31 grudnia 2023 oznacza koniec jednej ze zniżek na przejazdy PKP i specjalnego zasiłku opiekuńczego. Od stycznia 2024 r. oba przepisy tracą moc.

Dawcy krwi przez 3 lata korzystali ze specjalnej zniżki na bilety uprawniające do podróżowania koleją.

Pozostanie wyraz wdzięczności bez zasilania

33-procentowa ulga na przejazdy pociągami została wprowadzona ustawą covidową na początku 2021 r. Przysługiwały osobom, które przynajmniej 3 razy oddały krew i posiadały zaświadczenie, które to potwierdzało.

Był to – jak uzasadniał ustawodawca – wyraz wdzięczności dla krwiodawców, którzy w ten sposób pomagają w ratowaniu życia i zdrowia innych.

1 lipca 2023 r. stan zagrożenia epidemicznego został zniesiony. Z automatu ustało także wydawanie zaświadczeń uprawniających do skorzystania ze zniżki.

Z jednym wyjątkiem. Jeśli ktoś uzyskał takie zaświadczenia pod koniec czerwca 2023 r., mógł podróżować ze zniżką do końca tego roku. A to oznacza, że od nowego roku krwiodawcy – jeśli nie mają innych uprawnień – będą już musieli kupować na pociąg bilet normalny.

Koniec zasiłku, ale z wyjątkami

Z odchodzącym 2023 r. znika także specjalny zasiłek opiekuńczy. Wynosił on 620 zł i był wypłacany co miesiąc przez budżet państwa.

1 stycznia 2024 r. decyzją ustawodawcy zostanie uchylony. Zastąpi go świadczenie wspierające, które również będzie wypłacane z kasy państwa.

Są jednak – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” – wyjątki od tej zasady. Otóż na podstawie przepisów przejściowych zasiłek będzie jeszcze przyznawany po 31 grudnia 2023, ale w tylko w uzasadnionych przypadkach. Chodzi o prawa nabyte.

Co to znaczy?

Że osoby, które nabędą do niego prawo do końca tego roku, będą mogły je zachować również po 1 stycznia 2024 r.

Dodatkowo specjalny zasiłek opiekuńczy jest przyznawany na okres zasiłkowy, który trwa od 1 listopada do 30 października następnego roku. Decyzje o przyznaniu zasiłku od 1 listopada 2023 będą zatem wygasały 30 października 2024 r

Opiekun będzie mógł odnowić uprawnienie do zasiłku, jeśli złoży wniosek w ciągu 3 miesięcy.

16.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

31 grudnia 2023 oznacza koniec jednej ze zniżek na przejazdy PKP i specjalnego zasiłku opiekuńczego. Od stycznia 2024 r. oba przepisy tracą moc.

Dawcy krwi przez 3 lata korzystali ze specjalnej zniżki na bilety uprawniające do podróżowania koleją.

Pozostanie wyraz wdzięczności bez zasilania

33-procentowa ulga na przejazdy pociągami została wprowadzona ustawą covidową na początku 2021 r. Przysługiwały osobom, które przynajmniej 3 razy oddały krew i posiadały zaświadczenie, które to potwierdzało.

Był to – jak uzasadniał ustawodawca – wyraz wdzięczności dla krwiodawców, którzy w ten sposób pomagają w ratowaniu życia i zdrowia innych.

1 lipca 2023 r. stan zagrożenia epidemicznego został zniesiony. Z automatu ustało także wydawanie zaświadczeń uprawniających do skorzystania ze zniżki.

Z jednym wyjątkiem. Jeśli ktoś uzyskał takie zaświadczenia pod koniec czerwca 2023 r., mógł podróżować ze zniżką do końca tego roku. A to oznacza, że od nowego roku krwiodawcy – jeśli nie mają innych uprawnień – będą już musieli kupować na pociąg bilet normalny.

Koniec zasiłku, ale z wyjątkami

Z odchodzącym 2023 r. znika także specjalny zasiłek opiekuńczy. Wynosił on 620 zł i był wypłacany co miesiąc przez budżet państwa.

1 stycznia 2024 r. decyzją ustawodawcy zostanie uchylony. Zastąpi go świadczenie wspierające, które również będzie wypłacane z kasy państwa.

Są jednak – jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” – wyjątki od tej zasady. Otóż na podstawie przepisów przejściowych zasiłek będzie jeszcze przyznawany po 31 grudnia 2023, ale w tylko w uzasadnionych przypadkach. Chodzi o prawa nabyte.

Co to znaczy?

Że osoby, które nabędą do niego prawo do końca tego roku, będą mogły je zachować również po 1 stycznia 2024 r.

Dodatkowo specjalny zasiłek opiekuńczy jest przyznawany na okres zasiłkowy, który trwa od 1 listopada do 30 października następnego roku. Decyzje o przyznaniu zasiłku od 1 listopada 2023 będą zatem wygasały 30 października 2024 r

Opiekun będzie mógł odnowić uprawnienie do zasiłku, jeśli złoży wniosek w ciągu 3 miesięcy.

16.12.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)

Połowa Polaków mogłaby polubić robota. Niektórzy nawet w nim zakochać. Tyle że większość Polaków nie spotkała się z żadnym „twarzą w twarz”.

To wnioski z raportu „Co Polacy myślą o robotach?”. Przygotowały go Centrum HumanTech Uniwersytetu SWPS i IDEAS NCBR, a opisał pulshr.pl.

Roboty powinny być pod kontrolą

Jak pokazało badanie, roboty, czyli inteligentne maszyny, interesują Polaków, chociaż wywołują w nich skrajnie różne emocje.

Aż trzy czwarte badanych uważa, że roboty powinny być pod kontrolą. Tylko 14 proc. ankietowanych jest przekonanych, że prace nad rozwojem robsotyki należy prowadzić bez ograniczeń

Roboty humanoidalne interesują ponad połowę badanych. Co drugi Polak uważa, że mógłby je polubić. 18 proc. zaprzyjaźnić się z nim, a co drugi – nawet zakochać.

Nie mielibyśmy też obaw, żeby zatrudnić je do opieki nad rodzicami i dziadkami. Zrobiłoby tak 54 proc.

Silny, inteligentny i skuteczny android

Jest i druga strona medalu. 30 proc. Polaków bałoby się stanąć oko w oko z androidem. Co ciekawe, to badanie pokazało, że takie obawy ma więcej ludzi młodych niż dojrzałych.

To również wpływ, jaki ma na niektórych wizerunek Terminatora – silnego, inteligentnego i skuteczny androida, który poluje na ludzi. Jak powiedział PAP współautor opracowania dr

Konrad Maj, psycholog społeczny, „także stąd bierze się opór wobec automatyzacji”.

I dodał, że Polacy generalnie są bardzo nieufni i lubią narzekać. Być może to – zdaniem badacza – hamuje u nas rozwój robotyzacji.

Niemcy pracują krócej, bo nie boją się robotów

Większość Polaków nigdy nie spotkała się z żadnym robotem. A to budzi zarówno ciekawość, jak i obawy.

Z raportu wynika, że z powodu inteligentnych maszyn boimy się np. utraty pracy.

– Poza tym niewiele osób zdaje sobie sprawę, że roboty to nie tylko humanoidalne maszyny, ale też oprogramowanie – zauważa dr Maj.  

Na przeciwnym biegunie są – podkreśla naukowiec – Niemcy, którzy dzięki robotom pracują 7 godzin dziennie.

Jest to możliwe dzięki temu, że tam na 10 tys. pracowników przypada 400 robotów. W Polsce – 70.

Pod tym względem nawet Węgrzy, Słowacy i Czesi (120-200 robotów na 10 tys. pracowników) są bardziej zaawansowani od nas.

16.12.2023 Niedziela.BE  // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

Oto nasz subiektywny przegląd najważniejszych i najciekawszych wydarzeń z mijającego tygodnia.

Polska: Młodzi Polacy mają dość niskich pensji. Większych pieniędzy szukają za granicą

Polacy nie chcą dłużej żyć od pierwszego do pierwszego. Dlatego masowo wyjeżdżą na Zachód. Mimo zapewnień rządu, że...

Polska: Specjalne oznakowanie na produktach: obrazek robaka

Wiosną tego roku politycy z prawej strony odlecieli z robakami. Grzmieli, że nikt ich nie zmusi do jedzenia owadów i produktów z nich przygotowanych. Przy tym „zapominali” dodać, że...

Polska: Donald Tusk zostanie premierem. Mateusz Morawiecki kończy rządy

Mateusz Morawiecki nie uzyskał sejmowego poparcia. Większość parlamentarna wybierze kandydata na premiera. To lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk. 190 głosów „za” i...

Polska: Exposé premiera Tuska: Nasze marzenia okazały się silniejsze od zmęczenia, apatii i zła

Podczas wieczornego głosowania w poniedziałek 11 grudnia Donald Tusk został premierem Polski. Poparły go kluby Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. W sumie 248 posłów...

Polska: Wyłożył miliony, bo uwierzył „doradcom”, że szybko i dobrze zarobi

Ma 71 lat. I chciał zainwestować w kryptowaluty. Stracił kilka milinów złotych. Gdy szukał pomocy, stracił kolejne duże pieniądze. Trafił na...

Polska: Koniec TVPiS. Co się może wydarzyć w mediach publicznych

Nowa władza jest zdeterminowana, żeby zmienić media publiczne. Tymczasem pierwsze wydanie nowych „Wiadomości” ma prowadzić Marek Czyż, szefem programu ma zostać...

16.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(sg)