Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: W Brukseli najmniej samochodów! Powód?
Polska: Bon senioralny 2026. Pieniądze mają pomóc seniorowi i jego rodzinie
Belgia: Uwaga! Duże utrudnienia na autostradzie E17
Polska: Kryzys w Czystym Powietrzu. Dramatyczny spadek zainteresowania
Belgia: Uwaga na silny wiatr! Obowiązuje kod żółty
Polska: Na skrzyżowaniu wiary i świeckości. Sekularyzacja przyspiesza
Belgia: Nie będzie bramek na dworcach kolejowych!
Belgia: Eksport broni z Walonii gwałtownie spadł!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek,15 września 2025, www.PRACA.BE)
„Potrzebny krajowy plan walki z sepsą w Belgii”
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Belgia: Życie „na kocią łapę” coraz częstsze

W Belgii rośnie liczba par mieszkających razem, ale niebędących w związku małżeńskim - poinformował tutejszy urząd statystyczny Statbel.

Obecnie w Belgii po ślubie jest tylko 71% par mieszkających razem. Dekadę temu ślub miało jeszcze 79% par tworzących jedno gospodarstwo domowe, a trzydzieści lat temu - ponad 93%.

Kiedyś wspólnie mieszkanie par niebędących w związku małżeńskim było więc relatywnie rzadkie. Czasy się zmieniają, a „życie na kocią łapę” staje się coraz częstsze. Trend ten obserwuje się we wszystkich częściach Belgii.

Relatywnie najwięcej par mieszkających razem bez ślubu jest w Walonii. W tej południowej, francuskojęzycznej Belgii jedynie 66% par mieszkających razem ma ślub.

We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, po ślubie jest niespełna 74% par mieszkających razem. W Regionie Stołecznym Brukseli odsetek ten wyniósł 71%.

Jeszcze trzy dekady temu we wszystkich regionach Belgii po ślubie było ponad 91% par mieszkających razem - wynika z danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Obecnie w Belgii jest prawie 5,2 mln gospodarstw domowych. Pary po ślubie (z dziećmi lub bez) stanowią około 37% z nich, a pary bez ślubu (z dziećmi lub bez) to około 15%. Coraz większą grupę stanowią jednoosobowe gospodarstwa domowe (36%), a prawie co dziesiąte gospodarstwo domowe to samotny rodzic z dzieckiem (lub dziećmi).


09.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Przybywa mieszkaniowych singli, tutaj jest ich najwięcej

Na początku tego roku w Belgii było niespełna 5,2 mln gospodarstw domowych. To o 39 tys. więcej niż rok wcześniej. Rośnie liczba ludzi mieszkających samotnie.

Obecnie aż 36% belgijskich gospodarstw domowych składa się tylko z jednej osoby. Trzy dekady temu ludzie mieszkający samotnie stanowili niespełna 30% wszystkich gospodarstw domowych - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Do tych zmian przyczyniły się zmiany kulturowe i inny styl życia. Ludzie rzadziej biorą ślub, później zakładają rodziny, rośnie liczba singli, a młodzi coraz szybciej chcą opuszczać domy rodzinne i mieszkać „na swoim”.

Obecnie najwięcej jednoosobowych gospodarstw domowych jest w Regionie Stołecznym Brukseli. Tutaj stanowiły one na początku tego roku aż 47% wszystkich gospodarstw domowych.

Co ciekawe, to mniej niż kiedyś. W 1994 r. odsetek ten wynosił w Brukseli aż 51%. Inaczej niż w pozostałych częściach Belgii, w stolicy ubywa jednoosobowych gospodarstw domowych. Wciąż jednak jest ich dużo więcej niż w innych regionach kraju.

We Flandrii ludzie mieszkający samotnie stanowią na przykład jedynie 33% wszystkich gospodarstw domowych. Flandria to północna, niderlandzkojęzyczna część Belgii. Trzy dekady temu mieszkaniowych singli było tu jednak wyraźnie mniej, bo jedynie 26%.

Podobny trend obserwuje się w Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części kraju. Teraz jednoosobowe gospodarstwa domowe stanowią 37% wszystkich gospodarstw domowych. W 1994 r. było to jedynie 30%.


08.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Gospodarstwa domowe coraz mniejsze. „Inny styl życia”

Na początku tego roku statystyczne gospodarstwo domowe w Belgii liczyło średnio 2,25 osób. To mniej niż w minionych dekadach.

Trend od dawna jest stały: gospodarstwa domowe w Belgii są coraz mniejsze. To między innymi skutek zmian kulturowych i innego stylu życia. Przybywa singli, pary mają coraz mniej dzieci, a młodzi chcą coraz szybciej wyprowadzić się od rodziców.

W 1994 r. statystyczne gospodarstwo domowe w Belgii składało się z 2,44 ludzi. W 2004 r. było to już 2,33, a w 2014 r. 2,30 - przypomniał Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. Teraz jest to więc jeszcze mniej, bo wspomniane 2,25 osoby na jedno gospodarstwo domowe.

Najmniejsze gospodarstwa domowe są w Regionie Stołecznym Brukseli. Mają one tam średnio jedynie 2,14 osób. Co ciekawe, tutaj trend jest odwrotny niż w pozostałych regionach Belgii i gospodarstwa domowe są tu teraz średnio liczniejsze niż dekadę czy 30 lat temu.

W Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części Belgii, na jedno gospodarstwo domowe przypada teraz 2,23 ludzi. We Flandrii, czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, jest to 2,28 - wynika z danych urzędu Statbel.


06.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Kto po nas? Dzietność spada na łeb, na szyję

W ubiegłym roku tzw. współczynnik dzietności wyniósł w Belgii jedynie 1,47. To zdecydowanie za mało, by zapewnić zastępowalność pokoleń.

Współczynnik dzietności określa średnią liczbę dzieci, które urodziłyby mieszkanki danego kraju w ciągu całego życia przy założeniu, że rodziłyby z częstotliwością zaobserwowaną w danym roku.

Gdyby więc mieszkanki Belgii rodziły także w kolejnych latach tyle dzieci, co w 2023 r., to na jedną kobietę przypadałoby w skali całego życia jedynie 1,47 dzieci. A to za mało, by zapewnić zastępowalność pokoleń. Aby ją zapewnić na jedną kobietę musi przypadać więcej niż dwoje dzieci.

Współczynnik dzietności spada w Belgii już od kilkunastu lat. W 2010 r. wynosił on jeszcze 1,85 dziecka na kobietę. Od tego czasu było już tylko gorzej - wynika z danych udostępnionych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Najgorzej wygląda to w Regionie Stołecznym Brukseli. Jeszcze dekadę czy dwie dekady temu to właśnie tam współczynnik dzietności był zdecydowanie najwyższy w całym kraju. W 2009 r. wynosił on w stolicy jeszcze 2,1 dziecka na kobietę.

Teraz to jednak mieszkanki Brukseli rodzą relatywnie najmniej dzieci. W ubiegłym roku w Regionie Stołecznym Brukseli współczynnik dzietności wyniósł zaledwie 1,36. W Walonii było to 1,48, a we Flandrii 1,5 dziecka na kobietę.

Niska dzietność nie oznacza, że populacja Belgii maleje. Liczba mieszkańców Belgii od lat rośnie, ale przyczynia się do tego przede wszystkim imigracja.


08.06.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed