Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Więcej kobiet z pracą niż mężczyzn? Jest tylko jedna taka gmina
Niemcy i Francja opracują wspólnie nowy czołg
Słowa dnia: Binnen, buiten
Belgia: Znaczące utrudnienia w ruchu w tunelu Leonard w dniach 8–20 maja
Belgia, biznes: Belgijska gospodarka na plusie!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 5 maja 2024, www.PRACA.BE)
Belgia: Płacenie za streaming? Już tylu ludzi to robi
Belgia: Inflacja w Belgii najwyższa w całej strefie euro!
Niemcy: Coraz więcej zagranicznych lekarzy
Słowa dnia: Kom binnen
Redakcja

Redakcja

Podczas pandemii wzrosła liczba cyberataków. 70 proc. Polaków się ich obawia, ale co trzeci nie zabezpiecza komputera i telefonu nawet hasłem

Rosnąca popularność zakupów online, praca zdalna i wzrost wykorzystania kanałów online w ostatnich miesiącach sprzyjają cyberprzestępczości. Jak podawało FBI, od początku pandemii liczba incydentów w sieci wzrosła aż o 400 proc. Wprawdzie 70 proc. Polaków zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa i obawia się, że źródłem wycieku danych będzie ich komputer lub telefon, jednak co trzeci internauta nie zabezpiecza swojego komputera hasłem. – Kanał cyfrowy w czasie pandemii stał się dominujący, więc przestępcy mają więcej okazji, żeby nas zaatakować – mówi dr Piotr Majewski z Wyższej Szkoły Bankowej w Toruniu.

Pandemia sprzyja cyberprzestępczości, ponieważ pracujemy zdalnie, zdalnie kontaktujemy się z urzędami i w ten sam sposób się uczymy. Kanał cyfrowy stał się dominujący, więc przestępcy mają więcej okazji, żeby nas zaatakować – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Piotr Majewski z Instytutu Finansów i Rachunkowości w Wyższej Szkole Bankowej w Toruniu.

Pandemia koronawirusa i spowodowane nią obostrzenia w kontaktach sprawiły, że życie zawodowe i prywatne Polaków przeniosło się do internetu. Komunikacja zdalna zastąpiła spotkania twarzą w twarz, instytucje publiczne i urzędy administracji zachęcają do korzystania z e-usług, a korporacje oddelegowały pracowników na home office. Badanie ARC Rynek i Opinia na zlecenie Gumtree.pl i Randstad Polska pokazało, że już w kwietniu br. na skutek koronakryzysu ponad 3/4 pracowników umysłowych w Polsce przeszło na pracę zdalną.

Nowa rzeczywistość zmieniła też sposób, w jaki Polacy korzystają z internetu czy robią zakupy. Jak pokazuje wrześniowe badanie „Polacy w pandemii” Dentsu Aegis, 49 proc. deklaruje, że obecnie częściej niż przed pandemią kupuje w internecie. Handel w sieci i z dostawą do domu stał się alternatywą dla tradycyjnych zakupów związanych z kontaktem społecznym.

– Okres izolacji sprzyjał robieniu zakupów przez internet, wiele rzeczy codziennego użytku kupowaliśmy zdalnie, transakcje odbywały się częściej. W efekcie podawaliśmy też dane kart płatniczych, stosowaliśmy metody płatności, z których wcześniej nie korzystaliśmy. Ta zwiększona częstotliwość – w połączeniu z uśpioną czujnością – może sprzyjać cyberatakom – wskazuje ekspert.

Jak wynika z sierpniowego badania KRD i serwisu ChronPESEL.pl, 3/4 Polaków obawia się utraty danych osobowych w wyniku działalności oszustów w internecie. Prawie 70 proc. boi się, że źródłem wycieku będzie ich komputer lub telefon. Jednocześnie co trzeci internauta w Polsce nie zabezpiecza swojego komputera hasłem. Połowa nie aktualizuje na bieżąco oprogramowania, a prawie 20 proc. nie używa programów antywirusowych.

