Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: 1 na 10 osób przyznaje się do wzięcia chorobowego bez ważnego powodu
Polska: Polacy nie chcą mieć dzieci? Jeden z powodów: zarobione kobiety
Belgia: Młodzi ludzie z przewlekłymi chorobami narażeni na liczne ograniczenia
Belgia: Coraz częściej cierpimy na długotrwałą depresję i wypalenie zawodowe
Niemcy: 20% kobiet doświadczyło przemocy seksualnej w dzieciństwie
Belgia: Braknie mieszkań? Coraz mniej pozwoleń na budowę
Słowo dnia: Waarschuwen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 8 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Bezrobocie trochę większe niż przed rokiem
Polska: Są terminy wypłat wdowiej renty. Start już 1 lipca
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Odmowa udziału w Spisie Powszechnym? Są pierwsze zgłoszenia na policję

Osoby, które nie chcą udzielić odpowiedzi w Narodowym Spisie Powszechnym, mogą zostać ukarane. Są już pierwsze wnioski na policję w tej sprawie.

Spis odbywa się co 10 lat i o ile dekadę temu GUS zbadał około 20 procent Polaków, to w tym roku zapowiedział, że zamierza spisać wszystkich. Akcja zakończy się 30 września i jak na razie jej wyniki są słabe. Odpowiedzi na pytania udzieliło około 40 proc. osób objętych tym obowiązkiem.

Jaka kara?

Żeby osiągnąć lepszy wynik, od jakiegoś czasu rachmistrzowie chodzą po domach. Zdarza się, że nie zostają wpuszczeni. I tu zaczynają się kłopoty. Osoby odmawiające udziału w akcji spisowej mogą zostać ukarane. „Pierwsze zawiadomienia w tej sprawie są już kierowane na policję.” – przyznał „Dziennikowi Gazecie Prawnej” dr Dominik Rozkrut, prezes GUS i tak samo mówił kilka dni temu dr Krzysztof Markowski, dyrektor Urzędu Statystycznego w Lublinie. W tym mieście spisało się około 70 procent osób, ale średnia dla całego regionu wynosi 37 procent. Lubelscy statystycy przekazali sprawy odmów policji, a to może zakończyć się grzywną w wysokości 5 000 złotych.

Namioty spisowe


Żeby usprawnić akcję, GUS organizuje, w uczęszczanych punktach miast, stoiska spisowe. Zachęca także do samospisu, czyli do wypełnienia internetowej ankiety. Można także zadzwonić pod numer 22 828 88 88 i podać potrzebne informacje przez telefon. „Część osób wychodzi z błędnego założenia, że to nadmiarowe przedsięwzięcie prowadzone po to, aby inwigilować obywateli, o których państwo chce wiedzieć wszystko. Staramy się wyjaśniać, że to standardowe wydarzenie statystyczne, prowadzone cyklicznie co 10 lat, również w innych krajach.” – wyjaśnia dr Rozkrut i uspokaja, że zebrane dane nie są nikomu udostępniane. Służą przygotowaniu zbiorczych raportów, a te z kolei posłużą do zdiagnozowania sytuacji w wielu obszarach i pozwolą zaplanować odpowiednie działania.

14.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Polska: Strongman Mariusz P. stanie przed sądem. Grozi mu więzienie

Właściciel jednego z hoteli skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko znanemu strongmanowi Mariuszowi P. Mężczyzna miał wtargnąć do środka i wymienić zamki w pomieszczeniach. Sportowcowi grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności, jednak ten nie przyznaje się do winy, gdyż twierdzi, że ma dokument uprawniający go do współdecydowania o obiekcie. Posiedzenie w tej sprawie odbędzie się 15 lipca w wadowickim sądzie.

Stanie przed sądem


Sprawa miała swój początek w 2018 r. Znany sportowiec i uczestnik programu tanecznego Mariusz P., miał kupić udziały jednego z hoteli w Andrychowie. Problem pojawił się w momencie, kiedy zawodnik KSW, przekonany o swoim prawie do własności części obiektu, wszedł do niego i zajął część pokoi. Jak potwierdził później w mediach społecznościowych, postanowił też wymienić zamki w części, którą uznał za swoją. Okazało się jednak, że pomiędzy właścicielem hotelu a jego byłą małżonką, która rzekomo sprzedała Mariuszowi P. udziały, trwała wówczas sprawa dotycząca podziału majątku.

Sprawą zajęła się prokuratura


Właściciel obiektu hotelarskiego uznał, że najście sportowca było bezprawne, ponieważ umowa zawarta pomiędzy stronami nie mogła nabrać mocy prawnej. Nie doszło do podziału majątku, dlatego nie do końca było wówczas wiadomo, w jakich częściach byli małżonkowie mogliby rozporządzać dobytkiem. W związku z podejrzeniem naruszenia prawa, sprawa została skierowana do wadowickiej prokuratury. Ta jednak umorzyła śledztwo.

Strongman nie uznaje swojej winy

Tuż po zdarzeniu, Mariusz P. opublikował w sieci film, w którym szczegółowo wyjaśniał sytuację ze swojej perspektywy. W nagraniu opisywał, że posiadał klucze do części pokoi, które zostały mu przekazane w momencie zakupu udziałów. Twierdził nawet, że korzystał ze swojej własności i przez pewien czas wynajmował pomieszczenia. Według siłacza „najechanie na hotel” było przedstawione przez właściciela obiektu niezgodnie z prawdą.

„(…) Mój pracownik sprzątał pokoje po moich gościach w hotelu. W pewnym momencie zginęły mu klucze, ja akurat byłem w USA, to mówię zostaw to, bo mimo że mój pracownik widział, kto zabrał te klucze, to nie chciałem, by doszło do szarpaniny. Więc kazałem mu pójść na policję. Więc we wtorek wziąłem ze sobą dwóch pracowników, by powymieniać zamki w drzwiach w pokojach, których to klucze mi zabrano. Moi pracownicy zaczęli wymieniać te zamki. Wtedy Pan Andrzej wezwał policję i darł się: włamania, rozwiercają zamki – a ja do policji; proszę bardzo, tu mam drugi komplet kluczy!” – relacjonował Mariusz P. w nagraniu video.

Może sąd pomoże

Właściciel hotelu nie dał za wygraną. Kiedy otrzymał informację, że prokuratura nie pomoże w ustaleniu odpowiedzialności za zaistniałą sytuację, mężczyzna postanowił złożyć przeciwko Mariuszowi P. pozew do sądu. W trybie subsydiarnym, czyli występując w roli oskarżyciela, zarzucił mu przywłaszczenie mienia. Za to przewinienie grozi zgodnie z polskim prawem do pięciu lat pozbawienia wolności.

14.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Wikipedia / Artur Andrzej CC BY-SA 3.0

(sl)

 

POGODA BE: Przed nami deszczowe i ponure dni

W piątek, w pobliżu granicy z Niemcami, możliwe są przelotne opady deszczu. Dzień rozpocznie się ponuro, choć wraz z upływem godzin wystąpią przejaśniania.

Maksymalna temperatura wyniesie od 18 stopni w regionie Ardenów do 23 stopni na obszarze Kempen. Wiał będzie umiarkowany lub silny (zwłaszcza na wybrzeżu) wiatr.

16.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

POGODA BE: Przed nami deszczowe i ponure dni

W czwartek, we wschodniej części kraju oraz w centrum, nadal będzie padać, możliwe są także burze. W zachodniej części kraju będzie nieco spokojniej i prawdopodobnie utrzyma się sucha pogoda. Maksymalna temperatura wyniesie od 17 do 22 stopni Celsjusza. Wiał będzie umiarkowany lub silny wiatr, który może sięgnąć prędkości 50-60 km/h.

W piątek, w pobliżu granicy z Niemcami, możliwe są przelotne opady deszczu. Dzień rozpocznie się ponuro, choć wraz z upływem godzin wystąpią przejaśniania. Maksymalna temperatura wyniesie od 18 stopni w regionie Ardenów do 23 stopni na obszarze Kempen. Wiał będzie umiarkowany lub silny (zwłaszcza na wybrzeżu) wiatr.

15.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed