Belgia: We Flandrii brakuje księży. „Może zniosą celibat?”

Za kilkanaście lat we Flandrii będzie jedynie około 240 księży aktywnych zawodowo, przewiduje katolicki tygodnik „Kerk+Leven” („Kościół+Życie”). To dwadzieścia razy mniej niż jeszcze dwie dekady temu! 

Pod koniec XX wieku we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) było jeszcze pięć tysięcy księży, a w poprzednich dekadach było ich jeszcze więcej, przypomina dziennik „De Standaard”.

- Kościół Katolicki we Flandrii przez lata był w luksusowej sytuacji. W każdej parafii był proboszcz, często mający do pomocy jeszcze jednego czy dwóch dodatkowych księży – przypomina Wim Vandewiele, socjolog religii z Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium, cytowany przez „De Standaard”.

- Teraz Kościół będzie się musiał szybko dostosować do nowej sytuacji – dodał.

Księży aktywnych zawodowo (a więc młodszych niż 70 lat) jest we Flandrii coraz mniej. Czasopismo „Kerk+Leven” przewiduje, że w 2030 roku będzie ich już tylko 237. A Flandria liczy przecież 1,8 tys. parafii!

Już teraz wielu księży ma pod sobą po kilka parafii. 70-letni ksiądz Jef Barzin stoi na przykład na czele aż trzynastu parafii w Antwerpii, opisuje flamandzki dziennik.

Osoby związane z flamandzkim Kościołem Katolickim uważają, że rozwiązaniem tego problemu może być mocniejsze angażowanie w prowadzenie parafii osób świeckich. Tommy Scholtes, rzecznik prasowy belgijskiego episkopatu ma zaś nadzieję, że być może dojdzie do zmiany trendu.

- Kto wie, niewykluczone, że za kilka lat powołań będzie więcej, bo być może Kościół dopuści do kapłaństwa również żonatych mężczyzn? – powiedział Scholtes, cytowany przez „De Standaard”.

05.05.2017 ŁK, Niedziela.BE