Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Coraz więcej osób dobrowolnie rezygnuje z hazardu
Polska: „Czyste Powietrze” z zanieczyszczoną procedurą? Samorządy mówią: dość biurokracji
Belgia: Pod koniec sierpnia korki na granicy z Luksemburgiem
Polska: Ministerstwo chce wyłączyć boiska spod przepisów o hałasie. RPO: to zagrożenie dla zdrowia
Flandria: W 2024 roku wycięto 209 hektarów lasów!
Belgia: Region Brukseli zaoszczędził 250 mln euro w 2025 roku!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 9 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Noc Muzeów przyciągnęła 10 tys. zwiedzających do Antwerpii
Polska: Bociany szykują się do odlotu, czyli jesień jest coraz bliżej
Belgia: Coraz więcej osób z problemami psychicznymi szuka pomocy
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Andrzej Duda dostanie podwyżkę od posłów. Niedawno on zwiększył pensje im

Posłowie PiS chcą podwyższyć zarobki głowy państwa, a także samorządowców. Złożyli już w sejmie projekt ustawy. Kilka dni temu prezydent podjął decyzję, na mocy której to parlamentarzyści dostali podwyżki.

W piątek Andrzej Duda podpisał rozporządzenie, dzięki któremu sekretarze stanu otrzymali podwyżki i od 1 sierpnia zarabiają 16 tys. zł zamiast dotychczasowych 10 tys. zł. Jako, że od wysokości ich poborów uzależnione są uposażenia posłów i senatorów, to ci także zaczęli zarabiać lepiej – z obecnych 8 tys. zł płace skoczyły do około 13 tys. złotych. Prezydenckie rozporządzenie zagwarantowało także większe pobory marszałkom sejmu i senatu, których pensje wzrosły o 75 procent do 20,5 tys. złotych. Premier otrzymał 40-procentową podwyżkę. Tak samo jak ministrowie oraz prezesi IPN, NIK czy KRRiTV.

Tymczasem w Sejmie


Z kolei w poniedziałek grupa posłów PiS złożyła w sejmie projekt ustawy zwiększający zarobki prezydenta Polski. „(…) wynagrodzenie Prezydenta RP będzie się składało z wynagrodzenia zasadniczego odpowiadającego 9,8-krotności kwoty bazowej oraz dodatku funkcyjnego odpowiadającego 4,2-krotności kwoty bazowej.” – napisano w projekcie, a to oznacza podwyżkę o 40 procent dla Andrzeja Dudy. Na mocy tego samego prawa większe pieniądze mają otrzymywać także:

• marszałkowie i wicemarszałkowie województw,
• prezydenci miast i ich zastępcy,
• starostowie i członkowie zarządów powiatów,
• burmistrzowie i ich zastępcy,
• wójtowie.

Ma to być podwyżka o 60 procent. Politycy te decyzje tłumaczą rosnącymi pensjami w Polsce. „Średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w okresie od maja 2015 r. do lipca 2021 r. wzrosło o 45,8 proc., natomiast płaca minimalna o 60 proc.” – napisano w uzasadnieniu projektu ustawy.


02.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. bbn.gov

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Zmiany w zakazie handlu w niedziele. Znamy szczegóły

Wiemy, jakich dokładnie zmian chcą posłowie PiS. Proponowane przez nich przepisy dotkną nie tylko wielkie sklepy, ale też mniejszych handlujących, prowadzących rodzinne interesy. Projekt ustawy dotyczący sprzedaży w niedziele jest już w Sejmie.

Dokument to reakcja grupy posłów PiS na obchodzenie zakazu handlu w niedziele. Kolejne sieci sklepów wykorzystują luki w prawie i prowadzą sprzedaż w dni, kiedy jest to zakazane. Tak ostatnio zrobiła Biedronka. Otworzyła wiele ze swoich placówek, bo we współpracy z Pocztą Polską są tam świadczone usługi pocztowe. Zgłoszona przez parlamentarzystów nowelizacja ustawy, ma ukrócić takie praktyki. Jednak zmian, jakie proponują politycy, jest znacznie więcej. Z analizy dokumentu wynika, że ma zostać zmienionych 5 z 32 obowiązujących wyjątków od zakazu handlu.

Zmiany, zmiany…

Po pierwsze w placówkach, które mogą sprzedawać w dni wolne, „przeważająca działalność polega na świadczeniu usług pocztowych.” – czytamy w projekcie, czyli wyklucza to miejsca, gdzie np. odbieranie paczek jest tylko dodatkiem do głównej działalności. Będą mogły pracować także punkty handlujące prasą, biletami komunikacji miejskiej, kuponami gier losowych i zakładami wzajemnymi. Obecnie w tym katalogu znajdują się także wyroby tytoniowe. Przy czym, w każdym nowym zapisie, kluczowa jest wspomniana „przeważająca działalność.” Musi być ona wpisana do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej, a także stanowić co najmniej 50 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży danego przedsiębiorcy.

Rodzina, ale nie pracownik

To nie wszystko, ponieważ ma zostać dodany zapis, że prowadzący sklep może korzystać z pomocy rodziny. Wymieniono: małżonka, dzieci własne, dzieci małżonka, dzieci przysposobione, rodziców, macochę lub ojczyma. Przy czym żadna z tych osób nie może być pracownikiem danej firmy. Jeżeli któryś z przedsiębiorców skorzysta z ustawowych wyjątków, to co miesiąc będzie musiał prowadzić osobną ewidencję przychodu dla dni powszednich, a drugą dla wolnych niedziel. Posłowie wskazują także, że jeżeli ktoś tego nie zrobi, może zostać ukarany grzywną do 100 tys. złotych.

„Proponowana ustawa przyniesie pozytywne skutki społeczne. Przywróci zasady uczciwej konkurencji oczekiwane przez podmioty przestrzegające ustawowego ograniczenia, oraz ograniczy zjawisko omijania zakazu handlu. Doprecyzowanie przepisów ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni powinno usunąć obecnie występujące niejasności, wątpliwości i spory związane ze stosowaniem tej ustawy w praktyce.” – czytamy w złożonym w sejmie dokumencie, a nowe prawo ma wejść w życie po 14 dniach od dnia ogłoszenia.

02.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Szefowa gangu kiboli usłyszała zarzuty

Szukali jej funkcjonariusze na terenie całej Europy. Ścigana europejskim nakazem zatrzymania i czerwoną notą Interpolu, została zatrzymana na terenie Słowacji. Teraz szefowa gangu kiboli usłyszała zarzuty.

Przejęła obowiązki

Sprawa nabrała rozgłosu w 2017 r., kiedy antyterroryści weszli do mieszkania jednego z krakowskich przedstawicieli grupy przestępczej. Oddając śmiertelny strzał w stronę jednego z mężczyzn, który miał zostać wówczas zatrzymany i aresztując dwóch innych, mieli zakończyć działalność szajki. Jak się później okazało, partnerka postrzelonego mężczyzny oraz Magdalena K., przejęły stery nad gangiem. O ile pierwszą z kobiet udało się policjantom zatrzymać w niedługim czasie, to druga z nich poszukiwana była czerwoną notą Interpolu i europejskim nakazem zatrzymania. W marcu 2020 r. Magdalenę K. aresztowano na terenie Słowacji. W listopadzie tego samego roku wydano ją polskim organom ścigania.

Ubiegała się o schronienie na terenie Słowacji

Magdalena K. chciała uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny, powołując się na naruszenie praworządności. Dwukrotnie, bezskutecznie starała się również o wydanie tzw. „listu żelaznego”, który miał zagwarantować jej pozostanie na wolności do momentu zakończenia procesu. Sąd Okręgowy w Bańskiej Bystrzycy, a następnie Sąd Najwyższy Republiki Słowacji, odrzucił też wniosek o udzielenie podejrzanej azylu politycznego na terenie swojego kraju.

Usłyszała zarzuty

Jak informuje RMF24, teraz kobieta - stojąca niegdyś na czele gangu krakowskich kiboli - usłyszała zarzuty. Oskarżono ją o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, handel narkotykami na wielką skalę, składanie fałszywych zeznań, pranie brudnych pieniędzy i przywłaszczenie luksusowego samochodu. Oprócz liderki grupy, zarzuty usłyszeli również jej podwładni. 11 osobom udowodniono m.in. wyłudzanie ubezpieczeń komunikacyjnych, kradzieże samochodów, handel narkotykami i bójki z kibicami przeciwnych drużyn, podczas których używali maczet i noży.

„Prokuratorzy wyliczyli, że grupa sprowadziła z Hiszpanii do Polski co najmniej 5,5 tony marihuany wartej 88 milionów złotych, a z Holandii 120 kilogramów kokainy o wartości blisko 20 milionów złotych.” – podaje RMF24.

Każdemu z członków gangu grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

02.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock, policja.pl

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Kradzieże aut w 2021 r. Nowe "trendy" wśród złodziei

Policja ujawnia najnowsze dane dotyczące kradzieży samochodów. Coraz popularniejsza jest nowa metoda działania przestępców. Mundurowi radzą, jak się przed tym zabezpieczyć.

Przez pierwsze sześć miesięcy tego roku w Polsce zaginęło 3 729 samochodów. Takie dane podaje policja, a jak zaznacza „Rzeczpospolita”, to o 80 sztuk mniej niż w analogicznym okresie 2020 roku. Najwięcej aut zginęło w Warszawie i okolicach stolicy – 898. W województwie dolnośląskim było 535 kradzieży, w wielkopolskim – 361, a w śląskim – 329. W łódzkim zginęły 273 auta. Najniższe dane dotyczą województwa świętokrzyskiego, gdzie odnotowano 26 kradzieży pojazdów.

Nowe trendy

Policja chwali się wysoką wykrywalnością takich przestępstw, która z 37,6 proc. (w 2020 r.) wzrosła do obecnego poziomu 41,6 procent. „Po raz pierwszy dwa lata temu kradzieże samochodów spadły poniżej 10 tys. rocznie. Tego typu przestępczość została znacznie ograniczona, ale nie zniknęła.” – mówi dziennikowi inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik KG Policji i tłumaczy, że na przestępczym rynku widać nowe trendy. Kradzione są drogie auta, aby następnie rozebrać je na części i te sprzedać. Na celowniku złodziei są samochody warte od 100 tys. złotych w górę, a jak mówią policjanci - są też przypadki kradzieży pojazdów wartych 300 - 400 tys. złotych.

Z danych wynika także, że istnieją na przestępczym rynku pewne trendy regionalne. O ile w skali całego kraju łupem padają generalnie marki niemieckie, to jednak w Warszawie częściej znikają z ulic japońskie auta. „W Poznaniu oprócz niemieckich giną głównie samochody marek francuskich. Najczęściej po kradzieży są cięte, a podzespoły wymontowywane i sprzedawane w internecie.” - mówi dziennikarzom Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Na walizkę

Policjanci opowiadają także, że złodzieje nie działają już starymi metodami. Nie używają śrubokrętów, nie wybijają szyb w autach. Teraz sięgają po nowoczesne technologie. Coraz częściej z ulic giną auta „bezkluczykowe”, które otwiera się pilotem, a silnik odpala przyciskiem. Przestępcy inwestują nawet 100 tys. zł w tzw. „walizkę”, czyli elektroniczne urządzenie namierzające i kopiujące sygnał z pilota. Tak właśnie otwierają i uruchamiają samochód. Wystarczy nawet na krótko zaparkować pojazd przed restauracją, żeby zaginął.

Dlatego policja radzi, jak się chronić przed takimi metodami. „Nie kłaść kluczyków blisko drzwi i okien, tylko włożyć do specjalnego etui czy nawet zawinąć w folię aluminiową.” - czytamy.

Można przypomnieć, że w całym 2020 roku w Polsce zaginęło 6 910 aut. Najpopularniejsze modele to:

• Audi A4 – 214 sztuk,
• BMW 5 – 175,
• Audi A6 – 159,
• Toyota Auris – 148,
• Toyota Yaris – 142.

02.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed