Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek, 21 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgijska reżyserka z nagrodą na festiwalu w Nowym Jorku!
Polska: Rowery pojadą za 1 zł. Superpromocja na przejazd pociągiem
Belgia: Podwyższyli wiek emerytalny - i państwo od razu zyskało
Polska: Coś spadło i wybuchło w polu kukurydzy. Na miejscu jest wojsko [WIDEO]
Belgia: Dwa zatrzymania w ramach śledztwa w sprawie przemytu narkotyków
Polska: Przybywa bezdomnych zwierząt. Schroniska robią bokami
Temat dnia: Ach te korki... Jest ich więcej?
Polska: Nowe fotoradary już pstrykają. Przy każdej pogodzie śledzą kilka pasów ruchu
Słowa dnia: Een zwoele zomeravond
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Tęsknią za fotoradarami. Złożyli wniosek do rządu

Lokalne władze ponownie chcą mieć prawo do używania fotoradarów. Część polityków jest na „tak”.

Od 2016 roku wszystkimi fotoradarami w Polsce zarządza Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Wcześniej takie urządzenia miały też lokalne władze, a obsługiwane były przez straże miejskie lub gminne. Przez lata urządzenia były nazywane „maszynkami do zarabiania”. Z mandatów nakładanych na kierowców gminy i powiaty zasilały swoje budżety i nie były to małe kwoty. Straż miejska w Lublinie fotoradaru zaczęła używać w 2012 roku i w ciągu 12 miesięcy zarobił 1,4 mln złotych. Warszawa z takiego urządzenia miała rocznie 9 mln zł, a gmina Kobylnica 6,8 mln zł.

Teraz Związek Powiatów Polskich postuluje przywrócenie prawa do korzystania z takich rozwiązań władzom lokalnym. Argumentuje, że chodzi o bezpieczeństwo. W ostatnim czasie samorządy zgłosiły do GITD potrzebę zainstalowania na ich terenie 4 000 fotoradarów, ale inspekcję stać na zakup najwyżej 500 urządzeń. Preferuje przy tym trasy wojewódzkie, a samorządy wskazują lokalne drogi.

Już nie w krzakach


„Jednostka samorządu terytorialnego mogłaby sfinansować zakup urządzenia, a zarobione dzięki niemu pieniądze trafiałyby do specjalnego funduszu. Pieniądze na nim zebrane mają być przeznaczane tylko i wyłącznie na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego na drogach samorządowych.” – mówi „Rzeczpospolitej” Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich. Takie rozwiązanie miałoby zapewnić, że fotoradary nie posłużą jako sposób na zarabianie pieniędzy, a strażnicy miejscy nie będą – jak to bywało w przeszłości – zasadzać się na kierowców w krzakach.

Co na to władza?

Związek Powiatów Polskich już jesienią zamierza przedstawić założenia nowych przepisów. To na ich mocy urządzania mogłyby być używane przez lokalne służby. Pomysł został już przedstawiony w Sejmie i ma wstępne poparcie. Przewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury Paweł Olszewski zaznacza jednak, że muszą zostać przygotowane nowe dokładne przepisy.

Powrót fotoradarów popiera także posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. „Niestety w Polsce fotoradarów jest za mało, a piraci drogowi wciąż nie muszą się mierzyć z nieuchronnością kary. Możliwość korzystania z narzędzia, jakim jest fotoradar, została niesłusznie odebrana gminom.” – mówiła w Sejmie.

Obecnie GITD ma 434 stacjonarnych urządzeń, 29 mobilnych, 30 odcinkowych pomiarów prędkości oraz 20 rejestratorów odnotowujących przejechanie przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.


27.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. canard.gitd.gov.pl

(sl)

 

Belgia, Bruksela: Podjęto decyzję o zburzeniu wiaduktu Herrmann-Debroux

W zeszłym tygodniu brukselski rząd zatwierdził plan rozbudowy Delta Herrmann-Debroux, co oznacza konieczność zburzenia wiaduktu Herrmann-Debroux. Zostanie on zastąpiony przez obszary zielone oraz mieszkania. Poza tym rozbudowana zostanie sieć transportu miejskiego.

„W planach jest zdemolowanie wiaduktu Herrmann-Debroux, który jest reliktem urbanistyki z lat 70” - poinformował minister-prezydent Regionu Stołecznego Brukseli, Rudi Vervoort.

„Rozpoczęliśmy już prace przy autostradzie E40 i przy wiadukcie Reyers. Będziemy kontynuowali nasze działania, aby zapewnić mieszkańcom większą liczbę spokojnych dzielnic oraz aby zbudować nowe domy oraz stworzyć więcej zielonej przestrzeni (…) - mówił Vervoort.

Dzięki zburzeniu wiaduktu władze zyskają do dyspozycji nawet 43,5 hektarów przestrzeni. Planowana jest też budowa nowej linii tramwajowej.


27.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: Koniec z przymykaniem oka. „Mandaty także za niewielkie przekroczenie prędkości”

Podniesienie poziomu bezpieczeństwa na drogach to jeden z priorytetów belgijskiego rządu, podkreśla minister sprawiedliwości Vincent Van Quickenborne. Kierowcy przekraczający dopuszczalną prędkość dopuszczalną mają być częściej karani, zapowiedział minister.

Obecnie wiele lokalnych prokuratur stosuje duży „margines tolerancji”, jeśli chodzi o karanie kierowców przekraczających dopuszczalną prędkość maksymalną – informuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W Brukseli jest ona na przykład tak wielka, że na odcinkach, na których obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h, karani są jedynie ci kierowcy, którzy jadą 47 km/h lub szybciej.

Teraz ma się to zmienić, zapowiedział rząd. Aby tak się stało, powstanie specjalna, dodatkowo prokuratura, zajmująca się wyłącznie wykroczeniami drogowymi. Ten zatrudniający prawie 50 osób urząd ma odciążyć lokalne oddziały prokuratury.

Minister Quickenborne chce też, by fotoradary stojące przy belgijskich drogach działały 24 godziny na dobę oraz częściej przeprowadzano odcinkowe kontrole prędkości.

– Ludzie będą się lepiej stosować do zasad ruchu drogowego, jeśli będą wiedzieć, że fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości działają – powiedział minister, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.


27.07.2021 Niedziela.BE // fot. Onkel Krichan / Shutterstock.com

(łk)

 

Koronawirus w Belgii: Liczba nowych zakażeń powoli się stabilizuje (27.07.2021)

Po kilkunastu dniach gwałtownego wzrostu, liczba odnotowanych w Belgii, nowych zakażeń koronawirusem powoli się stabilizuje – poinformował we wtorek instytut zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 17 do 23 lipca Covid-19 diagnozowano u średnio 1 472 pacjentów dziennie, co oznacza wzrost o 10% w porównaniu z poprzednim tygodniem, poza tym od soboty liczba nowych zakażeń zaczęła się stabilizować. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 117 697 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni zarejestrowano średnio 170,9 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co oznacza wzrost o 92%.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 1,6 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie. Od początku pandemii z powodu Covid-19 zmarło łącznie 25 228 mieszkańców Belgii.

W okresie od 20 do 26 lipca do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 28,3 pacjentów z Covid-19, co oznacza wzrost o 9% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Łącznie w poniedziałek w belgijskich szpitalach przebywało 305 pacjentów zakażonych koronawirusem (co oznacza wzrost o 19 osób w porównaniu z niedzielą), z czego na oddziałach intensywnej terapii leczono 97 pacjentów (+13). Z respiratorów korzystało 55 osób (+2). Większość hospitalizowanych osób nie było w pełni zaszczepionych.

W zeszłym tygodniu przeprowadzono dziennie średnio 64 372,7 testów na obecność koronawirusa (co oznacza spadek o 7% porównaniu z poprzednim tygodniem), z czego 2,5% miało wynik pozytywny (to zarazem najwyższa liczba od kilku ostatnich miesięcy).

Łącznie do zeszłej niedzieli ponad 7,89 mln obywateli Belgii otrzymało co najmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 83% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Ponadto przeszło 6,2 mln osób (67% dorosłej populacji) otrzymało już drugą dawkę preparatu, co oznacza, że osoby te są w pełni chronione przed wirusem.

Współczynnik reprodukcji wirusa spadł nieco do wartości 1,08 (w zeszłym tygodniu wynosił aż 1,29), ale wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

27.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed