Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Trzy tysiące zwolnień lekarskich w miesiąc. ZUS: To nadużycia
Temat dnia: Cyberatak na lotnisko w Brukseli. Liczne utrudnienia
Polska: Ksiądz w spółce z lekarzem. Obaj oskarżeni o handel narkotykami
Belgia: 39-latek przed sądem za gwałty na przedszkolakach
Polska: Młodzi nie rwą się do walki za Polskę. Większość jest na NIE
Belgia: Nadchodzi prawdziwa jesień?
Polska: Już możesz się zaszczepić przeciwko COVID-19. Szczepionki czekają
Belgia: Fatalny wypadek w Brabancji Walońskiej
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 23 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Antwerpia: Kolejne niemowlę pozostawione w „oknie życia”
Redakcja

Redakcja

Belgia: Rodzina królewska dostaje miliony. Ile dokładnie?

Dla jednych to symbol jedności kraju i piękna tradycja, dla innych niedemokratyczna i kosztowna pozostałość po starych dziejach. Belgijska rodzina królewska – ile dokładnie to kosztuje belgijskiego podatnika?

Prawie milion euro miesięcznie – tyle wynosi dotacja wypłacana z budżetu państwa królowi Belgów Filipowi I. Portal jobat.be poinformował, że państwo belgijskie co roku płaci swojemu monarsze 11,5 mln euro.

Sytuacja Filipa jest pod finansowym względem nieco gorsza niż to było w przypadku jego ojca, gdy to ten sprawował najwyższy urząd. Od czasu, gdy w lipcu 2013 roku Filip zastąpił na tronie ojca Alberta II (który abdykował), król Belgów po raz pierwszy w dziejach kraju musi płacić podatki.

Co prawda nadal jest zwolniony z podatku dochodowego, ale jeśli chodzi o jego wydatki to są one – inaczej niż w przeszłości – obciążone akcyzą i podatkiem btw (odpowiednik polskiego VAT-u), przypomina jobat.be.

Państwową dotację dostają także inni członkowie rodziny królewskiej. Albert II zadowolić się musi teraz kwotą znacznie mniejszą niż w latach 1993-2013, kiedy był królem. Obecnie były monarcha otrzymuje „jedynie” 908.000 euro rocznie.

Rodzeństwo króla Filipa dostaje kwoty około trzykrotnie niższe niż Albert II. Książę Wawrzyniec (Laurent) dostaje od belgijskich podatników co roku 303.000 euro, a księżniczka Astrid – 316.000 euro, informuje jobat.be.



27.07.2017 ŁK Niedziela.BE

Belgia: „Żaden samochód nie wjedzie do Antwerpii niezauważony”

Dziesiątki „inteligentnych kamer”, rozpoznających automatycznie numery rejestracyjne aut, mają pomóc antwerpskiej policji w rejestrowaniu wszystkich pojazdów wjeżdżających do miasta – informuje lokalny dziennik „Gazet van Antwerpen”.

Policja w tym największym mieście Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) chce stworzyć trzy „kręgi” kamer.

Pierwszy, już istniejący, obejmuje ścisłe centrum miasta wokół głównego dworca kolejowego (więcej o Antwerpen-Centraal: TUTAJ). Obejmuje także słynącą z handlu diamentami dzielnicę Diamantwijk.

Pod koniec tego roku ma być gotowy drugi krąg, otaczający całe centrum miasta i składający się z 70 kamer. Stworzenie trzeciego kręgu, obejmującego całą Antwerpię, potrwa trochę dłużej. Przewiduje się, że będzie on gotowy w 2019 roku. Składać się będzie z systemu kamer umieszczonych przy 40 głównych drogach wjazdowych na przedmieściach, opisuje „Gazet van Antwerpen”.

- Żaden samochód nie będzie mógł wjechać do miasta bez naszej wiedzy – powiedział komisarz Luk De Kock z antwerpskiej policji, cytowany przez lokalne media.

– Nasz system od razu porównuje numery rejestracyjne wjeżdżających samochodów z numerami znajdującymi się w naszym systemie. System działa według zasady priorytetów: ukradzione auta mają na przykład wyższy priorytet niż auta nieubezpieczone – tłumaczy De Kock.

System będzie wykrywać również samochody, które ze względu na zbyt wysoką emisję spalin nie mogą wjeżdżać do miasta oraz auta zarejestrowane jako pojazdy używane przez przestępców. Już obecnie „inteligentne kamery” antwerpskiej policji rejestrują codziennie prawie ćwierć miliona samochodów, przypomina „Gazet van Antwerpen”.

