Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 23 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia powołuje komisję do walki z przeludnieniem więzień
Belgia i napad stulecia: Netflix odkryje kulisy kradzieży diamentów
Belgia: Zgwałcił 70-latkę. Trafi do więzienia?
Belgijska poczta zawiesza dostawę paczek do USA!
Belgijski pedofil deportowany z USA po 12 latach
Belgia: W Polsce podrożały o 18%, w Belgii o 7,5%. Często je jemy
Belgia: Długi tydzień pracy w Belgii częściej niż w Polsce…
Dwa belgijskie uniwersytety w pierwszej setce najlepszych na świecie
Słowo dnia: Spanjaard
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Biznes: Polska jest czwartym największym eksporterem sprzętu AGD na świecie. Rekordowe zakupy konsumentów podczas pandemii napędziły branżę

Pralki, zmywarki, lodówki czy suszarki do ubrań polskiej produkcji podbijają zagraniczne rynki – odpowiadają za ok. 2 proc. światowego popytu na sprzęt AGD. W rankingu największych eksporterów Polskę wyprzedzają tylko Chiny, Niemcy i Meksyk. Ta tradycyjnie silna branża na skutek pandemii spowolniła jedynie na początku pierwszego lockdownu, ale już od września ub.r. obserwowane są rekordowe poziomy produkcji. To może być efekt zmiany nawyków zakupowych konsumentów, którzy zamiast na usługi, rozrywkę czy wakacje więcej wydawali na remonty i wyposażenie domu.

– W marcu i kwietniu ub.r. produkcja branży AGD zatrzymała się, ale już w maju wróciła do przedpandemicznych poziomów i od tego momentu z każdym kolejnym miesiącem obserwowaliśmy wzrosty. Do tego stopnia, że we wrześniu ub.r. indeks produkcji sprzętu elektrycznego dosłownie wybuchł i utrzymuje się na rekordowym poziomie aż do dzisiaj. Dane z kwietnia tego roku pokazują, że indeks ten jest na poziomie około 40 proc. powyżej średniej dla 12 miesięcy poprzedzających pandemię – wylicza w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Nałęcz, analityk sektorowy w Santander Bank Polska.

W ubiegłym roku, jak wynika z raportu APPLiA, Związku Producentów AGD, w Polsce wyprodukowano 30 mln urządzeń AGD, w tym 24 mln sztuk dużego sprzętu. To o 3 proc. więcej niż w 2019 roku. Daje to Polsce pozycję lidera w unijnej produkcji AGD. Wartość produkcji sprzedanej w ubiegłym roku przekroczyła 23 mld zł, o ok. 5 proc. więcej niż w 2019 roku, co oznacza, że średnia cena produktów rośnie.

Jak podkreśla ekspert Santander Bank Polska, wzrost produkcji to odpowiedź na większe zapotrzebowanie konsumentów, którzy w okresie lockdownów skupili się na domowych remontach, inwestując także w nowy, lepszy sprzęt AGD.

– Pozostając w domach, zupełnie zmieniliśmy strukturę swoich wydatków, bo nie mogliśmy wydawać pieniędzy na usługi, jedzenie poza domem czy odzież i obuwie. Potwierdza to struktura handlu detalicznego. Jeszcze przed pandemią widzieliśmy, że wydajemy na wyposażenie domu tylko nieznacznie więcej niż na kategorię odzież i obuwie, natomiast od maja ubiegłego roku ta różnica wzrosła prawie dwukrotnie i ten stan utrzymuje się do dzisiaj – wyjaśnia Maciej Nałęcz.

Większy popyt charakteryzuje też zagranicznych odbiorców polskich producentów, m.in. rynek niemiecki, który w miarę łagodnie przeszedł kryzys związany z pandemią. Do zachodnich sąsiadów trafia dziś jedna czwarta krajowej produkcji, więcej niż łącznie do Francji i Wielkiej Brytanii.

– Sprzedaż na ten rynek rosła szybciej od średniej dostaw na cały rynek europejski. Widzieliśmy również dosyć duży wzrost sprzedaży eksportowej na rynek ukraiński. Było to jednak jednorazowe zjawisko, ponieważ na początku tego roku nie widzimy, żeby ten trend był kontynuowany – podkreśla analityk sektorowy w Santander Bank Polska.

Jak wynika z raportu „Producenci i dostawcy AGD w obliczu nowych trendów i wyzwań”, przygotowanego przez SpotData i Santander Bank Polska, łączne roczne wydatki konsumentów na świecie na sprzęt AGD wynoszą ok. 500 mld dol. Za ponad połowę tej kwoty odpowiadają kraje Azji i Pacyfiku. Zdaniem eksperta to właśnie rynki Starego Kontynentu pozostaną jednak kluczowe dla polskich producentów. Od początku tego roku obserwowany jest wzrost popytu w różnych europejskich krajach, które odbudowują się po koronakryzysie, m.in. we Francji czy Wielkiej Brytanii. Rynek w naszym regionie jest wart ok. 72 mld dol.

– Ciekawym przypadkiem jest rynek chiński, który w ubiegłym roku odpowiadał za blisko 20 proc. wzrostu łącznego eksportu AGD, przy czym prawie w całości wynikało to ze wzrostu dostaw suszarek do ubrań – wskazuje Maciej Nałęcz.

Suszarki do ubrań to także jeden z eksportowych hitów polskich fabryk. Krajowi producenci mają prawie 30-proc. udział w światowym eksporcie tych urządzeń. W strukturze eksportu tradycyjnie dominują poza tym pralki i zmywarki z udziałem w globalnej sprzedaży na poziomie odpowiednio 20 proc. i 15 proc. Ubiegły rok przyniósł jednak wzrost znaczenia także takich kategorii jak roboty kuchenne czy maszynki do strzyżenia włosów, do tej pory pozostających poza głównym nurtem zagranicznych zamówień.

– Innym ciekawym trendem, który obserwowaliśmy w zmianach w strukturze eksportu w ubiegłym roku, był istotny wzrost sprzedaży części do lodówek i zamrażarek, co mogło świadczyć o przesunięciu w globalnych łańcuchach dostaw na rzecz krajowych producentów. W naszej ocenie nie był to jednak czynnik na tyle silny, żeby wpłynął na cały sektor, szczególnie że nie widzimy kontynuacji tego trendu na początku roku – mówi analityk Santander Bank Polska.

Krajowa produkcja zaspokaja ok. 2 proc. światowego popytu na sprzęt AGD. To cztery razy więcej, niż wynosi udział polskiego PKB w globalnej gospodarce. Wartość polskiego eksportu wynosi 7 mld dol. Wśród największych eksporterów plasujemy się na czwartej pozycji, wyprzedzając takie potęgi jak Włochy czy Turcja. Przed nami znalazły się tylko Meksyk (7,3 mld dol.), Niemcy (11,6 mld dol.) i Chiny (53,7 mld dol.).

– Trudno jest przecenić znaczenie sektora produkcji AGD dla polskiej gospodarki. Historycznie wiązał się z wielomiliardowymi bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi i transferem technologii – mówi Maciej Nałęcz. – W raporcie „Producenci i dostawcy AGD w obliczu nowych trendów i wyzwań” pokazujemy również to, że za tymi producentami rozwinął się krajowy sektor małych i średnich firm, które obsługują ten rynek. Jest wart dziesiątki miliardów złotych, zdolny obsługiwać nie tylko producentów AGD, lecz także inne nowoczesne gałęzie przemysłu, jak np. branżę motoryzacyjną.

Najwięcej firm w łańcuchu dostaw AGD jest ulokowanych w okolicach Wrocławia oraz na Górnym Śląsku. Ich przewagą jest m.in. dobre skomunikowanie z Niemcami, głównym odbiorcą krajowych produktów. Wiele firm znajduje się też w okolicach Łodzi oraz w obszarze byłego Centralnego Okręgu Przemysłowego na Podkarpaciu, często przy autostradach A1, A2 i A4. To pokazuje duże znaczenie rozwoju infrastruktury dla branży.  


12.06.2021 Niedziela.BE // bron: Newseria // tagi: branża AGD, produkcja sprzętu AGD w Polsce, eksport AGD, zakupy konsumentów w pandemii, Santander Bank Polska // mówi: Maciej Nałęcz, analityk sektorowy, Santander Bank Polska // fot. Shutterstock, Inc.

(cc)

 

  • Published in Polska
  • 0

Iga Świątek: Najważniejsze jest to, żeby nie mieć oczekiwań w stosunku do swojej gry. Wtedy mój poziom się poprawia

Polka w dobrym stylu rozpoczęła tegoroczny French Open. W pierwszej rundzie pokonała Słowenkę Kaję Juvan 6:0, 7:5, a w drugiej rundzie Szwedkę Rebeccę Peterson 6:1, 6:1. Najlepsza polska tenisistka podkreśla, że im większa presja, którą na siebie nakłania, tym gorzej gra. W sytuacji, kiedy nie wszystko idzie po jej myśli, jest w stanie się skupić na poszczególnych uderzeniach i nie zastanawiać się nad wynikiem. To efekt pracy z psycholog Darią Abramowicz. Iga Świątek jest jedną z nielicznych tenisistek, które współpracują nie tylko z trenerem, ale i psychologiem sportowym.

Tenisistka od początku tego roku zmaga się z ogromną presją. Jeszcze w ubiegłym roku była postrzegana jako jedna z najzdolniejszych zawodniczek młodego pokolenia. Wraz z wygraniem turnieju na kortach Rolanda Garrosa oczekiwania w stosunku do niej są coraz większe. Z presją nie zawsze łatwo jest sobie poradzić. Przekonało się o tym wiele tenisistek, które po wygraniu dużego turnieju nie były później w stanie zbliżyć się do takiego wyniku.

– Najważniejsze w tym wszystkim jest po prostu to, żeby nie mieć oczekiwań. Zauważyłam, że im miałam więcej oczekiwań w stosunku do swojej gry, tym częściej te oczekiwania się nie spełniały i grałam gorzej. A czasami właśnie jak czuję, że nie jestem w tej dyspozycji, w której powinnam, to odpuszczam z oczekiwaniami i myślę sobie: dobrze, nieważne, co się stanie, po prostu chciałabym zagrać dobry tenis. Właśnie wtedy mój poziom się poprawia – tłumaczy tenisistka w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle podczas konferencji firmy Xiaomi, której została ambasadorką.

Według bukmacherów to właśnie Iga Świątek ma największe szanse na wygranie French Open. W dużej mierze to zasługa niedawno wygranej imprezy WTA 1000 w Rzymie. W turnieju grały niemal wszystkie zawodniczki z czołowej piętnastki rankingu, w tym liderka – Ashleigh Barty czy Serena Williams, która wciąż poluje na 24. tytuł wielkoszlemowy. Puchar za zwycięstwo podniosła jednak Iga Świątek, choć w pierwszych trzech rundach wygrana przychodziła jej z trudem. W meczu z Barborą Krejcikovą broniła nawet dwóch piłek meczowych.

– Mam czasami takie momenty, że moje nastawienie może się zmienić z dnia na dzień. To jest też efekt pracy z moim psychologiem, bo właśnie Daria Abramowicz często powtarza, że to wszystko zależy od mojego nastawienia. Nastawienie naprawdę można zmienić bardzo szybko, nawet w 30 sekund, i ten turniej właśnie był tego potwierdzeniem – podkreśla.

Polska tenisistka tłumaczy, że stara się nie nakładać na siebie zbyt dużej presji. Podkreśla, że kiedy była nieco młodsza, przegrywała spotkania, w których nie grała najlepiej. Jako perfekcjonistka miała do siebie pretensje, kiedy podczas meczu nie pokazywała tego, co na treningach. W Rzymie potrafiła to przezwyciężyć. Co więcej, po nie najlepszych spotkaniach w początkowej fazie turnieju od ćwierćfinału grała już tylko lepiej. W drodze po tytuł pokonała dwie rywalki z czołowej dziesiątki rankingu, w finale nie dając żadnych szans Karolinie Pliskovej, która w całym spotkaniu wygrała zaledwie 13 piłek.

– Często po gorszym graniu przychodzi peak i moment, gdzie wszystko zaczyna wychodzić. Kluczem jest, żeby te momenty mieć właśnie na najważniejsze turnieje i najważniejsze momenty, żebym potrafiła wygrywać mimo tego, że nie czuję się w najlepszej dyspozycji albo nie czuję się pewna. Powoli się tego uczę, bo np. nawet w zeszłym roku, kiedy nie czułam się z czymkolwiek perfekcyjnie albo idealnie, to już potrafiłam postawić się na przegranej pozycji. Nie było to zbyt konstruktywne, a teraz właśnie potrafię uczyć się na tych błędach i poprawiać nawet w trakcie turnieju – tłumaczy Iga Świątek.


08.06.2021 Niedziela.BE // bron: Newseria // tagi: Iga Świątek, tenis, presja sportowca, French Open, oczekiwania, kariera sportowa, praca z psychologiem sportowym, obrona tytułu Rolanda Garrosa // mówi: Iga Świątek, tenisistka, triumfatorka wielkoszlemowego French Open 2020

(cc)

 

  • Published in Sport
  • 0

Belgia: W tym tygodniu rekordowo wiele szczepień! Także plany na kolejne tygodnie ambitne

W tym tygodniu w belgijskich centrach szczepień podanych zostanie 667 tys. dawek szczepionek na koronawirusa – poinformowało belgijskie ministerstwo zdrowia.

- To będzie pod tym względem rekordowy tydzień – powiedział Joris Moonens, rzecznik prasowy ministerstwa, cytowany przez flamandzki portal vrt.be.

Około połowa z dawek, które zostaną podane w tym tygodniu, to pierwsze dawki. Reszta to drugie dawki, które zostaną podane osobom, które już wcześniej otrzymały pierwszą dawkę.

Nie tylko na ten tydzień zaplanowano wiele szczepień. Podobnie ma być w kolejnych tygodniach, planuje ministerstwo.

- Utrzymamy to tempo także w następnych tygodniach. Będziemy wtedy szczepić około 660 tys., 670 tys. osób tygodniowo. To będą pod tym względem rekordowe tygodnie – powiedział Moonens, cytowany przez vrt.be.

Jak dotąd w Belgii pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa dostało już ponad 5 mln osób – poinformował w niedzielę Państwowy Instytut Zdrowia Sciensano. To około 55% dorosłej populacji. Dwie dawki dostało już około 2,5 mln mieszkańców Belgii, czyli więcej niż co czwarty dorosły mieszkaniec tego kraju.

07.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Koronawirus w Belgii: Po raz pierwszy od 8 miesięcy w szpitalach mniej niż 1000 pacjentów z Covid-19

Po raz pierwszy od 8 miesięcy w belgijskich szpitalach przebywa mniej niż 1000 pacjentów z Covid-19. Co więcej, również liczba nowych, pozytywnych diagnoz jest najniższa od września – wynika z najnowszych, opublikowanych w poniedziałek (07.06.2021) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 28 maja do 3 czerwca Covid-19 diagnozowano u średnio 1 475 pacjentów dziennie, co oznacza spadek o 20% w porównaniu z poprzednim tygodniem, a także najniższą liczbę od połowy września 2020 roku. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 070 802 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni odnotowano średnio 202,4 przypadki zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co z kolei oznacza 29-procentowy spadek w porównaniu z sytuacją sprzed dwóch tygodni.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 14,4 śmiertelnych przypadków koronawirusa dziennie, czyli niemal tyle samo, co w poprzednim tygodniu. Od początku pandemii z powodu Covid-19 zmarło 25 033 obywateli Belgii.

W okresie od 30 maja do 5 czerwca do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 74,1 pacjentów z Covid-19, co oznacza spadek o 15% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Łącznie w niedzielę (06.06.2021) w belgijskich szpitalach przebywało 967 pacjentów zakażonych koronawirusem, co oznacza spadek o 12 osób w porównaniu z dniem poprzednim. W grupie tej 330 osób przebywało na oddziałach intensywnej terapii (o 6 osób mniej niż w sobotę), zaś 204 pacjentów wymagało podłączenia do respiratora (-8). Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni liczba pacjentów leczonych na oddziałach intensywnej terapii znacznie spadła, co ma umożliwić poluzowanie obostrzeń w najbliższą środę, 9 czerwca.

Jednocześnie wzrosła liczba codziennie przeprowadzanych testów o 2% (średnio 44 956 testów dziennie). W zeszłym tygodniu liczba pozytywnych diagnoz wyniosła 3,9% (spadek o 0,9%). Łącznie ponad 5 mln obywateli Belgii otrzymało co najmniej pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19, co oznacza 54,8% populacji w wieku powyżej 18 roku życia. Ponadto 2 501 465 osób (27,1%) otrzymało już drugą dawkę preparatu, co oznacza, że osoby te są w pełni chronione przed wirusem.

Współczynnik reprodukcji wirusa wzrósł nieco do wartości 0,89. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,0, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.


07.06.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed