Od poniedziałku 15 czerwca mieszkańcy Belgii mogą odbierać w aptekach darmowe maseczki. Jako pierwsi otrzymali je seniorzy.

Belgijski rząd już kilka tygodni temu obiecał, że każdy mieszkaniec dostanie darmową maseczkę. Zakup i transport kilkunastu milionów maseczek zajął jednak trochę czasu, a akcja ich rozdawania rozpoczęła się dopiero w połowie czerwca.

Po maseczki można przychodzić do aptek. Aby uniknąć niepotrzebnego tłoku, z jednego gospodarstwa domowego powinna przyjść tylko jedna osoba, która odbierze maseczki dla wszystkich domowników. W Belgii działa około 4,8 tys. aptek.

W aptece należy się wylegitymować, pokazując np. dowód osobisty eID (w przypadku obywateli Belgii). Także obcokrajowcy, mieszkający w Belgii, mają prawo do gratisowej maseczki. Odbierając ją, muszą poddać któryś z numerów identyfikacyjnych, potwierdzających to, że legalnie przebywają w Belgii (INSZ, NISZ, Rijksregisternummer).

Nawet jeśli ktoś nie posiada żadnego z tych numerów (bo np. jest bezdomnym), to aptekarz może zdecydować o przyznaniu takiej osobie maseczki – czytamy na stronie internetowej info-coronavirus.be.

Gratisowe maseczki są białe i składają się z trzech warstw (dwóch z bawełny i poliestru, jednej całkowicie z poliestru). Po każdym użyciu należy je ręcznie wyprać w temperaturze nieprzekraczającej 30 stopni.

Pierwszego dnia, a więc w poniedziałek 15 czerwca, po maseczki mogły się zgłaszać wyłącznie osoby urodzone w 1945 r. lub wcześniej (75 lat i więcej). We wtorek po maseczki mogły przyjść osoby w wieku co najmniej 67 lat. W środę granicą jest 60 lat.

Każdego kolejnego dnia granica wiekowa obniżana jest o 5 lat. Począwszy od piątku 26 czerwca limit wieku nie obowiązuje i do apteki po darmowe maseczki mogą przychodzić także osoby najmłodsze.

Od kilku tygodni w Belgii nowych zakażeń koronawirusem i ofiar śmiertelnych COVID-19 przybywa dużo wolniej niż w kwietniu czy maju. W poniedziałek informowano o 71 nowych potwierdzonych zakażeniach, 17 hospitalizacjach i 6 zgonach. Dla porównania: w kwietniu zdarzało się, że jednego dnia stwierdzano ponad 1.500 nowych zakażeń i informowano o śmierci ponad 300 osób.

Nie oznacza to jednak, że zagrożenie minęło. Rząd zaleca noszenie maseczek w niektórych sytuacjach (np. w środkach transportu publicznego). Rozdawanie darmowych maseczek na tym etapie pandemii wciąż ma sens, uznał rząd, gdyż to właśnie m.in. noszenie maseczek w wybranych sytuacjach pozwoli zapanować nad epidemią i ułatwi powrót do „nowej normalności”.

Jak się okazało w poniedziałek, wielu mieszkańców Belgii uznało podobnie i tysiące ludzi odebrało maseczki. – W skali całego kraju wydajemy 200 maseczek na minutę – powiedział w poniedziałek przedstawiciel Związku Farmaceutycznego APB, cytowany przez dziennik „Het Laatste Nieuws”. Mimo wielkiego zainteresowania, akcja rozdawania maseczek przebiegała jednak sprawnie, informowały belgijskie media.

W sumie do wtorku 16 czerwca w Belgii potwierdzono zakażenie koronawirusem u ponad 60 tys. osób. Ponad 16,6 tys. z zakażonych już wyzdrowiało, a ponad 9,6 tys. zmarło.

17.06.2020 Niedziela.BE
(łk)

Mr. Polska i Bedoes prezentują klip do utworu „Marzenia”, który promuje album „Bajki na dobranoc”.

Nagranie opowiada o spełnianiu marzeń, a jednym z celów Mr. Polski było wydanie krążka w kraju, w którym ma swoje korzenie, czyli w Polsce. Dzisiaj ten plan zostaje zrealizowany, więc nie było innego wyjścia - w dniu premiery „Bajek na dobranoc” raper musiał podzielić się z fanami klipem do singla, który jest symbolem drogi, którą przeszedł Mr. Polska, żeby dać polskim słuchaczom swoją muzykę.

Oczywistym wyborem do współpracy przy tym kawałku była również osoba Bedoesa, rapera, który wielokrotnie w swoich numerach opisywał, jak wyglądały jego dążenia do spełnienia marzenia o tworzeniu swojej muzyki.

"Wybrałem ten singiel, bo to mój ulubiony utwór z albumu. Ludzie znają mnie jako zwariowanego gościa, a w „Marzeniach” mam coś do powiedzenia, przez co wyszedł świetny numer z kimś kogo bardzo lubię, czyli Bedoesem. Cieszę się, że mogliśmy razem zrobić coś fajnego i nagrać klip w Toruniu, ponieważ stamtąd pochodzę."

Na płycie „Bajki na dobranoc”, poza „Marzeniami” pojawiły się wcześniej wydane kawałki takie jak: „Sikam szampan”, „Ferrari” czy „Banknoty”, ale również interesujące współprace między innymi z Kizo, Kabe oraz Ronnie Flex. Płyty można znaleźć zarówno w wydaniu fizycznym, jak i we wszystkich serwisach streamingowych!

Mr Polska, Bedoes - Marzenia (prod. Abel de Jong, Boaz de Jong) [Official Video]

 

KUP album „BAJKI NA DOBRANOC” ⬇️ na stronie www.mrpolska.pl: TUTAJ

16.06.2020 Niedziela.BE // źródło: youtube.com, mrpolska.pl

(łk)

W poniedziałek brukselska gmina Etterbeek rozpoczęła proces zastępowania nazw 11 ulic związanych z kolonialną przeszłością kraju, na imiona kobiecych postaci historycznych. Jedna z ulic otrzyma imię polskiej działaczki społecznej, która w czasie II wojny światowej pomagała Żydom.

Celem inicjatywy jest „dekolonizacja” nazw ulic oraz udowodnienie, że „opowiedzenie innej strony historii jest możliwe”. „Chcemy, aby pojawiła się silniejsza reprezentacja kobiet. Poza tym zamierzamy zwalczać nadreprezentację kolonialnych nazwisk. Sam krajobraz miejski nie zmieni się tak szybko, ale chcemy wprowadzić chociaż zmiany tymczasowe” - przekazał radny ds. przestrzeni publicznej, Karim Sheikh Hassan. Dodał przy tym, że ulice zostaną nazwane nazwiskami kobiet zarówno z gminy Etterbeek, jak i z zagranicy. „Musimy sprawić, aby mieszkańcy gminy poczuli, że publiczna przestrzeń należy do nich. W tym kontekście jest również ważne, aby dowiedzieć się, dlaczego ulica, przy której mieszkasz, nosi nazwisko danej osoby i co się za tym kryje”. Nowe nazwy ulic będą tymczasowe – mają obowiązywać jedynie pół roku. Nie wiadomo, co stanie się z nazwami po upływie 6 miesięcy.

Wśród kobiet, których nazwiskami tymczasowo zostaną nazwane ulice, znajduje się m.in. Rosa Parks, która walczyła z segregacją rasową w Stanach Zjednoczonych, obywatelka Algierii, Lalla Fatma N’Soumer, która walczyła z francuską okupacją, a także Polka, Irena Sendlerowa, która w czasie II wojny światowej pomagała Żydom. Jeśli chodzi o kobiety pochodzące z brukselskiej gminy, w ich gronie znajduje się feministka, Elise Soyer oraz malarka, Marthe Wery. Uczczona zostanie również pamięć pierwszej doktor prawa w Brukseli, Marie Popelin.

„Liczba ulic noszących imiona kobiet jest niedorzecznie niska. Wybraliśmy kobiety, które reprezentują różnorodne środowiska i pochodzenie, a zatem czynniki, które sprawiają, że brukselska populacja jest tak bogata kulturowo” - przekazał Françoise de Halleux, radny ds. równych szans i różnorodności.

Początkowo wspomniana inicjatywa była związana z obchodami Międzynarodowego Dnia Kobiet (8 marca), ale plany pokrzyżowała epidemia koronawirusa. Teraz zmiana nazw ulic stała się częścią dekolonizacyjnego projektu autorstwa Kolegium Radnych, którego celem jest edukowanie społeczeństwa. Od jesieni 2020 do szkół zostanie wprowadzony poszerzony program dotyczący kolonialnej przeszłości kraju.

W ostatnim czasie jest to gorący temat w Belgii – na fali antyrasistowskich protestów organizowanych na całym świecie w związku ze śmiercią George'e Floyda, powrócił wątek obecnych w kraju pomników Leopolda II, który zapisał się w historii Belgii jako kolonizator i ludobójca odpowiedzialny za śmierć ok. 10 milionów obywateli Konga. W kilku miastach zniszczono pomniki władcy, również uniwersytety rozpoczęły usuwanie monumentów przedstawiających postać króla. Do końca miesiąca w Brukseli zbierane są podpisy pod petycją dotyczącą usunięcia pomników oraz nazw ulic związanych z tym krwawym okresem w historii Belgii.

-------------------------

Irena Stanisława Sendlerowa z domu Krzyżanowska, ps. „Jolanta” (ur. 15 lutego 1910 w Warszawie, zm. 12 maja 2008 tamże) - Opis encyklopedyczny w Wikipedia.org: TUTAJ.

--------------------------

16.06.2020 Niedziela.BE // foto: Irena Sendlerowa (1942), chairman of children section of Polish underground Council to Aid Jews in Warsaw, who saved several thousands of Jewish children during Holocaust. // fot. Wikipedia.org

(kk)

Blisko 8 na 10 studentów pielęgniarstwa twierdzi, że cieszą się, że wybrali właśnie ten kierunek studiów - wynika z ankiety przeprowadzonej wśród około 1000 studentów przez Uniwersyteckie Centrum Pielęgniarstwa i Położnictwa Uniwersytetu w Gandawie oraz wydział psychologii tego uniwersytetu.

Ankieta została przeprowadzona podczas kryzysu koronawirusowego. Był to czas próby dla wielu studentów pielęgniarstwa, którzy zdobywali doświadczenie zawodowe w tych wyjątkowo trudnych okolicznościach.

- Najlepiej rozpocząć kurs pielęgniarski ze względu na wewnętrzne zainteresowanie tym zawodem. Względy ekonomiczne i bezpieczeństwo pracy nie wystarczą. Uczniowie zmotywowani tymi czynnikami są bardziej skłonni do rezygnacji - twierdzi Veerle Duprez z Wydziału Pielęgniarstwa na Uniwersytecie w Gandawie.

Z badania wynika, że połowa ankietowanych studentów była bardzo entuzjastycznie nastawiona do doświadczenia zawodowego, które zdobyli podczas kryzysu.

16.06.2020 Niedziela.BE

(kk)