Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Zakazali rodeo. Miasto uznało, że to łamanie
Belgia: Znany aktor z wyrokiem za jazdę pod wpływem alkoholu
Polska: W Lotto padła najwyższa wygrana w tym roku. To kolejny rekordzista
Belgia: Niepokojąco wysoka liczba samobójstw w Belgii
Polska: Cham bierze się za parkowanie. Są już setki zgłoszeń
Temat dnia: „To moje dziecko”. Książę uznał syna po... 25 latach
W Polsce pracuje coraz więcej cudzoziemców. Najwięcej w Warszawie
Słowo dnia: Metselaar
Belgia, Flandria: „Ludziom można ufać”. Nie każdy tak uważa…
Belgia, praca: Kobiety rzadziej z pracą i… rzadziej bezrobotne
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Nieco mniej wolnych wakatów, choć wciąż wiele branż zmaga się z brakami kadrowymi

W drugim kwartale roku 2019 belgijskie firmy oferowały łącznie 139 tys. miejsc pracy. Dla porównania, w poprzednim kwartale było to łącznie 147 tys. wakatów – w miniony poniedziałek przekazało krajowe biuro statystyczne Statbel.

Wskaźnik wolnych miejsc pracy (stosunek liczby wakatów do ogólnej liczby wolnych etatów w danej firmie) również zmalał o 3,64%, do 3,41%.

We wszystkich trzech regionach Belgii odnotowano spadek: w Regionie Stołecznym Brukseli liczba wolnych miejsc pracy zmniejszyła się o 2800, w Walonii o 2100, zaś w Regionie Flamandzkim - o 3800. Pomimo tego, wciąż najwięcej miejsc pracy oferują pracodawcy z Flandrii (3,8%). Następna w kolejności jest Bruksela (3,1%), na końcu sytuuje się Region Waloński (2,6%).

Ponad 3/4 (76,9%) ofert pracy zalicza się do jednego z pięciu sektorów. Są to: gospodarka nierynkowa (22,7%, 31500), nauka i usługi (18,8%, 26100), przemysł (13,5%, 18700), handel (12,3%, 17100) oraz sektor budowlany (9,6%, 13400).

 

11.09.2019 Niedziela.BE

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Zdrowie: Utrudniony dostęp do leczenia psychiatrycznego. Pomocy potrzebuje jedna czwarta polskiego społeczeństwa

Niedofinansowanie, ograniczony dostęp do lekarzy specjalistów oraz nacisk na przestarzały model opieki szpitalnej – to obecnie największe bolączki polskiej psychiatrii. Rozwiązaniem najbardziej palących problemów mają być lokalne centra zdrowia psychicznego oferujące szybką diagnozę i opracowanie planu leczenia. Terapia blisko miejsca zamieszkania nie pozbawia chorych możliwości uczestniczenia w życiu społecznym i zawodowym, co w wielu przypadkach przyspiesza proces powrotu do zdrowia.

Według szacunków Instytutu Psychiatrii i Neurologii na problemy i zaburzenia psychicznie cierpi ok. 8 mln Polaków, a licząc dzieci i młodzieży – nawet 12 mln. Badanie „Epidemiologia zaburzeń psychiatrycznych i dostępność psychiatrycznej opieki zdrowotnej” pokazuje natomiast, że przynajmniej jedno zaburzenie można rozpoznać u 23 proc. dorosłych osób. Prawie jedna trzecia Polaków w wieku 18–64 lata doświadczyła takich problemów, jak obniżenie nastroju i aktywności, drażliwość i przewlekły lęk, niewiele mniej uskarża się na lęki społeczne i napady złości. Okresowe problemy psychiczne to często efekt wyzwań współczesnego, szybkiego tempa życia, m.in. stresującej pracy, presji w szkole, rywalizacji rówieśniczej.

– Zagrożenia związane z łatwością uzależniania się od formy przekazu, jaką jest internet, media społecznościowe, hejt, który się wylewa, najczęściej anonimowy – to są rzeczy, z którymi nie zawsze umiemy sobie poradzić. Jest bardzo wiele spraw, część z nich dotyczy ludzi młodych czy w okresie szkolnym – mówi agencji informacyjnej Newseria dr Marek Balicki, pełnomocnik ministra zdrowia ds. reformy psychiatrii, kierownik Biura Pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego.

Stałej lub okresowej pomocy psychiatrycznej wymaga niemal jedna czwarta społeczeństwa, a polska psychiatria jest jednak mocno zaniedbaną gałęzią medycyny i nie jest w stanie odpowiedzieć na te potrzeby. Podstawowym problemem jest brak lekarzy specjalistów, zwłaszcza zajmujących się dziećmi i młodzieżą, ograniczony dostęp do leczenia oraz brak kompleksowego systemu wsparcia dla pacjentów wymagających opieki psychiatrycznej. Polska psychiatria wciąż opiera się ponadto na tzw. modelu azylowym, czyli leczeniu w szpitalach psychiatrycznych.

