Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 13 maja 2025, www.PRACA.BE)
Lekarz potępia fatalną opiekę zdrowotną w więzieniu w Brukseli
Polska: Kiedy nareszcie będzie ciepło? Jest konkretna data
Belgia: Rekin przy belgijskim wybrzeżu!
Polska: Stary Ursus hitem komorniczej licytacji. Ludzie się o niego bili
Belgia: Kolejna demonstracja w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy
Polska: Nadchodzi duża zmiana. Firma musi ci powiedzieć, ile możesz zarabiać
Temat dnia: Uchodźców z Ukrainy jest w Belgii więcej niż we Francji!
Polska: Wybory 2025. Nawrocki za Trzaskowskim i daleko od sukcesu Dudy
Słowa dnia: Warm weer
Redakcja

Redakcja

Koronwirus w Belgii: Po raz pierwszy od początku listopada w szpitalach mniej niż 2 tys. osób!

Liczba hospitalizowanych pacjentów z Covid-19 stopniowo spada i po raz pierwszy od początku listopada wynosi mniej niż 2 tys. - wynika z najnowszych danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

Liczba dziennych hospitalizacji gwałtownie spada: w dniach od 20 do 26 grudnia do szpitali przyjmowano średnio 113 osób z koronawirusem. W niedzielę, 26 grudnia, w belgijskich szpitalach przebywało łącznie 1 946 pacjentów z Covid-19, co oznacza najniższą liczbę od początku listopada. W grupie tej 632 osoby były leczone na oddziałach intensywnej terapii.

Jeśli chodzi o średnią, dzienną liczbę nowych zakażeń, w dniach od 15 do 21 grudnia dziennie odnotowywano 7 011 nowych przypadków koronawirusa, co także oznacza spadek o 36% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Choć spada liczba zakażeń, to odnotowuje się gwałtowne rozprzestrzenianie się nowego wariantu Covid-19, Omicron.

W poniedziałki instytut zdrowia Sciensano publikuje czasami częściową aktualizację danych epidemiologicznych. Pełna aktualizacja pojawi się we wtorek.

27.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Nie jest tak słodko, jak się spodziewali. Gorzkie dane o wpływach z podatku cukrowego

To miał być potężny zastrzyk pieniędzy dla państwowego budżetu. Okazuje się jednak, że podatek cukrowy nie przyniósł takiego dochodu, jakiego oczekiwali rządzący.

Podatek cukrowy wprowadzony został w Polsce z początkiem bieżącego roku. Jest to akcyza nakładana na napoje, które w swojej zawartości mają cukier, substancje słodzące, kofeinę lub taurynę. W teorii jego ustanowienie miało ograniczyć masową konsumpcję tego typu produktów i zmniejszyć konsekwencje zdrowotne w społeczeństwie. Praktycznie wyliczone były również wartości, które miały zasilić pulę publicznych pieniędzy. Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, plany te jednak przybrały zupełnie inny obrót, niż zakładano.  

„Do końca listopada, czyli po 11 miesiącach jego obowiązywania, do budżetu trafiło 1,339 mld zł. Można spodziewać się, że w całym roku wartość wpływów z opłaty cukrowej wyniesie około 1,46 mld zł. To zdecydowanie mniej, niż prognozowano” – analizuje dziennik na podstawie danych ministerstwa finansów.

Początkowo wpływy miały wynosić ok. 3 miliardów złotych rocznie. Z czasem prognozy zostały obniżone do 2 miliardów złotych, jednak i tej poprzeczki raczej nie uda się przeskoczyć.

„Oznacza to, że spodziewane dochody miały być pierwotnie na poziomie ponad dwa razy wyższym. I choć jeszcze przed wprowadzeniem podatku minister zdrowia Łukasz Szumowski obniżył prognozy do 2 mld zł, to i tych, jak widać z najnowszych danych resortu finansów, nie uda się zrealizować” – skomentował dla DGP wydział prasowy resortu.

Zdaniem autora publikacji, efekt ten spowodowany jest spadkiem sprzedaży słodzonych napojów. Te po wprowadzeniu akcyzy znacząco podrożały.

27.12.2021 Niedziela.BE // Bron: News4Media // fot. iStock

(eg)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Nie tylko gaz i prąd. Jakie ceny i stawki urosną w 2022 roku

Nie ma wątpliwości, że za wiele rzeczy w nadchodzącym roku zapłacimy więcej. Nie chodzi wyłącznie o gaz i prąd, bo skala podwyżek ma być większa.

Wzrost cen towarów i usług jest bezpośrednio powiązany z rosnącą inflacją. Rada Polityki Pieniężnej już dwa razy podniosła stopy procentowe, ale ekonomiści ostrzegają, że efekt takich ruchów będą widoczne dopiero za kilka miesięcy. Dodatkowo prezes Narodowego Banku Polskiego zapowiedział, że dalsza ingerencja w wysokość stóp może być konieczna.

Te zmiany sprawiają, że wiele osób już w pierwszych tygodniach 2022 roku będzie musiało wydać więcej. Chodzi o posiadaczy kredytów hipotecznych. Przez podniesienie stóp urośnie także rata miesięcznego zobowiązania.

Ekonomiści przewidują, że mimo działań RPP inflacja w grudniu może sięgnąć 8 procent, a w 2022 roku – jeżeli na rynku niewiele się zmieni – może wynieść nawet 10 procent. Już teraz średnioroczny wzrost cen towarów i usług w 2022 roku szacowany jest na 7 - 8 procent (w tym roku to 5 procent). Oznacza to, że podrożeje niemal wszystko.

Prąd

Zgodnie z zatwierdzonymi właśnie podwyżkami stawek przez Urząd Regulacji Energetyki stawki za prąd rosną średnio o 37 proc. Oznacza to, że średni wzrost rachunku statystycznego gospodarstwa domowego wyniesie ok. 24 proc. w stosunku do obecnego roku.

Gaz

Tu także decydujące zdanie miał URE, który zdecydował, że taryfy gazowe urosną o około 83 procent. Dla odbiorców indywidualnych rachunki wzrosną o 54 proc.

Paliwo

Trudno jest dziś ocenić, jakie to będą zmiany. Z jednej strony ceny na światowych giełdach zaczynają się normalizować, a dodatkowo polski rząd zmniejszył (do maja) akcyzę na paliwo i opłatę paliwową. Mimo to eksperci oceniają, że po tym czasie ceny na stacjach paliw ponownie mogą pójść w górę.

Żywność

Te trzy czynniki mają decydujący wpływ na niemal wszystkie produkty i usługi. Dotyczy to także żywności. W 2022 roku spodziewany jest wzrost (mimo podejmowanych przez rząd działań) cen. Napoje bezalkoholowe mają podrożeć o 5,6 procent. Oleje i tłuszcze to wzrost o ponad 14 procent, warzywa – 13 procent, owoce - 8,7 procent.

Alkohol i papierosy

Przez podwyżkę akcyzy droższe będą alkohole, papierosy i wyroby tytoniowe. Jak podaje Ministerstwo Finansów, butelka wódki (0,5 litra 40 procent) podrożeje o ok. 1,50 zł. 0,75 litra wina będzie droższe o ok. 16 groszy, 0,5 litra piwa będzie oznaczało wydatek większy o ok. 6 groszy, a paczka papierosów podrożeje o ok. 30 groszy.

Mandaty

Nie można zapomnieć o tych zmianach, bo od stycznia wchodzą w życie rozwiązania mające być batem na piratów drogowych. Zmian jest bardzo dużo, a te dotyczące finanse można streścić do dwóch zdań. Maksymalna grzywna, która będzie groziła za najpoważniejsze przestępstwa drogowe, wzrośnie z 6 tys. złotych do 30 tys. złotych. Policja będzie mogła także ukarać kierowcę mandatem od 1,5 tys. zł do 5 tys. złotych.

Samochody

Eksperci motoryzacyjni są zgodni, że w ciągu 2022 roku podrożeją nowe samochody. Na globalnym rynku brakuje podzespołów elektronicznych, na auta klienci muszą czekać długo, a pojazdy mają podrożeć od 15 do 20 procent. Skoro droższe będą nowe samochody, to zmiany zajdą także na rynku wtórnym. Fachowcy oceniają, że w ciągu 12 miesięcy używane samochody podrożeją o 15 procent.

Mieszkania

Nic nie zapowiada zatrzymania dalszego wzrostu cen mieszkań. Co więcej, rządowy program zapewniający wkład własny do kredytu (dla rodzin) nie poprawi sytuacji. Już można się spodziewać, że cena za metr kwadratowy nowego mieszkania w 2022 roku będzie wyższy o 5-10 procent niż obecnie. Sytuację może zmienić korekta polityków banków i ograniczenie udzielania kredytów. Z drugiej jednak strony rządowe dopłaty tego nie zwiastują.

Żłobki

Rodzice posyłający dzieci do żłobków także zapłacą więcej za czesne. Jego wysokość jest ustawowo połączona z pensją minimalną, a ta od stycznia urośnie do 3010 zł brutto (obecnie to 2800 zł). Czesne za żłobek wynosi 10 procent tej stawki.

27.12.2021 Niedziela.BE // News4Media // fot. iStock

(eg)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Młoda foka uratowana w De Haan

Sanktuarium dla fok Sea Life Blankenberge uratowało młodą fokę znalezioną na plaży w De Haan (Flandria Zachodnia).

Zwierzątko ma około 2-3 tygodnie i najwyraźniej zgubiło swoją mamę. Członkowie NorthSeaTeam obserwowali małą fokę przez około dwa dni, zanim zwierzę wyszło na ląd. Organizacja monitoruje
plaże w poszukiwaniu fok i dba o to, aby przechodnie nie zbliżali się do zwierząt.

Członkowie NorthSeaTeam postanowili poinformować sanktuarium dla fok Sea Life Blankenberge. Młoda foka jest w dobrym stanie, ale znajduje się obecnie w krytycznej fazie rozwoju – musi nauczyć się jedzenia pokarmów stałych, aby zwiększyć swoje szanse na przetrwanie w środowisku naturalnym. Normalnie powinna uczyć się tego od mamy.

Sea Life Blankenberge to belgijskie akwarium i rezerwat dzikiej fauny morskiej. Został otwarty w 1995 roku i jest domem dla ponad 2500 gatunków zwierząt i ryb. W sanktuarium uratowano ponad 400 fok.

27.12.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed