Kolejnych 1123 osób w Belgii jest zakażonych koronawirusem, co łącznie daje liczbę 20,814 zarażonych od początku epidemii obywateli – przekazał belgijski Instytut Zdrowia FPS podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
686 nowo zakażone osoby pochodzą z Regionu Flamandzkiego, 262 z Regionu Walońskiego, zaś 137 – z Regionu Stołecznego Brukseli. Nie udało się ustalić miejsca pobytu 38 zakażonych osób. Łącznie daje to liczbę 20,814 osób zakażonych w Belgii od początku epidemii.
W ciągu ostatnich 24 godzin 420 nowych pacjentów przyjęto do szpitali, co łącznie daje liczbę 5840 hospitalizowanych osób. „1257 osób z tej grupy przebywa na oddziałach intensywnej terapii, co oznacza spadek o 4 osoby w porównaniu do dnia poprzedniego” – przekazał profesor Steven Van Gucht, który codziennie prezentuje postępy w walce z koronawirusem. Jednocześnie na przestrzeni ostatnich 24 godzin wypisano ze szpitali 235 osób.
W ciągu ostatnich 24 godzin odnotowano śmierć kolejnych 185 osób, co łącznie daje liczbę 1632 zgonów od początku epidemii. 60 osób zmarło we Flandrii, 80 w Walonii, zaś 45 – w Regionie Stołecznym Brukseli. „W grupie tej 80% stanowiły osoby, które zmarły w szpitalach, zaś wcześniej poddano je testom na obecność koronawirusa. Pozostałe 20% to osoby, które miały podejrzenie COVID-19 i zmarły poza szpitalami” – przekazał profesor Van Gucht. Choć najmłodsza ofiara miała 13 lat, to rząd podkreśla, że 93% ofiar śmiertelnych miało przeszło 65 lat.
„Z najnowszych danych wynika, że odnotowano niewielki spadek liczby hospitalizowanych osób, a także liczby pacjentów przebywających na oddziałach intensywnej terapii. Chcemy jednak podkreślić, że może być to tylko ‘weekendowy’ efekt. Wciąż jest za wcześnie, aby potwierdzić faktyczny spadek. Niemniej jednak, możemy powiedzieć, że dane z ubiegłego tygodnia pokazują ustabilizowanie sytuacji, fazę plateau. W tym tygodniu zobaczymy, jak sytuacja będzie się dalej rozwijać. Wciąż respektowanie ograniczeń rządowych jest niesamowicie ważne” – dodał profesor Van Gucht.
Ograniczenia są w mocy już od 26 dni. „Wygląda na to, że dla większości ludzi wprowadzone zakazy stały się częścią nowej codzienności. Zachowujemy wymagany dystans, myjemy częściej ręce, pracujemy z domów” – przekazał Yves Stevens, rzecznik Krajowego Centrum Kryzysowego. „Mamy sytuację pod kontrolą, ale musimy dalej trwać w tej rzeczywistości. Duża liczba obywateli zastosowała się do rządowych wytycznych i również w miniony, słoneczny weekend, ludzie pozostali w domach. Jest bardzo ważne, aby obywatele dalej przestrzegali ograniczeń, również w czasie wielkanocnej przerwy”.
06.04.2020 Niedziela.BE
(kk)
