Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności
Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 11 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgijska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności FAVV ostrzega przed spożywaniem niektórych partii jajek czekoladowych Kinder Niespodzianka, a także szeregu innych jajek czekoladowych produkowanych przez firmę Ferrero.
Ostrzeżenie pojawiło się po wykryciu przypadków salmonelli w kilku krajach. FAVV twierdzi, że niektóre produkty czekoladowe mogły zostać skażone bakterią salmonelli.
Ostrzeżenie dotyczy jajek Kinder Niespodzianka o wadze 20 gramów (lub w paczkach 3x20 gramów) z datą przydatności do spożycia pomiędzy 11.07.22 a 7.10.22, a także produktu Kinder Surprise Maxi z datą przydatności do spożycia pomiędzy 10.08.22 a 10.09.22.
Należy uważać także na cukierki Kinder Schoko-Bons z terminem przydatności do spożycia między 10.08.22 a 10.09.22 oraz Kinder Mini Eggs z terminem przydatności do spożycia między 10.08.22 a 10.09.22.
Produkty były produkowane na tej samej linii produkcyjnej w Arlon.
05.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
Wiadomość o śmierci muzyka obiegła media tuż przed ubiegłoroczną Wielkanocą. Miniony rok nie pozwolił jednak artyście spocząć w spokoju.
„Będzie z Ciebie wielki artysta” – takimi słowami 8 września 1946 roku na świecie powitał Krzysztofa Krawczyka jego ojciec. Nie pomylił się, bo – jak czas pokazał – muzyk stał się ikoną wśród polskich artystów.
Przygodę z muzyką zaczął w Podstawowej Szkole Muzycznej w Łodzi. Jego kariera na dobre rozpoczęła się jednak w 1963 roku, kiedy razem ze swoim przyjacielem ze szkoły wieczorowej Sławomirem Kowalewskim stworzyli grupę Trubadurzy.
Choć wówczas zespół nie był jeszcze znany, to jednak otworzył Krawczykowi drzwi do sukcesów. Kolejne lata przynoszą grupie coraz większą sławę i koncerty z takimi osobistościami ówczesnej polskiej sceny muzycznej, jak Anna German czy Tadeusz Woźniak. Utalentowani muzycy zgarniają też kolejne festiwalowe nagrody.
W 1973 roku Krzysztof Krawczyk podjął decyzję o odejściu z Trubadurów i rozpoczęciu solowej kariery. Trzy lata później wychodzi pierwszy album muzyka „Byłaś mi nadzieją”, z którego piosenki „Będzie tak, jak jest” czy „Nie żałuj róż, gdy płonie las” Polacy nucą do dziś. Na dyskografię artysty składa się kilkanaście płyt. W 2020 roku Krawczyk wydał swój ostatni album „Horyzont”. 5 kwietnia 2021 roku, zakażony koronawirusem, lecz z powodu innych, doskwierających mu wcześniej chorób, legendarny muzyk umiera.
Rodzina się kłóci
Po śmierci artysty media przez wiele miesięcy żyły głównie jego rodzinnymi sprawami. Zrobiło się głośno m.in. o synu piosenkarza z pierwszego małżeństwa i jego ostatniej żonie. Tabloidy rozpisywały się o rzekomej przemocy w rodzinie Krawczyków i pozostawionych testamentach, z których nie wiadomo, który był prawdziwy.
W publiczne pranie brudów włączali się i syn artysty, i jego trzecia żona Ewa Krawczyk. W marcu tego roku Krzysztof Krawczyk Junior chwalił się wydaną przez siebie biografią pt. „Mama, tata, muzyka... i ja”, w której z goryczą powrócił do czasów swojego dzieciństwa.
A w tle tej historii cały czas były spory o pieniądze, wzajemne pomówienia i obrzucanie się inwektywami w mediach, które chętnie to opisywały.
Jakim był sąsiadem?
O Krzysztofie Krawczyku jako zwykłym człowieku sporo mogą opowiedzieć jego sąsiedzi. Artysta kupił dom i działkę w miejscowości Jedlicze, która z tego powodu stała się jedną z najbardziej rozchwytywanych wsi w Polsce.
– Jak się rozniosło, że Krawczyk na takiej wsi będzie mieszkał, nagle działki zaczęły się tu sprzedawać. Furtka się u mnie nie zamykała. Przychodzili ludzie i tylko pytali, gdzie Krawczyk mieszka, bo każdy chciał mieć działkę w okolicy – przyznał w rozmowie z "Faktem" jej ówczesny sołtys Józef Bednarek.
Jego następczyni i córka Anna Bednarek przyznaje, że z czasem sąsiedztwo legendarnego muzyka przestało być sensacją. Wokalista chętnie pojawiał się w kościele, w którym śpiewał kolędy i witał się z innymi wiernymi. Z każdym odbywał też krótką pogawędkę.
– A na pasterce i w Wielkanoc na rezurekcji to był prawie zawsze. I zawsze przed kościołem z ludźmi się witał serdecznie i z każdym porozmawiał. I jak on tu wszystkim pomagał, to słów brakuje. To był taki człowiek, który miał serce na dłoni dla każdego. Jesteśmy dumni, że był tu wśród nas i żałujemy, że już go nie ma. On chyba też dobrze się tu czuł. Miał swoją trasę spacerów z psami, po drodze zatrzymywał się, przysiadł, pogawędził z sąsiadami. To był dobry człowiek. Brakuje nam go tutaj w tej naszej Trójwsi – opowiedziała dziennikowi obecna sołtys.
Około 27% mieszkańców Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) aktywnie uczestniczyło w ubiegłym roku w życiu politycznym – wynika z ankiety przeprowadzonej na zlecenie Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.
Za ludzi aktywnych politycznie urząd Statistiek Vlaanderen uznaje osoby, które na przykład podpisywały petycje, działały w partiach oraz innych organizacjach politycznych i obywatelskich, wyrażały poglądy polityczne w mediach społecznościowych lub kontaktowały się osobiście z politykami.
Mężczyźni mieszkający we Flandrii są nieco bardziej (28%) aktywni politycznie niż kobiety (26%). Wiek w jeszcze większym stopniu wpływa na zaangażowanie polityczne. Wśród mieszkańców w wieku od 18 do 34 lat zaangażowanie polityczne zadeklarowało 34% ankietowanych. W kategorii wiekowej 65 lat i więcej odsetek ten wyniósł jedynie 17%.
Najbardziej zaangażowani politycznie są mieszkańcy Flandrii z wyższym wykształceniem (36%). Ludzie z wykształceniem podstawowym i zawodowym rzadko angażują się w działalność polityczną (14%) – wynika z danych zaprezentowanych we wtorek na stronie internetowej flamandzkiego rządu regionalnego.
05.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
W poniedziałek (4 kwietnia), na stacji kolejowej Ieper, doszło najpierw do kłótni pomiędzy konduktorem a grupą nastolatków, a następnie do aktów przemocy. Poszło o maseczki ochronne.
Do kłótni doszło na peronie, gdzie konduktor pociągu wdał się w rozmowę z nastolatkami w wieku od 13 do 15 roku życia, którzy nie mieli maseczek ochronnych, pomimo obowiązującego wymogu.
Jeden z nastolatków popchnął konduktora, który odpowiedział tym samym. Wtedy grupa nastolatków rzuciła się na mężczyznę – był on w tak złym stanie, że wymagał hospitalizacji.
Czworo nastolatków pochodzi Poperinge. Wszyscy zostali zidentyfikowani i najprawdopodobniej wkrótce zostaną przesłuchani przez policję.
05.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.