Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Strajk w centrach dystrybucyjnych Lidla!
Polska: To im się w wyborach udało. Stanowski, Rymanowski, Mentzen
Temat dnia: Piwna potęga na zakręcie? Konsumpcja i eksport znów w dół
Polska: Dziś też oszczędzamy, ale inaczej. A na co wydajemy najmniej?
Słowo dnia: Teleurstellen
Belgia: Uwaga na komary tygrysie!
Niemcy: Syryjski bojownik skazany za zbrodnie wojenne!
Polska: Zmiana rozkładu jazdy na kolei. Nowe przystanki, trasy i więcej pociągów
Belgia: Tragedia w basenie. 3-latek w stanie krytycznym
Polska: Zaglądamy medykom do portfeli. Tyle mają zarabiać od lipca
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zatrzymane prawo jazdy? Są firmy, które pomagają je odzyskać

Szybki kurs nauki jazdy i równie sprawny egzamin. Tyle że za granicą. "Wszystko legalnie" – słyszymy w jednej z firm, która pomaga odzyskać zatrzymane prawo jazdy. Ale czy tak jest w rzeczywistości? Zapytaliśmy eksperta.

Od razu trzeba wyjaśnić kilka spraw. Prawo jazdy kierowcy może zatrzymać policja w kilku sytuacjach, jak np.:

• Gdy jest uzasadnione podejrzenie, że kierowca znajduje się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu.
• Gdy upłynął termin ważności prawa jazdy.
• Gdy kierowca zgromadził 24 punkty za naruszenie przepisów ruchu drogowego.
• Gdy jechał z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h.

Czym innym jest wydany przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów, który może zostać orzeczony na konkretny czas lub dożywotnio.

Na polskim rynku działają firmy, które pomagają odzyskać dokument – ale chodzi o ten pierwszy przypadek, czyli gdy prawo jazdy jest zatrzymane. „Masz dość niezdawania kolejnych egzaminów na prawo jazdy w Polsce? A może w ogóle nie chcesz przystępować do egzaminu na prawo jazdy w naszym kraju, bo i tak wiesz, że polegniesz? Szukasz jednak sposobu na to, by uzyskać odpowiednie uprawnienia?

Odpowiedzią na Twoje oczekiwania może być czeskie prawo jazdy!” – czytamy w jednym z ogłoszeń.

Ile to kosztuje?

Sprawdziliśmy, na czym to polega. „Wyjazdy organizujemy raz w miesiącu z Krakowa, Katowic lub Wrocławia. Koszt usługi to 2 200 złotych za kategorię B. 1 000 płaci się przy zapisaniu na wyjazd. Pozostałą część po egzaminie.” – słyszymy, gdy zadzwoniliśmy pod numer z anonsu. W kolejnej firmie cena jest trochę wyższa 2 500 zł. W obu przypadkach klient płaci za podróż do Czech, zameldowanie na miejscu oraz nocleg z wyżywieniem, przystąpienie do kursu i egzaminu oraz wydanie dokumentu.

Po co w ogóle wyrabiać prawo jazdy za granicą? „Jest dużo łatwiej. Zdawalność z Polsce wynosi około 40 procent, a w Czechach 80-97 procent. Egzamin teoretyczny można zdawać po polsku, a praktyczny to 2-kilometrowa jazda samochodem na trasie, którą ćwiczy się na kursie. Nie ma części na placu manewrowym.” – słyszmy.

Nie trzeba też długo czekać na egzamin. Jeżeli komuś się nie uda, to na powtórkowy sprawdzian może się umówić już za pięć dni. „My zdajemy w Pradze.” – zdradza jedna z osób prowadząca taki biznes i zastrzega, że to oferta dla osób, które w Polsce mają zatrzymane prawo jazdy. „Wolimy brać osoby, które umieją jeździć, niż te które do egzaminu podchodzą wiele razy i im się nie udaje.” – słyszymy.

Jak to działa?

Jak to możliwe, że w Polsce prawo jazdy jest zatrzymane, ale na czeskim można jeździć? Po prostu nie zabraniają tego przepisy. Po dwóch tygodniach od zdanego za granicą egzaminu kierowca jeszcze raz musi pojechać do Czech, aby odebrać dokument. Może też wystawić przedstawicielowi firmy upoważnienie i wówczas to on załatwia sprawę.

Osoby, z którymi rozmawiamy, uczulają na jeszcze jedną kwestię. Takie prawo jazdy może zdobyć też osoba, która ma zakaz prowadzenia pojazdów. „Ale wtedy nie może pan kierować w Polsce. Za granicą tak, ale w Polsce nie może pan tego robić.” – słyszymy ostrzeżenie w słuchawce telefonu. Z takim dokumentem można prowadzić pojazdy w Polsce, mimo że krajowe prawo jazdy zostało zatrzymane.

To wszystko jest legalne, ale… Same firmy organizujące takie wyjazdy informują: „Musimy posiadać meldunek tymczasowy na co najmniej 185 dni przed egzaminem na terenie Czech.”

„Wszystko to bazuje na oszustwie.” – ocenia Marcin Moskal, instruktor nauki jazdy. „Klient przesyła swoje dane firmie 2-3 tygodnie wcześniej, żeby go zameldować z datą wsteczną w Czechach, a to jest właśnie oszustwo. Przyjeżdża tylko na dzień lub dwa, żeby zdać egzamin.” – opowiada. Ekspert dodaje też, że takie prawo jazdy trzeba w naszym kraju wymienić na polski dokument w ciągu 60 dni.

Chodzi o fakt, że polskie przepisy nakazują wymienić zagraniczny dokument na krajowy, gdy jego posiadacz na stałe mieszka w naszym kraju, lub gdy przebywa w nim przynajmniej 185 dni w roku kalendarzowym. Co ciekawe, z wymianą prawa jazdy nie ma problemu, nawet gdy polski dokument został zatrzymany.

12.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Polska: Domy bez pozwolenia jeszcze większe. Początek prac nad ustawą

Rząd rozpoczął prace nad ustawą, która pozwoli stawiać spore domy bez zbędnych formalności. Znamy wstępne założenia nowego prawa.

O tym, że właśnie w poniedziałek rozpoczyna się pisanie nowego prawa, poinformował wicepremier Jarosław Gowin. „Ponieważ mają one charakter priorytetowy z punktu widzenia Polskiego Ładu, to liczę na to, że trafią do Sejmu najpóźniej w sierpniu." – mówi o pracach Gowin i dodał, że już zostały złożone propozycje włączenia tych działań do wykazu prac rządu.

Chodzi o zapowiedziany jeszcze w maju "Polski Ład", czyli plan odbudowy polskiej gospodarki według Prawa i Sprawiedliwości. Jednym z jego elementów jest umożliwienie postawienia domu bez konieczności uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę, ustanawiania kierownika budowy oraz prowadzenia dziennika budowy. Ma wystarczyć tylko zgłoszenie budowy do urzędu gminy lub miasta. Warunkiem jest także to, że dom ma mieć maksymalnie 70 m kwadratowych powierzchni. Obecnie takie rozwiązanie funkcjonuje w przypadku budynków do 35 m kwadratowych.

Domy jeszcze większe

Anna Kornecka, wiceminister rozwoju, pracy i technologii zdradziła wstępne szczegóły projektu ustawy. Po pierwsze, w rzeczywistości domy będą mogły być większe, bo ma być możliwość budowy poddasza, którego część będzie użytkowa. To sprawi, że realnie będą mogły powstawać budynki mające nawet 90 m kwadratowych powierzchni użytkowej.

Jednocześnie nowe prawo ma zawierać przepisy, które uniemożliwią budowę osiedli małych domów. Ta ustawa ma być rozwiązaniem dla osób prywatnych, a nie firm deweloperskich.

„Nasza propozycja to jeden dom na posesji do 1 000 metrów kw.” – tłumaczy wiceminister i dodaje, że budynki mają być dostosowane do wielkości działki, a ich ściany nie będą mogły znajdować się za blisko granic parceli. „W tym zakresie będą obowiązywać zasady określone obecnie obowiązującymi przepisami prawa budowlanego, w tym rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki, w tym ich usytuowanie, czyli co do zasady 3-4 metry od granicy, w zależności od tego czy w ścianie są okna lub drzwi oraz czy na działce sąsiedniej znajduje się budynek.” – wyjaśniła.

12.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)

 

Belgia: Władze Gandawy apelują o przestrzeganie obostrzeń. „Liczba zakażonych szybko rośnie"

W ciągu dziesięciu dni liczba nowych zakażeń koronawirusem w Gandawie podwoiła się – poinformował portal vrt.be.

- W związku z tym wzywamy wszystkich do zachowania ostrożności i przestrzegania obecnie obowiązujących wytycznych i obostrzeń – zaapelował burmistrz Mathias De Clercq.

W Belgii od pewnego czasu przybywa zakażeń koronawirusem, co wiąże się m.in. ze zniesieniem wielu obostrzeń, większą liczbą kontaktów społecznych, wyjazdami wakacyjnymi oraz szybkim rozprzestrzenieniem się bardziej zaraźliwego wariantu delta koronawirusa.

Także w Gandawie trend wzrostowy jest wyraźny. Najwięcej nowych zakażeń stwierdza się wśród młodszych mieszkańców, głównie w wieku 18-29 lat.

W tej grupie odsetek osób zaszczepionych jest wciąż niski, bo uzyskały one prawo do szczepień później niż osoby starsze.

W tej chwili co najmniej jedną dawkę szczepionki dostało 67% mieszkańców Gandawy, a w pełni zaszczepionych jest 41% mieszkańców tego flamandzkiego miasta. W grupie wiekowej 18-29 lat osoby w pełni zaszczepione stanowią jedynie 18%, a jedną dawkę dostało tylko 29% ludzi w tym wieku, informuje vrt.be.

Apel samorządowców skierowany jest głównie do osób młodszych, wracających z zagranicznego wyjazdu czy spotykających się z wieloma osobami w pubach i na imprezach. Osoby wracające z Belgii z krajów z bardzo dużym ryzykiem pandemicznym powinny stosować się do zasad dotyczących testowania i kwarantanny, podkreślają samorządowcy.

12.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Oto najbardziej wpływowi politycy w Polsce (SONDAŻ)

„Taki, który ma wpływy, znajomości, silną pozycję w jakimś kręgu społecznym czy środowisku.” – tak definiuje słowo „wpływowy” językoznawca Maciej Malinowski. Polacy wzięli udział w sondażu, który ukazuje polityków najbardziej utożsamianych z tymi cechami.  

Kaczyński może podać rękę Tuskowi

Na zlecenie RMF FM i Dziennika Gazety Prawnej, pracownia United Surveys przeprowadziła sondaż, w którym respondenci wskazali najbardziej wpływowych polityków. Ankieta podzielona została na dwie części: jedna dotyczyła członków obozu rządzącego, druga zaś opozycji. Okazuje się, że w pierwszej grupie przeważającą liczbę głosów otrzymał Jarosław Kaczyński, prezes PiS (74,3 proc.). Wśród polityków opozycji, miano najbardziej wpływowego zyskał Donald Tusk, który w ubiegłym tygodniu oficjalnie powrócił na stanowisko lidera Platformy Obywatelskiej (49,9 proc.).

PiS i Zjednoczona Prawica


„Kto pani / pana zdaniem należy do najbardziej wpływowych polityków obozu Zjednoczonej Prawicy / PiS? Proszę wymienić do trzech takich osób”. Na takie pytanie odpowiedzieli respondenci sondażu w jednej z dwóch jego części. W ankiecie dotyczącej partii rządzącej na drugim miejscu uplasował się Mateusz Morawiecki, którego kilka dni temu PiS wybrał na swojego wiceprezesa. Premier zebrał 51,2 proc. głosów. Tuż za nim w rankingu stanął minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski, zdobywając 16,2 proc. głosów. Najgorszy, zerowy wynik odnotował Patryk Jaki.  

Opozycja nie zaskakuje

Takie samo pytanie zadano respondentom, których zadaniem było analogiczne wskazanie najbardziej wpływowych polityków opozycji. Drugie miejsce, tuż po Donaldzie Tusku, przypadło prezydentowi Warszawy Rafałowi Trzaskowskiemu z Platformy Obywatelskiej. Zdobył on 36 proc. głosów. Zaraz za nim, na trzecim miejscu, znalazł się Szymon Hołownia aspirujący do objęcia władzy w kraju z ramienia swojej własnej partii (25,7 proc.). Z wynikiem 13 proc., czwarte miejsce zajął Borys Budka, były już lider PO. Najmniejszą liczbę głosów przy swoim nazwisku odnotował prezes Korony Polskiej Grzegorz Braun, wskazany przez 0,1 proc. pytanych.  

Badanie przeprowadzono 5 lipca w grupie tysiąca osób, z zastosowaniem technologii wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo.

12.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. sejm.gov.pl

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed