W obliczu narastającej w Niemczech debaty na temat polityki deportacyjnej, federalny komisarz ds. migracji, Joachim Stamp, poruszył kwestię deportacji migrantów do Rwandy – gdyby wystąpiły trudności z ich powrotem do ojczyzny.

W czwartkowym (5 września) wywiadzie dla podcastu Table.Briefings Stamp stwierdził, że migranci przybywający do Niemiec przez Rosję i Białoruś mogą zostać odesłani do tego wschodnioafrykańskiego kraju. Opisał napływ migrantów z obydwóch krajów jako część „wojny hybrydowej” przeciwko Zachodowi prowadzonej przez prezydenta Rosji, Władimira Putina i jego białoruskiego partnera, Aleksandra Łukaszenkę.

Jak powiedział Stamp, wspomniani prezydenci „celowo wysyłają migrantów przez wschodnią granicę Unii Europejskiej”, dodając, że prawdopodobnie jest to część spisku mającego na celu zachęcenie syryjskich, irackich i afgańskich uchodźców do dotarcia do Europy przez Mińsk i Moskwę.

Stamp dodał jednak, że deportacje do Rwandy wymagałyby od Niemiec zmiany niektórych przepisów dotyczących deportacji. Obecnie migranci mogą być deportowani do kraju sąsiadującego z ich ojczyzną tylko wtedy, gdy mają z nim jakiś związek, np. mieszkają tam ich krewni. Deportacje do miejsc takich jak Syria i Afganistan dodatkowo komplikuje fakt, że ojczyzna danej osoby musi być uważana za bezpieczną.

Deportacja stała się gorącym tematem w Niemczech po śmiertelnym ataku nożem w mieście Solingen, którego dokonał odrzucony syryjski azylant, który miał zostać deportowany.

08.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W pobliżu konsulatu Izraela i Centrum Dokumentacji Nazizmu w Monachium policja zastrzeliła uzbrojonego mężczyznę. Trwa śledztwo w tej sprawie. Media donoszą, że to pochodzący z Austrii, 18-letni zwolennik Państwa Islamskiego.

W czwartek rano (5 września), około godziny 9:00, w centrum Monachium (w okolicy konsulatu Izraela i Centrum Dokumentacji Nazizmu) funkcjonariusze oddali kilka strzałów w kierunku podejrzanego.

Mężczyzna miał przy sobie długą broń palną i zaczął strzelać do funkcjonariuszy. Minister spraw wewnętrznych Bawarii, Joachim Herrmann, poinformował, że podejrzany zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Na razie wszystko wskazuje na to, że mężczyzna działał w pojedynkę. Zastrzelony 18-latek pochodził z Austrii.

Według informacji magazynu „Der Spiegel" i austriackiej gazety „Standard", mężczyzna był znany organom bezpieczeństwa jako zwolennik Państwa Islamskiego.

W okolicy zdarzenia rozmieszczono wielu funkcjonariuszy policji i zablokowano ulice. Utrudnienia dotyczą też niektórych linii tramwajowych, autobusowych oraz metra. Z powietrza teren patroluje śmigłowiec policyjny. Policja apeluje do mieszkańców o unikanie okolic Karolinenplatz. Na miejscu trwa zabezpieczanie śladów, m.in. w samochodzie podejrzanego.

Dzisiaj, 5 września, przypada rocznica zamachu podczas Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 roku. Policja sprawdza, czy strzelanina może mieć jakiś związek w wydarzeniami sprzed 52 lat.

06.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

1 na 5 brukselskich szkół podstawowych jest narażona na stężenia dwutlenku azotu (NO2) co najmniej dwukrotnie, a niekiedy nawet trzykrotnie, przekraczające zalecane przez WHO wartości graniczne.

Naukowcy z UCLouvain przeprowadzili ankietę w 622 szkołach podstawowych w Regionie Stołecznym Brukseli i odkryli, że uczniowie 122 z nich (19,45%) byli narażeni na co najmniej dwukrotnie, a niekiedy trzykrotnie, wyższe stężenia NO2 niż zalecane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).

Ponadto w każdej z 855 szkół podstawowych w Regionie Stołecznym Brukseli przekroczono limity ustalone przez WHO, co organizacja ta „wiąże ze znacznym ryzykiem dla zdrowia publicznego”.

Emisje NO2 są szczególnie niebezpieczne dla małych dzieci, których metabolizm wciąż się rozwija. Ich niewielki wzrost i szybsze tempo oddychania powodują, że wdychają więcej szkodliwych substancji niż dorośli.

„Niedopuszczalne jest, aby dzieci we wszystkich szkołach, w tym w wielu przedszkolach, szkodziły swojemu zdrowiu po porstu oddychając” – powiedział koordynator kampanii w Les Chercheurs de l'Air Renaud Leemans, wiążąc emisje z ruchem drogowym, który odpowiada za prawie połowę NO2 w powietrzu.

09.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Pijany kierowca, który zabił dwóch rowerzystów w Gandawie, stanie przed sądem za nieumyślne spowodowanie śmierci i nieumyślne spowodowanie obrażeń – postanowiła w czwartek, 5 września, Rada Miejska w Gandawie.

Do zdarzenia doszło 25 lutego około godziny 11:00, kiedy 45-letni kierowca potrącił grupę pięciu rowerzystów jadących ścieżką rowerową.

W wyniku zderzenia zginęło dwóch rowerzystów, obydwaj byli po czterdziestce. Pozostała trójka została ranna, w tym jedna osoba ciężko. Badania wykazały, że kierowca przekroczył limit spożycia alkoholu.

Sprawca, który w chwili wypadku był objęty zakazem prowadzenia pojazdów, został aresztowany przez sędziego śledczego pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dwóch osób w ruchu drogowym i nieumyślnego spowodowania obrażeń.

Izba wcześniej przyznała mężczyźnie warunkowe zwolnienie za kaucją, jednak prokuratura odwołała się od tej decyzji.

06.09.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)