Belgia: Pięciu skazańców uciekło z więzienia w Turnhout
Do ucieczki doszło w czwartek wieczorem. Trzech z uciekinierów zatrzymano jeszcze tego samego dnia, pozostali dwaj są nadal poszukiwani – informował w piątek flamandzki dziennik „De Morgen”.
W trakcie wieczornego spaceru pięciu więźniów wspięło się na mur otaczający zakład karny i zdołało uciec. Początkowo informowano, że czekał na nich samochód, którym odjechali. Później zdementowano tę informację. Nie wiadomo, czy otrzymali pomoc z zewnątrz. W trakcie ucieczki nie użyto przemocy, informuje portal nu.nl.
Strażnicy zauważyli ucieczkę w czwartek przed godziną 20:00. Od razu rozpoczęto wielką akcję poszukiwania zbiegów. Uczestniczyły w niej m.in. policyjne psy i helikoptery. Przyniosła ona częściowy skutek: trzech z więźniów zatrzymano w lesie niedaleko stacji rozrządowej w Turnhout, informował portal vrt.be.
Akcja poszukiwania pozostałych uciekinierów jest kontynuowana, informowały w piątkowe popołudnie belgijskie media. Policja zaapelowała do okolicznych mieszkańców o kontakt w przypadku zauważenia czegoś podejrzanego. Jednocześnie śledczy prosili, by samemu nie próbować ich zatrzymać.
Dwaj wciąż poszukiwani mężczyźni to 26-letni Qualid Sekkaki oraz 38-letni Abderrahim Baghat. Ten pierwszy to brat 36-letniego Ashrafa Sekkakiego, groźnego przestępcy odsiadującego obecnie w marokańskim więzieniu wyrok 12 lat pozbawienia wolności.
Ashraf Sekkaki nazywany jest w belgijskich mediach „królem ucieczek”. Udało mu się już uciec z zakładów karnych w Maroku, Brugii (spektakularna ucieczka helikopterem) i właśnie w Turnhout. Jak widać, Qualid Sekkaki wziął przykład ze starszego brata…
21.12.2019 Niedziela.BE
(łk)