Nie Parlament Europejski czy Komisja Europejska, ale Europejski Bank Centralny jest unijną instytucją cieszącą się w Belgii największym zaufaniem – wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.

We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, Europejskiemu Banku Centralnemu ufało w ubiegłym roku aż 74% ankietowanych. Komisja Europejska cieszyła się w tej części Belgii zaufaniem 67% uczestników badania, a Parlament Europejski – 63%.

Także w Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części kraju, to Europejski Bank Centralny cieszył się w 2021 r. największym zaufaniem. Było ono jednak mniejsze niż we Flandrii i wyniosło 64%. Parlamentowi Europejskiemu ufało w ubiegłym roku 61% mieszkańców Walonii, a Komisji Europejskiej – jedynie 55%.

W skali całej Belgii (a więc łącznie Flandrii, Walonii i Regionu Stołecznego Brukseli) Europejski Bank Centralny cieszył się zaufaniem 70% ankietowanych, a Komisja Europejska i Parlament Europejski – 63%.

Ogólnie zaufanie do instytucji europejskich jest w Belgii większe niż w większości innych państw tej wspólnoty. W skali całej UE Europejski Bank Centralny mógł liczyć w 2021 r. na zaufanie 48% ankietowanych, Komisja Europejska – 49%, a Parlament Europejski – 53%.

16.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W styczniu i lutym tego roku łączna liczba zgonów we wszystkich krajach Unii Europejskiej była o ponad 7% wyższa niż w tych miesiącach w latach 2016-2019, a więc przed pandemią. W Belgii odnotowano jednak mniejszą liczbę zgonów niż średnia z poprzednich lat.

W kilku krajach UE liczba zgonów w lutym była bardzo wysoka. W Bułgarii zmarło o 44% więcej ludzi niż normalnie. W Rumunii współczynnik nadmiarowych zgonów wyniósł 28%, w Grecji 25%, na Cyprze 23%, a w Chorwacji 22%. W Polsce było to 15% – poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

Z kolei w Niemczech liczba zgonów w lutym 2022 r. była o 2% niższa niż średnia dla tego miesiąca w okresie 2016-2019 r. (a więc przed początkiem pandemii). W Holandii zgonów było o 1,8% mniej niż normalnie, a w Belgii o 0,3% mniej. W styczniu 2022 r. w Belgii było o około 1% mniej zgonów niż przed pandemią.

W Belgii to pierwsza i druga fala pandemii były najgorsze pod względem liczby zgonów. W kwietniu 2020 r. w kraju ze stolicą w Brukseli zmarło aż o 73% więcej ludzi niż normalnie. W listopadzie 2020 r., a więc w szczycie kolejnej fali pandemii, współczynnik nadmiarowych zgonów wyniósł 59%.

17.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dotychczas w Belgii wykryto 28 przypadków zakażeń salmonellą powiązanych z zakładem Ferrero w Arlon (prowincja Luksemburg). Informacje na ten temat pochodzą z Federalnej Agencji Bezpieczeństwa Żywności i instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W całej Europie udokumentowano około 150 przypadków salmonelli w 8 krajach, zaś większość z nich dotyczy dzieci – produkowane przez Ferrero produkty Kinder, w tym Kinder Niespodzianki, są popularnym przysmakiem skierowanym do najmłodszych.

W zeszłym tygodniu fabryka Ferrero została zamknięta, rozpoczęto też śledztwo w tej sprawie. Nie jest jeszcze jasne, co dokładnie bada prokuratura i o jakie przestępstwo może zostać oskarżona fabryka lub producent. Na razie trwa gromadzenie informacji. Dopiero później zapadnie decyzja w sprawie dalszego postępowania.

14.04.2022 Niedziela.BE // fot. Vitalii Stock / Shutterstock.com

(kk)

W marcu tego roku w Belgii sprzedano o 1,5% mniej nieruchomości mieszkalnych niż w tym samym miesiącu roku ubiegłego. To zmiana trendu.

Od początku pandemii liczba sprzedawanych domów i mieszkań rosła. Także średnie ceny nieruchomości były coraz wyższe. Teraz jednak wydaje się, że na rynku nieruchomości doszło do istotnej zmiany.

Według ekspertów wiąże się to między innymi z pogorszeniem się nastrojów konsumentów. Drożejąca energia, wysoka inflacja i niepewność związana z wojną w Ukrainie zniechęcają do podejmowania ryzyka związanego z zakupem nieruchomości.

- Wszystko drożeje: paliwa, energia, żywność. To oznacza wzrost niepewności i ludzie wyczekują, jak rozwinie się sytuacja – powiedział notariusz Bart Van Opstal, cytowany przez portal vrt.be.

Mniejsze zainteresowanie zakupem nieruchomości powinno przełożyć się na spadek cen lub przynajmniej na mniejsze tempo ich wzrostu. Tego statystyki na razie jednak nie pokazują.

W pierwszym kwartale tego roku za dom w Belgii płacono średnio 316 tys. euro. To o ponad 7% więcej niż rok wcześniej. Mieszkania podrożały już w mniejszym stopniu, bo o 1% i kosztowały średnio 254 tys. euro. – Jeśli jednak wziąć pod uwagę inflację, to realne ceny mieszkań spadły o około 5% - powiedział Van Opstal.

Jeśli także w kolejnych miesiącach zainteresowanie zakupem mieszkań i domów będzie mniejsze, może to doprowadzić do spadku cen nieruchomości, przewiduje ten ekspert. – Im mniejszy popyt, tym mniejsze ceny – podsumował Van Opstal, cytowany przez vrt.be.

14.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)