Trwa śledztwo w sprawie homofobicznej przemocy w autobusie w Brukseli

Brukselska policja rozpoczęła dochodzenie w sprawie homofobicznego incydentu, do którego doszło w autobusie w brukselskiej gminie Schaarbeek. Incydent, w czasie którego homoseksualny mężczyzna i transseksualna kobieta zostali fizycznie zaatakowani, miał miejsce w poniedziałkowe popołudnie, 10 lutego.

Dwie ofiary opowiedziały o swoich przeżyciach w mediach społecznościowych. Twierdzą, że w poniedziałkowe popołudnie jechali autobusem linii 66 w kierunku centrum Brukseli, gdy podeszło do nich dwóch mężczyzn, którzy wielokrotnie zapytali ich po francusku, czy są homoseksualni. Gdy potwierdzili, że tak, mężczyźni stali się agresywni.

„Większy z nich zaatakował moją przyjaciółkę i uderzył ją w głowę. Natychmiast zacząłem filmować zdarzenie. Mężczyzna, który napadł na moją przyjaciółkę, rzucił e-papierosem w moją głowę i zaczął mnie bić. Próbowałem się bronić, ale wtedy obydwaj mnie zaatakowali. Inny pasażer zobaczył, że jeden z napastników miał nóż”.

Inni pasażerowie interweniowali i zabrali ofiary w bezpieczne miejsce na przodzie autobusu. Jednak dwaj napastnicy nadal im grozili - aż ostatecznie wysiedli z autobusu. Ofiary trafiły do szpitala z powodu odniesionych obrażeń.

„Zostaliśmy wezwani do przypadku przemocy homofobicznej w autobusie 66. Radiowóz natychmiast pojechał na miejsce zdarzenia, a ofiarami zajęły się służby ratunkowe. Upewniliśmy się, że mogli zgłosić incydent policjantowi, który otrzymał odpowiednie przeszkolenie w zakresie radzenia sobie z tego typu przypadkami” - poinformowała brukselska policja.

13.02.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)