Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Bankomat cię przejrzał - złodzieje wyciągnęli z kont miliony. Jak to mogło się stać?
Belgia: Były nauczyciel z Bredene skazany za wykorzystywanie uczennic - uniknie więzienia
Polska: Miała otruć ciężarną wspólniczkę! Wstrząs w warszawskiej kancelarii
Belgia: Kolejny skandal w więzieniu w Antwerpii. Mężczyzna zgwałcony we śnie
Drony znów nad belgijską bazą wojskową. Wojsko bezradne wobec nieznanego intruza
Belgia: Rekonstrukcja zabójstwa polskiego pracownika sezonowego w Maasmechelen
Polska: Bon ciepłowniczy na start. Sprawdź, czy dostaniesz nawet 1750 zł
Belgia, Bruksela: mniej włamań, więcej narkotyków
Ranking jakości życia w Polsce zaskakuje: Południe kwitnie, północ się wyludnia
Rodzinne przyjęcie zakończone dramatem: 17 osób z objawami zatrucia tlenkiem węgla

Belgia: W tych kawiarniach zapłacisz za minuty, a nie kawę

Belgia: W tych kawiarniach zapłacisz za minuty, a nie kawę fot. Shutterstock

Czyżby nadeszły trudne czasy dla klientów kawiarń spędzających w nich pół dnia (korzystając przy tym np. z darmowego Wi-Fi), a wypijających jedynie jedną kawę? – zastanawia się portal express.be.

Właściciel kawiarni Broer Bretel w Antwerpii zdecydował, że od teraz wysokość rachunku, jaki otrzyma klient opuszczający jego lokal, uzależniona będzie nie od ilości wypitych kaw czy herbat, ale od czasu, jaki dana osoba spędziła w kawiarni. Podobny system opłat działa już w kawiarni Le Récré w miejscowości Elsene, niedaleko Brukseli, a także w wielu zagranicznych sieciach kawiarń, opisuje portal express.be.

Coraz więcej osób traktuje kawiarnie jako np. dobre miejsce pracy. Dotyczy to oczywiście osób, które do pracy potrzebują jedynie przenośnego komputera. Osoby takie często spędzają w kawiarniach całe dnie, niewiele przy tym zamawiając. Dla właściciela kawiarni to dramat: stolik pozostaje przez cały dzień zajęty, a zysk z tego niewielki.

Dlatego  Toon Craen, prowadzący antwerpski lokal Broer Bretel, zdecydował, że będzie pobierał opłaty nie za wypite napoje, ale za czas spędzony w kawiarni. Pierwsze pół godziny kosztuje 3 euro, a za każdych kolejnych 10 minut trzeba będzie dopłacić 50 centów.

Według Fonsa Van Dycka, specjalisty ds. marketingu z brukselskiego uniwersytetu Vrije Universiteit Brussel, za przykładem Broer Bretel oraz Le Récré podążyć mogą inni właściciele belgijskich kawiarń, a taki system opłat nie odstraszy klientów.

Nie zgadza się z nim Malaika Brengmen, specjalistka ds. zachowań konsumenckich, również z Vrije Universiteit Brussel. Według niej ludzie w kawiarniach szukają właśnie spokoju i wytchnienia, a płacenie za każdą kolejną minutę zaburzy ten spokój. I klient pójdzie chętniej do innego lokalu, gdzie nikt nie będzie sprawdzać, jak długo zajmuje mu wypicie kawy…

 

05.12.2015 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież