Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Kind
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 1 czerwca 2025, www.PRACA.BE)
Sprzedaż Tesli w Europie spadła o połowę!
Polska: Zamiast do urzędu, idą do paczkomatu. Niektórzy już tak robią
Belgia zwiększa monitoring podejrzanych prywatnych lotów
Belgia: Rekordowa liczba samozatrudnionych!
Niemcy: Zaostrzenie przepisów dotyczących łączenia imigrantów?
Belgia: Co w ciągu roku podrożało najbardziej?
Słowo dnia: Junimaand
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 31 maja 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zmora mieszkania w bloku. Chcą tego zakazać

Powstała inicjatywa, która dąży do likwidacji jednej z największych uciążliwości, dla osób mieszkających w blokach. Trwają prace nad ustawą.

W styczniu tego roku na Litwie zakazano palenia papierosów na balkonach. Grozi za to mandat od 30 do 60 euro. Celem tych przepisów jest uchronienie sąsiadów przed biernym paleniem i zlikwidowanie uciążliwości, jaką jest wąchanie papierosowego dymu. Nie ma co ukrywać, że to sytuacja szalenie uciążliwa w blokach. I dlatego właśnie co jakiś czas pojawiają się apele, aby palenia papierosów na balkonach zakazać i u nas.

Obecnie jasnych przepisów dotyczących tej kwestii nie ma. Co prawda jest w prawie zapis: „Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.”, ale nie jest powszechnie wykorzystywany.

Teraz jednak, opierając się na litewskim wzorze, warszawska radna Renata Niewitecka chce zmian w przepisach. Właśnie opublikowała internetową ankietę, która posłuży do określenia wielkości problemu i pomoże przygotować ustawę, która zakaże palenia i to w sposób jasny.

„Chcemy poznać opinie mieszkańców Polski, zdobyć wiedzę o potrzebach lub obawach. Oszacować czy zdołamy zebrać podpisy pod projektem obywatelskim, który należy złożyć w Sejmie, ponieważ to tam uchwala się prawo w tym zakresie.” – informuje radna i dodaje:

”Usłyszmy siebie nawzajem i poznajmy różne punkty widzenia. Bardzo proszę o wyrażanie swoich opinii z szacunkiem.”

W konsultacjach może wziąć udział każdy, niezależnie gdzie mieszka. Wyniki badania zostaną opublikowane 5 września.

Trwają już prace nad projektem ustawy. Sama Niewitecka zaznacza, że jest wiele rzeczy do doprecyzowania. Na przykład to, czy zakaz miałby obowiązywać tylko w blokach, czy także w domach jednorodzinnych. „Projekt jest w początkowej fazie - rozmawiam obecnie z dwoma mecenasami, którzy będą pracować nad ustawą. Dopóki nie stworzymy zarysu nowego prawa, nie chcę rozmawiać o szczegółach. Tak wiele osób zwraca się do mnie z problemem biernego palenia, że musimy im ulżyć.” – przyznała w jednym z wywiadów.

08.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media/ fot. iStock

(sl)

 

Polska: Diagności już wiedzą, jak ominą nowe przepisy

W rządzie pojawił się właśnie nowy dokument, który wzbudza emocje nie tylko wśród kierowców. To ma być broń do walki z nielegalnym podbijaniem przeglądu technicznego aut, które nigdy nie dotarły na badanie. Diagności łapią się za głowę, bo chociaż stawka za wykonanie usługi od lat pozostaje niezmienna, teraz zostaną obciążeni nowymi obowiązkami. Mają już jednak pewien plan, jak ominąć nadchodzące przepisy.

Walka z nielegalnymi praktykami

Choć przeglądy mają być gwarancją bezpieczeństwa podróżujących, niektórzy kierowcy od zawsze bagatelizują obowiązek wykonywania badań technicznych swoich samochodów. Mając świadomość, że pojazd daleki jest od wymaganej sprawności, część z nich rezygnuje z naprawy auta, na rzecz tańszej, nielegalnej opcji. Za dodatkową „opłatą” nieuczciwi diagności podbijają w dowodzie rejestracyjnym kolejną kratkę, chociaż do przeglądu w rzeczywistości nigdy nie doszło. Rząd chce to zmienić, i od pewnego czasu pracuje nad zmianą prawa o ruchu drogowym.

Papierek to za mało

O zmianach mówiło się od lat. Teraz jednak pomysły są doprecyzowywane, aby wkrótce mogły wejść w życie. Autokult zauważył, że pojawiła się nowa wersja nowelizacji tych przepisów. Wśród zapisów znaleźć można m.in. możliwość wykonania nowego przeglądu nawet 30 dni przed datą ważności aktualnego, bez obawy o utratę dni; podwójną opłatę za badanie wykonane z opóźnieniem dłuższym niż miesiąc oraz najbardziej kontrowersyjny punkt, który na diagnostów nałoży obowiązek fotografowania kontrolowanego pojazdu.

Co z tymi zdjęciami?

Na wieść o obowiązku robienia zdjęć, atmosfera w branży motoryzacyjnej zrobiła się naprawdę gorąca. Diagności pytali - gdzie przechowywać pliki? Jak długo? Odpowiedź na to pytanie przyszła w najnowszej wersji nowelizacji. Dokument przekazany do komitetu cyfryzacji i komitetu Unii Europejskiej wskazuje, że zdjęcia należało będzie archiwizować przez pięć lat, a za ich niszczenie odpowiedzialna będzie stacja diagnostyczna.

Co w przypadku awarii?

To szczególnie istotne pytanie, ponieważ właśnie ten wątek będzie mógł posłużyć diagnostom, którzy będą chcieli ominąć nowe przepisy.

Okazuje się bowiem, że prawo uwzględni sytuacje losowe i tzw. „siłę wyższą”, na którą właściciele stacji nie będą mieli wpływu. W przypadku np. uszkodzenia twardego dysku, na którym dokumentacja fotograficzna miałaby być zapisana, nie będzie możliwe wyciągnięcie konsekwencji za jej brak. W ten sposób diagności będą mogli tłumaczyć się podczas ewentualnej kontroli, a to pozwoli tym nieuczciwym na kontynuowanie procederu nielegalnego podbijania badań technicznych.

Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2022r.

08.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)

 

Polska: Anonimowe zgłaszanie problemów - przydatne narzędzie od policji

Wakacje to czas, w którym jesteśmy szczególnie narażeni na niebezpieczne incydenty. Częściej spotykamy osoby nadużywające alkoholu w miejscach publicznych, dochodzi do dewastacji elewacji i miejskich urządzeń. W cieplejszych dniach również żebractwo staje się bardziej powszechne, a w wielu miejscach tworzą się dzikie wysypiska śmieci.

Te i podobne czynniki zakłócają poczucie bezpieczeństwa i estetyki miejsc, w których żyjemy. Za pomocą specjalnego narzędzia możemy anonimowo zgłosić problem i wpłynąć na poprawę sytuacji.

Krajowa Mapa Zagrożeń

Niektóre problemy społeczne wymagają interwencji służb. Numery alarmowe przeznaczone są do zgłaszania sytuacji nagłych, dlatego nie zawsze wiemy, jak poprosić o pomoc. Wychodząc naprzeciw społecznym potrzebom, policja we współpracy z Urzędem Geodezji i Kartografii stworzyła narzędzie, które pozwala anonimowo zgłaszać wszelkie zagrożenia i naruszanie społecznych zasad. Krajowa Mapa Zagrożeń to interaktywna plansza, dzięki której możemy wspólnie kreować bezpieczeństwo w otaczającej nas przestrzeni. Aktualnie w całej Polsce zarejestrowanych jest ponad 86 tysięcy takich zgłoszeń.

Jakie tematy można poruszyć?


Twórcy aplikacji utworzyli kategorie, które odpowiadają tematyce najczęściej poruszanych problemów. W większości są to wątki, z którymi spotykamy się codziennie w naszym otoczeniu. Wśród nich wyróżniono m.in.:

- akty wandalizmu,
- dzikie wysypiska śmieci,
- grupowanie się małoletnich zagrożonych demoralizacją,
- miejsca niebezpieczne na wodach,
- nielegalne rajdy samochodowe,
- nieprawidłowe parkowanie,
- niewłaściwa infrastruktura drogowa,
- spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych,
- używanie środków odurzających,
- zdarzenia drogowe z udziałem zwierząt leśnych,
- znęcanie się nad zwierzętami,
- zła organizacja ruchu drogowego,
- żebractwo.

Jak zgłosić zagrożenie?


Wystarczy wejść na stronę: TUTAJ. W lewym, dolnym rogu znajduje się czerwony przycisk z symbolem „+”. Po kliknięciu w niego, otworzy się formularz zgłoszeniowy. Aplikacja poprosi nas o wybranie kategorii problemu, czasu i miejsca jego występowania, opisanie dodatkowych uwag oraz ew. dołączenie zdjęć. Udzielenie informacji zajmuje zaledwie kilka chwil, a system nie wymaga podania danych osobowych, co gwarantuje pełną anonimowość. Po dodaniu zgłoszenia, pokazuje się komunikat o jego przyjęciu. Policjanci podejmują działanie w ciągu 7 dni. Czas ten może wydłużyć się, jeśli będzie wymagała tego sytuacja.  

08.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Screen Krajowa Mapa Zagrożeń

(sl)

 

Belgia: Rząd podaruje biedniejszym państwom tysiące szczepionek AstraZeneca

W ramach programu COVAX belgijski rząd przekaże pod koniec lipca co najmniej 164.200 szczepionek AstraZeneca biedniejszym krajom – poinformował portal vrt.be.

Belgia zamówiła w sumie 30 mln dawek różnych szczepionek na koronawirusa. To dużo więcej niż potrzeba do zaszczepienia nawet całego społeczeństwa (w Belgii mieszka około 11,5 mln osób).

Przekazanie programowi COVAX części szczepionek nie będzie więc miało wpływu na tempo szczepień w Belgii. W sumie w najbliższym czasie belgijskie władze chcą podarować biedniejszym krajom od 164.200 do 618.800 dawek preparatu AstraZeneca. Dokładna liczba przekazanych szczepionek będzie zależała od tempa dostaw tych preparatów do Belgii.

Belgijskie władze podkreślają, że stworzenie możliwości zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi również w biedniejszych krajach ma wielkie znaczenie w globalnej walce z pandemią.

- Będziemy tutaj w Belgii bezpieczni dopiero wtedy, gdy również na całym świecie zaszczepi się więcej osób. Przekazanie szczepionek programowi COVAX jest potrzebnym i ważnym działaniem – powiedziała Meryame Kitir, belgijska minister ds. pomocy państwom rozwijającym się.

08.07.2021 Niedziela.BE // fot. Girts Ragelis / Shutterstock.com

(łk)

 

Subscribe to this RSS feed