Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 18 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Sklepy otwarte o godzinę dłużej? Jest decyzja
Polska: Jan Urban zaczyna pracę w reprezentacji. Unika odpowiedzi o Lewandowskiego
Belgia: Złodziej torebek z Brukseli oczekuje na wyrok
Polska: Diety pudełkowe dla ludzi już były. Teraz hitem jest catering dla psów
36-letnia Belgijka zginęła w Szwajcarii
Polska: Co się dzieje z cenami owoców? „W tym roku przetworów nie będzie”
Temat dnia: Czy woda pitna w Belgii jest bezpieczna?
Polska: Będzie nowa funkcja w aplikacji mObywatel. Do stłuczki nie będzie trzeba już wzywać policji
Słowo dnia: Helaas

Belgia: Zderzenie czołowe w Leuven. Sprawca wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia

Belgia: Zderzenie czołowe w Leuven. Sprawca wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia fot. Shutterstock

Marleen oraz jej trzy córki są wciąż w szoku po wypadku, do którego doszło w miniony weekend. Ich auto zderzyło się czołowo z innym samochodem w Egenhoven, niedaleko Leuven. Sprawca poruszający się samochodem na obcych tablicach rejestracyjnych zbiegł z miejsca zdarzenia.

Kobieta opowiedziała mediom całe zdarzenie: "Nagle ten samochód pojawił się na skrzyżowaniu, przez które jechałyśmy. Doszło do zderzenia czołowego. Byłam pewna, że kierowca się natychmiast zatrzyma, bo spojrzał znacząco na moją córkę, ale zamiast tego przyspieszył i odjechał".

Policja w Leuven dość szybko namierzyła samochód, ale po kierowcy zaginął ślad. Ściągnął on też tablice rejestracyjne z auta. Władze mają jednak podejrzenia, co do tożsamości sprawcy wypadku. Pomimo szoku, córka Marleen, Charlotte, zdołała zanotować numer rejestracyjny samochodu. Nie ujawniono jednak żadnych szczegółów na ten temat.

Mimo siniaków i otarć, kobiety miały dużo szczęścia. Jedynie starsza z sióstr, Maite, musiała zostać w szpitalu na obserwacji.

 

06.11.2018 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież