Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek,12 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia ostrzega obywateli przebywających w Nepalu
Polska: Kranówka za grosze w restauracji. Sprawa dotarła do Sejmu
Królowa Belgii wzywa do globalnej polityki żywnościowej
Polska: Za chwilę do tych specjalistów pójdziemy już bez skierowania
Belgia: Autonomiczne autobusy już w Leuven!
Polska: Biedronka zmienia system parkowania. Znikną biletomaty
Temat dnia: Belgia zalegalizuje... gaz pieprzowy?!
Polska: Mobilizacja. Te osoby mogą być powołane w pierwszej kolejności
Słowo dnia: Ziekteverlof

Belgia: Kiedy koniec drożyzny? Bank centralny przedstawił prognozę

Belgia: Kiedy koniec drożyzny? Bank centralny przedstawił prognozę Fot. Shutterstock, Inc.

Trudno tego nie zauważyć: ceny w Belgii, podobnie jak w wielu innych krajach Unii Europejskiej, poszły w minionych miesiącach mocno w górę. Kiedy to się skończy?

W maju inflacja w Belgii wyniosła 9% w skali roku i była najwyższa od prawie czterech dekad – informował niedawno Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Bardzo wysoka inflacja w Belgii i innych krajach UE to głównie skutek wysokich cen energii. Gaz, ropa, prąd i paliwa drożały już przed rosyjską agresją na Ukrainę, ale po ataku z 24 lutego tempo tego wzrostu jeszcze bardziej przyspieszyło.

Aktualna inflacja to też skutek pandemii. Na początku pandemii mniej wydawaliśmy, a produkcja była mniejsza. Od pewnego czasu sytuacja gospodarcza jest już lepsza, a konsumenci chętniej wydają zaoszczędzone w trakcie lockdownów pieniądze.

Z najnowszej analizy Narodowego Banku Belgii wynika, że od jesieni tego roku inflacja powinna być już niższa. Tempo wzrostu cen ma stopniowo spadać także w przyszłym roku, a pod koniec 2023 r. inflacja wynieść ma już jedynie 2% w skali roku – wynika z tych prognoz. Inflacja na poziomie 2% uznawana jest za „zdrową” i nie powinna negatywnie odbijać się na gospodarce.

Oczywiście wszystkie te prognozy obarczone są znacznym ryzykiem błędu. Żyjemy w czasach dużej niepewności, a np. eskalacja wojny w Ukrainie czy nagłe odcięcie dostaw nośników energii z Rosji może doprowadzić do jeszcze większego wzrostu cen energii, a co za tym idzie – do wzrostu inflacji. Do prognoz Belgijskiego Banku Narodowego należy więc podchodzić z ostrożnością.

14.06.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież