Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Spits
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 26 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Rośnie sprzedaż nieruchomości, ale ceny też wyższe!
Belgia: Trwa produkcja słynnego piwa z kwaśnych wiśni!
Belgia, Ostenda: Otwarto wystawę... nietypowych śmieci porzuconych na plażach
Temat dnia: Koniec z lekami za mniej niż 1 euro?
Słowo dnia: Vers eten
Belgia: Deficyt budżetowy wciąż wysoki
Belgia, biznes: Dobry tydzień! Najmniej bankructw od początku roku
Belgia: Antykoncepcja o wartości prawie 10 mln euro trafi na... śmietnik?!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Co-Gdzie-Kiedy: Pogaduchy dla mam i maluszka - Antwerpia - środa 7 października 2020

Pogaduchy dla mam i maluszka - spotkanie dla Polek, polonijnych mam z Belgii. Czas na relaks, oderwanie się od codziennych obowiązków jakie każda mama ma przy małym dziecku. Rezerwacja obowiązkowa. Opłata 10 euro.

[NED] Op woensdag 7.10 ontmoeten Poolse moeders elkaar in Antwerpen. Om gezellig bij te praten en om informatie uit te wisselen en te krijgen.

Co? Pogaduchy dla mam i maluszka
Gdzie? Polska Restauracja, Belegstraat 42-56, 2018 Antwerpen, België / Belgia
Kiedy? Środa, 7 października 2020, ŚRODA, 10:00 – 12:30
Organizatorzy: Successful life strategist, AC Edukacja i Strych

Dodatkowe informacje: TUTAJ.

 

Polecamy!


BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Belgii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Fotki mile widziane.


01.08.2020, Niedziela.BE

(al)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: W ciągu tygodnia podwoiła się liczba nowych zakażeń koronawirusem

W okresie od 22 do 28 lipca dziennie średnio 448 osób uzyskiwało pozytywny wynik testu na obecność wirusa - wynika z danych instytutu badawczego Sciensano. To ponad dwukrotnie więcej niż średnia z okresu między 15 a 21 lipca. Wtedy dzienna średnia nowych zakażeń wynosiła 219 osób.

Opublikowane przez Sciensano dane pokazują, że cały czas rośnie również liczba przyjęć do szpitali. W tygodniu od 25 do 31 lipca do szpitali przyjmowano średnio 22 pacjentów z COVID-19 dziennie. Średnia liczba zgonów powodowanych zakażeniem COVID-19 pozostaje stabilna i wynosi 3 dziennie.

Z danych instytutu wynika, że najbardziej narażone na zakażenie są osoby aktywne zawodowo. W ciągu ostatniego tygodnia 40 procent nowych przypadków dotyczyło dwudziesto- i trzydziestolatków. 47 procent nowych potwierdzonych przypadków zakażenia odnotowano w prowincji Antwerpen.

51 procent wszystkich nowych przyjęć do szpitali w ciągu ostatniego tygodnia miało miejsce w Antwerpii lub Brukseli.

Całkowita liczba potwierdzonych zakażeń koronawirusem w Belgii wynosi obecnie 68751.

 

01.08.2020 Niedziela.NL

(mś)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Słowo dnia: maaltijdcheques / cheques-repas

Mieszkańcy Belgii lubią dobrze zjeść, a dzięki tzw. „czekom na posiłki” („czekom żywnościowym”, „bonom żywnościowym”), opłacanym w dużym stopniu przez pracodawców i zwolnionym z podatków, często niewiele ich to kosztuje.

We Flandrii (czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) ich nazwa to „maaltijdcheques”, a francuskojęzyczni mieszkańcy kraju (Walończycy z południa i większość brukselczyków) nazywają je „cheques-repas” (albo „titre-restaurant” lub „titres-repas”). Czeki na posiłki (czeki żywnościowe, bony na jedzenie, bony żywnościowe) – to jeden z bardzo charakterystycznych elementów belgijskiego modelu wynagradzania i systemu fiskalnego.

W wielu układach zbiorowych pracy obowiązujących w belgijskich przedsiębiorstwach znajduje się zapis, dający pracownikom prawo do (nabycia) tych czeków. Także jeśli w danej firmie nie obowiązuje układ zbiorowy pracy, dający zatrudnionym prawo do czeków, pracodawca może się zdecydować na przyznanie takiego prawa pracownikom.

Pracownik płaci za czek co najmniej 1,09 euro, a pracodawca dopłaca do niego maksymalnie 6,91 euro. W najkorzystniejszym dla pracownika scenariuszu zatrudniony dostaje więc wart 8 euro czek, za który płaci jedynie 1,09 euro. Szczegółowy podział kosztów zapisany jest w układzie zbiorowym pracy lub innej umowie pomiędzy pracodawcą i pracownikiem, na podstawie której przyznawane są czeki w danym przedsiębiorstwie.

W sumie jeden czek może opiewać na maksymalnie 8 euro, a w ciągu miesiąca można ich przyznać maksymalnie 20. Łączna miesięczna kwota czeków to zatem 160 euro.

Co istotne, „czeki na posiłki” zwolnione są z podatków i nie są oskładkowane. Właśnie m.in. dlatego cieszą się taką popularnością. Gdyby pracodawca przyznał pracownikowi dodatkowych 8 euro dziennie w ramach normalnego wynagrodzenia, to musiałby zapłacić od tego składki na różnorakie ubezpieczenia społeczne, a pracownik zapłaciłby podatek. Czeki są więc z punktu widzenia pracodawcy „tańszym” sposobem na zwiększenie wynagrodzenia pracownika niż np. danie mu podwyżki.

Obecnie czeki nie są już papierowe, ale mają formę elektroniczną (karta podobna do bankomatowej). Pracownik ma 12 miesięcy na wykorzystanie przyznanego czeku. Ze względu na pandemię koronawirusa w 2020 r. czeki przyznane od początku marca do końca czerwca 2020 r. mają okres ważności wydłużony o 6 miesięcy.

Liczba przyznanych czeków jest uzależniona od liczby przepracowanych dni (w pełnym wymiarze czasowym). W przypadku pracowników z nieregularnym czasem pracy liczbę czeków oblicza się dzieląc liczbę przepracowanych godzin przez liczbę godzin odpowiadającą normalnemu dziennemu czasu pracy w danej firmie. Czeki trafiają na elektroniczne konto pracownika przynajmniej raz w miesiącu.

Posiadacze czeków mogą je realizować w restauracjach lub kupować za nie żywność w sklepach i supermarketach. Nie ma obowiązku akceptowania ich jako środka płatniczego, ale wiele belgijskich restauracji, sklepów i supermarketów je przyjmuje. Sprzedawcy ci muszą współpracować z jedną z trzech firm, które zajmują się wydawaniem czeków i obsługą całego tego systemu. Są to firmy Edenred, Monizze i Sodexo. To właśnie w tych firmach pracodawcy mogą zamówić czeki dla swoich pracowników.

Zwolennicy czeków na posiłki podkreślają, że to finansowo atrakcyjne rozwiązanie zarówno dla pracowników, jak i pracodawców, a ich wielka popularność świadczy o tym, że jest to rozwiązanie, które się sprawdziło.

Przeciwnicy argumentują, że system czeków na posiłki generuje niepotrzebne dodatkowe koszty administracyjne i biurokrację, a ten sam efekt można byłoby prościej uzyskać np. obniżając podatki i składki na ubezpieczenia społeczne. Tym bardziej, że Belgia należy do państw Unii Europejskiej z najwyższymi kosztami pracy.

Ponad 40 euro! Tyle kosztuje godzina pracy w Belgii.

Czeki na posiłki mają w Belgii długą tradycję. Wprowadzono je w 1965 r. jako rekompensatę dla pracowników firm, w których nie było stołówek i kantyn. Dzięki temu osoby te również miały możliwość zjedzenia np. obiadu na koszt pracodawcy.

W Belgii istnieją również inne dodatkowe, fiskalnie atrakcyjne sposoby wynagradzania pracowników, działające na podobnej zasadzie co bony żywnościowe. Są to np. „czeki ekologiczne”, czyli „ecocheques” w wysokości maksymalnie 250 euro rocznie, za które pracownik może kupić przyjazne środowisku produkty i usługi.

Wszystkie słowa dnia opublikowane dotychczas na niedziela.be znajdziesz: TUTAJ.

 

01.08.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Belgia: Grupa FNG, będąca właścicielem Brantano ogłosiła upadłość

Grupa FNG, która jest właścicielem m.in. marek Brantano i Fred & Ginger, ogłosiła upadłość. Zagrożone są miejsca pracy ponad 1000 Belgów.

Liczne przejęcia, których dokonała firma FNG doprowadziły do dużego zadłużenia, które według nieoficjalnych informacji mogło sięgać nawet 700 000 euro. Kryzys koronawirusowy tylko pogorszył sytuację.

FNG zatrudnia łącznie 3000 pracowników, głównie w Belgii, Szwecji i Holandii. Prezes Paul Lembrechts twierdzi, że część firm, które należą do grupy, może zostać przejęta. Kierownictwo podkreśliło, że „różne firmy z Belgii i zagranicy” wykazały zainteresowanie przejęciem przynajmniej części grupy.


31.07.2020 Niedziela.BE

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed