Wirusolog, Marc Van Ranst, potwierdził że u obywatelki Belgii ponownie zdiagnozowano koronawirusa i że w obydwóch przypadkach były to dwa różne szczepy choroby. Dziś pojawiły się również doniesienia o ponownym zakażeniu pacjenta z Hongkongu oraz z Holandii.

Ponownie zakażona obywatelka Belgii wcześniej została uznana za wyleczoną z koronawirusa. Trzy miesiące po pierwszym zachorowaniu, ponownie zakaziła się innym szczepem COVID-19.

„Przebadaliśmy wirusa pod kątem genetycznym i udało nam się ustalić, że chodzi o inny szczep koronawirusa. (…) To nie jest dobra wiadomość. Osoby, które raz przechodziły wirusa mają nadzieję, że przynajmniej na jakiś czas mają spokój. Miejmy nadzieję, że będzie to przypadek większości osób” - w rozmowie z VRT, przekazał Van Ranst.

We wszystkich udokumentowanych przypadkach ponownego zakażenia pacjenci mieli łagodne objawy choroby i nie wymagali hospitalizacji. Doniesienia o ponownych zakażeniach potwierdzają tylko, że nie istnieje coś takiego, jak „zbiorowa odporność”.

26.08.2020 Niedziela.BE

(kk)

Kolaż Remco Evenpoel należący do drużyny Deceuninck-Quick Step otrzymał pozwolenie na opuszczenie szpitala w Herentals w prowincji Antwerpen. 20-latek miał wspaniały sezon do czasu, aż 15 sierpnia wypadł z trasy podczas Giro di Lombardia.

Remco Evenepoel był faworytem wyścigu. Niestety na skutek upadku złamał miednicę i odniósł obrażenia płuca, co wyklucza go z dalszych wyścigów w tym sezonie.

W ubiegły poniedziałek 20-latek został przewieziony z Włoch do szpitala w Herentals, który specjalizuje się w leczeniu zawodowych kolarzy. Po tygodniu kolaż oznajmił swoim fanom, że wraca do domu, czyli niewielkiej miejscowości Schepdaal położonej około 12 kilometrów na zachód od Brukseli.

25.08.2020 Niedziela.BE

(kk)

Co piąty belgijski palacz podjął w minionych miesiącach próbę rzucenia tego nałogu – poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Większość z tych prób skończyło się niepowodzeniem. Jedynie 18% palaczy, którzy postanowili rzucić ten nałóg w trakcie pandemii, zrealizowało ten cel – wynika z ankiety przeprowadzonej przez biuro badawcze iVOX na zlecenie firmy British American Tobacco.

Z drugiej strony aż co czwarty uzależniony zaczął w najgorszym okresie pandemii (kiedy obowiązywało najwięcej obostrzeń) palić więcej niż wcześniej. Można to zapewne wytłumaczyć większym stresem lub tym, że ludzie spędzali więcej czasu w domach.

Około jedna trzecia z tych mieszkańców Belgii, którzy próbowali w minionych miesiącach rzucić palenie, przerzuciło się na tzw. papierosy elektroniczne.

Wielu ekspertów uważa e-papierosy za mniej szkodliwą alternatywę dla tradycyjnych papierosów. W e-papierosach nie dochodzi do spalania tytoniu, ale jedynie podgrzewa się do stanu gazowego specjalny płyn (e-liquid). W tak wytworzonych aerozolu, wdychanym przez „e-palacza”, przeważnie znajduje się też nikotyna, choć dostępne są też płyny bez tej substancji.

Z powodu pandemii przez kilka tygodni zamknięte były jednak, w których sprzedaje się płyny do e-papierosów. Przełożyło się to na większe zainteresowanie zakupami online – mimo, że w Belgii sprzedaż takich produktów przez Internet jest zabroniona. Około co trzecia osoba korzystająca z e-papierosów zaopatrywała się w trakcie pandemii w e-liquid, dokonując nielegalnych zakupów online – informuje „Het Laatste Nieuws”.

25.08.2020 Niedziela.BE

(łk)

Domy opieki w Belgii radzą sobie teraz znacznie lepiej niż podczas pierwszej fali zakażeń koronawirusem. Wirusolog profesor Steven Van Gucht powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że od 22 czerwca zakażenie koronawirusem odnotowano w zaledwie 43% domów opieki w kraju. Pod koniec kwietnia, podczas szczytu pierwszej fali epidemii, w 89% domów opieki przynajmniej jeden mieszkaniec lub członek personelu był zakażony nowym koronawirusem.

- Zwykle jest to niewielka liczba przypadków, tylko jeden lub dwa na dom opieki. Ponad połowa wszystkich domów opieki pozostaje wolna od COVID od 22 czerwca - powiedział Van Gucht.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni w domach opieki odnotowano łącznie 28 ognisk koronawirusa. Aż 11 z nich znajdowało się w Regionie Stołecznym Brukseli, 6 ognisk w prowincji Antwerpen, a 5 w prowincji Liege.

Profesor Van Gucht powiedział na konferencji prasowej, że „domy opieki są znacznie skuteczniejsze w powstrzymywaniu wirusa w porównaniu z pierwszą falą. Nadal nie powinniśmy jednak tracić czujności. Zdaniem wirusologa wizyty w domach opieki powinny pozostać możliwe, ponieważ spełniają one „istotną ludzką potrzebę”. Każdy, kto odwiedza krewnego lub przyjaciela w domu opieki, powinien zawsze nosić maskę na twarz i utrzymywać jak największy dystans społeczny. Należy również często myć ręce.

25.08.2020 Niedziela.BE

(kk)