Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Czerwcówka 2025. Kto będzie się cieszył długim weekendem?
Belgia: Policja zamknęła dwie kawiarnie w Antwerpii. Powód?
Smartfony w szkołach. Po wakacjach wszystko będzie jasne
Niemcy: Dwie osoby ranne w pożarze w historycznej wiosce
Polska: Setki wypadków, ponad 130 rannych. Tegoroczny bilans e-hulajnóg
Belgijskie związki zawodowe planują duży protest w Brukseli 27 czerwca
Belgia: Rozbite Ferrari, kierowca zbiegł na pieszo
Belgia zobowiązuje się do realizacji celu NATO w zakresie wydatków na obronę
Belgia: Życzenia 100 lat? Coraz częściej się spełniają!
Belgia: Pod tym względem Belgia przedostatnia w UE…
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Fatalna pomyłka sądu. Mąż jechał pijany, samochód straciła żona

Pijany kierowca stracił samochód. Tak zdecydował sąd, a teraz w sprawę włączył się rzecznik praw obywatelskich (RPO), bo uznał, że sędzia się pomylił.

W 2024 roku weszły w życie przepisy, zgodnie z którymi pijani kierowcy, sprawcy wypadków, mają tracić pojazdy. Sądy odbierają takim osobom samochody, motocykle, maszyny rolnicze, które przechodzą na własność państwa, a potem zostają sprzedane.

Ale od tej zasady są wyjątki, bo gdy np. pijany kierowca prowadzi służbowe auto, to pojazdu nie można skonfiskować. Wtedy sprawca musi zapłacić.

Tylko w ubiegłym roku w ten sposób Polacy stracili 1200 pojazdów, a w stosunku do kolejnych 800 czekano na wyroki.

Mąż jechał pijany, ale to żona nie ma samochodu

O który sąd chodzi, i gdzie zapadła taka decyzja, RPO nie ujawnia. Ale wiadomo, że napisał kasację w sprawie ukaranego mężczyzny.

Wina kierowcy jest bezsporna. Jechał samochodem, mając 2,5 promila alkoholu w organizmie. I nie był to jego pierwszy raz, bo miał na koncie zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Wyrok skazujący w takiej sytuacji był oczywisty.

„Kierowca stanął przed sądem rejonowym. Ten skazał go na 1,5 roku pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz 14 tys. zł świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej” – donosi brd24.pl.

Sąd – dodajmy jeszcze – orzekł też przepadek auta na rzecz skarbu państwa.

Wszyscy wiedzieli, sąd nie. Stąd kasacja

Rzecz w tym, że skazany nie był jedynym właścicielem samochodu, bo należał także do jego żony. A w takiej sytuacji nie powinno być konfiskaty. Niestety wyrok się uprawomocnił i jedyną drogą do zmiany orzeczenia jest kasacja.

„Z notatki urzędowej i z protokołu oględzin rzeczy wynika, że pojazd należy do żony oskarżonego – której po zakończonych czynnościach przekazano auto. Także z pisma prezydenta miasta wynika, że od 2020 r. pojazd jest na nią zarejestrowany” – zauważa RPO.

A serwis dodaje: „Sędzia prawdopodobnie oparł się jedynie na protokole przesłuchania kierowcy, który podał w nim, że jest kawalerem”.

RPO dodaje, że w takiej sytuacji mężczyzna powinien zostać ukarany finansowo – w wysokości wartości auta – ale samochód powinien wrócić do żony.


11.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sc)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Do kiedy trzeba usunąć plakaty wyborcze? Jest konkretny termin

Pył bitewny po kampanii wyborczej już opadł, ale w wielu miejscach pozostał po nim ślad – plakaty wyborcze. Zostało niewiele czasu na ich usunięcie.

W czasie kampanii komitety wyborcze mogły umieszczać plakaty i hasła wyborcze na ścianach budynków, przystankach komunikacji publicznej, tablicach i słupach ogłoszeniowych, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych. Pod warunkiem, że uzyskały na to zgodę właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia.

Dłużej mogą pozostać na prywatnych nieruchomościach

1 czerwca odbyła się druga tura (pierwsza 18 maja). Pełnomocnicy komitetów wyborczych mają na ich usunięcie – jak podaje Krajowe Biuro Wybiorcze – 30 dni od dnia wyborów. Termin mija zatem 1 lipca.

W tym czasie z przestrzeni publicznej muszą zniknąć plakaty i hasła wyborcze kandydatów na prezydenta. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi kara grzywny.

Ten obowiązek nie dotyczy sytuacji, w której plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe znajdują się na prywatnych nieruchomościach. Jeśli ich właściciel wyrazi zgodę, mogą tam pozostać.

Jakie kary grożą za nieusunięcie plakatów wyborczych?

Jeśli pełnomocnicy wyborczy nie usuną ich w terminie 30 dni po dniu wyborów, to wójt, burmistrz, prezydent miasta zdecydują o ich usunięciu. Ale zapłacą za to pełnomocnicy wyborczy.

Natomiast policja lub straż miejska (gminna) na bieżąco musi usuwać te plakaty i hasła wyborcze, których – jak to ujęło KBW – „sposób umieszczenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo bezpieczeństwu mienia bądź bezpieczeństwu w ruchu drogowym”. Również za to zapłacą komitety wyborcze. 


11.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Straż Miejska w Gliwicach

(sc)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Jak wybrać letnie kolonie dla dzieci? To trzeba sprawdzić

Właściwa kadra, profesjonalny ośrodek, wymagane zezwolenia. To wszystko powinien sprawdzić rodzic, kiedy wybiera swoim dzieciom wakacyjny wyjazd.

Dwie córki pana Rafała miejsce na koloniach miały już zamówione w kwietniu.

– Jadą na dwa tygodnie nad jeziora. Wykupiłem wypoczynek w firmie, z którą moje dzieci jeżdżą już od kilku lat – opowiada.

I dodaje, że trzecia córka jedzie w tym roku za granicę. – 10 dni w Bułgarii. Tym razem to firma, z którą nie miałem styczności. Słyszałem o tym biurze podróży, ale na wszelki wypadek wszystko sprawdziłem – dodaje.

Biura podróży czy inne firmy oferujące wakacyjny wypoczynek dla dzieci mają jeszcze aktualne oferty. Jeżeli ktoś się pospieszy, to może wykupić miejsce. Ale do sprawy trzeba podejść ostrożnie i sprawdzić kilka kwestii.

Rodzice muszą poznać dokładny plan wyjazdu, dzień po dniu

Po pierwsze, trzeba dokładnie zapoznać się z ofertą. Organizator powinien przedstawić dokładny plan wyjazdu – dzień po dniu. W takim wykazie powinny się znajdować informacje co do komfortu podróży (np. klimatyzowany autokar), miejsca zakwaterowania (ile gwiazdek ma hotel, ile miejsc jest w pokojach) oraz przewidziane atrakcje.

Ważna jest to, żeby firma jasno określiła, jakie wycieczki czy wizyty w muzeach są już uwzględnione w cenie, a do których trzeba będzie dopłacić.

– Co do Bułgarii, to np. rejs statkiem jest dodatkowo płatny – mówi pan Rafał.

I zwraca uwagę, że dziecko w takim razie powinno mieć ze sobą także pieniądze na takie dodatkowe atrakcje.

– Oprócz kieszonkowego. Firma określiła w swojej ofercie, ile pieniędzy powinno wziąć dziecko, jakie na miejscu są ceny, na co może wydać – wylicza ojciec nastolatki.

Kolejna ważna sprawa to umowa. Należy ją dokładnie przeczytać. Zapoznać się z zasadami płatności i ewentualnym zwrotem pieniędzy, jeżeli wyjazd z jakiegoś powodu nie dojdzie do skutku.

Załącznikiem do umowy powinny być zasady ubezpieczenia. To arcyważne, gdyby doszło do jakiegoś wypadku.

Sprawdź organizatora. Wszystko powinno być w bazie MEN

I nawet jeżeli wszystko to wygląda dobrze i atrakcyjnie, to i tak firmę należy dokładnie sprawdzić. Od podstawowych danych (kto jest właścicielem, gdzie ma siedzibę) do bardziej dogłębnych. Można się skontaktować z organizatorem wyjazdu i zapytać o kadrę opiekunów. Zgodnie z przepisami nie mogą być to przypadkowi ludzie i mieć aktualne zaświadczenia o niekaralności. Tak jak wymagają tego przepisy.

Jednak kluczowe jest to, że nie jest to wypoczynek „na dziko”.

„Organizator wypoczynku zgłasza go przez system teleinformatyczny w bazie wypoczynku, korzystając z formularzy zamieszczonych na stronie Ministerstwa Edukacji. Po wprowadzeniu danych przez organizatora wypoczynku i jego zatwierdzeniu lub podpisaniu uwierzytelnionym podpisem, system (automatycznie) przekierowuje formularz zgłoszenia do kuratora oświaty, właściwego ze względu na siedzibę lub miejsce zamieszkania organizatora wypoczynku” - informuje gov.pl.

Rodzic takie informacje może sprawdzić w internetowej bazie wypoczynku. Wystarczy, że wpisze dane, np. nazwę organizatora, miejscowość wypoczynku, datę, jak również w kuratorium oświaty, w którym dokonano zgłoszenia wypoczynku.

Uwaga, dotyczy to nie tylko wyjazdów. Obowiązek zgłoszenia spoczywa także na organizatorach półkolonii.


10.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sc)

Zdrowie Polaków pod lupą. Wygląda na to, że nie jest z nami dobrze

Długość życia przestała się wydłużać tak szybko, jak do tej pory – m.in. takie wnioski płyną z tegorocznego raportu o zdrowie Polaków.

Dokument przygotował Narodowy Instytutu Zdrowia Publicznego PZH-PIB. To zbiór najważniejszych informacji o zdrowiu Polaków. Analiza publikowana co roku od 1977 roku tym razem jest trochę inna.

Autorzy raportu pochylają się nad subiektywną oceną stanu zdrowia. A z nim wcale nie jest dobrze.

Raport wskazuje, że zatrzymało się tempo wzrostu oczekiwanej długości życia. „To wyraźny sygnał ostrzegawczy” – ocenia PZH-PIB.

I dodaje, że my sami też słabo oceniamy swój stan zdrowia.

Zamiast trwałej poprawy stanu zdrowia, mamy stagnację i oznaki regresu

Spadek tempa wydłużania się życia naukowcy zauważyli całkiem niedawno i połączyli to z globalną pandemią COVID-19. Jednak prof. Bogdan Wojtyniak z NIZP PZH – PIB uczula: 

– To nie pandemia spowodowała kryzys, zwróciła jedynie uwagę na problem, który występował już wcześniej. Zamiast trwałej poprawy stanu zdrowia, mamy stagnację i oznaki regresu. Oczekiwana długość życia między rokiem 2014 a 2019 wzrosła jedynie o 0,2 roku u kobiet i 0,3 roku u mężczyzn, co jest wyraźnym pogorszeniem trendu z lat wcześniejszych. W latach 2020-2022 długość życia bardzo spadła w wyniku pandemii, a wzrost w 2023 roku jest trudny do interpretacji i wymaga kolejnych obserwacji.

Zgodnie z raportem przeciętna oczekiwana długość życia mężczyzn wynosiła 74,7 lat, a kobiet była o 7,37 lat dłuższa i wynosiła 82,02 lat. Pozytywne jest to, że są to liczby wyższe niż przed pandemią COVID-19.

Nie jest żadną tajemnicą, że prowadzimy się coraz gorzej. Rośnie spożycie żywności przetworzonej, alkoholu i tytoniu, a to stymuluje powstawanie otyłości i chorób przewlekłych. Utrwalone są także negatywne style życia z niską aktywnością fizyczną – zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Naukowcy mówią też o pogarszającym się stanie zdrowia psychicznego. 

A to nie koniec tej listy, bo negatywnych zjawisk jest dużo więcej.

Coraz więcej osób deklaruje objawy umiarkowanej lub ciężkiej depresji

To także wpływa na to, jak sami oceniamy swoje zdrowie. Zgodnie z raportem bardzo dobrze i dobrze swój stan ocenia 66 proc. kobiet. To spadek z poziomu 69 proc. w 2018 roku. Źle lub bardzo źle czuje się 10,6 proc. przy 6,9 proc. kilka lat temu.

Co do mężczyzn to też widać zmiany. Z  75,2 proc. do 69,6 proc. maleje liczba osób czujących się dobrze, a rośnie liczba tych oceniających swoją sytuację źle (z 5,4 proc. do 10,0 proc.). 

„46,5 proc. kobiet i 39,8 proc. mężczyzn deklaruje długotrwałe obciążenie problemami zdrowotnymi. To wzrost o około 50 proc. w porównaniu do 2018 roku” – analizują eksperci.

„19,9 proc. kobiet i 16,2 proc. mężczyzn deklaruje objawy umiarkowanej lub ciężkiej depresji. 20,7 proc. kobiet i 17,8 proc. mężczyzn – objawy lęku uogólnionego” – czytamy.


13.06.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sc/kb)

Subscribe to this RSS feed