Przyzwyczailiśmy się, że większość naszych kontaktów stała się cyfrowa. Za pomocą komputera i telefonu rozmawiamy ze znajomymi, robimy zakupy, wykonujemy obowiązki służbowe. Przez to niejako tracimy czujność, ponieważ tak często wymieniamy się danymi i informacjami z innymi osobami, że czasami zapominamy o stosowaniu zasad bezpieczeństwa i przestajemy uważać na zagrożenia – mówi Piotr Majewski.

Również kwietniowe badanie Maison & Partners na zlecenie Biura Informacji Kredytowej potwierdza, że Polacy od początku pandemii znacznie częściej korzystają z poczty elektronicznej, portali społecznościowych i komunikatorów, a ponad połowa uważa, że może to prowadzić do większej liczby prób wyłudzeń kredytów czy pożyczek. Aż 40 proc. miało styczność z podejrzanym mailingiem, a 27 proc. przyznaje, że zdarzyło im się otrzymać mailem prośbę o kliknięcie linku lub pobranie pliku.

Cyberprzestępczość bazuje na braku kontaktu face to face. Jedna z podstawowych metod to podszywanie się pod osobę bądź instytucję, a wiele osób nie ma doświadczeń w zdalnej pracy czy zdalnych kontaktach i nie zdążyła jeszcze nauczyć się zasad bezpieczeństwa – mówi ekspert WSB w Toruniu.

Jak wskazuje, do najczęściej stosowanych przez cyberprzestępców metod należy tzw. phishing, czyli rozsyłanie sfabrykowanych maili i stron internetowych, które mają skłonić np. do podania danych osobowych czy przekazania środków finansowych.

Wciąż bardzo popularną metodą jest także socjotechnika, czyli wywieranie wpływu na osobę tak, aby ona np. podała hasło do skrzynki mailowej, portalu społecznościowego czy dane dostępowe do konta – mówi Piotr Majewski.

Jak podawało FBI w kwietniu tego roku, liczba incydentów online zgłaszanych do internetowego centrum zgłaszania przestępstw (IC3) wzrosła o 400 proc. w stosunku do sytuacji sprzed pandemii.

Istnieje wiele sprawdzonych sposobów na minimalizację ryzyka cyberataku, należą do nich dbanie o silne hasło i częsta jego zmiana, sprawdzanie tożsamości osób i stron internetowych, z którymi mamy do czynienia, oraz dbałość o to, żeby nasz komputer był wylogowany, kiedy go nie używamy, żeby żadne wrażliwe dane nie znajdowały się na monitorze – podkreśla ekspert.  

 


12.10.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(newseria/kmb)

Polacy zmęczeni nadmiarem informacji o COVID-19. Koronasceptycy są jednak w mediach społecznościowych w zdecydowanej mniejszości

Głównymi źródłami wiedzy o COVID-19 i bieżącej sytuacji są internet, media społecznościowe i telewizja, a coraz częściej także znajomi i rodzina. Jednak Polacy są już zmęczeni nadmiarem informacji na temat zagrożenia epidemiologicznego – wynika z badań agencji Dentsu. Mimo to większość z nich nie bagatelizuje znaczenia pandemii i ryzyka związanego z zakażeniami. Mocno widoczny w digitalowych mediach koronasceptycyzm, który bagatelizuje pandemię albo skupia się na teoriach spiskowych, stanowi tylko ok. 8 proc. internetowych treści związanych z koronawirusem.

Badania Dentsu pokazują, że odbiór zagrożenia związanego z pandemią jest zróżnicowany: niektórzy wierzą w teorie spiskowe, inni od tygodni nie wychodzą z domu w obawie przed zakażeniem. 36 proc. Polaków utrzymuje dystans społeczny, ale co piąty w ogóle nie stosuje się do tej zasady. Noszenie maseczek jest ważne zwłaszcza dla osób w wieku 40–59 lat. 47 proc. z nich uważa, że zapobiega to zagrożeniu (w porównaniu do 39 proc. badanych ogółem). Z kolei zdaniem 17 proc. wirus jest zupełnie niegroźny.

– Koronasceptycyzm jest mocno widoczny, choć stanowi tylko około 8 proc. wzmianek powiązanych ze słowem „koronawirus”. Jednak przez swoją polaryzującą naturę i to, że ludzie bardzo poróżnili się wokół wierzeń i przekonań dotyczących pandemii, jest to temat bardzo głośny. Tak więc nawet jeśli tych wzmianek jest niewiele, to wywołują one żywe dyskusje i silne zaangażowanie internautów, przez co stają się bardziej widoczne – tłumaczy agencji Newseria Biznes Jacek Studziński, senior strategy planner w Dentsu.

Od 20 lutego do 17 września w polskim internecie pojawiło się blisko 6 mln wzmianek zawierających słowo „koronawirus”. Szczyt przypadł na połowę marca, kiedy kolejno wprowadzane były stan zagrożenia epidemicznego, zawieszenie zajęć w szkołach i zamknięcie granic. Informacja o polskim „pacjencie zero” pojawiła się 12 marca, a już w kwietniu marginalizacja pandemii była jednym z pięciu głównych wątków w internetowych dyskusjach.

– Teorii spiskowych, które towarzyszą dyskusji na temat pandemii, jest całe spektrum. Dwie najbardziej widoczne w dyskursie online to teoria tzw. plandemii – spisku globalnych korporacji prowadzącego do depopulacji i zniewolenia ludzkości. Drugim jest teoria, że rozbudowa sieci 5G wpływa negatywnie na naszą odporność i potrafi roznosić wirusa. To są dwie najważniejsze, ale poza nimi jest jeszcze całe spektrum teorii pośrednich, np. dotyczących pomiarów temperatury i tego, że bombardują naszą szyszynkę promieniowaniem podczerwonym albo że noszenie maseczki prowadzi do grzybicy płuc – wymienia Jacek Studziński.

Wiedzę na temat pandemii Polacy czerpią najczęściej z internetu. Badanie Dentsu wskazuje, że COVID-19 przełożył się na duży wzrost korzystania z mediów – zarówno digitalowych, jak i tradycyjnych. W marcu informacje dotyczące bieżącej sytuacji z internetu czerpało 90 proc. Polaków, a z telewizji – 78 proc. Po początkowych wzrostach w kolejnych miesiącach nastąpił spadek wykorzystania obu tych kanałów.

– Polacy wiedzę na temat pandemii czerpią najczęściej z internetu, tak jak wiedzę dotyczącą każdej innej kwestii – ocenia Paulina Gadowska, senior research analyst w DDS, należącym do Dentsu. – Na początku pandemii zdecydowanie częściej oglądaliśmy telewizję i zdecydowanie częściej korzystaliśmy z internetu, obecnie widzimy lekki przesyt nadmiarem tej wiedzy.

W tej chwili blisko połowa (45 proc.) czerpie informacje z mediów społecznościowych. Polacy coraz częściej pozyskują wiedzę od rodziny i znajomych (34 proc.). Stabilną pozycję jako kanał informacyjny niemal niezmiennie utrzymuje radio (39 proc.). Coraz częściej jednak wskazują, że mają już dość nadmiaru newsów na temat pandemii.

– Koronawirus trochę nas już denerwuje. Wiemy, że on istnieje, nadal z nami jest, musimy się go obawiać, ale nie chcemy, żeby rządził naszym życiem i decydował o każdym kroku. Dlatego coraz chętniej i coraz śmielej wychodzimy z domu, korzystamy z innych aktywności – mówi Paulina Gadowska.

Jak wynika z badań prowadzonych przez Dentsu na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy, ponad połowa Polaków (56 proc.) czuje się dobrze poinformowana o bieżącej sytuacji. Lepiej poinformowani czują się mężczyźni niż kobiety (60 proc. vs. 52 proc.).

– W czasie najtwardszego lockdownu wzrosty oglądalności telewizji, także dzienne, były bardzo wysokie. W tej chwili temat już się trochę uspokoił, trochę jesteśmy przesyceni nadmiarem informacji, ale czujemy się cały czas dobrze poinformowani – wskazuje senior research analyst w DDS.

 


12.10.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc. // tagi: Dentsu Aegis Network Polska, media, informacje, internet, telewizja, koronawirus, zdrowie, niedziela.be

(newseria/kmb)

 

Marcin Miller: Zespół Boys nie składa broni. Mamy już ponad 30 piosenek i nie wiemy, co z nimi zrobić [ZOBACZ TELEDYSK "Ogród pełen róż"]

Wokaliście nie brakuje nowych pomysłów. Tłumaczy, że w trakcie pandemii intensywnie pracował nad nowym repertuarem. Ma nadzieję, że już niedługo będzie mógł zaprezentować go fanom. Marcin Miller chciałby, aby piosenki spodobały się publiczności i powtórzyły sukces poprzednich utworów. Zaznacza, że w przyszłości zespół Boys zamierza bardzo dużo koncertować. Muzycy pragną w ten sposób nadrobić czas przestoju spowodowany obostrzeniami sanitarnymi.

Lider Boysów nie może narzekać na brak weny twórczej. Ostatnie miesiące pobudziły jego kreatywność. Pandemia spowodowała, że miał znacznie więcej wolnego czasu. Postanowił wykorzystać go produktywnie. Przyznaje, że chciałby zaprezentować nowy materiał muzyczny jak najszybciej.

– Jeśli chodzi o zespół Boys, nie złożyliśmy broni. Cały czas pracujemy, ćwiczymy choreografię. Mam teraz dużo czasu, więc spędzam go w studiu. Problem polega na tym, że mamy już ponad 30 piosenek i nie wiemy, co z nimi zrobić – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Marcin Miller.

Jedna z najbardziej znanych piosenek zespołu Boys nosi tytuł „Jesteś szalona”. Wokalista zaznacza, że kluczem do sukcesu jest wierna i oddana publiczność. To właśnie fani motywują do działania i są wsparciem w trudnych chwilach. Decydują także, który z utworów staje się hitem, a który osiąga znacznie mniejszą rozpoznawalność. Marcin Miller jest tego świadomy. Zaznacza, że już niedługo rozpocznie realizację nowego projektu. O szczegółach poinformuje jednak, gdy wszystko będzie gotowe.

– Nie powiem, że będą hity i będzie super, bo to ludzie o tym zdecydują. Na pewno będziemy spełniać się koncertowo. W przyszłości pojawią się również nowe płyty. Biznesowo także mam w głowie parę planów. Otwieram nowy biznes, jednak nie będę zapeszał, mam nadzieję, że wyjdzie – tłumaczy.



Oficjalna strona internetowa zespołu BOYS: TUTAJ

Oficjalny kanał youtube zespołu BOYS: TUTAJ




Boys - Ogród pełen róż (Oficjalny Teledysk) Disco Polo 2020



11.10.2020 Niedziela.BE

(newseria/kmb)



To największy sukces w historii polskiego tenisa. Iga Świątek wygrała tegoroczny turniej French Open. 19-latka nazywana jest „tenisową sensacją” i „królową Paryża” [ZOBACZ FINAŁ 7:10min]

Polska tenisistka Iga Świątek wygrała tegoroczny turniej French Open. Media na całym świecie są pod ogromnym wrażeniem sukcesu Igi Świątek. 19-latka nazywana jest „tenisową sensacją” i „królową Paryża”.

W grze pojedynczej już w pierwszej rundzie wyeliminowała Marketę Vondrousovą, czyli ubiegłoroczną finalistkę. Potem wygrała także z Su-wei Hsieh oraz Eugenie Bouchard. 19-letnia Iga Świątek pokonała Amerykankę Sofię Kenin 6/4 6/1 w finale, który trwał godzinę i 24 minuty. W całym turnieju Polka wygrała 14 setów na 14 rozegranych. W poniedziałek zostanie oficjalnie 17. rakietą świata.

Polka za udział w paryskim turnieju zarobiła 1 655 303 euro, co w przeliczeniu na złotówki daje prawie 7 400 000 zł.


Sofia Kenin vs Iga Swiatek - Final Highlights I Roland-Garros 2020


10.10.2020 Niedziela.BE // foto: Switzerland, Lugano, april 14 2019: Swiatek Iga back to baseline for serving during tennis match HERCOG POLONA (slo) vs SWIATEK IGA (pol), Final WTA Lugano Samsung Open 2019 // fot. Fabrizio Andrea Bertani / shutterstock.com

(kmb)

  • Published in Sport
  • 0
Subscribe to this RSS feed