Belgia: Kierowca otworzył drzwi, zginął rowerzysta

Zmarł 50-letni rowerzysta, który w minioną niedzielę został bardzo poważnie ranny w pechowym wypadku, do jakiego doszło w miejscowości Vrasene (prowincja Flandria Wschodnia).

W niedzielne popołudnie przed sklepem przy ulicy Oude Dorpstraat w Vrasene (gmina Beveren-Kruibeke-Zwijndrecht) zatrzymał się samochód. Kierująca nim kobieta otworzyła drzwi auta i doszło do tragedii.

Jadący tą ulicą rowerzysta nie zdążył zareagować i uderzył w dopiero co otwarte drzwi samochodu - opisywał flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. 50-latek na rowerze upadł i uderzył głową w twardą nawierzchnię drogi.

Jak informują belgijskie media, rowerzysta nie miał kasku. Ofiara od razu straciła przytomność i została przewieziona do szpitala. Stan 50-latka od początku określano jako krytyczny.

Prokuratura wysłała na miejsce zdarzenia eksperta od wypadków drogowych. Na razie nie wiadomo, czy w związku z tą sprawą zostaną komuś postawione zarzuty.

Niestety życia mężczyzny nie udało się uratować. Dzień po wypadku media poinformowały o jego śmierci. 50-latek był mieszkańcem Vrasene. Miejscowość ta leży kilkanaście kilometrów na zachód od Antwerpii. Mieszka tu około 4,4 tys. ludzi.

Zmarły mężczyzna miał czworo dzieci w wieku od 16 do 25 lat z pierwszego małżeństwa. Od 2017 r. miał drugą żonę, z którą wychowywał jej dwoje dzieci z poprzedniego związku. Rodzina ofiary wypadku zgodziła się na przeszczep narządów 50-latka, poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

21.05.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)