– Bardzo często te szpitale nie dysponują infrastrukturą, która byłaby godziwa, więc pacjent trafia w bardzo kiepskie warunki bytowe, odrywany jest od swojego miejsca zamieszkania, ponieważ taki szpital często jest kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt kilometrów od miejsca, w którym człowiek dotąd żył – mówi prof. dr hab. n. med. Jacek Wciórka, psychiatra z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Fatalny stan polskiej psychiatrii ma zmienić Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2017–2022. Jednym z jego założeniem jest przejście z modelu azylowego na model środowiskowy, oparty na leczeniu w lokalnych poradniach psychologicznych, a dopiero w dalszej kolejności w szpitalach. W ramach wdrożonego w lipcu 2018 roku pilotażowego projektu w całej Polsce powstają centra zdrowia psychicznego, w których pacjenci mogą uzyskać szybką pomoc, nie tracąc kontaktu ze swoim otoczeniem i możliwości funkcjonowania w społeczeństwie.

– Program ma odwrócić sytuację, w której azyl psychiatryczny, gorzej mówiąc, getto psychiatryczne, jest jedynym źródłem uzyskiwania pomocy, ponieważ jest obciążony zbyt wieloma czynnikami ryzyka i uzależnienia się od instytucji szpitalnej – mówi prof. Jacek Wciórka.

– W centrach każdego dnia od 8.00 do 18.00 działa punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny, gdzie możemy przyjść bez umawiania się, jest dokonywana wstępna ocena stanu zdrowia, wstępny plan postępowania, ustalanie wizyty u psychiatry w ciągu trzech dni, jeśli to się okaże potrzebne czy konieczne. Centra zdrowia psychicznego znacznie poprawiają więc dostępność, zwłaszcza w tym pierwszym etapie, kiedy to jest tak ważne – uzupełnia dr Marek Balicki.

Centra zdrowia psychicznego mają umożliwiać pacjentom terapię w ciągu dnia i powrót do domu na wieczory. Ich idea zakłada ponadto leczenie w kontakcie nie tylko z lekarzem specjalistą lub psychologiem, lecz także z członkami rodziny lub przyjaciółmi. Koordynatorzy projektu chcą także, by w przypadku osób mających kłopot z dotarciem do poradni specjaliści mogli składać wizyty domowe. Leczenie szpitalne ma być ostatecznością, dotyczącą bardzo poważnych przypadków zaburzeń psychicznych.

– Najlepiej, żeby nie był to wielki moloch gromadzący kilkuset pacjentów, bo w takim molochu człowiek traci swoją tożsamość, swoje poczucie godności, ale niewielki oddział, najlepiej w szpitalu ogólnym, wielospecjalistycznym – mówi prof. Jacek Wciórka.


11.09.2019 Niedziela.BE

(newseria)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, sport: Pewne zwycięstwo Czerwonych Diabłów w Szkocji

Sześć meczów, sześć zwycięstw. Piłkarska reprezentacja Belgii świetnie sobie radzi w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2020.

W poniedziałek Belgia pokonała na wyjeździe Szkocję 4-0. Bohaterem meczu był Kevin De Bruyne, który w ciągu 23 minut pierwszej połowy zaliczył trzy asysty. Po jego podaniach gole zdobywali Romelu Lukaku, Thomas Vermaelen i Toby Alderweireld. Pod koniec drugiej połowy wynik na 4-0 ustalił sam De Bruyne.

W pozostałych meczach grupy I Rosja pokonała u siebie Kazachstan 1-0, a Cypr wygrał na wyjeździe z San Marino 4-0. Po sześciu kolejkach Belgia z kompletem 18 punktów wyprzedza w tabeli Rosję (15 punktów), Kazachstan i Cypr (po 7 punktów). Awans do turnieju finałowego Czerwone Diabły mają już właściwie zapewniony (z grupy do ME awansują dwie pierwsze drużyny).

W poniedziałek swój mecz eliminacji ME 2020 rozegrali także Biało-Czerwoni. Podopieczni Jerzego Brzęczka po słabym spotkaniu zremisowali w Warszawie z Austrią 0-0. Polska nadal zajmuje pierwsze miejsce w grupie G i ma na koncie o dwa punkty więcej niż Słowenia i o trzy punkty więcej niż Austria.

11.09.2019 Niedziela.NL

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: 150 osób ze szkoły w Brugii z podejrzeniem zatrucia salmonellą

150 osób ze szkoły hotelarsko-turystycznej Spermalie w Brugii od piątku cierpi na bóle żołądka i jelit. Flamandzka Agencja Opieki i Zdrowia oraz Federalna Agencja Bezpieczeństwa Łańcucha Żywnościowego (AFSCA) podejrzewają, że mogło dojść do zakażenia salmonellą.

Analiza próbek sugeruje, że uczniowie i nauczyciele mogli zatruć się bakterią salmonelli, chociaż nie zostało to jeszcze potwierdzone. AFSCA pobrała próbki z posiłku podanego w szkole w czwartek w zeszłym tygodniu. Więcej próbek zostanie przetestowanych w najbliższych dniach.

Wśród uczniów i nauczycieli rozesłano również ankietę, by dowiedzieć się kto, co i w której restauracji jadł.

 

10.09.2019 Niedziela.BE

(mś)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed