Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Nikotyna w górę. Jej amatorzy wkrótce dostaną po kieszeni
Temat dnia: Belgijscy naukowcy wykryli nową metodę leczenia sepsy!
Polska: Idą zmiany dla pacjentów. Zadzwoni sztuczna inteligencja i za karę „na koniec kolejki”
Słowa dnia: Middellandse Zee
Belgia: 382 aresztowania na festiwalu Tomorrowland!
Belgia: Policjanci ranni podczas interwencji w Hannut
Polska: RTD szybko zyskuje popularność. Ma gorszą pozycję niż piwo
Belgia: Nawet 27 tys. euro miesięcznie. Są podwyżki dla żołnierzy
Polska: Ile udaje nam się odłożyć z pensji? Co piątej osobie – nic
Belgia: Więcej grusz kosztem jabłoni. Dominuje jedna odmiana

Belgia: Wędkarze wyłowili... czterometrowego pytona

Belgia: Wędkarze wyłowili... czterometrowego pytona Fot. Shutterstock, Inc.

Wielkie było zdziwienie wędkarza w Zelzate, kiedy w kanale łączącym Gandawę z Terneuzen zauważył kilkumetrowego węża…

- Początkowo myśleliśmy, że to jakaś zabawka, resztki balonów czy śmieci – powiedział Mirsa Mesanovic, który wraz z ojcem Sadmirem łowił ryby przy kanale Gent-Terneuzen. Ich słowa cytuje dziennik „Het Nieuwsblad”.

Mężczyźni postanowili wyłowić podejrzany obiekt. Okazało się, że był to martwy pyton siatkowy.

- Mój tata pochodzi z Bośni i zna się trochę na wężach. Dosyć szybko się zorientował, że chodzi tu o pochodzącego z Azji Południowo-Wschodniej pytona, który najprawdopodobniej jeszcze żywy znalazł się w kanale – powiedział Mirsa, cytowany przez belgijskie media.

Pytony siatkowe mogą osiągać długość nawet 7 m i dobrze pływają, zarówno w morzach, jak i w rzekach. To dosyć „popularny” wąż i często można go zobaczyć w ogrodach zoologicznych i prywatnych hodowlach.

Burmistrz Zelzate zawiadomił odpowiednie służby, a te przyjechały zabrać martwego węża. – Wyławialiśmy tutaj z wody już różne rzeczy, na przykład rowery czy kraby, ale na coś takiego jeszcze nie trafiliśmy. Kto wie, może następnym razem wyłowimy krokodyla – zażartował Mirsa, cytowany przez belgijskie media.

14.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież