie, choć jest to również świadczenie pracy – tak uważają przedstawiciele Związkowej Alternatywy. I domagają się zmiany przepisów.
W ubiegłym roku na prawo do bycia offline po godzinach pracy zgodził się Parlament Europejski. Żeby jednak wdrożyć przepisy dotyczące pracy zdalnej, potrzebna jest dyrektywa Komisji Europejskiej. Wielu ekspertów, ale i samych pracowników, twierdzi, że prawa oraz obowiązki dotyczące wykonywania pracy z domu należy objąć tego typu przepisami. Tylko w ten sposób możliwe będzie realne oddzielenie czasu służbowego od prywatnego.


Nawet jeżeli dyrektywa wejdzie w życie, każde z państw członkowskich będzie musiało ustanowić odrębne prawo w tej kwestii. – Samo stworzenie dyrektywy nie powoduje, że ona wejdzie w życie. Państwa członkowskie muszą ją wdrożyć do swoich porządków prawnych, na co zazwyczaj dostają dwa lata – powiedział TVN24 prof. Ireneusz Kamiński z Instytutu Nauk Prawnych PAN.

Z kolei cytowany przez portal europoseł z Alex Agius Saliba wyjaśnił, że „pracodawca nie będzie mógł się w żaden sposób kontaktować z pracownikiem poza jego godzinami pracy, chyba że będzie to zapisane w kontrakcie i te godziny zostaną zrekompensowane”.

I właśnie tego domagają się również przedstawiciele Związkowej Alternatywy, którzy wrócili do tematu za pośrednictwem mediów społecznościowych.

„Z międzynarodowych badań wynika, że osoby, które regularnie pracują w domu, są ponaddwukrotnie bardziej narażone na przekroczenie maksymalnej liczby 48 godzin pracy tygodniowo w porównaniu z osobami pracującymi w siedzibie pracodawcy. (…) Odbieranie telefonów od pracodawcy lub odpisywanie na korespondencję służbową to praca, która powinna być wynagradzana. Gdy takie regulacje znajdą się w Kodeksie Pracy, pracownicy będą mogli w sądach pracy domagać się wynagrodzeń za cały czas dyspozycyjności dla pracodawcy. W ten sposób rozszerzone zostałoby pojęcie nadgodzin. Byłby to nie tylko czas spędzony w zakładzie pracy czy na zoomie z pracodawcą, ale też czas, gdy pracodawca oczekuje od pracownika, by ten odbierał telefony czy odpisywał na korespondencję służbową” – czytamy w apelu.
Jaka jest skala tego problemu? Według Głównego Urzędu Statystycznego we wrześniu ubiegłego roku jedynie 6,8 proc. pracowników wykonywało swoje obowiązki z domu. Co istotne, ta liczba wciąż maleje. Jeszcze w marcu ubiegłego roku pracę zdalną wykonywało 14,2 proc. zatrudnionych. Wielu przedsiębiorców nie wyklucza jednak, że w przyszłości skorzysta z tej formy zatrudnienia. A to oznacza, że trzeba to uporządkować prawnie.

01.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // iStock

(ss)

 

Subscribe to this RSS feed