W ubiegłym roku w krajach Unii Europejskiej z połączeń lotniczych skorzystało jedynie 277 mln pasażerów. To o 73% mniej niż w 2019 r. – poinformowało unijne biuro statystyczne Statbel.

W związku z pandemią przez dużą część 2020 r. w UE obowiązywał szereg obostrzeń uniemożliwiających podróże lotnicze lub je utrudniających. Jednocześnie eksperci i rządzący przez wiele miesięcy zniechęcali mieszkańców UE do podróżowania i apelowali o pozostawanie w domach.

Doprowadziło to do niespotykanego spadku liczby pasażerów korzystających z połączeń lotniczych. Największy był on w Słowenii (o 83% mniej pasażerów niż w 2019 r.), na Słowacji i w Chorwacji (po 82%) oraz na Cyprze i w Czechach (po 80%).

Z kolei najmniejszy spadek odnotowano w Luksemburgu (67%), Bułgarii (68%), Grecji i Rumunii (po 69%) oraz w Portugalii i Francji (po 70%). W Polsce liczba pasażerów linii lotniczych zmniejszyła się o 70,5%, w Holandii o 71%, a w Belgii o 73% - wynika z danych Statbel.

06.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Szef flamandzkiego rządu regionalnego Jan Jambon przeprosił za słowa na temat tygodnia przedświątecznego w szkołach. – Bardzo ich szanuję – odpowiedział Jambon oburzonym nauczycielom.

- Ostatni tydzień przed Bożym Narodzeniem nie ma wielkiego pedagogicznego znaczenia. Jakaś impreza świąteczna, jakieś czytanie dzieciom i tego typu rzeczy. Wiem, jak to wygląda, od moich dzieci i wnuków – powiedział Jambon, kiedy tłumaczył, dlaczego zdecydowano o przyspieszeniu o tydzień ferii bożonarodzeniowych.

Słowa te oburzyły wielu nauczycieli i dyrektorów szkół. – Ten lekceważący ton dotknął pracowników oświaty bardziej niż wiele z wprowadzonych obostrzeń. Pan, reprezentując całą Flandrię, poniżył cały sektor edukacji! Nie podjętymi działaniami, ale swoim zachowaniem i językiem – skomentował te słowa Gunter Aerts, dyrektor szkoły w Puurs-Sint-Amands, cytowany przez portal vrt.be.

Również inni nauczyciele i dyrektorzy wyrażali oburzenie. Jambon musiał zareagować. – Ta krytyka do mnie dotarła. Niezwykle mocno szanuję pracowników oświaty. Mój ojciec, mój brat, moja siostra, moja była żona, a także wielu moich przyjaciół pracuje w oświacie. Jeśli kogoś obraziłem, to bardzo przepraszam. Nie chciałem tego – powiedział premier Flandrii, cytowany przez vrt.be.

06.12.2021 Niedziela.BE // fot. lonndubh / Shutterstock.com

(łk)

Mateusz Morawiecki podpisał dokument, który wprowadził na terenie całej Polski pierwszy stopień alarmu antyterrorystycznego z zakresu cyberbezpieczeństwa. Czym jest ALFA CRP i z jakiego powodu został wprowadzony?

Szczyt Cyfrowy ONZ

Właśnie to wydarzenie jest powodem wprowadzenia w Polsce alarmu ALFA CRP. Polska jest bowiem gospodarzem Światowego Forum Zarządzania Internetem 2021, w którym udział bierze kilka tysięcy osób reprezentujących naukowców, przedsiębiorców, organizacje samorządowe czy ustawodawców. W Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach uczestnicy przedsięwzięcia od poniedziałku do najbliższego piątku będą dyskutować o rozwoju internetu. W sobotę i niedzielę zaś odbędzie się IGF After Party, czyli weekend innowacyjnych dyskusji i innych atrakcji skierowanych do młodych programistów.

„Kilka tysięcy osób z całego globu będzie dyskutować o możliwościach i wyzwaniach stawianych przez internet, a także sposobach pełnego wykorzystania jego potencjału” – czytamy na rządowej stronie.

Alfa CRP

Na czas trwania debaty w kraju ogłoszony został alert ALFA CRP pierwszego stopnia. Jak wyjaśniają przedstawiciele rządu, jest to najniższy z czterostopniowej skali poziom zagrożenia w cyberprzestrzeni. To przede wszystkim informacja dla administracji publicznej i służb bezpieczeństwa, aby zachowały wzmożoną czujność.

„Stopień alarmowy CRP jest wprowadzany w przypadku zagrożenia wystąpieniem zdarzenia o charakterze terrorystycznym dotyczącego systemów teleinformatycznych organów administracji publicznej lub systemów teleinformatycznych wchodzących w skład infrastruktury krytycznej albo w przypadku wystąpienia takiego zdarzenia” – czytamy oficjalną definicję zamieszczoną w serwisie internetowym rządu.

Alert zobowiązuje administrację publiczną do nadzwyczajnego monitorowania, czy nie doszło do naruszenia bezpieczeństwa w zakresie komunikacji elektronicznej. Podmioty zobowiązane są do zgłaszania wszelkich niepokojących incydentów pod numer alarmowy 112.

Stopień alarmowy obowiązuje od niedzieli 5 grudnia 2021 r. (od godz. 23:59) do piątku 10 grudnia 2021 r. (do godziny 23:59).

06.12.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sg)

Szykują się zmiany w przepisach. Ministerstwo Sprawiedliwości chce zaostrzenia kar za propagowanie ustroju totalitarnego. Co to może oznaczać? Obecne przepisy dotyczące tej kwestii są jasne. Do 2 lat więzienia grozi temu kto „(…) publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość” – wskazuje Kodeks karny. Kolejne paragrafy tego artykułu przewidują karą także za posiadanie, produkcję i kupowanie tego rodzaju rzeczy. Przestępstwem nie jest jednak działanie edukacyjne, kolekcjonerskie czy artystyczne. Teraz jednak Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza zmienić przepisy.

Proponuje podniesienie górnej granicy kary do 3 lat więzienia. To nie wszystko, bo resort chce, aby karane było nie tylko „propagowanie”. Minister Zbigniew Ziobro chce powrotu do wcześniejszego zapisu artykułu 256, w którym znajdowało się zdanie „(…) albo będące nośnikiem symboliki faszystowskiej, komunistycznej lub innej totalitarnej”. Podobny zapis został wprowadzony w 2009 roku, a trzy lata później Trybunał Konstytucyjny uznał, że jest on nieprecyzyjny i należy go wykreślić (tak się stało). Chodzi o to, że to zdanie rodziło wiele problemów interpretacyjnych. Za „nośnik” można było — a jeżeli przepisy zostaną zmienione to będzie można — uznać np. koszulki z podobizną kubańskiego rewolucjonisty Ernesto Guevary (Che Guevary). Jego portret jest często używany przez osoby o poglądach lewicowych, ale Guevara jest też określany jako zbrodniarz wojenny.

Jak podaje „Rzeczpospolita”, problem mogą mieć także właściciele barów czy restauracji, których tematem przewodnim jest okres PRL-u. Prawnik  mec. Radosław Baszuk np. koszulka z Che Guevarą może zostać uznana za nośnik zakazanej symboliki. W odpowiedzi na pytania dziennikarzy, Ministerstwo Sprawiedliwości tłumaczy, że nowe przepisy w jego ocenie są precyzyjne i wskazują jasno, kto może zostać ukarany. Chodzi o osoby, które popełniają zakazany czyn umyślnie i propagują totalitaryzm.

Ta zmiana jest jedną z wielu, jakie proponuje resort. Kolejna to wykreślenie w Kodeksu karnego kary 25 lat więzienia i wpisanie w to miejsce 30 lat oraz możliwość przepadku samochodu należącego do pijanego kierowcy.

06.12.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sg)