Belgia: Po Liège grasuje... aligator!

Lokalne władze ostrzegają, że w pobliżu zbiornika wodnego w walońskiej gminie Oupeye na obrzeżach Liège kręci się aligator kajman o długości prawie dwóch metrów – donosi dziennik La Libre Belgique.

Ten drapieżny gad został po raz pierwszy zauważony w zeszłym miesiącu przez spacerowicza i jego psa. Władze lokalne od tego czasu prowadzą poszukiwania zwierzęcia w okolicach jeziora Gravière Brock i tymczasowo zamknęły to miejsce w ramach środków ostrożności.

Nawet po tygodniach poszukiwań prowadzonych przez ekspertów ds. dzikiej przyrody, nikomu nie udało się odnaleźć kajmana. Ekipy z pobliskiej strefy ratunkowej Hesbaye zostały wysłane na poszukiwania kajmana wieczorem, kiedy zwierzęta są szczególnie aktywne. Pomimo dalszych poszukiwań prowadzonych przez wolontariuszy z Animal Rescue Team i specjalistę od dzikiej przyrody, Christiana Doppagne'a, gada nie znaleziono nigdzie w okolicy.

Lokalny burmistrz, Serge Fillot, podjął decyzję o ponownym otwarciu akwenu dla publiczności. Jednak odwiedzający mogą być zaniepokojeni, widząc znaki ostrzegawcze wokół miejsca, zakazujące kąpieli i ostrzegające o obecności „egzotycznych gatunków” w okolicy. Znaki nie wspominają bezpośrednio o kajmanie, ale zachęcają do kontaktu telefonicznego pod numer 112 w przypadku jego zauważenia.

Chociaż poszukiwania aligatora zostały już zakończone, lokalne władze wciąż uważają, że zwierzę może przebywać w pobliżu. Władze miejskie nakazały umieszczenie kilku kamer na drzewach z widokiem na teren poszukiwań.

24.07.2025 Niedziela.BE / fot. Shutterstock, Inc.

(kk)