Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
W Brukseli otwarto „Muzeum Frytek"!
Polska: Zamiast kupować samochody, coraz chętniej je wypożyczamy
Belgia: Miasto Aalter zmienia procedurę rejestracji dla obcokrajowców
Belgia: Wypadki w martwym polu. 10% ofiar ciężko rannych lub śmiertelnych
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Emisje CO2 w europejskim lotnictwie osiągnęły poziom sprzed pandemii
Słowo dnia: Grondwet
Narodowe Święto 3 Maja. Tak obchodzono je przed laty [ZDJĘCIA]
Świętujemy: Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja
Sport, tenis: Gauff nie dała szans: Świątek rozbita w półfinale Madrytu

Belgia: Drastyczny wzrost liczby zachorowań na raka skóry

Belgia: Drastyczny wzrost liczby zachorowań na raka skóry fot. Shutterstock

Na przestrzeni 12 lat (a dokładniej: w latach 2004-2016) w Belgii drastycznie wzrosła liczba zachorowań na raka skóry. Mowa o zwiększeniu zachorowalności aż o 350% – informuje europejska organizacja dermatologów, Euromelanoma.

Co roku nowotwór skóry jest diagnozowany u 39 tys. osób – w rozmowie z VRT, przekazał prezes belgijskiego oddziału organizacji, Thomas Maselis. Powodem jest fakt, że mieszkańcy Belgii nadal w sposób nieodpowiedzialny podchodzą do słońca i doprowadzają do nadmiernej ekspozycji na promienie słoneczne.

"Przez cały rok wychodzimy na dwóch zdecydowanie za mało, zaś na wakacjach spędzamy na słońcu całe dnie. Mamy złe podejście do światła słonecznego, w szczególności do światła ultrafioletowego” - przekazał Maselis.

Z uwagi na kapryśną pogodę, Belgowie większą część roku spędzają w zamkniętych pomieszczeniach. Wkładają czapki, rękawiczki, szale, doprowadzając tym samym do niewielkiego kontaktu z promieniami słonecznymi. Następnie zaś – jak na przykład zeszłego, wyjątkowo upalnego lata – godzinami leżą na plażach w pełnym słońcu, nierzadko bez żadnej ochrony przeciwsłonecznej.

„Leżymy godzinami na plaży odziani jedynie w stroje kąpielowe, w upalne dni wsadzamy dzieci do basenów, nie jesteśmy jednak w stanie zauważyć, kiedy dochodzi do poparzenia skóry”. Jak twierdzi lekarz, ten wzór jest powielany niemal przez ćwierć stulecia, zaś teraz możemy zauważyć skumulowane efekty takiego podejścia. Poza tym dużą rolę odgrywają solaria. „Teraz płacimy za to cenę. Pomiędzy szkodliwą ekspozycja na promienie ultrafioletowe a rozwinięciem się nowotworu skóry może wystąpić nawet 30-letnia luka” - tłumaczy Maselis.

Są jednak pewne dobre wieści: „Pomimo zwiększenia się zachorowalności na raka skóry aż o 350%, nie zaobserwowaliśmy większej śmiertelności wśród pacjentów. Liczba zgonów pozostaje w miarę stabilna, zaś osoby, u których zdiagnozowano czerniaka – czyli najbardziej niebezpieczną postać nowotworu skóry – są znacznie bardziej skłonne, aby udać się na wizytę do lekarza”.

Dermatolodzy od wielu lat radzą to samo: należy wychodzić na dwór również zimą, aby skóra była przyzwyczajona do słońca, nawet w przypadku niewielkiej ekspozycji; w słoneczne, letnie dni, zwłaszcza w godzinach, w których promieniowanie słoneczne jest najbardziej niebezpieczne, czyli pomiędzy 11:00 a 16:00, należy pozostać w cieniu; latem, w miarę możliwości, należy zakrywać ciało tkaninami, zwłaszcza w przypadku dzieci – nawet kąpieli w basenie warto zażywać w koszulce; należy nosić nakrycia głowy, używać kremu z filtrem odpowiednim dla naszego rodzaju skóry oraz nakładać odpowiednią ilość kosmetyku.

 

06.04.2019 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież