Dwa miesiące po rozpoczęciu rządowej kampanii na rzecz ochrony przed zagrożeniami nuklearnymi, rząd przekazał w ręce obywateli pół miliona opakowań tabletek jodowych – wynika z danych udostępnionych przez centrum kryzysowe.

Od dwóch miesięcy każdy belgijski obywatel może odebrać darmową paczkę tabletek jodowych w dowolnej aptece. Pigułki należy przyjąć na wypadek incydentu jądrowego, aby zapobiec rozwojowi raka tarczycy. Osoby mieszkające w pobliżu obiektów jądrowych, są zobowiązane do posiadania tabletek w domu. W innych częściach kraju zalecenie to dotyczy jedynie dzieci, kobiet w ciąży bądź karmiących. Pigułki zaczynają działać po ok. trzech godzinach.

Decyzja o udostępnianiu leku została podjęta w ramach Planu Jądrowej Sytuacji Kryzysowej. Darmowa dystrybucja tabletek jodowych jest prowadzona w odległości do 100 kilometrów od elektrowni jądrowej – czyli w zasadzie na terytorium całego kraju.

Pigułki należy jednak przyjmować tylko wtedy, gdy federalne ministerstwo spraw wewnętrznych wyda taką instrukcję - zaleca związek farmaceutów. Minister spraw wewnętrznych,, Jan Jambon obiecał, że ostrzeżenia będą wydawane z odpowiednim wyprzedzeniem.

Z oferty darmowych tabletek jodowych skorzystało 183,178 osób prywatnych oraz 2,851 szkół i firm. Dystrybucję pigułek poprzedziła kampania informacyjna zorganizowana przez ministra spraw wewnętrznych, Jana Jambona oraz federalną minister zdrowia, Maggie De Block.

14.05.2018 KK Niedziela.BE

Mnisi z opactwa Grimbergen w Brabancji Flamandzkiej chcą ponownie warzyć swoje piwo. Mają nadzieję, że uda im się otworzyć mikro-browar oraz centrum dla gości z zewnątrz, w murach opactwa oddalonego o ok. 10 km na północ od Brukseli. Zaplanowano poszukiwania oryginalnego przepisu.

Mnisi zwerbowali grupę wolontariuszy, którzy są w stanie czytać język staroniderlandzki – osoby te, wraz z mnichami, rozpoczną prace w archiwum opactwa, aby znaleźć oryginalną recepturę na piwo warzone przez mnichów setki lat temu.

Mnisi są już w posiadaniu składników, jednakże nie wiedzą jakie zastosować proporcje, aby otrzymać doskonały napój. "Chcielibyśmy powrócić do korzeni naszego piwa. Od czasów rewolucji francuskiej, piwo nie było warzone w samym opactwie" – w rozmowie z VRT Radio 2, przekazał mnich, Karel Stautemas.

Piwo z Grimbergen, które można znaleźć w lokalnych sklepach bądź barach, jest warzone przez Alken Maes, grupę piwowarską podlegającą pod Heinekena.

"Ludzie mają prawo do autentycznego piwa. Dlatego właśnie chcielibyśmy ponownie zaangażować się w proces warzenia piwa" – tłumaczył Stautemas.

14.05.2018 KK Niedziela.BE

W ubiegłym roku kontrolerzy z Wydziału Kontroli Tytoniu i Alkoholu z belgijskiego ministerstwa zdrowia wszczęli aż 5,2 tys. dochodzeń w związku z podejrzeniem złamania przepisów dotyczących sprzedaży alkoholu osobom nieletnim.

Większość tych dochodzeń wszczęli tzw. „młodzi kontrolerzy”, którym właśnie ze względu na młody wiek łatwiej jest sprawdzić, czy w danym miejscu przestrzegane są przepisy dotyczące zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim – informuje flamandzki dziennik De Morgen.

W sumie w związku z łamaniem tych przepisów pociągnięto do odpowiedzialności i ukarano 402 osób lub firm. To o ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej. W 2016 roku takich przypadków było 184.

„Młodzi kontrolerzy” angażowani są do przeprowadzania tego rodzaju kontroli dopiero od ubiegłego roku. Według minister zdrowia Maggie De Block to właśnie dzięki nim udało się zwiększyć skuteczność tego rodzaju kontroli, czytamy w De Morgen.

We Flandrii obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu osobom, które nie ukończyły 16 lat, a w przypadku mocnych alkoholi granica wieku to 18 lat.

09.05.2018 ŁK Niedziela.BE

Sytuacja większości flamandzkich rodzin jest dobra, ale nie dotyczy to wszystkich: około 20% z nich boryka się z problemami finansowymi – wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie flamandzkiego ministra zdrowia i rodziny Jo Vandeurzena.

Z przeprowadzonego wśród ok. 2,6 tys. rodzin badania wynika, że co dziesiąta rodzina mieszkająca we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) z trudem wiąże koniec z końcem. Z kolei co piąta rodzina nie może sobie pozwolić przynajmniej raz w roku na wakacyjny wyjazd i nie ma przygotowanych pieniędzy na ewentualny niespodziewany wydatek w wysokości 1000 euro.

Większość uczestników ankiety jest zadowolona ze zdrowia, życia towarzyskiego, wychowywania dzieci i tego, jak funkcjonuje ich rodzina – informuje dziennik Het Laatste Nieuws.

Model rodziny się zmienia: przedstawiciele młodszych pokoleń coraz rzadziej decydują się na ślub i częściej zmieniają partnerów. Mimo to większość ankietowanych nadal marzy o tradycyjnym modelu rodziny (dwóch mieszkających wspólnie rodziców z dwojgiem dzieci).

Flamandzcy rodzice za najważniejszą wartość, którą próbują przekazać dzieciom, uważają „szacunek dla innych ludzi”. Aż 60% uczestników ankiety uznało tę wartość za jedną z trzech najważniejszych w procesie wychowawczym, informuje portal knack.be. Inne ważne wartości to „poczucie odpowiedzialności” (48%) oraz „dbanie o własne interesy” (43%).

09.05.2018 ŁK Niedziela.BE