 

27.07.2016 ŁK Niedziela.NL

Belgia: „To katastrofalny rok”. Ulewy znów doprowadziły do olbrzymich strat

Stan klęski żywiołowej w kilku gminach, ulice metr pod wodą, szkody sięgające milionów euro – ulewy i burze, jakie nawiedziły Belgię w miniony weekend doprowadziły do ogromnych strat.

Najgorzej sytuacja wyglądała na wschodzie prowincji Brabancja Flamandzka (Vlaams-Brabant). W sobotni wieczór doszło tu do gwałtownych ulew. Już po godzinie część ulic była zalana. W niektórych miejscach spadło aż 80 litrów deszczu na metr kwadratowy, a ulice znalazły się metr pod wodą, opisuje dziennik „De Standaard”.

Najbardziej ucierpiały gminy Geetbets, Tienen, Linter i Kortenaken. W związku z dramatyczną sytuacją w gminach Linter i Kortenaken ogłoszono stan klęski żywiołowej.

Także w poprzednich tygodniach dochodziło w Belgii do intensywnych opadów deszczu oraz burz, powodujących znaczne straty. – To katastrofalny rok – powiedział gazecie „Het Laatste Nieuws” Wauthier Robyns z organizacji Assuralia, zrzeszającej belgijskie firmy ubezpieczeniowe.

– Tylko od końca maja do końca czerwca wpłynęło do nas 35.000 wniosków o wypłatę odszkodowań, łącznie na kwotę 150 milionów euro. To tyle, co w całym 2015 roku. A do tej kwoty nie wliczyliśmy jeszcze szkód spowodowanych przez ulewy i burze w nocy z 22 na 23 czerwca – powiedział Robyns.

 

26.07.2016 ŁK Niedziela.BE

Belgia: Pijany ksiądz pobił hotelowego gościa

Wikary André D. wdał się w bójkę z gościem hotelu w Gandawie, po tym jak został przez niego oskarżony o „niemoralne zachowanie”. Ksiądz spędził część nocy w hotelu z 20-letnim mężczyzną.

59-letni ksiądz André D. jest wikarym w miejscowości Geraardsbergen w prowincji Wschodnia Flandria. Wiosną tego roku wikary został wysłany na trzy miesiące do francuskiego klasztoru. Powodem były problemy z alkoholem i konflikt ze zwierzchnikami, opisuje „Het Nieuwsblad”.

Pobyt w klasztorze niewiele pomógł. Pod koniec czerwca ksiądz wrócił do Belgii, aby omówić swoją przyszłość z biskupem. Duchowny zatrzymał się w hotelu w Gandawie. 21 czerwca doszło tam do dość nietypowej sytuacji…

Ksiądz spotkał w hotelu 20-letniego mężczyznę. Zarówno duchowny jak i 20-latek byli pijani. Obaj mężczyźni udali się do pokoju wikarego, gdzie wspólnie spędzili część nocy, opisują belgijskie media.

Kiedy ksiądz pojawił się w recepcji, jeden z hotelowych gości, mężczyzna pochodzący z Holandii, zwrócił duchownemu uwagę na jego zachowanie. Holender widział, że pijany duchowny zaprosił do pokoju pijanego młodego mężczyznę. Dyskusja zakończyła się bójką, a Holender zawiadomił policję.

Informując policję Holender opowiedział nie tylko o bójce, ale i o tym, że ksiądz „miał stosunki seksualne z niepełnoletnimi”. Śledztwo wykazało jednak, że mężczyzna, z którym duchowny spędził część nocy był 20-letni.

Mimo to wikary spędził miesiąc w areszcie. Zeznania, które złożył, były chaotyczne, a zachowanie duchownego na tyle dziwne, że przez pewien czas przebywał w izolatce, opisuje „Het Nieuwsblad”. Jednocześnie 59-latek został zawieszony przez biskupa w wykonywaniu swych obowiązków.

W piątek 22 lipca  André D. opuścił areszt. Policja nadal sprawdza, czy duchowny miał w przeszłości kontakty seksualne z niepełnoletnimi, ale jak na razie nie znaleziono żadnych dowodów potwierdzających te oskarżenia, informują flamandzkie gazety. Przesłuchano m.in. byłych uczniów księdza.

- Śledztwo nie wykazało żadnych dowodów, nawet poszlak, mogących wskazywać na to, że mój klient dopuścił się przestępstw na tle seksualnym. Można pewne zachowania uważać za moralnie oburzające, ale z prawnego punktu widzenia ksiądz nie zrobił niczego niedopuszczalnego. Szukano czegoś, co nie miało miejsca – stwierdził adwokat księdza cytowany przez „Het Nieuwsblad”.

 

25.07.2016 ŁK Niedziela.BE

Subscribe to this RSS feed