Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Vers eten
Belgia: Deficyt budżetowy wciąż wysoki
Belgia, biznes: Dobry tydzień! Najmniej bankructw od początku roku
Belgia: Antykoncepcja o wartości prawie 10 mln euro trafi na... śmietnik?!
Belgia: Ani dnia wakacji poza domem. Jest ich wielu
Belgijski książę będzie studiował zarządzanie biznesem
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 25 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobotni zapłacą wyższy podatek
Polska: Kasa w samorządzie. Burmistrzowie, wójtowie i prezydenci miast zarobią więcej
Belgia: Po Liège grasuje... aligator!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Gigantyczne kolejki i szokujące ceny. W Polsce zabraknie paliwa?

W czwartkowe popołudnie i wieczorem na stacjach paliw w całym kraju nagle zaczęły ustawiać się kolejki. Kierowcy zdecydowali się na zrobienie zapasów paliwa. Na niektórych stacjach ceny oszalały. Zareagował prezes Orlenu Daniel Obajtek. Czy powinniśmy obawiać się, że zabraknie w Polsce benzyny i oleju napędowego?

24 lutego to dzień, który na zawsze zapisze się na kartach najnowszej historii. Tuż przed godziną 4 polskiego czasu rosyjska armia dokonała inwazji na Ukrainę. Konflikt zbrojny niemal natychmiast wywołał zamieszanie w ogólnoświatowej gospodarce. Jedną z konsekwencji było drożejące paliwo.

Robimy zapasy

Prognozy wzrostu cen benzyny i oleju napędowego sprawiły, że wielu polskich kierowców nagle postanowiło uzupełnić zbiorniki. Niektórzy stracili przez to sporo pieniędzy. Część stacji benzynowych, wykorzystując trudną sytuację, znacząco podniosło ceny. Zwykła benzyna kosztowała 7, 8 a nawet 10 złotych za litr.  W sieci zaczęły krążyć nagrania i zdjęcia gigantycznych kolejek przed stacjami paliw oraz relacje z miejsc, gdzie za paliwo już teraz zapłacimy więcej.

W odpowiedzi prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapewnił, że tak wysokie cen są wynikiem manipulacji. "W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw" - napisał na Twitterze.

Jakby tego było mało, błyskawicznie rozeszła się informacja, że władze zablokują dostęp do paliwa prywatnym użytkownikom po to, żeby zapewnić wojsku rezerwy. W Polsce został bowiem ogłoszony pierwszy stopień gotowości bojowej, a żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej są wzywani do stawienia się na służbę. Na tę chwilę nie ma żadnej oficjalnej informacji, która potwierdzałaby te przypuszczenia, ale użytkownicy aut osobowych - niepewni czekających nas losów - postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i na wszelki wypadek zabezpieczyć się na tę - na razie tylko potencjalną - możliwość.

Zabraknie paliwa?

W tej sytuacji głos zabrali przedstawiciele największych koncernów i zapewnili, że na razie nie zagrażają nam puste zbiorniki.

Na Twitterze odniósł się do sprawy m.in. Daniel Obajtek, prezes zarządu PKN Orlen.
W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw. TUTAJ.

Tym czasem to właśnie m.in. na stacjach tej państwowej spółki możemy napotkać pewne utrudnienia. W jeden z gdyńskich punktów Orlenu pojawiła się informacja o czasowych limitach – nie więcej niż 50 litrów paliwa na jedno tankowanie i zakaz używania do tego celu zbiorników innych niż mechaniczne.

Swoje stanowisko w sprawie ogłosiła również Grupa Lotos.
Transport surowca rurociągiem z kierunku wschodniego do Polski odbywa się zgodnie z harmonogramem. - Spółka na bieżąco monitoruje sytuację i jest przygotowana na różne scenariusze - mówi Zofia Paryła, prezes Grupy #LOTOS. Więcej we wspólnym komunikacie: TUTAJ

Kierowców uspokoił też Prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego Leszek Wiwała.
Magazyny ropy są pełne, w bazach paliw zapasy wystarczą nawet na 3 miesiące, widać dziś lokalnie panikę wśród kierowców, ale firmy transportowe stoją w gotowości do zwiększonej aktywności. Paliwa dla wszystkich wystarczy! TUTAJ

Podobne stanowisko przyjęła również spółka PERN, która zajmuje się magazynowaniem ropy naftowej i składowaniem paliw.

Dbamy o bezpieczeństwo naszych Klientów. Działamy bez zmian. Nasze bazy na bieżąco obsługują kierowców – przyjmują i wydają paliwo. TUTAJ

Dziś (piątek 25 lutego) na większości stacji benzynowych można kupić paliwo bez większych problemów. I nie po takich cenach jak w czwartkowy wieczór. Cena mieści się w przedziale 5,40 zł-5,60 zł.

25.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock / twitter

(sl)

 

Polska: Kolejarze zatrzymają pociągi

Czeka nas strajk na kolei. Pracownicy Polregio na 2 marca zapowiedzieli protest. Powód? Domagają się podwyżek wynagrodzeń. Kolejarze nie kryją, że podróżnych czekają utrudnienia w dotarciu do celu podróży.

Jakie są oczekiwania kolejarzy z Polregio? Podwyżka w wysokości 700 zł na każdego pracownika. I żeby zachęcić władze spółki do podjęcia rozmów, 2 marca między godz. 6 a 8 zatrzymają na trasie pociągi.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, spełnienie żądań oznaczałoby wzrost wydatków tylko w tym roku o 124 mln zł.

Sposób spółka utraciłaby rentowność. Według ustaleń „DGP” zarząd przekazał żądania pracowników i związkowców właścicielom spółki. A są nimi Agencja Rozwoju Przemysłu oraz samorządy województw. Dlatego w rozmowy zaangażowani są też marszałkowie.

Takie stawianie sprawy – zdaniem Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych (ZZMK) – „Nie rokuje to możliwości pozytywnego zakończenia sporu zbiorowego i spełnienia żądań płacowych” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu. Dlateg, że „Zarząd spółki nie przedstawił żadnej propozycji porozumienia (...)".

W referendum strajkowym – jak informują kolejarze – wzięło udział ponad 70 proc. pracowników. 95 proc. głosujących poparło protest.

Kolejarze z Polregio zapewniają, że pociągi w miarę możliwości będą zatrzymywały się na stacjach. Pozwoli to przepuścić składy dalekobieżne innych przewoźników. Pociągi Polregio ponownie wyruszą na trasę ze 120-minutowym opóźnieniem.

25.02.2022 Niedziela.BE // źródlo: News4Media // fot. Pixabay

(sl)

 

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Lista szczęścia (cz.143)

WOJNA: Drugi dzień wojny: Kijów pod ostrzałem!

Po godzinie 3 czasu polskiego rozpoczął się ostrzał Kijowa. W mieście doszło do kilku eksplozji. Nad  Kijowem zestrzelono rosyjski samolot, który spadł na dzielnicę mieszkalną. Są ranni. W stolicy Ukrainy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. - Ataki na Kijów trwają przy użyciu rakiet typu cruise i balistycznych – informował wiceminister spraw wewnętrznych Anton Geraszczenko.

Mer Kijowa Witalij Kliczko - jak czytamy na Twitterze - dodał, że w wyniku eksplozji co najmniej 3 osoby zostały ranne. Jedna jest w ciężkim stanie. Ratownicy nadal pracują na miejscu tragedii i nie wykluczają zawalenia się bloku. Nie wiadomo, czy samolot był załogowy.

"Przerażające uderzenie rosyjskiej rakiety w Kijowie. Ostatnim razem nasza stolica doświadczyła czegoś takiego w 1941 roku, kiedy została zaatakowana przez hitlerowskie Niemcy. Ukraina pokonała to zło i pokona to. Zatrzymać Putina. Odizolować Rosję. Zerwać wszystkie więzi. Wyrzucić Rosję ze wszystkiego" - napisał na Twitterze.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w kolejnym wystąpieniu wezwał Ukraińców do stawiania oporu wrogowi.

- Celem tego ataku jest presja. Presja na was, drodzy obywatele. Presja na całe nasze społeczeństwo. Podkreślam: nie tylko na władze, ale na wszystkich Ukraińców. A dziś jeszcze bardziej niż wczoraj. Nasi chłopcy i dziewczęta, wszyscy obrońcy Ukrainy, nie dali przeciwnikowi realizacji planu operacyjnego inwazji pierwszego dnia - mówił prezydent.
W piątek rano prezydent Andrzej Duda poinformował na Twitterze, że: "Właśnie rozmawiałem z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Sytuacja w Kijowie jest bardzo trudna. Nad ranem Rosjanie zaczęli bombardowanie miasta.

Drony zrzucają bomby na budynki mieszkalne. Giną ludzie. To oczywisty akt terroru, żeby złamać morale ale jest ogromna determinacja, żeby obronić stolicę".

- Z powodu ataku Rosji cierpią nie tylko żołnierze, ale i cywilni obywatele. Jest to atak na wszystkich Ukraińców - powiedział w swoim porannym orędziu prezydent Ukrainy.
Do tematu będziemy wracali.


25.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Twitter / @nexta_tv

(sl)

 

  • Published in Wojna
  • 0
Subscribe to this RSS feed